Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Jak ulepszyć polską politykę?
Wysłane przez elig w 18-08-2012 [22:05]
Równo dwa tygodnie temu napisałam notkę "PKP - polski kartel polityczny /TUTAJ/ . Stwierdziłam w niej:
"Jest więc coś na rzeczy z tym "kartelem". Jeśli się chwilę zastanowić, to widać, ze istnieje on i funkcjonuje w najlepsze już od ponad dwudziestu lat. Przecież wszyscy politycy rozdający w tej chwili karty, działali już na początku lat 90-tych. Tusk i Pawlak to jedni z "bohaterów" "nocy teczek" 4 czerwca 1992, Boni był na "liście Macierewicza", Kaczyński szefował Porozumieniu Centrum, Miller - w latach 1989–1990 członek Biura Politycznego KC PZPR, a w 1993 - minister. Długo można by tak wyliczać. Mamy do czynienia z ekskluzywnym gronem osób, które stara się nie dopuszczać do polityki nikogo nowego, a zwłaszcza młodszego. Należy też przypuszczać, iż zakulisowe układy sterujące polskim życiem politycznym również są trwałe.
Byli tacy, co usiłowali dołączyć do "kartelu", ale nikomu nie udało się to na dłużej."
Sądzę, iż miałam wtedy rację, ale był to jednak tylko jeszcze jeden przykład "diagnozy bez konsekwencji", jak zwykł był określać podobne teksty prof. Zybertowicz. Doszłam do wniosku, że oprócz mnożenia tego typu narzekań, dobrze byłoby formułować konkretne propozycje działań, mogących poprawić obecną sytuację. Nie należy się zrażać tym, że nie widać na razie możliwości szybkiego wprowadzenia proponowanych zmian w życie. Chodzi o to, byśmy sami się zorientowali, czego właściwie chcemy i przedyskutowali różne warianty postępowania. Na początek podam kilka moich pomysłów :
Pomysł nr 1 - partie polityczne
Proponuję, by JEDYNYMI funduszami, którymi mogą dysponować te organizacje były składki członkowskie. Powinny być one ograniczone z góry do, powiedzmy, 500 zł miesięcznie na osobę. Żadnych dotacji z budżetu, czy pieniędzy od biznesu. Jeśli na koncie partii pojawią się jakieś pieniądze z niejasnego źródła - mają być natychmiast przekazane na cele charytatywne. Złamanie tych zasad za pierwszym razem powinno skutkować słoną grzywną, za drugim - grzywną w podwójnej wysokości, za trzecim - bezwzględną delegalizacją partii.
Taka regulacja spowodowałby, że partie polityczne przestałyby być zamkniętymi korporacjami urzędników dzielących państwowe dotacje. Musiałyby rekrutować członków, nawiązywać kontakty ze zwykłymi ludźmi oraz szerzyć swe idee i programy.
Pomysł nr 2 - kampanie wyborcze
Zakaz reklamy wyborczej. Żadnych bilboardów, czy spotów w prywatnych telewizjach. Wszystkie ugrupowania powinny mieć zagwarantowany taki sam czas w telewizji publiczne. Plakaty wyborcze mają mieć z góry określone rozmiary, a ich ilość powinna być ograniczona. Podobne rozwiązanie funkcjonuje już we Francji. Na miesiąc przed wyborami ma obowiązywać absolutny zakaz publikowania sondaży opinii publicznej. Za złamanie tych ustaleń - rujnujące grzywny.
Pomysł nr 3 - kadencyjność
Wiadomo, że prezydentem Polski można być tylko przez dwie kadencję. Proponuję rozszerzenie tej zasady na posłów, senatorów, prezydentów miast, burmistrzów, wójtów, a także członków rządu. Chodzi tu o przeciwdziałanie powstawaniu zamknietej i degenerującej się "klasy politycznej", z jaką mamy obecnie do czynienia w Polsce.
Pomysł nr 4 - bierne prawo wyborcze
Polacy w tej chwili są praktycznie pozbawieni biernego prawa wyborczego. Wymóg zbierania ogromnej ilości podpisów powoduje, że bez pomocy aparatu dużej partii nie sposób kandydować w jakichkolwiek wyborach. Proponuję zastąpić te podpisy wadium w wysokości 5 lub 10 tysięcy złotych. To powinno wystarczyć dla odstraszenia dowcipnisiów i wariatów. Ten problem dotyczy też referendów. By zaczęły one funkcjonować, potrzebne jest radykalne zmniejszenie ilości wymaganych podpisów, przy czym należy wprowadzić żelazną zasadę, że jeśli dostatecznie wielu obywateli zażąda referendum - to MUSI się ono odbyć. Należy zmniejszyć wymagania frekwencyjne do 15% w referendach lokalnych i 30% w ogólnopolskich. Przykładem na to, iż jest to konieczne, jest pat w Rumunii. Kraj ten praktycznie w ogóle nie ma teraz prezydenta.
Pomysł nr 5 - stop fałszerstwom
Należy zlikwidować PKW w jej obecnym kształcie i zastąpić instytucją ściśle techniczną zajmującą się tylko zliczaniem głosów. Procedura ta powinna być jawna, przejrzysta i nadzorowana przez mężów zaufania na wszystkich szczeblach. Ewentualne problemy powinny być rozstrzygane przez sądy w trybie wyborczym. Trzeba obniżyć próg z 5% do 2 lub 3% by umożliwić zaistnienie w parlamencie nowym ugrupowaniom. Wzór kart wyborczych należy zmienić tak, by uniemożliwić ich fałszowanie n.p.przez dostawianie krzyżyka.
Tyle moich pomysłów. Pragnę jeszcze stwierdzić, że jestem przeciwko wprowadzaniu jednomandatowych okręgów wyborczych. Porównanie wyników wyborów do Sejmu i Senatu wskazuje, iż JOW powiększyły by tylko istniejące patologie.
Będę wdzięczna Czytelnikom za ich uwagi oraz nowe pomysły.
Komentarze
18-08-2012 [22:26] - Logan3331 (niezweryfikowany) | Link: Ło loboga ...
Pomysl 1 - kompletnie nie praktyczny.
Wiadomo, że "Polak potrafi".
Wzorem dziwoląga Palikota, będa rejestrowani tzw. "słupy" którzy wpłacą po te "pińcet zeta" i taka partia bedzie miec kasy że hoho (po wpłaceniu kolesie sie wypiszą z partii) xD.
Pomysl 2 - glupota
A kto powiedzial, że bedzie stac taką partie na tv czy bilbordy ?
Z budzetu bedzie to finansowane ?
Czyli z kasy tych , ktorzy są przeciwnikami ??
Pomysl 3 - co to ma być ?
A jesli koleś (posel czy inny przy korycie) naprawde ma dobrze poukładane w glowie i za jego kadencji Polska bedzie rosla "w sile" - tez go pozbawić mozliwosci działania ?
Pomysl 4 - ???
Bierne prawo wyborcze ... jakies idioctwo.
Po jakie licho coś takiego ?
Pomysl 5 - no to już jakiś kretynizm.
To moze od razu zezwolic kazdej partii siedzieć w sejmie.
Niech bedzie z milion poslów i pałaćcie na nich xD
"Mężowie zaufania" - hahaha.
A "żony zaufania" to pryszcz ? xD
Korupcja na zyczenie !
O kant d ... z takimi Twoimi pomysłami.
19-08-2012 [00:13] - elig | Link: @Logan3331
Do d... z taką krytyką.
ad 1 - rozumiem, ze nie należy zakazywać kradzieży bo zawsze się znajdzie taki, co ukradnie.
ad 2 - proszę czytać uważnie. Ja postulowałam ZAKAZ reklam i bilboardów.
ad 3 - może się sprawdzić na innym polu. Trzeba rozbijać układy.
ad 4 - bierne prawo wyborcze to prawo do kandydowania w wyborach. Powinno przysługiwać wszystkim powyżej pewnego wieku. To fundament demokracji.
ad 5 - posłów na być tyle co dziś. Mamy już mężów zaufania w obwodowych komisjach wyborczych. To dziwne, że dopiero dziś dowiedział się Pan o nich z mojej notki.
Żeby móc krytykować z sensem, trzeba umieć czytać ze zrozumieniem i mieć t. zw. "zielone pojęcie" o temacie wpisu. Potrzebny Panu "dokształt" :)))
19-08-2012 [00:50] - Logan3331 (niezweryfikowany) | Link: Słucham ?
Konkluzja tej odpowiedzi mnie rozbroiła , przyznam xD
"ad 2 - proszę czytać uważnie. Ja postulowałam ZAKAZ reklam i bilboardów."
"Wszystkie ugrupowania powinny mieć zagwarantowany taki sam czas w telewizji publiczne. Plakaty wyborcze mają mieć z góry określone rozmiary, a ich ilość powinna być ograniczona."
Człowieku (a raczej kobieto) - nie ośmieszaj sie, bo sama nie wiesz co piszesz, a już napewno tego nie rozumiesz.
Poza tym, moje zdziwienie kobieto, nie dotyczyło pojęcia "biernego prawa wyborczego" lecz terminu .
O doksztalcie .... pani nie chce wspominac, bo tu potrzebna gruntowna nauka.
Sam "doksztalt " nie wystarczy.
Zabierz sie kobieto za gotowanie, sprzątanie i tp. a nie farmazony ciągle (dotyczy to nie tylko tej dzisiejszej pisanny) wypisujesz.
19-08-2012 [01:41] - elig | Link: @Logan3331
Widzę, iż Pana denerwuje przede wszystkim to, że jestem kobietą. Nic jednak na to poradzić nie mogę :)))
19-08-2012 [08:35] - Logan3331 (niezweryfikowany) | Link: xD
Pisz z sensem, a bedzie mi wszystko jedno kim jesteś - kobietą, dzieckiem, katolikiem, muzełmaninem, czy też kims innym.
Jak na razie wypisujesz same bzdury i jak mniemam własnie płec ma tu wielkie znaczenie.
Mężczyzna takich glupot o jakich Ty piszesz raczej by nie wymyślił ...
18-08-2012 [22:28] - Teresa Bochwic | Link: Świetny program
Tylko że gdyby go zrealizować - kto, skoro nikt z decydentów nie jest zainteresowany? - to Polska stałaby soię normalnym krajem. A tego nikt z nich chyba nie chce.
18-08-2012 [22:32] - elig | Link: @Teresa Bochwic
Ja chcę :))) Rzecz w tym, ze za mało się mówi o takich prostych w końcu pomysłach. Jeśli będzie się je propagować, mogą pojawić się chętni do ich realizacji.