|
|
sake2020 @Filovera....Oczywiści nie musi być to dramat ale np tragifarsa, czarna komedia czy groteska..Tyle że wybór nie należy do nas.Właśnie dzisiaj podano w mediach ,że pieniądze z kolejnej transzy KPO zostały skierowane do prywatnych placówek leczniczych, a chodzi głównie o sprzęt..Jest i inna ,,miła'' wiadomość ,w Szczecinie rodzicei składają się na kupno nowego tomografu do szpitala ,,Zdroje'' leczącego ciężkie przypadki choroby stawów,kręgosłupa ,kręgów szyjnych u dzieci z całej Polski.. |
|
|
Filovera Świetne podsumowanie, jednym słowem dramat, pocieszę, że zawsze może być... gorzej. |
|
|
Filovera Zdrowia życzę 😁 |
|
|
Filovera Na szczęście jestem wolnościowcem i terroru sanitarnego nie stosowałam. I się do niego też nie dostosowywałam 😁 pozdrawiam |
|
|
Filovera Może jakaś odpłatność trochę rozwiązała by problem. Z tym, że wówczas należałoby zmniejszyć składkę zdrowotną. |
|
|
Mrówka Dodałbym jeszcze krucjatę prowadzoną przeciwko niezależnym lekarzom i naukowcom , którzy jako jedyni głoszą prawdę o patologii w służbie zdrowia. SYSTEM jest mafijny i skierowany przeciwko pacjentom, którym ma służyć. |
|
|
Mrówka Nie, nie czerwona, pożyteczna Mrówka.Poza tym, nie zawsze kolor czerwony musi oznaczać zwyczajowo komunizm - vide Polskie barwy narodowe. |
|
|
Marek Michalski A czerwona jest Mrówka? |
|
|
Marek Michalski Nie, nie o to chodzi. O badania laboratoryjne i diagnostykę obrazową. |
|
|
Hornblower No cóż, system tzw. ochrony zdrowia jest w naszym bantustanie niewydolny, nieudolny, skorumpowany i zbiurokratyzowany. Czyli państwowy. Dlatego też taki pozostanie, bez względu na wrzucaną do niego ilość kasy, która zostanie zmarnowana, rozkradziona i wydana nie na to, co potrzeba. Przeciwdziałanie patologiom w medycynie jest trudniejsze niż w innych dziedzinach. Nie jest to polska specyfika, lecz cecha medycyny bardziej uniwersalna, wynikająca ze złożonego charakteru usług medycznych czy trudności dowodowych, związanych z odtwarzaniem przebiegu procesu leczenia. Dodatkowo nadzorowanie pracowników medycznych utrudniaasymetria w dostępie do wiedzy specjalnej (medycznej), nadużywanie naturalnego zaufania, jakim pacjenci pragną obdarzać lekarzy jako osoby wykonujące zawód zaufania publicznego, nacechowany powołaniem do pomocy chorym, i wreszcie – powszechna w zawodach medycznych solidarność zawodowa, osadzona w silnie zhierarchizowanej korporacyjnej strukturze.Sytuację w Polsce pogarszają nieudolne, a czasami wręcz niechętne pacjentom prokuratura i sądy. Można domniemywać, że ma to związek z formalnymi (poprzez instytucję biegłego sądowego, którym w zakresie medycyny zawsze jest lekarz) i nieformalnymi związkami między korporacją lekarską a prawniczą (ze względu na właściwość miejscową prokuratur i sądów spory karnoprawne o błędy w sztuce lekarskiej z określonych placówek służby zdrowia trafiają z reguły do tych samych prokuratur i sądów rejonowych, co skutkuje powstawaniem znajomości między lekarzami, ich pełnomocnikami prawnymi a prokuratorami i sędziami).Na koszty w polskiej publicznej służbie zdrowia mają negatywny wpływ:• podwójne wynagrodzenia wypłacane za jedną i tę samą pracę czy świadczenie zdrowotne, np. na podstawie umowy o pracę i z tytułu umowy zlecenia;• rozliczanie jednej i tej samej pracy czy świadczenia zdrowotnego u pacjenta (prywatnie) i drugi raz u płatnika publicznego;• rozliczanie fikcyjnych prac i świadczeń zdrowotnych;• rozliczanie świadczeń zdrowotnych wykonanych w tym samym czasie przez jednego lekarza, ale w kilku różnych placówkach zdrowia;• tuszowanie błędów lekarskich i organizacyjnych;• popełnianie tragicznych w skutkach acz prostych błędów w wyniku tzw. błędów pisarskich i bałaganu organizacyjnego;• nieuzasadnione nieobecności lekarzy w pracy, skracanie dyżurów;• przeprowadzanie kosztownych o wątpliwej skuteczności ogólnopolskich akcji na rzecz profilaktyki zdrowotnej czy badań przesiewowych.Niegospodarność i marnotrawstwo środków publicznych powodowane są też przez niewłaściwie ukształtowaną politykę wyceny procedur medycznych. Prowadzi to – ogólnie rzecz ujmując – do upubliczniania kosztów leczenia i prywatyzacji zysków.Dochodzi do sytuacji, gdy lekarze i placówki zdrowia skupiają się na leczeniu pacjentów, których leczenie jest najbardziej opłacalne. Tacy pacjenci są w niektórych przypadkach nawet kierowani do prywatnych placówek zdrowia (gdzie nie muszą oczekiwać na diagnostykę i leczenie w sztucznie wygenerowanych kolejkach, a wracają do publicznej służby zdrowia w wypadku wystąpienia komplikacji w leczeniu.Obecnie w Polsce nie są prowadzone analizy porównujące jakość pracy personelu medycznego, w tym lekarzy czy placówek zdrowia. Nie ma również oficjalnych statystyk dotyczących zdarzeń niepożądanych. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest opór środowiska lekarskiego.Jeśli zaś chodzi o opinie pacjentów o lekarzach, to są one gromadzone głównie na prywatnych portalach internetowych, takich jak rankinglekarzy.pl czy znanylekarz.pl. Niestety administratorzy tych portali coraz mniej chętnie zezwalają na umieszczanie opinii negatywnych. Ma to związek z groźbami zarówno ze strony zainteresowanych lekarzy, jaki przedstawicieli samorządu lekarskiego, którzy uważają, że negatywne opinie są przeważnie niezasłużone i podważają zaufanie do lekarzy. Jako argument podnoszony jest też fakt bezprawnego przetwarzania danych osobowych lekarzy. ochrony zdrowia jest nieudolny, niewydolny, skorumpowany i zbiurokratyzowany. I taki będzie, dopóki będzie państwowy. I żadna ilość pieniędzy wrzucona w system tego nie zmieni. Publiczna służba zdrowia przewali każde pieniądze bezproduktywnie. |
|
|
Ijontichy Ha! Mamy znachora na NB! 1.Katar u mężczyzny jest chorobą śmiertelną!!! Pani spyta kolegów po medycynie :-)))2.Ja kiedys musiałem skorzystać z nocnej pomocy...2.30 ja walę w drzwi psychodni [tam była pomoc] 20 minut i wychodzi ziewająca pielęgniarka i pyta CZEGO CHCE??? ON CZEGO CHCE! Następuje budzenie lekarki...demon 7 rodzaju ...wysłuchała...2 zastrzyki w dupę,jeden kazała mi odkupić rano w aptece! JAJA! Przychodnia,nocna pomoc i zastrzyk odkupić!!! Kierownik tej przychodni zlikwidował nocne wizyty...wicie,rozumicie jest szpital,SOR i tam cza iść!Pan doktor który nie ma co robić...[na NB ma] i pani wściekła,że przyszli pacjenci w nocy....Umierajmy bez takiej pomocy!! |
|
|
Mrówka Ja wam dam "a kysz"! - To do @Marek Michalski.@Filovera - Służba zdrowia jest w rozsypce, co do zaufania społecznego, to mocno zostało nadwyrężone w okresie terroru sanitarnego i namolnego nagabywania na szczypanie trucizną mRNA. Osobiście, jeśli tylko mogę, unikam przychodni i szpitali. Partycypuję dodatkową składką zdrowotną, tylko po to, by nie czekać na wizytę u specjalisty pół roku. Stare kontuzje ortopedycznie częściej się odzywają, a i urologa z racji wieku i binarnej konstrukcji czasem odwiedzam. |
|
|
sake2020 Przepraszam za pytania,ale czy wizyta ambulatoryjna wiąże się z badaniami np EKG,pomiar cisnienia,saturacja to będą one jako dodatkowe ipełnopłatne? |
|
|
Marek Michalski Jako lekarz mogę zaproponować 10 zł, za wizytę ambulatoryjną. Rozwiązanie nie może być oderwane od systemu podatkowego, z ETS na czele, ponieważ gdy ludziom zabiera się pieniądze, by wydawali je politycy i urzędnicy, to nie można wymagać, by kolejny raz płacili za to samo jako pacjenci.Jest też kwestia zobowiązań wzajemnych jakie mamy miedzy sobą, które ciągną się od PRL, w tym ubezpieczenie zdrowotne emerytów i rencistów.Docelowo badania dodatkowe powinny być pełnopłatne, a stany nagłe bezpłatne. To dwie skrajne sytuacje między rozdzielnością a wspólnotą interesów.Po stronie wydatków nie znam np.wpływu regulacji unijnych na koszty leków i koszty ich produkcji w UE.Właściwie nie piszę tego jako lekarz, tylko obywatel, bo do oceny sytuacji pod względem politycznym, społecznym i ekonomicznym wiedza lekarska nie jest potrzebna. |
|
|
sake2020 W jakim procencie proponuje pan jako lekarz udział własny pacjenta? |
|
|
Marek Michalski Takie potrzeby w środku nocy się trafiają. I nie tylko w środku nocy, skoro "sie należy". I nie tylko w opiece zdrowotnej. Spór między efektywnością wolnego wyboru i "sie należy" został już rozstrzygnięty w praktyce.Mechanizmy są proste i tylko "nauki społeczne" ich nie rozpoznają.Zasady wolnego rynku są związane z naturą ludzką. Zasady marksizmu-keynesizmu też. Te drugie stawiają masy w sytuacji dylematu więźnia, co znajduje rozwiązanie w wyborze życia na cudzy koszt.Można dalej reformować niereformowalne, ale póki zamiast udziału własnego pacjenta w kosztach leczenia będzie kreowanie popytu, to "szeroko rozumiane" I prawo biologiczne będzie preferować czubek własnego nosa w perspektywie jednodniowej.Czerwonym mrówkom: A kysz! |