Otrzymane komantarze

Do wpisu: Dance macabre
Data Autor
wielkopolskizdzichu
Oj tam, oj tam. Trzeba było myśleć cztery lata wstecz o konsekwencjach zmuszania kobiet do rodzenia kalekich dzieci. Głównymi beneficjentami idiotycznych zmian wprowadzonych przez PiS są handlarze pigułkami wczesnoporonnymi, czeskie gabinety aborcyjne i otoczenie Lempart. Pisowi skutecznie udało się odstraszyć sporo kobiet w ciąży od kontaktu z państwową służbą zdrowia, dla której zgodnie z nakazami kościelnymi kobieta stała tylko przedmiotem do rodzenia, pozbawionym praw o decydowaniu o samej sobie. W czeskim gabinecie aborcyjnym lekarz nie będzie próbować odwieść "pacjentkę" od aborcji : On przeprowadzi aborcję nawet nie dysponując pełnym spektrum wiedzy o zdrowiu kobiety. Głosując na PiS głosowaliście za tym. Teraz efekty waszych chorych ambicji pojawiły się pod waszymi pisowskimi oczętami. Zaakceptujcie drodzy pisiorzy to co sami stworzyliście. Na koniec cytat z waszego bożka  "każdy średnio rozgarnięty człowiek rozumie i może sobie taką aborcję za granicą załatwić, taniej lub drożej"
NASZ_HENRY
dzień dziecka Dlatego w dzień dziecka zamiast do lasu pójdziemy na wybory zagłosować na Karola Nawrockiego. Pozdrawiam serdecznie 🌼  
Bogdan Lipowicz Skaut
To prowokacje. Temat jest drastyczny, ale te niezbyt szczęśliwe istoty prowokują, chociaż zapewne to prawda. Temat poważny, tekstu z przeszłości dziś nie przeczytam. Ale na stronę zajrzałem, ładna, "uspokajająca", czasami chyba zajrzę.
Kamil Olszówka
Proaborcjoniści przegrają z kretesem! Dla przyszłych pokoleń będąc jedynie pośmiewiskiem, Z nieśpiesznym kolejnych lat upływem, Wskutek budzącej się w ludziach wrażliwości etycznej…
Do wpisu: Choroby (nie)realne?
Data Autor
Kazimierz Koziorowski
chyba można już mówić o pandemii chorób psychicznych ale to zdaje się temat tabu bo a nóż ktoś skoreluje czynniki chorobotwórcze niepolitpoprawnie 
Silentium Universi
Dzięki, przeczytałem
Filovera
Teraz, jak Pan rozwinął kwestie tych kanałów, to rzeczywiście jest analogia :-). A co do dokładności diagnoz, a dokładniej problemów z nimi, myślę, że trochę Panu rozświetli się ta kwestia, gdy zechce Pan przeczytać mój artykuł, jaki na ten temat opublikowałam swego czasu w czasopiśmie Kultura i Historia - link do niego we wpisie. Diganoza to naprawdę dość skomplikowana sprawa, czasem im bardziej specjalistyczny sprzęt/metoda, tym trudniej :-) Pozdrawiam. 
Silentium Universi
Przepraszam , że moimi ogólnymi pytaniami wywołałam wrażenie ataku na Panią. Kanały na Marsie to podobnie dziwna sprawa, na pewnym etapie rozwoju teleskopów były przez niektórych astronomów dostrzegane, a przez innych nie. Potem już nikt ich nie dostrzegał. Podobieństwo do opisywanych przez Panią sytuacji mi się samo narzuciło. A ta uwaga o grantach wynika z dwoistości diagnoz. Zapewne wynika to z prób scalenia różnych chorób pod jeden opis. Dziwnym wydaje mi się brak dokładności diagnoz - wydawałoby się, że dysponujemy już sprzętem umożliwiającym np. rozpoznanie obecności pasożytów. Może grant na badania byłby coś pomógł? Stąd domysł, że grantów nie było.
Filovera
Nie znam się na kanałach na Marsie :-). O granty się nie staram, bo mi niepotrzebne. Indywidualne podejście lekarza do pacjentka, to nie jest to samo, co naukowa analiza przypadku. Ponadto nauka dąży do formułowania twierdzeń ogólnych na podstawie szczegółów, to jest tzw. rozumowanie indukcyjne. 
Filovera
To dobrze czy źle? 
Silentium Universi
Coraz dokładniejszą analiza przypadków powoduje jako uboczny skutek fałszywe uogólnienia? Jakaś nowa wersja kanałów na Marsie? Zastanawiający jest brak diagnoz konkretnych przypadków. A może nikt nie dostał grantu na badania?
Jabe
Jednak za kowidowych nie­do­wiarków brać lekar­ska zabrała się nie­zwłocznie.
Do wpisu: Kocioł garnkowi przygania, a eliksir zdrowia wycieka
Data Autor
sake2020
Istotnie ,nie możemy wyjść z zaklętego kręgu mówienia i pisania o wszystkim byle  nie o otaczającej nas teraz teraźniejszości i problemach Polski. 
Jan1797
Zgadza się dystans wymuszony, dał mi tę perspektywę nie jeden raz. Idąc dalej czy nie widzicie podobieństw, skutku głupoty? Brak liczących straty -refleksji? A nie było takiej? Wstyd niejeden raz w Polsce ukrywany? Mieć wszystko i chorobą urojoną nienawiści zniweczyć. Tak bezmyślność to znamienna.
Tomaszek
Nie fanaberie , tylko złom używany i złogi magazynowe . Podmalują , będzie nówka . Niemiec płakał jak sprzedawał .
Tomaszek
Zdzichu . Durszlak na łeb i płachta na grzbiet . Do roboty bo elektorat ukradną . 
Filovera
pozdrawiam :-) 
Filovera
Historia ta przypomina także sytuację obecną, nie możemy wyjść z tego zaklętego kręgu... 
Filovera
Nie muszę przy stole nikogo namawiać, wszyscy, z którymi siadam do stołu, są co do tego przekonani :-) 
Filovera
Dziękuję :-) 
Filovera
Dystans to bardzo dobra forma - daje perspektywę, nie zabiera energii, pozwala na refleksję. 
smieciu
Haha. Dobrze mjk1 lepiej nie dyskutujmy. Bo i o czym skoro wszystko jest dokładnie tak jak opisałem. Czy ja muszę pamiętać nazwę tych pieniędzy skoro doskonale wiem o co chodzi? Nawet sprawdziłem. I zgadza się. Ta fikcyjna kompania faktycznie miała mieć coś w wspólnego ze stalą. Aczkolwiek i tak to rzecz drugorzędna gdyż była tylko pretekstem... Tak samo drugorzędna nazwa tej kompanii  jak nazwa tych pieniędzy... Tak swoją drogą natknąłem się przy okazji na świetny tekst. Może go przeczytasz i jednak przyznasz się do błędu. Nie wiem po co w to brniesz. Zdarza się napisać głupotę. A mnie tylko wkurwia gdy ktoś mi wyjeżdża na dzień dobry z „piszesz bzdury” choć sam wali niemożliwe kocopały. Ja choć wiem dużo więcej niż przeciętny tutejszy pisowski półgłówek wierzący w demoniczny spisek niemiecko ruski nie używam takich określeń choć powinienem chyba w każdym komentarzu. Wracając do tematu taki cytat: „Realizując plan Dawesa, wielkie syndykaty bankierskie z USA przekazały do Niemiec w ciągu dwóch lat (do 1926 roku) 975 milionów dolarów. Niemiecki minister finansów zanotował: „W 1925 i 1926 roku nie było tygodnia, aby przedstawiciele grup amerykańskich banków nie przychodzili zobaczyć się ze mną w sprawie udzielenia pożyczek” Itd. Warto przeczytać. Każdemu wyjdzie na zdrowie. Sam wielu tych szczegółów nie znałem. Choć znam inne z tej historii, finansowania Niemiec. W której to uczestniczył ojciec przyszłego prezydenta USA...
mjk1
"Nie pamiętam. Kojarzę że były to papiery emitowane przez fikcyjną kompanię stalową bodajże". Jak sobie przypomnisz, to wtedy będziemy dyskutować na argumenty a nie na to, co się komuś wydaje.
Jan1797
Miło mi, Wreszcie będę miał wsparcie ;)
smieciu
Podałem fakty. Popłynęła kasa z USA do Niemiec. Ale według ciebie te pożyczki nie są pożyczkami itp. Nic na to nie poradzę. Obydwa przyczyniły się tylko i wyłącznie do wydrenowania niemieckiego banku centralnego z aktywów poprzez dwukrotną hipeinflację. na przemysł nie miały żadnego wpływu. Na spłatę reparacji z resztą też. Człowieku sprawdź kiedy miała miejsce ta hiperinflacja a kiedy realizowano Plan Dawesa z miliardami dolarów wstrzykniętych w Niemcy. Przecież jest napisane wyraźnie. Plan Dawesa nie polegał na tym by nic się nie działo. Ale na tym by zarobić. I nie tylko. To że niemieckie fabryki od razu nie działały na kosmicznych obrotach jak za Hitlera nie znaczy nie pracowały i nie produkowały towarów które trzeba było gdzieś sprzedać. Między innymi właśnie dlatego powstał ten Plan by dać rynkowi płynność. By coś się działo. By się wszystko nie zakorkowało na wskutek totalnego braku pieniędzy w Europie. W której Niemcy były przyduszone reparacjami a Francja i Anglia długiem wobec Ameryki. Plan Dawesa rozwiązywał ten problem. Zastrzyk pieniędzy dla Niemiec umożliwiał im reparacje (nawet jeśli tylko częściowe). Ta kasa płynęła do Anglii i Francji, które dzięki temu miały ją na zakupy. Polska została włączona do planu. Dostała pożyczkę. Na zakupy. Ale nie na produkcję. Bo ta w Polsce nie była, dzięki silnej walucie, jakoś bardziej opłacalna niż niemiecka. Ostatecznie wszyscy dzięki temu Planowi mogli kupować w Niemczech a kasa (częściowo, bo było coś ważniejszego) wrócić do Ameryki. Tu nie ma żadnej wielkiej filozofii. Zarzuciłem Ci brak wiedzy, więc teraz zapytam, co było, albo jak nazywała się ta wewnętrzna niezależna waluta wprowadzona przez Hjalmara Nie pamiętam. Kojarzę że były to papiery emitowane przez fikcyjną kompanię stalową bodajże. Tak swoja drogą to tylko wzmacnia co piszę. Dlaczego wymyślono te papiery? Gdyż Bundesbank został ograniczony co do możliwości kreacji pieniądza. Burzliwie rozwijająca się gospodarka potrzebuje dużo pieniądza. Ten Niemcy uzyskiwali na 3 sposoby (po zapanowaniu nad hiperinflacją): 1. Dolary z USA (bez nich nie zdusiliby hiperinflacji bo niby jak? Produkowali marki, dostawszy pełnoprawne dolary nie musieli już produkować lewego pieniądza). 2. Machinacje ze spłatami reparacji i ... co ciekawe właśnie tych amerykańskich pożyczek! Bardzo ciekawe jest jak łaskawym okiem Amerykanie patrzyli na różnie niemieckie sztuczki, dzięki którym Niemcy mało spłacały ale ciągle miały otwarte linie kredytowe. 3. Właśnie ten powyższy pseudopieniądz będący ukrytą formą pożyczek wpompowujący nowy pieniądz do obiegu. To był cały wielki plan. System stworzony przez sprytnych ludków, które w większości w Niemczech nie siedziały. Plan, który miał jedną rzecz na celu. Stworzenie Niemiec (z Hitlerem czy bez, wszystko jedno), które miały... Pisałem o tym nie raz.