Katyń, Wołyń: gdzie już nawet śmiechem mogiła nieczczona?

Wojna światowa i rozbiór państwa polskiego były wstępem do ludobójstwa Polaków przez Rosję i Niemcy. W liczbach bezwzględnych prym wiodła Rosja, skądinąd inicjatorka wojny[1]. Symbolem ludobójstwa sowieckiego jest Katyń, ale i dziś nie znamy losu ofiar z więzień zachodniej Ukrainy i Białorusi; tajna („nie odnaleziona”) pozostaje białoruska lista katyńska.
 
Te fakty ogólne są w Polsce znane. Względnie: Katyń nie kojarzy się z niczym 30 procentom[2] Polaków.
 
Praktycznie zerowa z kolei jest wiedza o największym ludobójstwie na Polakach dokonanym na podstawie jednej decyzji – tzw. operacji polskiej NKWD[3] w 1937-1938 r. Nikła jest też wiedza, że sowieckie zbrodnie na Polakach w wielu wymiarach trwają do dziś; Rosja objęła tajemnicą państwową akta własnego śledztwa w sprawie Katynia i nawet samo postanowienie o umorzeniu tego śledztwa wraz z uzasadnieniem. Postanowienie Rosja utajniła przez „względy bezpieczeństwa państwa” (którego? Tego z roku 1940?) Tajne pozostają też np. dokumenty „obławy augustowskiej”, a losu wziętych wtedy do niewoli żołnierzy polskich możemy się tylko domyślać.
 
Nawet po straszliwych ciosach Polska mogła się podnieść szybko. W 1944 r. Rosja ustanowiła jednak w Polsce protektorat, od 1989 r. jedynie modyfikowany. Niewola wiązała się i wiąże do dziś z pokracznym porządkiem społecznym, o odwróconym na wspak porządku wartości.
 
Świadomość tego wszystkiego zaczęła do Polaków docierać na większą skalę po roku 1989. Jak wspomniałem: selektywnie. Znany jest fakt sowieckiego ludobójstwa, mniej - jego szczegóły i aspekty współczesne, a ocena PRL stała się nawet przedmiotem… „sporu politycznego”[4]. Poniekąd naturalne (powiedzmy) jest to nikłe zainteresowanie Polaków własną przeszłością. Tak się składa, że mam unikalną wiedzę w tym zakresie jako tłumacz dokumentów procesu katyńskiego przeciw Rosji przed Trybunałem w Strasburgu. Zainteresowanie tym procesem w Polsce latami było absolutnie zerowe. Gazety odnotowały wyrok, a pewna miła studentka go pięknie przetłumaczyła, wszystkie sto kilkadziesiąt stron. Pełnomocnik skarżących, prof. Kamiński, wydał niedawno o tym procesie książkę, nie do znalezienia nigdzie. Ale ponad rok później, w 2013 r. Izba Wielka wydała z kolei wyrok swój, nieco poszerzony[5]. Tego na polski nie tłumaczył już nikt. Według mojej wiedzy, ostateczny wyrok Trybunału w Strasburgu w sprawie Katynia do dziś jest dostępny tylko w językach angielskim, francuskim i... rumuńskim.
 
Gdzie już nawet śmiechem mogiła nie czczona…
 
Prorocze.
 
Nie mam z tego powodu pretensji i żalu. Nie mi oceniać. I szkoda na to, i nie ma na to czasu. Nie zapędzę nikogo do nauki historii, nawet gdybym chciał. Patriotyzm rozumiany tradycyjnie wymaga wprawdzie znajomości historii; bywała jednak i zakłamywana, a bodaj najczęściej – przerabiana na kolejny wentyl bezpieczeństwa. Gdy się zastanowić, patriotyzm ma lub mieć winien formy jednak współczesne, dotyczyć wyzwań współczesnych. Nie jest równoznaczny z narodową czy państwową pamięcią, tożsamością, czy świadomością. Siłą rzeczy przywykłem tedy, i uwaga to tylko na poły zgryźliwa, że patriotyzm w Polsce świetnie obywa się bez wiedzy, pamięci, tożsamości, i świadomości.
 
 
Z tym większym biciem serca - by znów rzec zgryźliwie – odnotowałem więc wyłom w tym powszechnym braku pamięci. Kontrast między wiedzą o Katyniu i Wołyniu. Abstrahując od prawd, półprawd, g… prawd – prawd komsomolskich - rzuca się bowiem w oczy częstotliwość tematu rzezi wołyńskiej na portalach i w mediach społecznościowych. Z czegóż popularność ta może wynikać?
 
Pomińmy na chwilę, że zagadka to właściwie samowyjaśniająca (self-explanatory). Zastanówmy się nad odpowiedziami innymi.
 
Może chodzi o to, że Ukraina to kraj zaprzyjaźniony, sojuszniczy albo nawet bratni – niekoniecznie od razu (jak dla mnie) przez wspólnotę losu państw dawnej Rzeczpospolitej – innymi słowy, „swój”, a wobec „swoich” miewa się oczekiwania, pretensje i od „swoich” się wymaga? W odróżnieniu od obcych - Moskali, od których wymagać czegokolwiek nie ma sensu? No tak; ale wśród miłośników tematu ludobójstwa na Wołyniu ze świecą szukać kogoś, kto Ukraińców uważałby za „swoich”.
 
A może przez wojnę na Ukrainie aktualny i żywo rozpatrywany jest temat Ukrainy w ogóle? A razem z nim – chcąc nie chcąc – doświadczenia polskie? No dobrze; tylko dlaczego przy okazji najazdu Rosji na Ukrainę rozpatruje się temat Ukrainy i polskie doświadczenia Ukrainy, a nie temat Rosji i polskiego doświadczenia Rosji. Przy okazji agresji Rosji na Ukrainę mówi się o Ukrainie, ale ni słowa o Rosji. Gdzie logika? Niektórzy endecy dostrzegli ten aspekt fałszu swego położenia i próbowali zeń wybrnąć utrzymując, że to nie ich ojczyzna z wyboru napadła na Ukrainę. Nawet na Naszych Blogach były głosy, że „junta” prowadzi wojnę z „miłośnikami federalizacji Ukrainy” :) Pod naporem faktów argument ten ostatnio jakby się posypał; ale putinowski portal Nowy Ekran niczym J-23 do dziś nadaje o „wojnie domowej na Ukrainie”. 
 
Może więc rzecz w tym, że Ukraina nie „przeprosiła” za Wołyń? Argument to częsty. Ewidentnie też fałszywy. Przepraszali poszczególni ludzie, pisarze, duchowni, a niedawno w Warszawie prezydent Poroszenko. Doświadczenie wskazuje, że jedne przeprosiny prowadzą tylko do żądań kolejnych, a te do kolejnych itd. Nie ma więc punktu, w którym można by orzec, że przeprosin już dość – vide ponowione przeprosiny Bronisława Komorowskiego; widać przeprosiny pierwsze (Kwaśniewskiego) się nie przyjęły? Żądania przeprosin są pozorne; a w biznesie przeprosinowym żądającym idzie o co innego. O to samo, o co szło autorowi i targetowi słów o „narodzie sprawców”.
 
Nie chcę przez to dezawuować intencji przepraszających. To temat na odrębny artykuł. Rosji trzeba sprawiedliwie przyznać, że za Katyń i Golgotę Wschodu Duma przeprosiła w drodze uchwały; symbolicznie i bez realnych skutków – ale i nikt tych skutków ani nie czekał, ani ich braku się nie czepia. Nikt też nie żąda, by Rosja przepraszała co tydzień. Byłby to wszak dowód złej woli – tej samej, której pseudowołyniacy nie szczędzą Ukrainie.
 
Liczba ofiar ludobójstwa w wykonaniu części oddziałów UPA na Wołyniu, a nie całej UPA, a tym mniej wszystkich Ukraińców, i oczywiście nie ich dzieci, wnuków, prawnuków ani państwa ukraińskiego (którego wtedy nie było) jest kilkanaście do kilkudziesięciu procent niższa niż ofiar ludobójstwa zgotowanego Polakom przez państwo niemieckie. A tym bardziej państwo rosyjskie, nawet dziś zacierające ślady, a nadto winne kolejnych, współczesnych wojen napastniczych i nieskrywanych zbrodni wojennych. Ale pod adresem i Niemiec, i Rosji nie są kierowane pozorowane i niespełnialne żądania, pretensje, fałszerstwa, i niepoliczalna wrogość – ta której wynajęty polskojęzyczny margines nie szczędzi Ukrainie.
 
Wszystkie jego wymówki nie trzymają się więc kupy.
 
Is fecit cui prodest. Robi ten kto korzysta.
 
Wracamy więc do stwierdzenia, że nagły przypływ rzekomej pamięci o ludobójstwie na Wołyniu to zagadka samowyjaśniająca.

Mariusz Cysewski


Zwłoki żołnierzy ukraińskich wziętych do niewoli, a następnie zamordowanych po zdobyciu lotniska w Doniecku przez Rosjan w końcu stycznia 2015 r. Na zdjęciu: przed śmiercią mordercy związali ofiarom ręce. Zdjęcie to wykonał kilka tygodni później w lutym 2015 r. znany prorosyjski dziennikarz Alex Thomson. Zob. http://naszeblogi.pl/52815-rosyjskie-zbrodnie-wojenne-egzekucje-i-bezczeszczenie-zwlok

Kontakt: tel. 511 060 559
ppraworzadnosc@gmail.com
https://www.facebook.com/groups/517163485099279
https://sites.google.com/site/wolnyczyn
http://www.youtube.com/user/WolnyCzyn  
http://mariuszcysewski.blogspot.com  
http://www.facebook.com/cysewski1

Zobacz też:
http://naszeblogi.pl/55284-wolyn-odpowiedzialnosc-zbiorowa-odpowiedzialnosc-panstw
http://naszeblogi.pl/55277-z-bandera-w-tle-polskie-historie-albo-histerie-antypolskie
http://naszeblogi.pl/55241-ksiadz-isakowicz-zaleski-paluje-w-onecie-kolejna-falszywka
http://naszeblogi.pl/54440-ksiadz-isakowicz-zaleski-rusza-do-boju-o-komsomolska-prawde
http://naszeblogi.pl/55053-v-kolumna-anna-wiejak-gwalci-prezydenta-andrzeja-dude
http://naszeblogi.pl/54742-polak-i-francuz-w-walkach-o-mariupol-za-wolnosc-naszawasza
http://naszeblogi.pl/45493-polski-banderowiec-z-bardzo-bardzo-wschodniej-polski
http://naszeblogi.pl/44921-wolny-czyn-z-kijowa-ukraina-na-barykadach
http://naszeblogi.pl/44997-jak-zwyciezylo-powstanie-na-ukrainie-film-z-majdanu
http://naszeblogi.pl/44973-za-wolnosc-nasza-i-wasza-na-majdanie-z-czarnymi-kozakami
http://naszeblogi.pl/55170-ranny-polski-czolgista-trafil-do-szpitala-w-winnicy
http://naszeblogi.pl/44854-do-broni
http://naszeblogi.pl/46856-ukrainska-pozyczka-wojenna
http://naszeblogi.pl/45583-slomka-o-znaczeniu-powstania-ukrainskiego-dla-polski
http://naszeblogi.pl/52839-adam-slomka-kandydat-na-prezydenta-sprzedajmy-bron-ukrainie
http://naszeblogi.pl/45851-polska-majdan-ukraina-konferencja-w-zabrzu-kwk-guido
http://naszeblogi.pl/47415-kozacka-slawa-wyzwanie-tyranii-moskwy
http://naszeblogi.pl/53511-ukrainska-historia-wojenna-z-kresow-jak-z-sienkiewicza
http://naszeblogi.pl/53650-ukrainski-ruch-oporu-na-terenach-okupowanych
http://naszeblogi.pl/52337-propaganda-moskwy-stare-lajdactwa-starych-lajdakow
http://naszeblogi.pl/52858-kociol-debalcewski
http://naszeblogi.pl/52387-rosyjskie-zbrodnie-wojenne-wolnowacha
http://naszeblogi.pl/52406-rosyjskie-zbrodnie-wojenne-mariupol
http://naszeblogi.pl/52447-rosyjskie-zbrodnie-wojenne-tortury-i-egzekucje-jencow
http://naszeblogi.pl/52815-rosyjskie-zbrodnie-wojenne-egzekucje-i-bezczeszczenie-zwlok
http://naszeblogi.pl/53600-wiec-choc-sie-speka-swiat-i-zadrzy-slonce-rodziny-jencow
http://naszeblogi.pl/52836-jency-obroncy-lotniska-w-doniecku-pomoc-dla-rodzin-pilne

[1] „Badania historyczne nad genezą Drugiej Wojny Światowej przekonują nas, iż bez poprzedzającego jawną agresję ZSRR przeciwko RP tajnego układu o podziale ziem Polski między Rzeszę Niemiecką i ZSRR – 23 sierpnia 1939 – Druga Wojna Światowa w ogóle by nie wybuchła, przynajmniej w roku 1939” (J. Łojek, „Agresja 17 września 1939. Studium aspektów politycznych”, IW PAX, Warszawa 1990, s. 10). [2] http://www.se.pl/wiadomosci/opinie/winna-jest-minister-edukacji-rodzice-i-nauczyciele_134352.html [3] http://pl.wikipedia.org/wiki/Operacja_polska_NKWD_%281937%E2%80%931938%29 [4] Oto co pisze Max Jamnicki po sąsiedzku na Naszych Blogach: „Nie dalej jak miesiąc temu rozmawiałem z patriotyczną uczennicą z tzw „ziem odzyskanych”. Ma kłopoty w szkole, w liceum, bo starła się z nauczycielem historii. O co? Na lekcji historii wykładał uczniom, że Jaruzelski był bohaterem i to on powinien być pochowany na Wawelu. Historia jak najbardziej świeża i prawdziwa. Pytam ją, czy chociaż po lekcjach dostała jakieś wsparcie od kogoś z klasy. Nie dostała od nikogo. Na tym etapie jesteśmy.” - http://naszeblogi.pl/55325-zni... [5] Janowiec and Others v. Russia (55508/07 and 29520/09), 21.10.2013.
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Domasuł

11-06-2015 [22:07] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link:

Hekatomba II wojny światowej, emigracja, powojenne czystki. Pytanie: kto został?

Obrazek użytkownika Stoczniowiec

12-06-2015 [07:59] - Stoczniowiec | Link:

Daj pan spokój z tym brataniem i sojuszem. Fakt posiadania wspólnego wroga to nie przyjaźń. Jeden bratni naród nam już wmawiali przez tyle lat.
O tym jak przyjazna Polakom jest Ukraina mówiła choćby wczorej pani poseł Bubula w swoim delietonie w RadiuMaryja. Tak naprawdę tylko wy - grupa wokół GP a pewnie bardziej wokół odznaczonego Sakiewicza jesteście tak rozentuzjazmowani tą Ukrainą. I tak naprawdę powtarza pan waszą wersję - "kto na tym skorzysta" oraz licytowanie kto więcej pomordował, która tu na blogach padało wielokrotnie. To w sumie ścieżka - pułapka, bo gdyby odnieść ilość ofiar do terenu działania oprawcy i jego brutalność to "bracia" ukraińcy mogą wygrać. Są po prostu jednym z naszych katów. Następnym krokiem będzie napisanie że Bandera to tylko taki mityczny symbol, a w ogóle to go tam nie było (tak, znane z 'naszychblogów').
Tak przy okazji to u nas, w zach-pom, ma być miejsce zsyłki ukraiństwa w ramach akcji Wisła. I znam osobiście 2 osoby/rodziny o nazwiskach wskazujących na takie pochodzenie i oni nie wykazują żadnego powiązania czy sentymentów z ukrainą, normalni Polacy. Wskazuje to tylko na jakość "narodu" Ukraińskiego - jednego pokolenia nie potrafi przetrzymać... Druga sprawa to popularne znaczenie słowa "ukrainiec" - nie wiem jak tam dalej w Polsce, ale u nas (chyba tak od lat 90-tych) jest to synonim brutalnego bandyty.

Znowu ani słowa o Rosji? Kraj bandycki nie przestrzegający prawa, niszczy porządek międzynarodowy. Na napaść na Ukrainę powinny zareagować mocarstwa/organizację, ale tego nie robią (sama Ukraina oddała Krym bez walki)... No to trzeba na nich napierać, zmusić jakoś. Tylko nie angażować się w tą wojnę samodzielnie, przed szeregiem, bo tylko można dostać lanie. Zmusić nato/onz/ue czy kogokolwiek do jakiejś misji i w niej wziąć udział, jako członek grupy. Być może trzeba będzie poczekać aż zaatakują Estonię...

Obrazek użytkownika HenrykHenry

12-06-2015 [11:40] - HenrykHenry | Link:

Stoczniowiec - to kolejny glos ktory sie nie zgadza na takie interpretowanie wydarzen na Ukrainie jakie przedstawia Cysewski. Mysle ze nie wiesz z kim chcesz ta polemike prowadzic. Cysewskiego nie obchodzi prawda czy twoj glos i twoje , Polakow racje . On pisze pod instrukcje , instrukcje na temat Ukrainy i na temat Ks.Isakowicza Zaleskiego. On wykonuje zadanie.
Wczesniej tez paru internautow probowalo przedstawic calkiem odmienne spojrzenie na poruszany temat. Po paru wpisach dali sobie "siana" .

Obrazek użytkownika Mariusz Cysewski

12-06-2015 [11:55] - Mariusz Cysewski | Link:

Administrator? Długo jeszcze będzie tu ten anonimowy (a jakże) sowiecki troll? :))

Obrazek użytkownika Mariusz Cysewski

12-06-2015 [12:07] - Mariusz Cysewski | Link:

Administrator? Przypomnę fragment tego co wisi pod każdym artykułem Naszych Blogów:

"obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie."

Nie mam nic przeciw wpisom takim jak Stoczniowca u góry, bo choć się z nim nie zgadzam w ocenach (w tym GP) to jednak argumenty jakieś zawiera. Jest też dobrym argumentem na temat rzekomej "cenzury". Natomiast HenrykHenry wyłącznie tryska wydzielinami, i rzecz jasna anonimowo. Mi to nie robi, ale myślę że w Polsce Moskale wewnętrzni panoszyć się nie powinni. Dlatego proszę pomyśleć czy jednak wyciągnąć wnioski. Jakaś doza cenzury jest jednak wskazana, tym bardziej że w sieci jest parę miejsc, w których można wydzielać. Pozdrawiam

Obrazek użytkownika wilniuk

13-06-2015 [16:14] - wilniuk | Link:

Panie HenrykHenry - doskonałe podsumowanie!. I oczywiście natychmiast chlust - sowiecki troll. Tak jak powyżej w tekscie: ".. niepolityczna wrogość - ta, której WYNAJĘTY polskojęzyczny MARGINES nie szczędzi Ukrainie". I wszyscy, których do szpiku boli gloryfikacja zbrodniarzy, którzy protestują, są "rosyjskimi najemcami". A ja proponuję inną metodę działania, odciąć się od zbrodni, potępić sprawców, pamięć by pozostała ale żal i pretensje by znikły. Powstałaby szansa na realna przyjaźń.

Obrazek użytkownika Obywatel

12-06-2015 [11:44] - Obywatel | Link:

@Stoczniowiec
Z Pańskiego wpisu wyziera wręcz nienawiść do Ukrainy. Tożsamość narodowa to zbyt delikatna sprawa, żeby wchodzić tam z buciorami i sądzić "po nazwiskach". W niektórych kręgach na Zachodzie - proszę wybaczyć - "Polak" to synonim "pijaka i złodzieja". O czy niby to ma świadczyć?! Tylko o skali uprzedzeń, ignorancji lub nienawiści ludzi posługujących się takimi sformułowaniami. Jeszcze zwrócę uwagę na to używanie przez Pana w odniesieniu do Ukrainców pojęcia -naród- w cudzysłowie - wyjątkowo przykra sprawa. Czyżby Pana zdaniem istaniał tylko jeden "wszechruski" naród?? Teza wyjęta wprost z publikacji skrajnych rosyjskich szowinistów.

Obrazek użytkownika angela

13-06-2015 [08:46] - angela | Link:

P.Mariuszu, a ja trochę z innej strony.
Chodzi o to, ze Ukraincy, Litwini i Białorusini, uwazaja nas jednak za agresora.
W ich swiadomosci, Palak, to potencjalny agresor i czy idziemy z wyciągniętą ręką, czy z pomocą, to im jawi się, ze a nuz capniemy im panstwo.
Natomiast Rosja traktuje nas Polske i Ukraine,jako panstwo "pod butem", i caly czas, ze sie tylko z pod tego buta wyrwalismy.
Widzę, ze obecnie logika,iz sojusz Polską obroni ich przed agresja Rosji, na Ukr.przewaza, mimo to jednocześnie nie odcinaja sie od banderowcow, uwazajac ich za swoich bochaterow narodowych.
Ale w tym wszystkim najważniejsze jest to, nie tlumaczac ukraincow,'jakim celu' do zbrodni na Polskach dochodzilo.
Ukraincy wymordowali Polakow, ze jako wowczas wiekszosc narodowa na tych terenach, beda ich panstwu zagrazac, natomiast Rosjanie
ewidentnie dzialaja Od WIEKÓW, jako ZABORCY, i wywożą, zabijają, miliony naszych rodakow.
I jest regułą, ze likwiduja nasze ELITY, w regularnych odstepach czasu, 'gina' nasi najlepsi ludzie.
Jednocześnie ich służby, obsadzaja te miejsca swoimi, zdrajcami lub ich potomkami,ludzmi sprzedajnymi lub po prostu miernotami, caly czas degradujac panstwo polskie.
W tej sytuacji, tylko sojusz z Ukraina, i to scisly, zeby unieszkodliwic Rosje i oczyscic powoli nasz kraj.
Inne wyjscie jest????