Jesteśmy w celu inflacyjnym

Wiadomością nie tylko dzisiejszego dnia, ale chyba także i ostatnich miesięcy, jeśli nie lat, jest ogłoszenie przez GUS spadku inflacji, która w lutym osiągnęła poziom zaledwie 2,8%, podczas gdy jeszcze rok wcześniej była ponad sześciokrotnie wyższa – bo wynosiła aż 18,4%.
To doskonała wiadomość dla naszej gospodarki, wyczekiwana i spodziewana, m.in. przez prezesa NBP, Adama Glapińskiego, który ogłosił to publicznie w ubiegłym tygodniu podczas comiesięcznej konferencji prasowej - o czym pisałem w poprzednim blogu.
Tak niskiego poziomu inflacji nie widzieliśmy od bodajże trzech lat. Z – jak zwykle lapidarnego - komunikatu GUS w tej sprawie dowiedzieliśmy się, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lutym 2024 r. w porównaniu z lutym ub. roku wzrosły o 2,8% (przy wzroście cen usług – o 7,0% i towarów – o 1,4%). Przy czym w stosunku do stycznia br. ceny towarów i usług wzrosły o 0,3% (w tym usług – o 1,0% i towarów – o 0,1%).
Najmniej podrożały w tym okresie, a ściśle spadły, i to aż o 4 punkty proc., ceny transportu. Niewiele wzrosły wówczas ceny żywności i napoje bezalkoholowe (o 2,7%), odzieży i obuwia (o 2,6%) oraz użytkowania mieszkania, lub domu i nośniki energii (o 1,1%).
Z kolei ponad poziom lutowej inflacji najbardziej poszły w górę ceny m.in. wyposażenia mieszkania i prowadzenia gospodarstwa domowego – o 4,0%, usług w zakresie zdrowia - o 4,5%, łączności – o 3,5%, rekreacji i kultury – o 4,4%, edukacji -  o 9,2%, jak również restauracji i hoteli – o 8,9%.
Jak przypomniał Krzysztof Kolany, główny analityk portalu bankier.pl, „ekonomiści spodziewali się spadku inflacji CPI w lutym br. do 3,2% względem 3,7% (po rewizji z 3,9%) odnotowanych w styczniu oraz względem 6,2% zaraportowanych przez GUS za grudzień. Jest to zatem odczyt wyraźnie niższy od rynkowego konsensusu. Oczekuje się, że także odczyt za marzec będzie zbliżony do 2,5-procentowego celu inflacyjnego”.
Z kolei Robert Kędzierski z Money.pl, odnosząc się do wyników inflacji za luty, zauważył, że „istotna dla odczytu była tzw. zmiana wag stosowanych przez GUS. Wpłynęła ona też na odczyt styczniowy, który został zrewidowany”.
Monika Kurtek z Banku Pocztowego zwraca uwagę, iż na niski poziom lutowej inflacji „wpływ miała z jednej strony wysoka baza odniesienie z lutego roku poprzedniego, a z drugiej podtrzymane z początkiem 2024 r. tarcze antyinflacyjne”. Przy czym, zdaniem ekspertki, „skala rewizji danych styczniowych, a także odczyt wskaźnika lutowego, który znalazł się w niedalekiej już odległości od środka celu NBP (2,5%), jest pozytywnym zaskoczeniem”.
Ekspertka dodaje: „Zejście wskaźnika CPI tak nisko odbyło się w warunkach wzrostu udziału wydatków gospodarstw domowych na dwie główne kategorie, czyli żywność i utrzymanie mieszkań. Jest to związane z utrzymującymi się w ubiegłym roku wysokimi kosztami życia. Jednocześnie obniżenie się udziału wydatków gospodarstw domowych na inne kategorie w koszyku inflacyjnym potwierdza, że w warunkach wyżej wymienionych wysokich kosztów życia gospodarstwa domowe ograniczały popyt na towary i usługi mniej konieczne”.
Tak, jak niskie wskaźniki inflacji w lutym nie stanowiły większego zaskoczenia dla ekspertów ekonomicznych, podobnie spodziewają się oni, że w marcu br. powinno dojść do jej jeszcze większej obniżki – w okolice 2,5%, a więc idealnie w sam tzw. cel inflacyjny określony przez Radę Polityki Pieniężnej NBP.
Niestety, wszystko wskazuje na to, że prawdopodobnie to już koniec dobrych wiadomości w temacie inflacji. Kolejne bowiem miesiące – jak przypuszcza większość ekonomistów – przyniosą jej ponowny wzrost. Związane jest to z polityką obecnego rządu, który najwyraźniej nie chce utrzymywać dalej niskich cen na podstawowe dobra konsumpcyjne, którą to politykę wprowadził rząd PiS premiera Morawieckiego. Zapewne wpływ na to ma fakt, że deficyt budżetu państwa po lutym wyniósł 7,84 mld zł, czyli 4,3% kwoty zaplanowanej na cały rok.
Tak czy inaczej ministerstwo finansów zapowiedziało w tym tygodniu, że podjęło decyzję o nieprzedłużaniu po 31.03 br. okresowego obniżenia do 0% stawki VAT na podstawowe produkty spożywcze, która obowiązuje od 01 lutego 2022 r.
Wspomniana Monika Kurtek z Banku Pocztowego skomentowała lapidarnie: „powrót wyższej stawki VAT na produkty żywnościowe od 1 kwietnia popchnie wskaźnik CPI ponownie w górę, a odmrożenie cen energii i gazu od 1 lipca br. będzie kolejnym takim impulsem”.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika krzysztofjaw

16-03-2024 [00:25] - krzysztofjaw | Link:

Witam serdecznie

Dobrze, że podjął Pan ten temat. Jest to kompromitacja liberalnych "specekspertów", którzy najchętniej by widzieli inflację rzędu kilkunastu procent, aby mieć podstawę do odsunięcia prof. Glapińskiego. Oni od lat mają zakodowane, że inflację można pokonać jedynie podwyżkami stóp procentowych, ograniczaniu wydatków, wzrostem bezrobocia i recesję. A tu okazuje się, że można inaczej i to przynosi skutek. Jest to zwycięstwo szefa NBP i jego doradców. 

Pozdrawiam serdecznie

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

16-03-2024 [15:02] - NASZ_HENRY | Link:

 

Nie mówi się "Jesteśmy w celu inflacyjnym" tylko Jesteśmy celem inflacyjnym 😉