[V Kolumna Rosji] Koniec anonimowości Gajowego Maruchy

Mariusz Cysewski, 02.05.2015

„Pawło Kowal – żydobanderowskie ścierwo, dywersant ulokowany w Polsce” – krzyczy tytuł kolejnego zjadliwego postu „Gajowego Maruchy”. I dalej: „Pawło Kowal, syjonistyczna kreatura występująca pod nazwiskiem „Paweł Kowal” to Żyd z korzeniami na terenie dzisiejszej Ukrainy. Jest siostrzeńcem Żydówki Heleny Łuczywo (z domu Chaber, matka Guter, oboje mieszkali na Ukrainie), która była zastępcą Wielkiego Redaktora Aarona Szechtera. Również oboje rodziców Szechtera było Żydami z Ukrainy. Jeden z najbardziej antypolskich, plugawych szubrawców, jakich nosi święta polska ziemia…” (https://marucha.wordpress.com/2015/04/15/pawlo-kowal-zydobanderowskie-scierwo-dywersant-ulokowany-w-polsce/ )

itd. itd.

Gajowy Marucha pieczołowicie dba o swoją anonimowość, by móc bezkarnie pluć, ale ustaliliśmy, kim jest. Nazywa się Mirosław Jan Wiechowski. To starszy pan, który od wczesnych lat osiemdziesiątych mieszka w Szwecji w miejscowości Solna, na północnych przedmieściach Sztokholmu, przy ulicy Hagalundsgatan 34 ( http://personer.eniro.se/p/miroslaw+wiechowski/174122]. Według naszych informacji, Wiechowski należał do PZPR. Był blisko związany z aktorem Ryszardem Filipskim, który w czasach PRL był jedną z czołowych postaci środowiska byłych współpracowników gen. Moczara i tzw. narodowych komunistów, na podstawie którego powstało towarzystwo Grunwald. Od 1993 roku Filipski współpracował z Samoobroną.

Wiechowski jest weteranem Internetu – jest aktywny jako bloger przynajmniej od 1995 roku. Przez kilka lat prowadził prawicową grupę dyskusyjną „Ciemnogród”, gdzie wsławił się wycinaniem, a nawet zmienianiem treści postów swoich oponentów https://andhy.wordpress.com/2007/08/16/romanse-gajowego-maruchy], manipulowaniem treściami - teraz jednak skupia się na swoim blogu „Dziennik Gajowego Maruchy”. Posiada profile Facebook, z których jednak mało korzysta: pod własnym nazwiskiem [https://www.facebook.com/MJWiech] i pod pseudonimem „Gajowego Maruchy” [https://www.facebook.com/dgmarucha].

Wiechowski ma spory udział w szerzeniu propagandy rosyjskiej propagandy antyukraińskiej w Polsce. Marucha/Wiechowski jest szeroko cytowany w Internecie rosyjskim jako głos zdrowej, nieskażonej rusofobią części narodu polskiego. Jego wpisy są często powielane przez inne portale i profile. Marucha publikuje dużo tłumaczeń ze źródeł rosyjskich, a także z portalu The Bilzerian Report [http://thebilzerianreport.com/], które wbrew pozorom powstają nie w USA, lecz w Armenii. Stamtąd właśnie pochodzi na przykład tekst „czy Władimir Putin jest największym przywódcą naszych czasów?” [http://gazetawarszawska.eu/2014/03/30/czy-wladimir-putin-jest-najwiekszym-przywodca-naszych-czasow/].

Marucha/Wiechowski głosi, że największym wrogiem Polski są Żydzi i Niemcy, de facto okupujący Polskę przy pomocy NATO. Dla Wiechowskiego naturalnym partnerem dla Polski i pozostałych narodów słowiańskich – z wyjątkiem Ukrainy! – jest Rosja [https://marucha.wordpress.com/2015/04/30/stosunki-polska-rosja-to-jedna-wielka-manipulacja/]. W jego poglądach bardzo wyraźny jest rys panslawistyczny.

Wraz ze swoim przyjacielem Włodzimierzem Kulińskim, także zamieszkałym w Szwecji, uczestniczy w prowadzeniu portalu „Wirtualna Polonia” [http://wirtualnapolonia.com/], gdzie znajdujemy treści bardzo podobne do blogu „Gajowego Maruchy”. Wokół tego portalu skupione jest środowisko, które udziela sobie nawet „Orderów Patrioty” [http://www.orderpatriota.com/patrioci.html]. W 2014 na jego opiekuna wyznaczono Stanisława Tymińskiego, kandydata w wyborach prezydenckich w 1990 roku i późniejszego założyciela „Partii X”, który ostatnio staje się ponownie aktywny. Znajdziemy tam także publicystę Stanisława Michalkiewicza, autora wiernopoddańczego listu do Władimira Putina Zygmunta Wrzodaka [http://wrzodakz.neon24.pl/post/108937,polacy-rosjanie-ukraincy-slowianie], niestrudzonego obrońcę Gazpromu Andrzeja Szczęśniaka, głównego ekonomistę SKOK Janusza Szewczaka i wiele, wiele innych ciekawych postaci.

Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
Odsłony: 106035

Dzięki! Tego typu rosyjska agentura wpływu zawsze wybija z tyłu wówczas, gdy frontowa (SLD/PSL/PO/WSI/...) słabnie.

Witaj Dobrze, że do tego dotarłeś i opublikowałeś. Moje trolle często powołują się na maruchę, jak na wyrocznię, a on paskudnie mi śmierdział. To już nie pierwszy putler i patridota z zagranicy. Pozdrawiam

Janusz - wcale się nie zdziwię jak kiedyś odkryjemy, że "gajowy" jest wśród społeczności NP.pl :)

Gajowi zawsze POdejrzani ;-)

Janusz Szewczak? On też? No proszę, czyżby red. Sakiewicz wpuścił lisa do kurnika (nie po raz pierwszy zresztą)? A może oni mu przyznali ten order "zaocznie"?

Dobra robota. Jeśli mogę coś zaproponować ... warto przyjrzeć się także środowisku Polonii w Kanadzie. Od dawna można tam zaobserwować przeróżne prowokacyjne "spektakle" putlerowskich prowokatorów.

Bardzo dziękuję wszystkim dziękującym mi za "dobrą robotę", ale ja tu tylko wklejam :( Stąd apel zwłaszcza do blogerów. Proszę polubcie ten profil na Facebooku. Publikacji jest dużo. Gdybym ja tylko miał wklejać, to stanowiłoby to sporą część tego bloga. Kopiujcie też wy ;)) Pozdrawiam

Nareszcie ktos napisal kim naprawde jest Gajowy Marucha. Serdecznie Panu dziekuje :) Czytywalam Maruche i zawsze cos w jego pogladach bylo dla mnie podejrzane. Przestalam wiec zagladac do gajowki. Zastanawialo mnie kim jest "Jasiek z Toronto". On tez produkowal sie u Gajowego Maruchy...

1. Etykiet potrzebują ludzie złej woli lub intelektualnie ograniczeni, niepotrafiący przedstawić argumentów w merytorycznej dyskusji i obronić swój punkt widzenia. 2. Demokratyczna procedura wyłaniania reprezentacji przez Naród czyli suwerena ma sens o tyle o ile suweren ma dostęp do obiektywnej informacji i swobodę wyrażania subiektywnej opinii, co rzecz jasna owocuje dyskusją, a ta z kolei wpływa na świadomość obywateli i jednocześnie jakość samej procedury. Pluralizm mediów w systemie demokratycznym jest kluczowy, a to jaką wartość mają prezentowane opinie/poglądy ocenia sam zainteresowany/odbiorca/obywatel dobrowolnie się z nimi zapoznając. 3. Nie zgadzam się z zaprezentowana tu charakterystyka (chociaż to określenie na wyrost) opinii czy poglądów Gajowego, nie ma ona nic wspólnego z rzeczywistością. 4. Pomijam aspekt prawny całego pseudo-dziennikarskiego "dochodzenia", bo moralny jest oczywisty.

Pana (albo pani) prawo się nie zgadzać. Ładniej, a w każdym razie donośniej byłoby pod nazwiskiem. Najlepiej własnym. Przyznam że dziwnie mi wygląda pochwała demokracji i wolności dyskusji, wolności słowa ze strony miłośników Rosji. Ale ten aspekt sytuacji właściwie jest jasny - demokrację i wolność słowa lubicie wtedy, gdy trzeba szerzyć dezinformację i oszczerstwa; tak jak Bul Komorowski i jego poplecznicy; a zwłaszcza lubicie wtedy, gdy nic na demokrację i wolność słowa nie możecie poradzić. Żaden natomiast miłośnik Rosji nie ma prawa stroić się w kradzione piórka moralisty. Bo Rosja i bo zdrada mają z moralnością tyle wspólnego, co ku#wa z zakonem. Więc: sio ;-))

1. Co do tzw demokracji - z jakiegoś powodu idzie ona w parze z upadkiem polskiego państwa i narodu, a tak na prawdę nigdzie jej nie ma, jedynie stanowi (często dość marny) parawan dla dyktatury/oligarchii/mafii/obcej agentury. W Polsce żadnej demokracji nie ma, nie mam jej nawet zalążka. „Historia uczy, że demokracja bez wartości przekształca się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”. - Jan Paweł II 2. O Rosji wiem pan pewnie tyle co przeczyta w tzw mediach niezależnych, ewentualnie pamięta z czasów pierwszej komuny. Trochę mało, żeby się wypowiadać. Nie mam natomiast wątpliwości, że Rosja jest rządzona w interesie Rosjan i w ich interesie istnieje (przy wszystkich wadach i patologiach), co do Polski to są uzasadnione wątpliwości czy w ogóle istnieje czy jest już tylko krainą krajobrazową w UE. 3. Żadnej wolności słowa w Polsce nie ma, o czym świadczy choćby istnienie PRL-owskiego art 212 w tutejszym KK, czy tropienie wszędzie agentur (z jakiegoś powodu głównie rosyjskich, podczas gdy bodajże 95% mediów polskojęzycznych jest w rękach Niemców - http://tinyurl.com/phak7… ). O tym, że ten wpis nie zostanie opublikowany nie wspominając.

LOL "Ale ty nam o Bohunie mów, a nie o miedzy i gruszkach" LOL Tematem wpisu ani tematem do żadnej dyskusji pod nim nie jest ani "demokracja", ani "wolność słowa". Tematem wpisu nie jest nawet to, co ja wiem o Rosji. Nie ma tu i nie będzie żadnej licytacji. Z niemoralnymi moralistami zwłaszcza, nawet gdyby nie byli anonimowi. Tematem wpisu i dyskusji nie jest nawet Rosja, tylko agentura Rosji w Polsce. Etykietki będziemy wam dawać, a protesty przeciw temu mam za dowód, że na złodzieju czapka gore. Albo "łap złodzieja". Zdrada i renegacja to słowa za mało w Polsce używane. I to się zmieni. Natomiast co do punktu 2: skoro w młodzieżówce Brauna Rosja tak korzystnie wypada w porównaniu z Polską, to w czym problem? To na co jeszcze Anonim czeka? Walizka-dworzec-Rosja :-)) Już z rana może pan być na placu Czerwonym. Jak to mawia pani klasyk: "emigracja może być szansą"

Ja ruskim agentem, na prawdę dobre. To znaczy dobre-dobre, bo przecież byle kogo by na agenta nie werbowali a i też pewnie kasy by nie żałowali. Ponieważ pisze pan do mnie per "wy" to od razu przejdę do sedna (jako agent), tzn do kwitów. Rodzinie po kądzieli "papiery" wystawiło sowieckie NKWD umieszczając na liście do wywózki. Uciekli przed nią bo znajomy Litwin ich ostrzegł. Z kolei rodzinie p mieczu (cholernie ostrym z resztą) papiery wystawili Niemcy wsadzając jednego z moich przodków do KL Auschwitz gdzie się wykończył w wieku 26 lat. Ma pan bardziej wiarygodne "papiery"? Czytam od czasu do czasu Wspomnienia moich pamiętników Jerzego Dobrowolskiego, to właściwie opis dzisiejszej Polski tylko nazwiska i szyldy inne. Jest tam wiele ciekawych i aktualnych spostrzeżeń, m.in. takie, że powszechny był wtedy gatunek człowieka, który przyjmował za prawdę tylko to co był sam w stanie objąć (najczęściej nie najtęższym) umysłem, wszystkiego czego nie mógł zrozumieć nienawidził. To też jest wciąż aktualnie niestety. Co do agentury - rozumiem, że widzi pan wszystkie z tą samą ostrością, al ez jakiegoś powodu wspomina tylko o rosyjskiej? Może pan wymieć powiedzmy po 3 przykłady działalności każdej z nich - wtedy będzie wiadomo o czym rozmawiamy, tzn jakiego rodzaju aparatem obserwacyjnym dysponujemy, bo np ja efektów działalności rosyjskiej agentury w Polsce nie widzę, a np Francuskiej, Niemieckiej czy Amerykańskiej już tak. Co do "anonimowości" w sieci - czy robi panu różnice kto jest autorem Lalki: prus czy Głowacki? ps Ja za granicą już byłem i wiem co to jest za życie. Jak pierwszy raz po miesiącu zjadłem żurek z chlebem to się rozpłakałem (literalnie). Po powrocie chciałem całować ziemię i powiedziałem sobie, że prędzej wyżrę wszystko co się nada do jedzenia do gołej ziemi a z Polski nie wyjadę. I tak zrobię. To, że widzę pozytywne strony rządów tych czy innych rządzących nie ma tu nic do rzeczy.

"Nie sądzę by prof. Szczerski albo prezydent Duda mogli kierować się takimi motywami. W każdym razie profesor mówi co innego, i jak dla mnie - przekonująco. To są raczej racjonalni panowie. Nawet przekładając coś, czego nie ma ;-)) " - pan chyba, proszę pana, zwariował. Pan nie ma ani papierów, ani nie ma pan twarzy. Wszyscy widzą. Tak to jest jak się pisuje anonimy. Nie jest pan też ani Prusem, ani Głowackim. Pana biografia też ani interesuje, ani nie wzrusza, sory za szczerość. Tematem artykułu jest agentura rosyjska.

> Tematem artykułu jest agentura rosyjska. To powtarzam pytanie: po trzy przykłady działalności każdej z agentur jakie pan widzi, a rosyjskiej to pewnie z dziesięć ot tak pan wypisze, prawda? Wiec czekam. Bez cytatów z jakiegoś Szczerskiego, porad żeby wyjeżdżać itp bredni. Konkret. Przykłady.

Czekaj se anonimie... na powrót Bredzisława ;))

Anonimowość nie jest zła co do zasady. Ale decyzja o podpisywaniu się pseudonimem narzuca pewne ograniczenia. Na przykład, nie powoła się pan na "wiarygodne papiery", bo takich opowieści nie da się sprawdzić. To nie są czasy ani kraj, by komuś wierzyć na słowo. Dlatego ośmiesza pana użycie takiego argumentu podpisanego pseudonimem. Z kolei podpisujących się nazwiskiem prawdziwym bez trudu każdy sprawdzi - w internecie, IPN, itd. Intencje anonimów bywają różne. Ale w wypadku trolli powodem często też jest dokładnie to, że i ich można łatwo sprawdzić w IPN.

Jerzy Dobrowolski, "Wspomnienia moich pamiętników" - ze specjalną dedykacją dla cenzora: http://i.imgur.com/HpJ23…

A to czemu nie poszło: http://i.imgur.com/fGRqZ… ?

Dzis zobaczylem filmik ze sztabu wyborczego Komorowskiego i pewna twarz ktora placzliwie spogladala gdzies w gore , pewnie na tablice ogloszen. Wyobrazcie sobie Panstwo ze to byla twarz Leszka Moczulskiego TW SBcji. TW pseud.Lech. Czy to aby nie kolega panski z KPN (parti zalozonej i wpelni kontrolowanej przez SB) , panski szef,przelozony ?.

Hehehe... jak milicyjnych trolli rozwściecza ten brak szacunku dla antysemitów. A powód, poza wszystkim innym jest prosty. Wy śmierdzicie ;-))

Jak się nie ma argumentów i położenie robi się ciasne to się cuchnie wypuszczając jak skunks smród by odwrócić uwagę od siebie. Nie wiem czy da rade byś się umyl i nie cuchnal.

Boli esbeków ta przegrana... I to mnie nie dziwi. Jak zwykle anonim, ale w twoim wypadku - konieczny. Bo akta zostały w IPN, LOL