|
|
Anka Murano Jest bardzo wielu P o l a k ó w żydowskiego pochodzenia. Ci, których dążenia są zbieżne z dążeniami n a r o d u. Inni - to najwyższej 'obywatele', niezależnie od tego jaka w nich płynie krew. |
|
|
Anka Murano Hmm... Wiekiem to mógłby być raczej synem niedoszłego kandydata, niż samym zainteresowanym. |
|
|
Anka Murano Właśnie p. Ratinier uzmysłowił mi lepiej niż ktokolwiek inny, że można być obywatelem jakiegoś kraju, a jednak nie czuć z nim żadnej więzi.
Czyli można mieć prawa obywatelskie, a nawet akceptować obowiązki, ale nie być członkiem narodowej wspólnoty. |
|
|
Anka Murano Być może był to podobny problem, jak dziś z muzułmanami: być może napłynęło do Polski zbyt wielu Żydów w zbyt krótkim czasie. I to nie pozwoliło części tej społeczności zintegrować się z rodowitymi Polakami.
W końcu nie chodzi o to, żeby ludzie wypierali się swoich korzeni, tylko o to, żeby nie działali na szkodę autochtonów i nie starali się ich na siłę uszczęśliwić. Jeśli chcą należeć do n a r o d u, to muszą dążyć do tego samego celu. |
|
|
Wynika to z faktu, że p.Ratiner jest Żydem. Oni tak mają. Poza nielicznymi wyjątkami (liczonymi w stosunku do całej zbiorowości) Żydzi nie integrowali się z Polakami. Wręcz przeciwnie, mieli sprzeczne z polskimi interesy. Najlepszym dowodem tego jest zachowanie społeczności żydowskiej w okresie walki o niezależne państwo polskie w 1918 roku. W mojej Wielkopolsce Żydzi zdecydowanie byli wtedy przeciw polskim aspiracjom niepodległościowym i poparli Niemców. Podobnie było przecież we Lwowie podczas walk Polaków z Ukraińcami. Zostało to opisane w dostępnej literaturze, choćby w pracy profesora Antoniego Czubińskiego (dalekiego przecież od prawicy) o Powstaniu Wielkopolskim. O postawie społeczności żydowskiej wobec sowieckich najeźdźców w 1939 roku nie wspomnę. |
|
|
Ta grupa etniczna nigdy nie utożsamiała się z Państwem Polskim. Oczywiście z małymi i jakże chwalebnymi wyjątkami. Czy było ich 2% czy więcej? Jak trzeba podać przykłady to większość policzy tych Żydów-Polaków na palcach jednej ręki. Warto zajrzeć do książki Ewy Kurek "Poza granicą solidarności" (rozdz. II "Żydzi polscy: cudzoziemcy czy współobywatele?")
http://www.rodaknet.com/… |
|
|
mada Ten niedoszły kandydat na męża, substytut Francuza, jest po prostu obywatelem polskim narodowości żydowskiej. |
|
|
Ptr Czy to w takim razie wojna francusko-francuska ? Ostatni zajazd w Paryżu ? W naszym rozumieniu nie. Ale rozumiem ,że łagodzenie konfliktu ma jakiś sens.
A ponieważ nie może być wojny polsko-polskiej od początku sądziłem , że nie wszystko złoto co się świeci, czyli nie każdy obywatel Polski ...
Tego ten pan nie zrozumie, bo nie chce uznawać więzi narodowych. Woli uznawać zależności polityczno-formalne, czyli republikańskie procedurki cywilizujące - rezultaty dogłębnych i zawiłych spekulacji.
Być może dlatego , że wartości narodowe są umocowane w "przestrzeni duchowej" , a owa duchowość nie poddaje się logicznym procedurkom , które to mogą jedynie mieć dla tego pana sens. Tak jak dla Eisteina miał sens jedynie determinizm. |