Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
O hałasie, hucpie, harmiderze i... chrumkaniu...
Wysłane przez Anka Murano w 25-12-2015 [23:05]
Czy widzieli kiedyś Państwo sztuczny tłok? Jak powstaje? Jak się rozwija? Ja tak. Dwa czy trzy razy. W metrze i w pociągu. Siedziałam sobie na jakiejś ławce czy w fotelu wagonu, kiedy wokół mnie znalazła się ni stąd ni zowąd grupa ludzi. Za każdym razem było to tuż przed następną stacją. Robiło się głośno, przepychano się. Potem rozlegał się krzyk poszkodowanych: okradziono ich! Ale wtedy pociąg stawał i wielu pasażerów opuszczało wagon; wśród nich - niektórzy członkowie przestępczej szajki. Wychodzili i ginęli w tłumie. Inni zostawali, ale nieobarczeni skradzionym łupem. Nie mieli już przy sobie nic, co świadczyłoby o ich winie.
Taki skok trzeba dobrze zaplanować. Nic tam się nie dzieje przypadkowo.
I właśnie harmider wokół Trybunału Konstytucyjnego przypomina mi te zdarzenia z podróży. Akcję zaczęto przygotowywać na długo przed rabunkiem w pociągu. Role zostały rozdzielone. Jak? Dokładnie nie wiem, ponieważ choć nie byłam w opisanych wyżej wydarzeniach ofiarą, nie byłam również ich sprawcą. Podejrzewam jednak, że zarys był mniej więcej taki:
- niedługo skończy się nam forsa / władza
- trzeba ją będzie wyrwać temu, kto ją będzie miał
- dobrze by było mieć swojaka w lokalnej policji / TK
- mnie już policja / społeczeństwo zna/ją (PO /PSL)
- więc potrzeba nam będzie świeżych twarzy (Nowoczesna)
- jak wejdziemy do wagonu, obstąpimy ofiarę
- narobimy wokół niej szumu i hałasu
- poszturchamy ją trochę; jak się odszturchnie, to ogłosimy, że nam nastąpił na odcisk
- tak zdezorientujemy współpasażerów
- wyciągniemy ofiarze forsę / władzę
- ty wyjdziesz spokojnie z łupem na pierwszym przystanku i znikniesz w tłumie
- ja zostanę; i nawet jeśli spadnie na mnie podejrzenie, nikt mi nic nie udowodni
- potem podzielimy się łupem.
Innymi słowy, ten hałas, ten harmider tworzone są po to, żeby hucpa się udała i żeby nie dało się wskazać winnych.
Opis ten jest oczywiście pokraczny, bo nie jestem specjalistą od urządzania hucp, ani nawet od ich analizy, ale trudno nie zauważyć podobieństwa w działaniach szajek, które potrafią tylko przywłaszczać, zamiast zarobić.
Najlepiej jednak ujął całą sprawę pewien rolnik, który zadzwonił do SuperStacji i powiedział mniej tak: 'A żeby Pan Redaktor wiedział co się dzieje, jak się świniom koryto od ryjów odstawi. Jaki się podnosi wtedy przerażający kwik!!!'
Przenieśmy tę wiedzę spod strzech na uniwersytety, do urzędów, do blokowisk. Wszędzie. Bo to bardzo prosto ujęta, jasno wyłożona, a więc i łatwa do przyswojenia PRAWDA. Złota myśl - bezcenny skarb.
Komentarze
26-12-2015 [09:40] - Losek | Link: Moim zdaniem dość wierny opis
Moim zdaniem dość wierny opis tego "sztucznego tłoku" jest tu:
http://wpolityce.pl/polityka/2...
26-12-2015 [10:58] - Anka Murano | Link: Tak, to doskonały i dogłębny
Tak, to doskonały i dogłębny artykuł Piotra Skwiecińskiego. Powinien być szeroko rozpowszechniany! Dziękuję za linka.
26-12-2015 [11:35] - jaja -cek | Link: bardzo obrazowy opis tego
bardzo obrazowy opis tego jazgotu i przyczyn tego "sztucznego tłoku" podał red.Wojciech Sumliński,
który powiedział, że ten wrzask jaki obecna opozycja urządza - kojarzy mu się z procesem egzorcyzmu:
...gdy egzorcyzmy nie są właściwe, nie są skuteczne - to diabeł siedzi cicho
ale jak egzorcyzmy wypędzenia diabła są skuteczne - to diabeł wrzeszczy, kwiczy, kopie, ryczy
26-12-2015 [13:08] - gal | Link: Ten Rolnik, jednym
Ten Rolnik, jednym pociągnięciem, zaorał i zabronował wszystkie Budki, Zolle, Michniki, Lisy i pomniejsze Karolinki
27-12-2015 [21:18] - xena2012 | Link: harmider jako metodę
harmider jako metodę deprecjonowania przeciwników PO doprowadziła do perfekcji.To nie tylko sprawa TK.Przypomnę o zdarzeniu z kwietnia 2010 kiedy to pani Olejnik z odległości swym sokolim wzrokiem odczytała z ruchu warg kłótnię między generałem Błasikiem a kapitanem Protasiukiem.Wzniecony nagle taka sensacją harmider ustał jak nożem uciął kiedy okazało sie to niemożliwe,a PO dotąd pełne oburzenia wycofała sie rakiem.