Otrzymane komantarze

Do wpisu: Jan Styka - polski malarz z przełomu XIX i XX wieku
Data Autor
xena2012
W naszym własnym interesie jest aby sprawy społeczne naświetlać.Nie ogladajmy sie na to co i czy zrobi PiS  w tych sprawach. Presja ma sens i to nalezy wykorzystywać. Problem wtagnięcia grup LGTB do przedszkoli i szkół ma bowiem szerszy kontekst niż to poruszamy.Przecież dzieci i mlodzież muszą się przede wszystkim uczyć,poznawać świat i jego mechanizmy.Sądząc z aktywności LGTB mozna sie obawiać ,że nauka bedzie miała drugorzedne znaczenie,z czym więc wyjda ze szkół?Z wiedzą o pastylkach wczesnoporonnych? .Narzekamy,że programy szkolne sa przeładowane,a zgadzamy sie na teczowe piątki w których młodzież bedzie snuła sie po korytarzach z teczowymi flagami?A może naukę sceduje sie na korepetytorów? Te wszystkie pytania musimy stawiac jednak nie sobie.Dlatego myślę że tmedia powinnyw wiekszym stopniu tworzyć programy z udziałem społeczeństwa ,a nie tylko gadających głów z kazdej partii.Sobotni program Studio Polska mógłby spełniac to zadanie gdyby nie formuła udzielania głosu wyłącznie tym samym osobom.Jakicś sepleniacy mlody człowiek w każdym temacie jest na ,,nie'',a nie mają dojścia do głosu ci którzy specjalnie z Polski do studia przyjechali.
Anonymous
Ma Pani rację. Społeczeństwo nie może zastępować sądów, ale rzeczywiście na tej sprawie - niezależnie od jej konkretnych okoliczności (ojciec nie musi do tego być świetlaną postacią) - należałoby rozkręcić kampanię na rzecz trwałości wartości rodzinnych i analizować przyczyny. Tego jednak nie będzie. Znamy już metodykę pracy i doktrynę społeczno-polityczną mediów. Znamy nastawienie społeczeństwa i polityków, którzy pod publiczkę to nastawienie kierują w stronę "praw" i socjalu. Jeśli już szukać doktryny sensownej dla umocnienia rodziny, to jest ona u Grzegorza Brauna. To w mediach nie przejdzie, bo kwestia sojuszy z żydokomunami. Mimo, że w wypowiedziach jest oparcie o tradycyjne wartości. Np. wałkowany ostatnio poseł Tarczyński jasno potrafił wczoraj wypowiedzieć stanowisko w sprawie szczucia pedofilią w szkołach. Zabrakło (w TVP INFO) konstatacji, że szkoła ma uczyć, a rodzice wychowywać, wymowa programu była, że szkoła ma wychowywać i to się sprawdza więc nie ma co zmieniać. Natomiast cytowany przez Wolnosc24.pl Prezes PiS powiedział jasno:" Będziemy mówić „nie” atakowi na dzieci. Polscy rodzice mają prawo do wychowywania własnych dzieci". - czy za słowami pójdą czyny? Nie. Prokuratura Warszawska i Kuratorium mają aż nadto paragrafów na Trzaskowskiego i Rabieja, ale łatwiej było pozbawić rodziców praw bo "porwali" własne dziecko ze szpitala przed zaszczepieniem (była tak sprawa). PiS nie zrobi krótkiej zwycięskiej wojenki z pedofilami, którzy chcą edukować seksualnie bo w Warszawie, bo Broniarz, bo nauczyciele są POstępowi,  bo rok wyborczy. A tych aspektów podważających prawa rodziców, trwałość małżeństwa, samodzielność finansową rodziny jest wiele. Sprawa będzie więc szeroko omówiona, aby ją sprawnie zamieść pod dywan, bo na rozdrapanie ran nie ma ani okazji politycznej, ani chęci. Łatwiej jest w ustawiać okna Overtona wbrew żywiołom głównego ścieku mediów, tylko mówić to co wszyscy chcą usłyszeć, wspólnie się oburzyć na kozła ofiarnego i nacieszyć pozytywnymi emocjami w towarzystwie wzajemnej adoracji, do którego najlepiej przytulić demokratyczną większość.
xena2012
To nie było porwanie dla okupu ,więc problem powinien być nagłosniony bo staje się problemem społecznym. Może za wczesnie jeszcze dyskutować ze względu na trwające śledztwo,ale nie da się uniknąć pytań-dlaczego?Takie sytuacje rozwiedzionych rodzin,walka o dziecko,walka o prawo do jego odwiedzania w świetle sprawowania bądź nie władzy rodzicielskiej zdarzają się coraz częsciej.Czy należywięc sprawe schowac po dywan?
Anonymous
Jestem Pani wypowiedzią zaskoczony. Trudno uznać, że blogerzy mają taka władzę, że narzucają coś mediom. Problem jest odwrotny, że to media nas urabiają bez pardonu, wbrew naszej woli. Autorka przywraca równowagę i to budzi zastrzeżenia? Skojarzenie treści z porwaniem być może słuszne (nie znam szczegółów bo media grzeją temat zamiast informować), ale nie jest winą autorki, że porwanie nie jest traktowane poważnie tylko jako do antyrodzicielskiej agitacji przez media. Porwanie dziecka powinno być przedmiotem społecznej dyskusji?!  
xena2012
Prosze nie narzucać mediom tematów do przekazywania społeczeństwu .Akurat w przypadku tego porwania 3-letniej dziewczynki sprawa powinna byc potraktowana powaznie.Należy sie przyjrzec prawu czy nie dyskryminuje ono praw ojca.Takie sytuacje jak porwanie dziecka przez rodzica drugiemu rodzicowi powinny być poddane społecznej dyskusji i to jest sprawa waznaiejsza niż czystość małżonków po rozwodzie.
Do wpisu: Kontekst molestowania seksualnego w ramach Kościoła
Data Autor
Anonymous
Księży spotyka zatem "zaszczyt" indywidualnego podejścia. Dzieci i młodzież mają pranie mózgu w mediach, np. przez seksualizację reklam. To hurt, ale teraz Rabiej będzie brał dzieci na kolana i nauczał indywidualnie.
Do wpisu: Wpis przy którym nastąpiło zawieszenie mojego komputera ....
Data Autor
Pani Anna
Również uważam, że całkowite zanegowanie psychiatrii jest zbyt daleko idące. Co innego pseudonauka psychologia  i pseudoterapie. Ale jak bez pomocy ludzie mają znaleźć pomoc w depresji, różnych stanach lękowych czy schizofrenii? Obawiam się, że sama modlitwa (piszę to bez żadnego żartobliwego podtekstu) nie wystarczy. Ludziom obecnie jest coraz ciężej, wystarczy zobaczyć choćby statystyki samobójstw, muszą radzić sobie z wizją ciągłego strachu o pracę, o spłatę kredytu, o przyszłość dzieci, z emigracją i rozłąką z krajem i bliskimi na skalę dotąd niespotykaną w historii. Przecież nawet temu przysłowiowemu wyzyskiwanemu ongiś chłopu pańszczyźnianemu należała się chata jak psu buda i nie musiał zaciągać kredytu we frankach na całe swoje życie... Już lepiej, żeby taki nieszczęśnik, który po prostu nie daje już rady wspomógł się farmakologicznie pod kontrolą lekarza, niż sięgał np. po narkotyki lub w ostateczności po sznur... Jeżeli się mylę, to niech ktoś wyprowadzi mnie z błędu. Byłoby dobrze, gdyby KK zmierzył się z tymi problemami, zamiast podlizywać się lewactwu.
xena2012
Czyli chce Pani zlikwidowac psychiatrię jako naukę i gałąź medycyny uważając ją za idiotyzmy? Czym więc chce ją Pani zastąpić? Jak inaczej wg Pani leczyć np.chorych na schizofrenię? Psychiatria nie jest ,,wkraczaniem nieprzyjaciela Boga w sferę sakralną '' czy bazowaniem na ludzkim cierpieniu i zagubieniu tylko ma nieść pomoc człowiekowi.Robi to na miarę swoich możliwości i aktualnej wiedzy.Nie rozumiem też Pani rozważań na temat rozgraniczeń i nierówności w godności osobistej zakonnika i lekarza psychiatii.,którą to Pani uważa za mniejszą.Wobec Boga jestesmy równi. 
Jaworowski
>>oraz o ogólnym upadku Kościoła.<< Tak, można mówić o pewnym upadku(wręcz kolaboracji) Kościoła w pewnych częściach kraju. Weźmy Małą Sycylię. Tam w Bazylice Mariackiej w Kaplicy Św. Marcina z inicjatywy lokalnego kleru pochowano lokalnego mafioza z pompą godną cesarza dynastii Han. Resztę sobie dośpiewajcie.
hr.Levak-Levatzky
Szanowna Pani Doktor! Nie wiem oczywiście z jakiej dziedziny nauki dostąpiła Pani zaszczytu obronienia pracy doktorskiej, choć sądząc po Pani licznych cytatach w tekście, to raczej z teologii, bo chyba nie z religioznawstwa? Jeśli zaś z teologii, to nie do przyjęcia są takie oto Pani twierdzenia świadczące, że myli Pani i plącze pewne pojęcia z walką z Kościołem,a nawet z Panem Bogiem, np.:  (…)Magdalena Ogórek podając się za "historyka Kościoła" wypowiadała się o rzekomych pedofilskich skłonnościach księży w Kościele katolickim. Kobieta ta opowiadała o częstych przypadkach molestowania seksualnego ze strony księży oraz o ogólnym upadku Kościoła. Proszę mi odpowiedzieć na pytanie : czy wypowiedź taka była rodzajem napaści na cudzą własność ? Czy Magdalena Ogórek uczestniczyła niegdyś w czynnej napaści na hierarchów oraz członków Kościoła katolickiego ? Mówienie o molestowaniu i pedofilskich skłonnościach księży, zresztą faktycznie występujących, czego zbyt częste mamy dowody, ma być czynna napaścią na cudzą własność? To chyba żart jakiś z poważnego problemu. I dalej: Czy przyszło jej na myśl, że dokłada się do zmasowanego ataku na wiarę katolicką ? Czy była świadoma tego, że wspiera działania mające na celu zaprzepaszczenie całego dziedzictwa religijnego na kontynencie europejskim ? Te moje podkreślenia tłustym drukiem nie wymagają komentarza, bo świadczą o poziomie wiedzy i intelektu Pani Doktor. Bez komentarza, bo  przez litość, pozostawiam także dywagacje Pani Doktor na temat psychiatrii i psychologii czy uprawiania współczesnego dziennikarstwa jako spraw sprzecznych z nauką Chrystusa.   
Anonymous
"W większości krajów Drugi Dzień Świąt nawet nie istnieje. Co to ma do wiary i do przestrzegania zaleceń Kościoła?" Wszystko.
Najpierw pytanie osobiste do dr.Anny; co to znaczy  kiedy siebie określa …" zawód ; w trakcie zmiany " ? Chciałabym wiedzieć jakie wykroczenie wobec wiary popełniają skoczkowie narciarscy występując w drugi dzień Świąt? W większości krajów Drugi Dzień Świąt nawet nie istnieje. Co to ma do wiary i do przestrzegania zaleceń Kościoła?
Do wpisu: "Mowa nienawiści" i jej kontekst oraz kilka słów Weryńskiego
Data Autor
Jan1797
Szanowna Pani, Pomimo wszystko, pomijamy w dyskusji argument donosów opozycji na Polskę, nie podnosimy strat, jakie wynikają z takich zachowań. Jest to zdecydowanie najważniejszy wątek dla opozycji w kampanii przed wyborami do PE. Niejako przypadkowo, przy okazji wtrącony został przez opozycję wątek postawy kilku hierarchów Kościoła jako historycznie negujących obecne władze pomny przed rozbiorowych zachowań elit, proszę o zdanie autorytety NB w tej materii. Polska nie może być kolejnym poligonem walki z kościołem w wyniku postawy hierarchów policzalnych na palcach jednej dłoni. Cieszę się, że takie zadanie wyraża ks. Isakowicz Zalewski. Niejako zdopingowani skupiamy się wokół kościoła toruńskiego, krakowskiego i Matki Boskiej Częstochowskiej wytrącając argumenty podobne tym;http://www.tokfm.pl/Tokf…... Pozdrawiam serdecznie, Jan.
Jan1797
Szanowna Pani, Za błędy przepraszam, Jan.
dr Anna
Polecam Państwa uwadze książkę Pani Moniki Kacprzak zatytułowaną "Pułapki politycznej poprawności", wydaną w 2012 roku przez wydawnictwo Von Borowiecky. Oto fragment z oficjalnej recenzji znajdującej się na stronie Wydawnictwa : "W potocznym rozumieniu poprawność polityczna to nieszkodliwe dziwactwo polegające na zastępowaniu pojęciem inności wypracowanych przez stulecia kategorii dobra i zła, piękna i brzydoty, prawdy i fałszu. W istocie jednak poprawność polityczna to medialnie sterowana, działająca z opóźnieniem, ale i długotrwała w skutkach, neomarksistowska bomba podłożona pod fundamenty naszej cywilizacji. Jeśli bowiem nie ma już prawdy i fałszu, to nie ma też poznania, jeśli nie ma piękna i brzydoty, to nie ma też sztuki, a jeśli ludzkie postępowanie nie podlega ocenom w kategoriach dobra i zła, to człowiek jest tylko zwierzęciem dysponującym rozumem, który już nie służy do analizy rzeczywistości, a jedynie do zaspokajania najprostszych potrzeb… Są to zresztą tylko potrzeby fizjologiczne, bo w zasadzie wszystkie potrzeby zwierzęcia do tej kategorii potrzeb dają się zredukować. Wobec powyższego nieuchronne wydaje się pokazanie i wyjaśnienie, w interesie jakich grup społecznych leży propagowanie poprawności politycznej? Czy inicjowana przez nią akcja redefinicji podstawowych pojęć cywilizacji chrześcijańskiej nie jest w rzeczywistości ateistyczną próbą dekonstrukcji całej antropologii będącej podstawą naszej cywilizacji, a zarazem naszej wiedzy o człowieku, jego godności i tożsamości? Czy zatem przed zalewem poprawnych politycznie pomysłów można się skutecznie bronić? Autorka pokazuje, że jest to możliwe. Kolejne strony książki demaskują źródła poprawności politycznej, jej prawdziwe założenia oraz odsłaniają sposoby obrony przed oskarżeniami o homofobię, pomysłami radykalnych feministek, tragicznymi w skutkach zmianami wprowadzanymi w edukacji czy oskarżeniami o posługiwanie się „mową nienawiści”… Zapraszamy do wysłuchania audycji z autorką w Polskim Radiu, w pr.2 : http://www.polskieradio… " źródło : http://ksiegarnia.vb.com… Z pełnym przekonaniem polecam również komentarz jednego ze słuchaczy audycji z udziałem szanownej Autorki, dostępny na stronie Wydawnictwa.  
Do wpisu: Kilka uwag na temat śmierci Pawła Adamowicza
Data Autor
Proszę nie używać nazwy "mowa nienawiści". To jest tak, jak z "uchodźcami", którzy są tylko imigrantami. Zakłamywanie rzeczywistości zaczyna sie od fałszowania słów. MOWA NIENAWIŚCI  to po prostu MÓWIENIE PRAWDY.  
Pani Anna
Zunrin też uważam, że z ta żałoba narodową to gruba przesada. Ta dziewczyna to najlepiej podsumowała, co mnie przynajmniej napawa optymizmem. Rozsądek w narodzie, to rzecz najważniejsza. Żałobę to może mieć rodzina i koledzy z lokalnej mafii, co najwyżej. O ile znane jest im to pojęcie.
Jaworowski!!! Wyjął mi to Pan z ust!!! Od wieków bezwzględną brutalnością i morderstwami posługuje się ZAWSZE LEWICA. Faszyzm, komunizm, neokomunizm czy liberalizm to WY, lewica. Trzeba przypominać prezydenturę Lecha Kaczyńskiego, Smoleńsk i to wszystko ci się potem wydarzyło? Nienawiść, nienawiść, począwszy od berlińskiej  manify na marszach przez lewackich calebrytów i sędziów ( a tu jakiś pajac mówi o nienawiści pani Pawłowicz- kobita opędza się jak może przed stadem lewackich hien, które nie dały jej zjeść sałatki w sejmie, a przed sejmem zostałaby przez lewaków zlinczowana!!!). Żadnej symetrii, nic nie łączy bo tam brak podstawowych wartości- wystarczy posłuchać pana Karonia i tyle.
Jaworowski
18-01-2019 [08:52] - Jaworowski | Link: >>Zginął człowiek, Polak, co dochtórka>>Zginął człowiek, Polak, co prawda liberał popełniający w swoim życiu wiele błędów, ale to był nasz rodak.<< Czy można nazwać człowieka, mafioza nad mafiozy z układu gdańskiego, który rzekomo popełnił błąd przejścia na tę stronę:https://paczaizm.pl/kons…? dochtórka>>Przeciwnik polityczny, ale nikt z nas nie powinien życzyć mu śmierci.<< Monopol na życzenie śmierci piśdzielcom to macie wyłącznie wy. Uzurpowaliście sobie do tego prawo całkowicie bezkarnie. Dla was to nie jest mowa nienawiści, nasza najniewinniejsza krytyka was to z automatu faszyzm i nienawiść. Kaczora rozrywacie na strzępy każdego dnia przy tym rechocząc jak stado pijanych małp. dochtórka>>iż komuś zależało byśmy my, Polacy bardzo się ze sobą poróżnili.<<< Żadne zdarzenie  kolejne tego typu nawet, nie jest wstanie nas poróżnić jeszcze bardziej, gdyż przepaść w skali wartości waszych a naszych, to przepaść nie do zasypania nawet przez kataklizm globalny. Nie ma najmniejszej możliwości byśmy pojednali się  wrogami naszej Ojczyzny. dochtórka>>....ani wytypowana ofiara NIE BYŁY PRZYPADKOWE !!!!!<< Oczywiście że nie przypadkowa. Uosobienie degrengolady, totalnej zgnilizny, wroga naszej polskiej racji stanu na ofiarę zamachowiec nie wybrał przypadkowo. Uosobienie  patologii i całkowitej bezkarności, takiej wręcz kpiącej z elementarnych zasad przyzwoitości i sprawiedliwości. Czyn tego człowieka to był czyn kogoś, kto wiedział, że w tym komuszym wciąż systemie (nie) sprawiedliwości sprawiedliwość, prawda, uczciwość to puste słowa i próby reformy rozbijają się jak czerep o betonową ścianę, postanowił osądzić z całą surowością i bezwzględnością symbol tego bezprawia. Prawo  bogatych złodziei i wszelkiej maści czerwonych cwelebrytów nie obowiązuje, jest tylko wyłącznie surowe, patologiczne bezwzględne dla biednych, których nie stać na cwaną papugę, która by ich reprezentowała przed wymiarem niesprawiedliowości. Snucie bzdur i insynuacji przez dochtórkę o rzekomym przygotowaniu przez pisowców tego zamachu to absurd. Dochtórka, możesz sobie przecież sama leki zapisać, choć na głupotę leków jeszcze nie wynaleziono.   Dochtórka>>Po prostu, trzymajmy się razem i pielęgnujmy wartości, które pozostawili nam w spadku nasi przodkowie.<< Kobito, wymień te wartości. Wartości naszych a waszych  przodków są tak różne i kompletnie rozbieżne, że nawet jądrowa  reakcja łańcuchowa nie jest wstanie ich połączyć.  
Tak trochę na uboczu pani wpisu. Czy nikt nie zauważył jak to raptem zniknęli ci, co w przypadku ogłaszania jakiejś żałoby wyskakiwali z argumentem o o wiele większej ilości ofiar na drogach przez weekend? Swoją drogą to znaczna przesada. Niech sobie ogłaszają żałobę lokalnie.
Pani Anna
Czarny, choć jak sadzę mimowolny humor na przełamanie tych minorowych nastrojów. Oto co znalazłam na TT: w związku z żałobą narodową w niektórych miastach odoływane są studniówki, w innych chyba nie i tam właśnie jedna z dziewczyn w szkole tłumaczyła się ( z zarzutu , że nie potrafią uszanować ), "że to przecież nie nasz prezydent i następnym razem się poprawią". Nie wiem jak innych, ale mnie to rozbawiło.
Zygmunt Korus
Powiem krótko: spodziewałem się "1984", ale nie przypuszczałem, że 2019 może być rokiem Orwella. A na to wygląda. Mój Boże - gdy to czytałem w latach 60-tych to zaśmiewałem się do łez, choć przecież obok było nieco, "całkiem" jakby podobnie... Ale gdzie tam była data zakreślona w tytule - jako ćwierćwiecze przede mną!? Po 60-ciu latach sam mam to już za oknem. Autor jeszcze dłużej czekał na ziszczenie jego fatalnej utopii. Prorok czy co? Szacun dla Pana.
smieciu
Dzięki :) Ale muszę znów powtórzyć, według mnie kluczem naprawdę jest to co mówił Morawiecki. Tamten wpis o przyszłości opisanej na taśmach przez Morawieckiego uważam za swój najlepszy. Te wypowiedzi są naprawdę znamienne. Kluczowa idea, która z nich przebija to sposób na zarządzanie tłumem. Sterowanie ich oczekiwaniami. Nie mam tam mowy o wojnach zdobywczych o rozwoju gospodarczym itp. Chodzi właśnie o to zarządzanie. Chodzi o to że ci ludzie na szczytach władzy (gdzie Morawiecki jest jedynie uczniem z dawkowaną częściowo wiedzą) postrzegają świat w sposób, którego ludzie tutaj nie są w stanie sobie wyobrazić. Gdyż nie próbują nawet sobie wyobrazić co by robili gdyby mogli praktycznie zrobić wszystko. Tamci ludzie nie muszą sobie tego wyobrażać. Oni mogą to realizować. Oni mogą np. chcieć (i jest to logiczne) zarządzać np. myśleniem ludzi. To jest całkiem zwykłe zresztą. Każdy rząd o zarania dziejów pragnie wpoić swoim poddanym że jest dobrym rządem i że chce dobrze. Tylko że oni nie chcą dobrze... I tylko lud w jakiś sposób musi zrozumieć że musi być źle. Że nie może oczekiwać by było zbyt dobrze. Jak właśnie mówi Morawiecki. To nie jest łatwe zadanie, sprawić by lud dał sobie wkładać takie głupoty do głów ale możliwe. Trzeba tylko stworzyć odpowiednie otoczenie i cóż... prymitywną nachalną propagandę bez możliwości sprzeciwu. Ok nie ma w tym finezji ale ludzie obecnie tacy już są. Przecież tacy PiSowcy łykają takie absurdy że dla mnie jest to kompletnie niewiarygodne. A jednak. No więc skoro można tak prymitywnie to czemu nie? Za pomocą prymitywnej zjednoczonej propagandy włoży się do głów potrzebę kontroli mowy nienawiści czyli cenzury. ACTA. Głosy sprzeciwu się uciszy. A za jakiś czas lud się przyzwyczai. Ale by mu było łatwiej być może zorganizuje jakiś temat do myślenia. Może napad Ruskich na Polskę. Wtedy każdy zrozumie że trzeba zgodnie z władzą itp. ble ble ble. A gdy Ruskie odejdą, dzięki właśnie tej zjednoczonej postawie to znów do każdego dotrze że ten właśnie model prowadzi do sukcesu. Że choć jest ciężko to nie można inaczej. Trochę brutalne ale nie zapominajmy. Skoro niejeden samolot już spadł a samobójstwa się mnożą to może ten świat jest brutalny? Dlaczego brutalność ma dotykać tylko niektórych? Sprawiedliwość wymagałaby żeby za głupotę, bezwolę itp. odpowiadali wszyscy.  
Zygmunt Korus
Bardzo pouczająca dyskusja pod tekstem zachęcającym do brania pod uwagę na poważnie różnych hipotez i scenariuszy mordu gdańskiego. Podobnie opisał to, wcielając się w myślenie mordercy, bloger insurekcjaPl na niepoprawnych.pl ("Skąd i czyj nóż w serce Adamowicza?"), tutaj: http://niepoprawni.pl/bl… Co do racjonalnego wyjaśnienia zgodnego (władza i swołocz) "beatyfikowania" szemranej figury PO śmierci, to wydaje się, że sinusoidalne panowanie nad Polakami w formie PO-PiS-u ma właśnie w tym roku nastąpić. "Owsiak na prezydenta!", to już nie przelewki, a zidiociały PiS realnie traci ludzi trzeźwo myślących. Na jesień Polska padnie bez walki na deski. Rządzący rozłożą ręce i powiedzą - stało się!  Taka była wola "beznadziejnych" wyborców. Lemingoza przeważyła. A tu zwyczajnie chodzi o to, by nioska, gdy po oskubaniu jej do gołego mięsa ledwo zipiała, trochę odsapnęła, żeby dalej obcym znosić jajka. Za komuny nazywało się to "odwilżami", "odkręcaniem i dokręcaniem śruby". Bloger "smieciu" na tym forum dobrze to stale tłumaczy naiwnym, do których sam się nie zaliczam (a On mnie też).
xena2012
No to po raz drugi w historii bedziemy mieli noblistę za prezydenta.Faktycznie nic gorszego nie może się już Polsce przytrafić niz taka powtórka.