Wielguśne paniusie mieszają

Pamiętam „akcje bezpośrednie” pewnego POsła (świadomie pomijam tu nazwisko, by wraz z podobnymi „zamieszańcami” odsyłać je w niebyt), wspierające Ruch Autonomistów na Śląsku, który nachalnie agitował siedząc na wózku inwalidzkim. Gdy jego bezczelność w kwestii rozwalania integralności terytorialnej Polski przekraczała miarę (najpierw indagował, a potem atakował), człowiek zaczepiany wręcz się mitygował, żeby V Kolumna, czyli akolici niepełnosprawnego, nie zaczęli krzyczeć „co, kalekę chcesz uderzyć...!?”. Wiele takich sytuacji – szantażu moralnego tego obecnie euroOsła PO – ową namolną antypolską agitkę obserwowałem z niesmakiem, np. w Parku Śląskim.
Andrzej Rozpłochowski słusznie pisze w korespondencji mejlowej:
„W chwili obecnej na terenie Sejmu mamy do czynienia, w mojej opinii, z polityczną i społeczną hucpą, dla celów której cynicznie wykorzystuje się niepełnosprawne dzieci i inne osoby. Posłanka N z kropką (Scheuring-Wielgus – przyp. ZK), która niepełnosprawnych chce zabijać w łonie matki, wprowadziła na teren Sejmu żyjące osoby niepełnosprawne w towarzystwie ich opiekunów i rzekomo w trosce o ich byt. Grupa tych ludzi koczuje na sejmowym korytarzu, co bez względu na intencje powinno być działaniem bezprawnym. Jeżeli ktoś uważa, że coś takiego jest możliwe np. w Parlamencie Stanów Zjednoczonych lub innych szanujących się państw, to bardzo się myli. Tam takich osób nie byłoby zaraz po podjęciu przez nie okupacji, a konsekwencje poniósłby też polityk, który to sprowokował, gdyż tam – cel nie uświęca środków! Ale mamy do czynienia z Polską, w której ciągle wiele spraw stoi na głowie, wszystkie chwyty są dozwolone, bo tak wielki jest stan społecznego rozpasania, a ludzie odpowiedzialni często po prostu boją się skutecznie temu przeciwstawiać.”
Warto w tym miejscu przypomnieć, że od razu do gry (kalekami) jako pierwszy włączył się Pałac Prezydencki, co powinno już wówczas dawać do myślenia: tam, gdzie jest pan rezydent Adrian, można mieć pewność, że będzie zamieszanie.
No i teraz, gdy rząd już prawie wyszedł na prostą ze spełnianiem postulatów owej grupki protestujących, żądających – co było jednak do przewidzenia – wyłącznie żywej gotówki – udając się „z niekłamaną troską” do Parlamentu, podtrzymanie przygasającego zarzewia podjęła się Pierwsza Dama, Kornhauser-Duda. Która ponoć, z domu wyniesiony i na salony przeniesiony, ma bardzo duży wpływ na małżonka. Ech te wielguśne nazwiska rodowodowe...!
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika xena2012

04-05-2018 [15:45] - xena2012 | Link:

Myślę,że te małżeńskie pielgrzymki do protestujacych wymysliła Pierwsza Kapciowa Pałacu Prezydenckiego Romaszewska,no może przy pomocy Zybertowicza na zasadzie ,,car dobry tylko bojarzy źli''. Uściskom,przytulankom,usmiechom nie było końca.sadząc po zdjeciach ze spotkania z  Pierwszą Damą.Juz nie bylo szarpania,chamskich wrzasków,obiecywania podpasek i karmy dla kota Kaczyńskiemu -takie zachowania zarezerwowano wyłącznie dla rządu.No i teraz  to rzad sie bedzie glowił jak zorganizować tę ,,żywa gotówkę'' tak lekko obiecaną przez Pierwsza Damę dla zdobycia punkcików Przecież propozycje rzadu były bardzo dobre dla wszystkich niepełnosprawnych a nie tylko tych z roszczeniowymi rodzinami.Wiekszosć niepełnosprawnych nie chce jałmużny tylko dostepu szerszego i łatwiejszego do rehabilitacji,do konsultacji,miec mozliwosć wyjścia z domu a ci którzy są w stanie pracować żyć w miarę aktywnie.To krok milowy uczyniony w kierunku niepełnosprawnych,ale jak widać bardziej liczy się polityka i zagrania Romaszewskiej.

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

04-05-2018 [15:52] - Zygmunt Korus | Link:

Czyli co...? Zaliczyłaby Pani Romaszewską do wielguśnych?

Obrazek użytkownika xena2012

04-05-2018 [16:49] - xena2012 | Link:

Ona jest wazniejsza od wielgusnych,jest strategiem.

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

04-05-2018 [16:35] - Zygmunt Korus | Link:

Mały aneks.
Znalazłem taki oto cytat, który potwierdza moją uwagę o roli Adriana:
"Pan prezydent wybiera jednak konfrontacyjną rywalizację dla lansowania własnej pozycji wobec mniej zorientowanych politycznie obywateli. Na przykład niedawno składał obietnice protestującym w Sejmie rodzicom osób niepełnosprawnych chociaż nie posiada żadnych kompetencji w tym względzie i stworzył tym kłopotliwą sytuację dla rządu. Uważam, że rozbezczelnił w ten sposób protestujących, których głównym celem jest antyrządowa rozróba". [ Jan Kalemba, http://naszeblogi.pl/50342-ref... ]

Obrazek użytkownika Teutonick

05-05-2018 [16:01] - Teutonick | Link:

Posłanka N z gitowską kropką pod okiem, a raczej z einfachowo zapudrowywanym limem w myśl zasady mówiącej o konsekwencjach przesolenia zupy, prócz podobieństwa do postaci Gburii-Furii z ekranizacji "Pierścienia i Róży" znana jest w Toruniu i okolicy raczej z faktu zagubienia już jakiś czas temu piątej klepki, którą być może posiadała w okresie jakże już odległego dzieciństwa. Co do całościowego obrazu tej żałościwej hucpy i pełnionej w niej roli prezydenta, może już się nie będę powtarzał:
http://naszeblogi.pl/50225-wyscig-po-piniondze
http://naszeblogi.pl/50334-patriotyzm-fasadowy
http://naszeblogi.pl/50343-cuda-panie-dziwy-albo-i-trzy-w-jednym

Pozostaje żywić jedynie nadzieję, że nowo pozyskane psiapsióły pani prezydenciny mogły przynajmniej chwilowo poczuć się naprawdę "zaspokojone" koszerną herbatką, którą miały okazję się ożłopać, a wykwintnych ciasteczek z dziurką wystarczyło dla wszystkich gorgon i harpii.

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

05-05-2018 [17:20] - Zygmunt Korus | Link:

Dzięki za linki (drugi otwiera się jako drugi raz pierwszy, ale poradziłem sobie korzystając z bazy) - byłem miesiąc poza domem, stąd z ciekawością przeczytałem zaszłości; a propos.
Dużo u Pana przemyśleń, które także mnie się cisną na usta (np. nowe miejsca parkingowe; ostatnio korzystam z miejsc wyznaczonych dla pojazdów z dziećmi). W każdym razie pod wieloma akapitami/spostrzeżeniami mógłbym się podpisać.
Co do stylu gawędy, na który już dawno zwróciłem uwagę, to akurat skończyłem "Czas hieny" Adama W. Kulika - mógłby Pan kiedyś o czymś takim, zbiorze/antypowieści, pomyśleć. Z dawnych autorów to Ryszarda Schuberta "Trenta tre" oraz Sławomira Shuty "Zwał". Gdyby coś trzeba było więcej, to zapraszam pryw.
Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Teutonick

05-05-2018 [16:15] - Teutonick | Link:

Moja szanowna małżonka również z takowych zwykła korzystać, choć z tego co mi wiadomo wiek dziecka nigdzie nie został ściśle określony:)
Od szczeniackich czasów nie potrafię u siebie znaleźć czasu, a przede wszystkim cierpliwości do książek, trochę udało mi się nadrobić podczas przymusowego, spowodowanego kontuzją urlopu, powiązanego z nagłym objawieniem się nadmiaru wolnego czasu, przy której to okazji narodził się też u mnie pomysł na rzeczoną pisaninę, ale dalibóg codzienne życie, przy zatrzymaniu się na chwilę w roli bacznego obserwatora, dostarcza tylu inspiracji, że jakiekolwiek bujania w obłokach tudzież wymyślanie fantastycznych historii wydają się tutaj być całkowicie zbędnymi. Aczkolwiek zakonotuję sobie podane tytuły aby w wolnej chwili z ciekawości sprawdzić czy moje tutejsze szrajbolenie jest w stanie choć do pięt dorosnąć twórczości wspomnianych literatów:)
Przy okazji proszę wybaczyć specyficzną formę autoreklamy w poprzednim poście:) Pozdrawiam