Wpis usunięty. Pozostawiam jedynie część tekstu, bo nie wiem, jak usunąć całość. Ups.
PO od lat oczernia Premiera Jarosława Kaczyńskiego, stosuje wobec niego ubeckie metody i straszy nim naród w sposób jednakowy dla tego, którym dziś straszy Trynkiewiczem w obu przypadkach na tym strachu próbuje zbić kapitał wyborczy- czy to przez obrzydzenie wyborcom PiSu czy wzbudzeniem nienawiści i strachu w odniesieniu do wielokrotnego mordercy i pedofila,bo w obu przypadkach siebie promuje jako wybawcę, strażnika ładu i bezpieczeństwa. Jest to oczywiście zakłamanie rzeczywistości, ale sposób, w jaki chciano rozprawić się z Trynkiewiczem (owe materiały, które miały pogrążyć go na dzień przed wyjściem i na kolanie sklecona ustawa warta mniej niż to, czym brudzi się papier toaletowy) wskazują na to, jak PO pozbywa się przeciwników: bezwzględnie, bez liczenia się z prawem, z wyrachowaniem - nieuczciwie. I dlatego PO powinniśmy się bać. Bo stawianie równo i Kaczyńskiego i Trynkiewicza to skandal a przecież PO właśnie tak robi. Czyż nie oskarża się Premiera Kaczyńskiego winą za śmierć Blidy, łzy Sawickiej, pot Chlebowskiego czy katastrofę smoleńską? Dokładnie tak. W mentalności ludzi zostawia to ślad nieuświadomiony, taki znak równa się (=) między zbrodniarzem Trynkiewiczem a patriotą Kaczyńskim. Działania podłe, ale ta kategoria ludzi nie zna wstydu, kultury, skrupułów, sumienia. Liczy się efekt a nie prawda. W ludziach zostaje matematyczne "jest takie samo" między ludźmi,których powinna dzielić przepaść. Stąd lemingi, ludzie bezmyślni, łykający sieczkę, nie zdolni do refleksji... Tacy zdolni są do lania pomyj na niewinne głowy, strzelania w biurach poselskich. Oni wierzą w swoje dobre intencje, służbę sprawie i swoje racje. Dadzą się pokroić za podobieństwo Premiera Kaczyńskiego i tego szaleńca. Oni je wyraźnie widzą. Ba, oni gotowi będą zamknąć Kaczyńskiego i innych tzw. "kaczystów" w tych psychuszkach, których chce PO.
W tym czasie Trynkiewicz wyszedł na wolność i ...i nic. Nagle premier, ministrowie zamilkli... Już temat się wyczerpał. I w sumie nie wiadomo, co o tym myślą, co dalej... A przecież dalej może nie być wesoło. Później dowiedzieliśmy się, że morderca ma jakieś roszczenia wobec wymiaru sprawiedliwości i sądu. Nie podoba mu się, że nie może opuszczać kraju. Nie podoba mu się kontrola, która miała go zatrzymać w celi na "dłużej". Proszę, taki to sukces Tuska. Tylko tak naprawdę chodziło o to, by przykryć coś innego. Madzia minęła, seria śmierci noworodków w szpitalach... okazuje się to za mało. Cóż dziwnego, skoro dorobek Tuskobozu w kwestii partactwa, nieróbstwa i krętactwa wykracza poza wszystkie skale. Nawet Igrzyska były niewystarczające. Efektem działań tej ekipy są jedynie ewentualne procesy wytaczane przez Trynkiewicza komu się da i jeśli są do wygrania, on je wytoczy. I znając partactwo Tuskobozu, wygra. Pytam zatem, o co chodziło w tej ustawce przeciw Trynkiewiczowi. Czy nie tylko i wyłącznie o pretekst do wprowadzenia ustawy o psychuszkach, które przydadzą się na opozycję? I kto będzie pierwszy - Kaczyński, Macierewicz? I jak tę historię opowiedzą? No tak: Kaczyński to taki Trynkiewicz a nawet ktoś gorszy, bo winny Smoleńskowi, seryjnemu samobójcy, Blidy itd. To pewne w takiej sytuacji. Natomiast nadal pozostaje kwestia wolności trynkiewicza: miał być wolny, bo swoją rolę odegrał czy nie miał, ale i tak będzie?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5876
Czy Pana to satysfakcjonuje Pańską skromność, Henryku?
Po drugie: Być morze jestem kabotynem, ale nie dla Pana.
Po trzecie, skąd u impertynenta taka znajomość łaciny - czy może cytaty to jedynie wypis z podręcznika do łaciny będący wyrazem zakompleksienia?
Mądre Polaków rozmowy... Pańskie obelgi i wyzwiska kompletnie dyskwalifikują Pana z grona przyjaciół Jarosława Kaczyńskiego. Okazuje się bowiem, że nie widzi pan wartości w człowieku, nie szanuje Pan kobiet i nie potrafi Pan rozmawiać a jedynie rzuca obelgami i poniża. To raczej charakterystyczne dla ekipy Tuska, gdzie człowiek jest wart tyle, na ile może się przydać. A wiedza nie służy niczemu pożytecznemu i jest jedynie szpanem - jak historyczne wykształcenie premiera czy prezydenta sygnet na palcu.
Jeśli Pana to nie obraża, pozdrowienia od kabotyna - dla kabotyna. I sami swoi.
Osioł ma to do siebie, że jest uparty i głupi. Osioł ma też to do siebie, że nie rozumie. Łacina szybko wietrzeje muz głowy. Proszę pana, ja Pana nie zjechałam ani od osłów, ani głupich, ani idiotów. Nie oskarżyłam o niecne intencje, nie przypisałam fałszu. Jeśli nie bardzo Pan wie, kto to wobec kogo uczynił, proszę przeczytać swoje komentarze a jeśli naprawdę jest Pan tak uczciwym człowiekiem, za jakiego Pan (obok inteligencji i wykształcenia) się podaje, proszę, by przeczytał Pan mój wpis w całości - wolno i ze zrozumieniem. Czasem i idiotę warto spróbować zrozumieć. dal, uczciwości, powtarzam. Mój grzech polega na uporze, którego- fakt - mi nie brakuje, a który wynika z tego, że mam pełną świadomość, ze nic złego nie zrobiłam i nie zasłużyłam na traktowanie, jakim Pan mnie obdarza. Nie zamierzam chwalić się znajomością łaciny, greki czy innych języków i narzeczy, bo nie jest w mojej naturze chwalić się czymkolwiek. Może dlatego, nie zmieniłam tytułu, że wiem, ile jestem warta i kim jestem, i nikt nie musi mnie w tej kwestii uświadamiać a jeśli próbuje zafałszować obraz mojej osoby (intencjonalnie lub nie), nie zamierzam mu na to pozwolić. W świecie rzeczywistym powiedziałabym: niech szczeka i pluje, ludzie mnie znają i wiedzą jaka jestem, nikt go nie posłucha (i tak by było), ale tu nikt nie zna nikogo i każdy bierze odpowiedzialność również za własny wizerunek - jeśli chce tu funkcjonować. Proszę o mnie nie kłamać i na mnie nie pluć, Panie Inteligentny, dobrze wychowany i wykształcony Henryku. Kłamie Pan, że gębę wycieram sobie J. Kaczyńskim. Prawdą jest, że pan ze mnie zrobił tu przysłowiową ścierkę. Czy to element wychowania czy wykształcenia a jeśli tak to w jakiej epoce? Brzydko. Manipuluje pan w sobie wiadomym celu. Żegnam na moim blogu.
Dla Autorów, którym zdarza się popełnić błąd, ratunkiem zawsze jest opcja "edytuj".
Dla Autorów, którzy muszą Czytelnikom tłumaczyć "co autor mial na myśli" udowadniając po raz kolejny, że zawiodzi ich nie tylko wyobraźnia, ale i zwykłe poczucie przyzwoitości - ratunku chyba nie ma.
Poniżej pasa. Brzydko. Obawiam się, że Jarosław Kaczyński wolałby się publicznie z takimi przyjaciółmi nie afiszować. I pytanko: czy to jest to dobre wychowanie, wrażliwość ludzka? Cóż, nie obrażam się - czuję odrazę. A moje pochodzenie nie powinno ani mieć nic do rzeczy, to już szczególnie obrzydliwe. Jednak teraz rozumiem, dlaczego Państwo "ożeniliście" oba nazwiska, co - jak mi się wydawało - jest niemożliwością. Po zawodówce czy po studiach, nie ważne, ale można przeczytać coś więcej niż tytuł, zwłaszcza jeśli wydaje się on od rzeczy - by zrozumieć. Ale nie. Trudno. Każdy sądzi według siebie - prawda stara jak świat i niezmienna.
Moje nazwisko nie może być w ten sposób "żenione" - za mało znaczy. A ja nie mogę być traktowana przez PO (bo o to w sumie chodzi), jak Trynkiewicz, bo jestem nikim wobec Premiera Kaczyńskiego i nie jestem w stanie im zagrozić. On tymczasem, ich wszystkich wsadzi tam, skąd Trynkiewicz wyszedł, mimo nieudolnych działań rządzących. Nawet to spartaczyli. Czy jednak spartaczyli resztę a ustawka o psychuszkach nie przyda się im, zobaczymy. To już Pana i reszty nie interesuje.
Nie kłóć się z idiotą, bo w dyskusji z nim nie liczą się argumenty. Poniży cię, opluje i wyprowadzi z równowagi a do tego ktoś z boku może nie rozpoznać, który z was jest który.
Na wpis natrafiłam, względnie zapamiętałam, ale nie zastosowałam i teraz czuję niesmak. Fuj.
Tytuł to bardzo ważna i trudna sprawa, wielkie gazety na Zachodzie potrafią zapłacić wartość dobrej pensji za świetny tytuł. A mylących i znieważających JK tytułów jest bardzo wiele w internecie. Proszę też nie zapominać, że wiele trolli lub poważnie wyglądających osób pewnego dnia ujawnia prawdziwe oblicze, i takich niespodzianek przeżyliśmy naprawde sporo. O proszę, zdawało się, że on-ona, a jednak... itd. Mnie samą regularnie spotyka coś takiego od "przeciętnych Polaków" (z Pani następnego wpisu), bo czasem różnię się opiniami od nawet najsłuszniejszego stada kochanych rodaków; człowiek też i czasem się myli w opiniach. Dlatego wiele osób tak histerycznie reaguje na takie tytuły.
Pozdrawiam