|
|
Filovera Nie wymieniam żadnych konkretnych partii, gdyż ten tekst nie służy temu, by dokopać komuś konkretnemu, ale by opisać pewne zjawisko. A jak jeszcze uda się wywołać dyskusję, jak to zmienić - tym lepiej. |
|
|
Filovera Też myślę, że uniwersalny, ale też ponadczasowy. I głęboko zakorzeniony w przeszłości bliższej i dalszej. |
|
|
Zwykle kundle..
Losek et cosortes,gdzie jestescie ? "-))
Przez tyle lat macie tak wiele do powiedzenia jak zmienic na lepsze ta wasza smierdzaca "stajnie Augiasza" w ktora zamieniliscie Sluzbe Zdrowia.
Oblesne mordy sie wam nie zamykaja w formulowaniu opini jak odzyskac zaufanie spoleczne.
O wy experci od wszystkiego i niczego :-)) ,Pogodni,, uczciwy, inteligentni,, , konserwatywni Patrioci. Mężczyzni, katolicy i , motocyklisci. Zawodowi - chirurgdzy i Lekarze :-)) amatorscy muzycy i bajko-pisarze ...tak was wystraszyla ta dzielna kobieta ,ze podkulilisci ogony i uciekli w krzaki.Nikt, nic nie ma nagle do powiedzenia ? :-))
Smierdzi w tym waszym Swiecie od zawsze ! To WY jestescie przyczyna tego smrodu :-))
To WY jestescie glownym zrodlem Patologi w Sluzbie Zdrowia.Wasza chciwosc i nienasycenie.Wasz brak empati i wrazliwosci na chorego czlowieka.Wasza deprawacja jest przyczyna wielu tragedi i lez tych ktorzy przyszli do was po pomoc.Ktorzy Wam zaufali.
Gardzimy Wami od zawsze..od momentu kiedy bylismy zmuszeni wreczyc wam pierwsza lapowke..
Karma was dosiegnie w mysl ludowej madrosci : "Bog nierychliwy ale Sprawiedliwy"..Nie uciekniecie przed nia.Juz was sciga..Tak jak ten tutejszy post..Jednego Sprawiedliwego w morzu deprawacji. |
|
|
Czesław2 Reformy i równość wobec prawa oraz równe prawo wobec wszystkich tak, ale od moich przywilejów wara. Przypomina mi się walka redaktora Warzechy z opodatkowaniem jakiś tam umów o dzieło. |
|
|
Ja spadne z krzesla jak przyjdzie tutaj Losek i zabierze glos :-))
Pzdr. |
|
|
Czesław2 Jeśli jeszcze jakiś prawnik lub nauczyciel popełni na tym blogu taki artykuł, spadnę z krzesła. |
|
|
Hmmmm.
Pierwszy z brzegu komentarz :"Niestety przykład szpitala nie jest szczęśliwie dobrany. Dlaczego? Bo w Polsce nie ma rynku usług zdrowotnych,"..
Abstrachujac od of faktu,ze to stwierdzenie jest nonsensem w kontekscie tematu ,ktory pani prezentuje, wyraznie wskazuje na na stan swiadomosci i rozmijania sie z rzeczywistoscia w srodowisku Sluzby Zdrowia.
Co laczy ,jaki jest wspolny komponent,zdawaloby sie tak odlegle od siebie bieguny jak palacza po ordynatora szpitala czy przychodni...?
Deprawacja osobowa ,Korupcja umyslowa i duchowa.
Prosze zauwazyc,ze w zadnej innej dziedzinie zycia spolecznego, lapowkarstwo,"wycieki" szantaze emocjonalne,drenaz finansowy samorzadow etc. nie zatacza tak szerokich kregow jak w Suzbie Zdrowia.
Przez wiele lat mamy tutaj na NB polemiki z Loskiem,ktory reprezentuje pani srodowisko.
Jeden temat on starannie omija...Patologie aparatu Sluzby Zdrowia. Wedlug Loska ludzie pracujacy w SZ sa "oddani" swojej pracy i obowiazkom,krysztalowo uczciwi (no moze poza palaczami :-)) ) i dajacy sie "pokrajac" za swoich pacjentow. "-))
No i oczywiscie " zle traktowani przez Panstwo" i niewdzieczne spoleczenstwo ,ogolnie niedoceniani i zle oplacani przez niewdziecznikow.
Jednym slowem obraz wspolczesnego Meczenika.
Przez te lata padaly rozne propozycje reform Sluzby Zdrowia.Diagnozowano przyczyne dlaczego jest tak zle...
Ani w jednej z nich nie zwrocono uwagi na rzeczywiste przyczyny ,ktore pani tutaj z taka odwaga obnaza.
Jakiekolwiek reformy w tym sektorze powinny sie zaczac od zmiany podejscia etycznego-moralnego,mentalnego wsrod personelu ,stworzenia nowego kodeksu etycznego,ktorego egzekwowanie bedzie drakonskie.Wszak Sluzba Zdrowia w samej swej konstrukcji jest SLUBA .
Lapowkarstwo mozna wyeliminowac w prosty sposob.Kazdy ,lekarz,pielegniarka,Farmaceuta ze szpitalnej apteki zlapany na akceptacji "wyrazow wdziecznosci" powinien tracic dozywotnoi lub na wiele lat licencje na wykonywaniu swojego zawodu.
Zatrudniac kompetentnych administratorow,audytowanych ze swojej efektywnosci z zewnatrz(potrzeba stworzenia takiego ciala)
Z moich rozmow prywatno-towarzysklich z powyzszymi,wylania sie pewien konsekwentyny obraz do czego daza..PRYWATYZACJA SZ..za wszelka cene.
Dysfunkcjonalnosc i patologia w SZ jest celowym dzialaniem w osiagnieciu tego wlasnie celu.
Podziwiam pani odwage.Z nazwiska i publicznie opisuje pani wlasne srodowisko zawodowe,ktore jest totalnie zdegenerowane,zdeprawowane.Nie sposob podwazyc prawdziwosci pani "temoignage du verite"..
Z wyrazami najwyzszego szacunku.
|
|
|
az Niestety przykład szpitala nie jest szczęśliwie dobrany. Dlaczego? Bo w Polsce nie ma rynku usług zdrowotnych, a NFZ nie płaci za rzeczywiste koszty leczenia. W ten sposób nasze państwo od co najmniej kilkunastu lat zaciąga dług wewnętrzny. Z jednej strony obywatelowi "należy się", a z drugiej finansowanie jest niedostateczne. Do tego dochodzi jeszcze porównanie z innymi państwami UE, do których możemy bez przeszkód wyjechać (tak jak lekarze i pielęgniarki) . Ciekaw jestem, kiedy ta bańka wreszcie pęknie. |
|
|
Anonymous Zapowiada się dzieło epickie a ponieważ musiało się dużo zmienić aby wszytko pozostało po staremu pozwolę sobie zwrócić uwagę, że w latach 80tych dominowało marnotrawstwo nad wyciekami. Działo się tak ponieważ nie wiązano działań z ich finansowaniem, tym bardziej, że nie było cen zbliżonych do rynkowych, że działał wpływ inflacji a ceny importu były skrajnie oddalone od krajowej reglamentacji. Aptekę i kotłownię łatwo było oczywiście dostrzec. Łatwo też było dostrzec budowy szpitali, te trwające latami i ukończone i te nigdy nie ukończone. Reszta była już trudniej policzalna, bo dominowało rozdzielanie funduszy i towarów po uważaniu. Dzisiaj już nie pamiętamy, że w PRLu znaczny udział w rozliczeniach miał barter z jego najbardziej płynną postacią wódką, ale też przydziały mieszkań, talony na samochody, przydziały etatów.
Zaczęto liczyć koszty, restrukturyzować, uzyskaliśmy wymienialność złotówki i urealniono ceny krajowe i z importu, skatalogowano procedury medyczne, wyceniono, skomputeryzowano ich raportowanie. Zrobiono to aby poprawić sprawność ekonomiczną, ale również aby usankcjonować prawnie i ekonomicznie wydatki. Dzięki temu wzrastające wydatki na opiekę medyczną mają racjonalne podstawy, sytuacja pacjentów i personelu medycznego się poprawiła, a zarabiającym na tym firmom różnych branż poprawiła się jeszcze bardziej i to bez oskarżeń o wycieki i niegospodarność. Tym bardziej, że nie kojarzy się tych wydatków ze składkami ZUS, innymi podatkami oraz narastającym zadłużeniem, a wszystkie te przepływy pieniądza obsługują na pożytek pacjentów banki. Dlatego nie jest fair, że pomija się ich udział, zwłaszcza przy okazjach takich jak Dzień Służby Zdrowia. |
|
|
Czesław2 Nawet trzecia zmiana komentowała pod tymi samymi nickami. |
|
|
N - każde średnie miasto gminne. Komendant policji z sędzią sądu rejonowego i burmistrzem z lokalnej, bezpartyjnej, organizacji samorządowej (wywodzącej się z prl) tworzą układ biznesowy nie-do-ruszenia. Wszystkie spółki gminne obsadzone rodzinami ww panów i 'znajomymi królika'. Niektóre z tych osób są lokalnymi liderami PiS, inne są z solidarności. Układ nieruszalny. |
|
|
Hihihihi....Ale tu sie bedzie dzialo :-))
Jest zbyt pozno u mnie aby zamiescic sensowny komentarz...ale powroce.
Czekalem 20 lat na takie otwarcie parti...Obstawiam Biale :-)) |
|
|
Kazimierz Koziorowski opis jest uniwersalny niestety w tymkraju-teraz. gdyby zamienic "szpital w N." na dowolny podmiot "panstwowy", niekoniecznie uslugowy czy gospodarczy, np. samorzadowy, to wciaz mamy opis tego samego problermu.
organizacje panstwa tez trapi ta sama przypadlosc. ciekawe czy "szpitale w N." biora przyklad z gory czy moze wieksze organizacje panstwowe dzialaja synchronicznie z terenem.
wprawdzie swiatelko w tunelu sie tli ale watpliwe czy wystarczy tlenu dla watlego plomyka.chory organizm jakos nie moze sie zdecydowac czy kuracja jest warta zachodu. |