Bloger Gorylisko wkleił artykuł prof. fizyki Mirosława Dakowskiego bezpardonowo atakujący Antoniego Macierewicza ( http://naszeblogi.pl/comment/reply/43218 ). Materiał ma stanowić zachętę do bardziej otwartej dyskusji o Smoleńsku. Przywołany został także dr Paweł Przywara (smoleński bloger FYM, który, logicznie rozumując, nagle, jakby pod jakimś przymusem, "odleciał" po opublikowaniu elektronicznej książki "Czerwona strona księżyca"), ale warto również przypomnieć głos prof. Jacka Trznadla (Polska Fundacja Katyńska), Tomasza Parola ("Łażący Łazarz" z tekstem "Gruppenführer KAT") czy też książkę Tomasza Pernaka (blogera "Rolexa") pt. "Kasyno". A ponieważ sam kiedyś popełniłem rozważania nad poszlakami kryjącymi się pod pojęciami "wydmuszki" i "maskirowki", jakie mogły mieć miejsce 10.04.2010, pozwalam sobie odezwać się krótko w tej sprawie.
Od początku w swych artykułach wskazywałem na usilne wtłaczanie Polakom do łbów dramaturgicznej zasady jedności miejsca, akcji i czasu. Jakby KOMUŚ bardzo zależało na scenie na Siewiernym. Kiedy pojawiały się wątpliwości, natychmiast kołchoźnikowe me(n)dia prokurowały jakieś aktualizowane "zdarzenia", które miały je rozwiewać. Wystarczyło tylko uruchomić logikę i pamięć, przyłożyć sowiecki propagandowy wzorzec, by nazwać okołosmoleńskie wydarzenia Katyniem II, a człowiek wracał do rozsądku, co potrafią bezczelne kacapy wespół-zespół. A na publiczne pytanie wprost do pana Macierewicza na zjeździe klubów "GP" pod Piotrkowem Trybunalskim, jak pogodzić konfetti z aluminium (rozcząstkowane wręgi przy braku foteli etc) z całopostaciową, ubraną figurą ś.p. K. Doraczyńskiej (o czym opowiadał Andrzej Duda na spotkaniu w Chorzowie: "ujrzałem ją nietkniętą, jakby spała"), otrzymałem wymijającą odpowiedź, że pewnie była w części samolotu poza epicentrum wybuchu. Fajnie że... Śp., śp. Stasiak, Walentynowicz (raz z twarzą, potem "bez oblicza"), Prezydent LK z małżonką i sporo innych zabitych/dobitych(?), a także z premedytacją zbeszczeszczonych osób... To w domu na przyjęciu rozsadza się gości i potem np. łatwo opowiedzieć znajomym kogo oblał nagle wystrzeliwujący szampan, a kompleksowej, skrupulatnej analizy porównawczej rozmieszczenia oficjeli w fotelach rządowego samolotu z dwoma prezydentami na pokładzie oraz odnalezionych ich szczątków lub całych ciał, stanu ich zachowania w stosunku do wybuchu (-ów?) jak do tej pory nie przeprowadzono!!! To przecież każe się nad tym zastanawiać.
"Zmowa sztyletników zaprzysiężonych nad trupami 96 pomordowanych (tylko gdzie?) jest na razie skuteczna, ale przyjdzie czas, gdy ktoś możny spoza diabelskiego kręgu naruszy ten piekielny spisek i spowoduje kaskadę odsłon ku prawdzie." - napisałem kiedyś w jakimś komentarzu.
Na wiele spraw, które przywołuje powyżej prof. Dakowski, zwracałem uwagę parę lat temu - także na tym forum. Poczytajcie sobie:
http://naszeblogi.pl/208…
http://naszeblogi.pl/210…
A jeśli chodzi o ekshumacje, to tekst pt. "Trumny otwierać!" (z 14.05.2010 r.!!!) natychmiast zniknął z Salonu24.pl (a teraz na iskry.pl się już nie otwiera), ale został błyskawicznie doceniony i wyłapany przez radiowców, wstrząsająco przeczytany i można go odsłuchać pod linkiem:
http://niepoprawneradio…
Jest także jeszcze do wglądu w archiwum tutaj:
http://blogmedia24.pl/no…
Jedno jest pewne: od Smoleńska Polska to państwo-fikcja. W której tkwi także Zespół Parlamentarny Antoniego Macierewicza.
Post scriptum:
Skopiowałem na front mój komentarz znajdujacy się w głębi, ponieważ dookreśla lepiej to, o czym powyżej, a nie każdemu się przecież chce przewijać pasek by śledzić dyskusję.
Pani Ewo G.
Zygmunt Korus - 30.12.2013 22:23
jakim wielbicielem Tuska i Putina chce mnie Pani zrobić...!? Po prostu należę do osób, które oczekują argumentów, gdy pojawiają się wątpliwości. Przykład z brzegu: wsiada Pani do autokaru i zajmuje miejsce wg mapki organizatora wycieczki. Czy taki ideogram umiejscowienia pasażerów w fotelach podczas lotu do Smoleńska jest ogólnodostępny, czy też to jest tajemnica? Czy znamy zachowane korpusy ofiar, listę nazwisk, by ją porównać z miejscami siedzenia i epicentrami dwu (?) wybuchów? By konkretnie stwierdzić, dlaczego niektóre zwłoki są tak rozczłonkowane lub zmasakrowane, a inne nienaruszone? [Dodałbym jeszcze teraz: czy podczas lądowania pasażerowie szwendają się po samolocie?] Zapytać nawet nie wypada, bo zaraz szpiclem Putina człowiek się stanie... W sieci jest mnóstwo racjonalnych uwag i obserwacji odnośnie Smoleńska, dlatego do wywołania takiej dyskusji warto zachęcać, a nie tematu kopcować. Nie ma to nic wspólnego z brakiem szacunku dla posła Antoniego Macierewicza, bo myśleć na głos o Katyniu II każdemu wolno.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 47559
Panie Zygmuncie,
jak Pan wie, bardzo wysoko sobie Pana cenie, jak również prof. Dakowskiego. Jego własnie za nieugiętą logikę i precyzję naukowca, ściśle trzymającego się jedynych prawidłowych metod badawczych.
Powiem tak, jako inżynier, onegdaj również związany ze środowiskiem akademickim, stwierdzam, że nic nie wiem na pewno. Trzy lata pracy, w tym zespołu Macierewicza nie wyjaśniły nic i w żadnym stopniu nie przybliżyły nas do prawdy.
Prof. Dakowski ma rację, mówiąc o zaniedbaniach metodologii badawczej. Nie ma spójnego planu działania, nie ma żadnego konkretnego planu. Macierewicz w swoim działaniu usiłuje przyporządkować strzępy informacji jednej wybranej hipotezie. Brak skutecznej metody badawczej, brak weryfikacji faktów, brak nawet prób falsyfikacji.
Są przecież świetnie opracowane wzorce działań, choćby przywołując sławne Lockerby. Nikt, kompletnie nikt, ani strona rządowa, ani zespół Macierewicza, nie zabrał się do poważnej roboty. Wszystko to wygląda na działania pozorne.
Co do hipotezy maskirowki też nie jestem przekonany. Faktycznie, jest ona logicznie bardziej prawdopodobna, niż hipoteza dwóch wybuchów, jednakże wątpliwości moje budzi ogrom prac logistycznych i wielkość zespołu ludzi do jej przeprowadzenia. Kłania się tutaj brzytwa Ockhama,
Czy może być jeszcze jakieś inne rozwiązanie? Trudno powiedzieć. Jednakże pomysłowość kagiebistów nie zna granic. Zabijali już ludzi kłując ich końcem parasola, truli radioaktywnym polonem, więc mogli wymyślić coś bardzo pokrętnego. Zresztą, jak wiemy, przeprowadzili już kiedyś podobną historię w Mozambiku.
Powinniśmy nieustawać w dochodzeniu do prawdy o Smoleńsku. Jednakże szkoda, że jak dotychczas, zespół Macierewicza zawiódł nasze oczekiwania.
Pozdrawiam i Szczęśliwego Nowego Roku!
Zamach na Polskę (i w ogóle na POLSKOŚĆ) to zmowa Kacapa (Komora Ruska), Szkopa (Ober-Podletza) i Parcha (zdRadek), oczywiście traktując tubylczych zdrajców jako personifikacje sił potężniejszych od nich samych.
Zachód i Wschód ma wiele interesów, by Polskę przekształcić w teren eksploatacji dóbr i parobków. Przyszłą grabież i podział łupów można będzie rozegrać na różne sposoby, ale najpierw trójwspólnie trzeba odebrać narodowi suwerenność.
A odnośnie prof. Dakowskiego o możliwej pomocy z Zachodu c.d. powyższego cytatu:
Nie ma takiej opcji, by bez udziału Amerykanów (czytaj: tamtejszych Jarmułkowców) to śledztwo smoleńskie tak zostalo zmataczone. Gadki, że polski pseudo-Rząd nie zwraca się do USA o pomoc, dlatego za Oceanem milczą, można między bajki włożyć; nie takie przecieki z Białego Domu mogliśmy w przeszłości oglądać! - gdyby była wola dociekania prawdy i sprawiedliwości...
To samo dotyczy NATO.
Dziękuję za Dosiego! Wzajemnie.
Tak naprawdę, to nikt nie chce dotrzeć do faktów bezspornych.I wschód i zachód i nasz kraj.
Nawet kosztem utraty godności państwa i narodu.
To oczywiste, że jesteśmy przeznaczeni na wytracenie. Lech Kaczyński był ostatnią przeszkodą.
Zarówno w nauce i w prowadzeniu śledztw istnieją ścisłe procedury. Niestety, nikt tego nie przestrzega.
Dlatego więc, to są już prawie 3 - letnie spekulacje na temat tragedii smoleńskiej.
Nic więcej.
Witam kolegę diagnostyka śledczego
Pozdrawiam
Oto kilka kwestii, ktore w ogole nie zostaly podjete nie tylko przez komisje oficjalne ale rowniez przez komisje Macierewicza:
Dokladne przesluchanie WSZYSTKICH swiadkow wyjazdu polskiej(ich) delegacji do Smolenska i sporzadzenie raportow z tych przesluchan. Gdyby byly pisemne raporty mozna byloby je poddac analizie i byc moze wykryc kto klamie, poniewaz byc moze czesc zeznan bylaby zafalszowana aby ukryc jakies tajemnice NATO, o ktorych ludzie nie maja sie dowiedziec.
Dokladne przebadanie WSZYSTKICH cial ofiar pod katem DNA i to nie w rosyjskich albo polskich instytutach ale w zagranicznych, najlepiej spoza Unii. Dlaczego? Dlatego, ze po ujawnieniu faktow dotyczacych smierci Arafata okazalo sie, ze najbardziej znane instytuty badawcze w Rosji sa czescia systemu militarno-administracyjnego Putina i falszuja wyniki badan "na rozkaz" a polskie instytuty sa moze troche lepsze ale rowniez pod presja "wywolania wojny z Rosja".
Ponadto sporzadzenie jeszcze raz PELNYCH pisemnych relacji swiadkow ogledzin ofiar w Rosji i pozniej ich analiza pod katem niezgodnosci. W przypadku ich wykrycia (niezgodnosci) - dodatkowe przesluchania.
Nie moze byc tak, ze identyfikacja ciala prezydenta Lecha Kaczynskiego w trumnie w Polsce jest dokonywana przez jego brata i p. Dziwisza. ktorzy stwierdzaja: "tak to on chociaz niepodobny i z inna noga, ale to na pewno ON".
Niestety, mam pewne przeczucia, ze im blizej bedziemy takiego podejscia do sprawy to komisja Macierewicza sie rozleci, na zyczenie obu stron. Tzw oficjalna walka o prawde w sprawie Smolenska to wg mnie walka miedzy sluzbami wywiadu NATO i Rosji, obie strony maja tutaj duzo do ukrycia a nie do wyjawienia i dlatego powatpiewam, czy dowiemy sie prawdy w tym ukladzie politycznym.
Zachęcam.