DLACZEGO WYGRAŁ OBAMA?

Paweł Chojecki, 07.11.2012

Wielu prawicowców ubolewa z powodu dzisiejszych wieści z USA. Jednocześnie jednak większość z nich z zadowoleniem przyjęła niedawaną informację, że protestanci nie stanowią już większości w Ameryce, a największym wyznaniem jest już katolicyzm. A przecież te wydarzenia mają ze sobą bezpośredni związek przyczynowo-skutkowy.

Fundamenty najpotężniejszego państwa wszechczasów, które jednocześnie było ziemią obiecaną dla wszystkich ludzi szukających wolności i dobrobytu, stworzyli WASP (White Anglo-Saxon Protestant) - Biali Anglosascy Protestanci. To oni zbudowali podstawy prawne i organizacyjne USA i nadali im klimat duchowy. Stworzyli obszar wolności religijnej i gospodarczej, który porównać można tylko z I Rzeczpospolitą doby Złotego Wieku - państwa pokojowego współistnienia katolików, protestantów, prawosławnych, żydów i wieli innych religii. Do niedawna też protestanci stanowili większość amerykańskiego społeczeństwa i decydowali o jego politycznym obliczu. I dziś, gdy patrzy się na mapę preferencji wyborczych, widać, że protestancka Ameryka jest wierna konserwatywnym wartościom.

mapa

Najbardziej konserwatywne stany, zamieszkiwane w większości przez ewangelikalnych protestantów, zwane są pasem biblijnym (the Bible belt). Wystarczy nałożyć poniższą mapę na preferencje wyborcze Amerykanów, by zobaczyć, jak wyglądałyby dzisiejsze wybory, gdyby Ameryka pozostała wierna swoim Biblijnym fundamentom.

Niestety napływ emigrantów głównie z Ameryki Łacińskiej (czyli katolickiej) oraz inwazja lewicy na zurbanizowanych wybrzeżach oceanów, złamała ducha Ameryki. Oczywiście nie bez winy są tu sami biblijni chrześcijanie, którzy nie potrafili/nie chcieli znaleźć właściwej metody ewangelizacji obcych swojej kulturze przybyszów. W przeszłych wiekach to potrafili. Czy obecna klęska i szybkie pogrążanie się USA w socjalizm, zmobilizują amerykańskich chrześcijan do nowego wysiłku misyjnego? To kluczowe pytanie dla przyszłości świata.

Zapraszam do siebie na Twittera - wpisy dzisiejsze:

"Tu będzie coraz gorzej - w sensie ekonomicznym, politycznym, moralnym itp. Rozsądni ludzie powinni poszukać innego świata - Jan 16:33, Ps 4:7-9"

"Prawicowców smucą wybory w USA. Z zadowoleniem przyjęli jednak niedawną informację, że protestanci nie stanowią już większości w USA. Déjà vu!"

KTÓRĘDY DO POLSKI?:

Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
Odsłony: 13613

Rzeczpospolita, jednak, jakkolwiek wielonarodowa i wielowyznaniowa ciagle byla w przewazajacej wiekszosci katolicka" - proszę doczytać więcej o tym okresie. Np. wśród świeckich senatorów katolicy byli w mniejszości...
W bieżącym numerze "idź POD PRĄD" (okładka powyżej) rozpoczynamy właśnie ciekawy cykl artykułów na ten temat.
Pozdrawiam
Paweł Chojecki

Panie Pawle - chodzi o to, że w ostatnich Pana wpisach wszędzie widzę obarczanie katolicyzmu całym złem tego świata. Wysłałem do Pana maila gdzie ukazałem Panu, że swoje grzechy ma i Kościół Katolicki i swoje grzechy ma również Kościół Protestancki. Skupianie się na nich jest wielkim błędem, gdyż naszym wspólnym wrogiem jest laicyzacja i w tamtą stronę powinniśmy kierować lufy naszych armat a nie wyrzynać się we własnych okopach chrześcijaństwa. Proszę się zastanowić nad tym i jeśli już chce Pan reformować to najpierw proszę szukać błędów w swoim Kościele - podałem Panu przykłady, że jest ich wiele. Tak samo jak wiele błędów jest w Kościele Katolickim ale tu głównie rolą katolików jest te błędy wykazywać i zwalczać - co niniejszym czynię. Pozdrawiam

Istotnie, dzieki za "to the point" podsumowanie. Szkoda czasu na dyskusje, bo Pan Pawel jest przerazliwie monotematyczny. Jak wynika z jego blogu cale zlo na swiat sprowadzaja katolik, katolicy, katoliccy biskupi, katolicki kosciol, katoliccy ksieza, itp. To jakas obsesja! Pan Pawel lansuje kolejne uproszczenie - do kiedy WASP-y dominowaly w Stanach bylo super, kiedy pojawila sie horda katolikow mamy kulturowy uwiad. Panie Pawle, prosze postudiowac historie USA.

Proszę nie uprawiać propagandy! To domena sowieciarzy, podobnie jak argumenty w rodzaju "a u Was biją Murzynów".
Zdanie "Jak wynika z jego blogu cale zlo na swiat sprowadzaja katolik, katolicy, katoliccy biskupi, katolicki kosciol, katoliccy ksieza" - jest kłamstwem łatwym do udowodnienia, ponieważ spis moich tekstów widnieje obok. Co więcej, w swoich tekstach odnoszę się do błędów i grzechów protestantów. W chwilach próby nawołuję do zaprzestania dyskusji religijnych i skupieniu się na bieżącej walce politycznej ze wspólnym wrogiem. Gdy jednak podejmuję próbę - a sytuacja wyborów w USA jest do tego wręcz wymarzona - spojrzenia na sprawy religijne z innej perspektywy, niż obiegowa, podnosi się wrzask, że tak nie można i "szkoda czasu na dyskusję". Racja, z betonem szkoda...
Pozdrawiam
Paweł Chojecki

Cytat - "Reagana ukształtowała matka-protestantka (ojciec-pijak, katolik)," to tylko Pana wpis na tym dzisiejszym blogu. Nie wiem, czy dobrze rozumiem sugestie, ale to mimo ojca-pijaka, katolika, glownie dzieki matce protestance Reagan stal sie mezem Stanu? Czy tak? Czy Pan potrafi polaczyc "katolik" z czyms pozytywnym? Jakos nigdzie nie zauwazyl Pan, ze pierwszym Czarnym chairman w Republican National Committee byl katolik. Dodaje, ot tak, dla rownowagi. Cytat - "Co więcej, w swoich tekstach odnoszę się do błędów i grzechów protestantów." Ciesze sie, ze zdzblo w oku protestanta tez Pan dostrzega a nie tylko belke w oku katolika. Cytat - "W chwilach próby nawołuję do zaprzestania dyskusji religijnych i skupieniu się na bieżącej walce politycznej ze wspólnym wrogiem." Rozwalajac J. Kaczynskiego i A. Maciarewicza wedle formuly Korwina-Mikkego. Prosze sie nie pieklic, epitety mnie nie przekonaja. Tak dlugo jak Pan nie zacznie wywazac wlasnych sadow, tak dlugo beda one - jak to Pan napisal? - , aha, niegodne polemiki.

Czy kwestionuje Pan/Panie zdanie: "Reagana ukształtowała matka-protestantka (ojciec-pijak, katolik)"? Jeśli nie to, uprawia Pan/Pani demagogię zarzucając mi, że jednocześnie nie napisałem w krótkim komentarzu o zasłużonych katolikach. Rozmawialiśmy o ukształtowaniu się charakteru Reagana i tyle. Widząc w tym zdaniu atak na katolicyzm, trzeba mieć w głowie schematyczne uprzedzenie.
Pozdrawiam mimo wszystko
Paweł Chojecki

Warto dodac, ze the Bible belt, to najbiedniejsze stany. Aha, i jeszcze. Cytat - "Oczywiście nie bez winy są tu sami biblijni chrześcijanie, którzy nie potrafili/nie chcieli znaleźć właściwej metody ewangelizacji obcych swojej kulturze przybyszów. W przeszłych wiekach to potrafili." Nikt w to nie watpi. Wytepienie np. Cherokee, ktorzy nota bene znakomicie sie asymilowali, bylo jak rozumiem wlasciwa metoda ewangelizacji.

A w Kalifornii i Nevadzie jest największe bezrobocie. To też można dodać. Można też dodać, że Czirokezów jest obecnie ponad 300 000 (trzysta tysięcy). A przy okazji można jeszcze dodać, że w wojnie secesyjnej Czirokezi walczyli po stronie Konfederatów. Tak tych z Alabamy, Teksasu, Missisipi...

Warto tez pamietac o Trail of Tears. Najczesciej nie sa to historyczni Cherokee, a "successors in interest." Mozna dodac wiele roznych parametrow, tak historycznych jak ekonomicznych, wiec nie warto upraszczac w stylu Pana Pawla, co to wybor Obamy, ktory deklaruje sie jako protestant, kwituje wielce dziwaczna analiza - protestancka Ameryka byla ostaja cnot wszelakich, a przyszli katolicy i spaprali ziemie obiecana.

Po pierwsze deklaracja Obamy jest mało istotna, ważne jakie wartości reprezentuje w czynach. Po drugie tekst jest o wartościach, a różnice ekonomiczne miedzy stanami nie mają większego znaczenia w tym kontekście. Po trzecie, to pan jeszcze bardziej uprościł analizę, bo w tekście jest mowa o dwóch procesach, które spowodowały "złamanie ducha Ameryki" - "napływ emigrantów głównie z Ameryki Łacińskiej (czyli katolickiej) oraz inwazja lewicy na zurbanizowanych wybrzeżach oceanów" a pisze pan jakby był wymieniony tylko jeden.

Piszę nawet o trzech - o zatraceniu zdolności misyjnych przez ewangelikalnych (nie mylić z tradycyjnymi) protestantów.
pozdrawiam
Paweł Chojecki

Nie chodzi tylko o roznice ekonomiczne miedzy Stanami. Sadzi Pan, ze ekonomia wartosciami sie nie zajmuje. Ekonomia to tylko ksiegowosc? Kapital spoleczny to tez ekonomia. Deklaracja Obamy jest istotnym faktem politycznym, gdyby podobne poglady glosil jako katolik czy Amish, w zadnym wypadku nie zostalby wybrany. Wisconsin, Minnesota, Iowa, Nevada, New Mexico, Colorado to nie sa zurbanizowane stany, a tam wygral Obama i nie dominuja tam katolicy. Sadzi Pan, ze Latino, ktorzy w znacznej wiekszosci glosuja na Obame dlatego, ze katolicy? Nie, oni glosuja na Obame, bo obawiaja sie, ze republikanie wprowadza podobne prawo immigracyjne jak w Arizonie wprowadzil w 2010 republikanski governor. Co do ekspansji lewicy, zgoda, miala i ma znaczacy wplyw na wybory aksjologiczne. Tyle, ze lewica to nie tylko katolicy, a cale spectrum wyznan. Ortodoksja zanika tak w kosciele katolickim jak i w kosciolach protestanckich, a relatywizm roznej masci ksztaltuje mentalnosc. Studenci w Stanach jeszcze 10 lat temu powaznie dyskutowali o za i przeciw eutanazji. Obecnie tylko jednostki sa przeciwko, te jednostki to i katolicy i protestanci. Stany sa podzielone,realne glosy to mniej wiecej, przynajmniej na dzis, 52% dla Obamy i 48% dla Romney'ego.

jak Pan myśli jak będą wyglądać rządy Baraka Obamy ?

Zapewne będzie podobnie, jak było, tylko trochę gorzej. Ale to optymistyczny scenariusz...
Pozdrawiam
Paweł Chojecki

"Stworzyli obszar wolności religijnej i gospodarczej, który porównać można tylko z I Rzeczpospolitą doby Złotego Wieku - państwa pokojowego współistnienia katolików, protestantów, prawosławnych, żydów i wieli innych religii." Stworzyli państwo, z którym każdy kraj musiał się liczyć, silne ekonomicznie, dające szanse ludziom pracowitym. Widać, że oparcie na Bożej mądrości daje również powodzenie w wymiarze gospodarczym i politycznym. Od dłuższego czasu widać tam jednak regres - duchowy i ekonomiczny.

Nasi przodkowie też mieli piękne państwo, mocarstwo i w pewnym momencie zgłupieli - czego przykładem rozpoczęcie w Moskwie krucjaty religijną zamiast robienia polityki. Los USA pokazuje, że nie da się zbudować raju na ziemi, a nasze aspiracje musimy ostatecznie umiejscawiać w Ojczyźnie Niebieskiej.
Pozdrawiam
Paweł Chojecki

czy w tych stanach na czerwono protestanci przeważają, jak mi się wydaje, protestanckie było zachodnie i wschodnie wybrzeże. Tu nie kwestia wiary zadecydowała, tylko coraz bardziej rozpowszechniony światopogląd bez wiary. I to by się zgadzało z kolorem czerwonym.

Jeśli nie jest Pan pewien, to proszę poczytać np. tu - http://en.wikipedia.org/…
Pozdrawiam
Paweł Chojecki

się to z tym co napisałem, Pan nazwał ten rejon protestancki, a ja uważam że to rejon ludzi wierzących. Zresztą to jest rzeczywiście ciekawe, bo protestantyzm kojarzony jest z "białym anglo-sasem", a w tym rejonie jest spory odsetek właśnie Afro-amerykanów"), a Teksas to jest Meksyk, może tylko na czarno/

Co więcej, Czarni mieszkańcy tych stanów są bardziej konserwatywni obyczajowo niż biali protestanci z północy. To dowodzi skuteczności misyjnej południowych, Białych chrześcijan. Jak widać nie tylko "bezlitośnie wykorzystywali niewolników".
Pozdrawiam
Paweł Chojecki

Na czym ten konserwatyzm obyczajowy Czarnych Amerykanow z Poludnia ma polegac? Na jakiej podstawie Pan sadzi, ze sa obyczajowo bardziej konserwatywni niz WASP-y z Polnocy? 93% Blacks glosowalo na Obame. Problem w tym, ze konserwatywnych Amerykanow, tych ktorzy nie relatywizuja nauczania kosciola, czy to katolickiego czy protestanckich, niezaleznie czy czarnych czy WASP-ow jest coraz mniej. Tacy konserwatywni Czarni Amerykanie jak T. Sowell, C. Thomas, czy A. Keyes, to wyjatki w spolecznosci Czarnych i nie wszyscy oni sa z Poludnia. A. Keys jest synem zolnierza, urodzony w NY, ba!, byl nawet w Harvardzie, mniej lewicowym niz Columbia, ale tez lewicujacej szkole. C. Thomas z Georgia'i czyli z Poludnia, ale studiowal w Yale. M. Steel, ktory jako pierwszy Czarny Amerykanin zasiadl w Republican National Committee, jest katolikiem, mial superkonserwatywna matke.