Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Nazywajmy rzeczy po imieniu

Izabela Brodacka Falzmann, 28.12.2022

Sytuacja geopolityczna sprawiła, że nieustannie zastanawiamy się nad stosunkiem sił do możliwości. W konflikcie Rosji i Ukrainy chodzi o siły militarne. W naszym kraju natomiast warto się zastanowić czy stać nas na taki zakres pomocy humanitarnej jaki ofiarowujemy Ukrainie. W tych dyskusjach stosowany jest, a nawet nadużywany zwrot „mierz siły na zamiary”, który pochodzi z „Pieśni filaretów” Adama Mickiewicza, napisanej w 1820 roku dla tajnego stowarzyszenia patriotycznego młodzieży wileńskiej. O dziwo zwrot ten używany jest obecnie w zupełnie przeciwnym znaczeniu niż użył go Mickiewicz i w sprzeczności z elementarną logiką. Przez polityków i dziennikarzy używany jest w sensie, że zamiary należy dostosowywać do możliwości, że nie należy ryzykować porywając się z motyką na słońce. Tymczasem jeżeli chciałoby się nawoływać do ostrożności należałoby przecież powiedzieć: „mierz zamiary na siły”.

Znaczenie słów Mickiewicza jest zatem dokładnie przeciwne do obecnie używanego. Zwrot „mierz siły na zamiary” oznacza u Mickiewicza, że to możliwości trzeba dostosowywać do zamiarów, i że najpierw trzeba stawiać sobie ambitne i dalekosiężne cele a dopiero potem szukać sposobów ich zrealizowania. Warto to sprawdzić w oryginale, przy czym zauważmy, że w wersji pierwotnej siła była użyta w liczbie pojedynczej, było  „mierz siłę na zamiary”.

Cyrkla, wagi i miary
Do martwych użyj brył;
Mierz siłę na zamiary,
Nie zamiar podług sił.

W odniesieniu do wojny na Ukrainie- powinniśmy mierzyć zamiary na siły tak naprawdę jednak mierzymy siły na zamiary, a nawołując w naszym mniemaniu do umiarkowania i ostrożności faktycznie nawołujemy do czegoś wręcz przeciwnego.
Trudno ustalić w jaki sposób  powstało to nieporozumienie. To nie jest zwykły błąd językowy jak na przykład nagminne używanie przez telewizyjne pogodynki zwrotu „temperatury minusowe” zamiast „temperatury ujemne” oraz  setki podobnych błędów popełnianych przez polityków i dziennikarzy. Używanie bez cienia refleksji tego zwrotu świadczy, że język polski jest nadal gwałcony, bo jak za czasów komuny słowom przypisuje się znaczenia wręcz przeciwne do ich znaczenia prawdziwego. Za czasów komuny zmiana znaczenia słów najczęściej odbywała się przez dodanie do właściwego słowa jakiegoś przymiotnika, który funkcjonując  jako differentia specifica miał je redefiniować. Tak powstał na przykład termin „demokracja ludowa”, która -jak się mawiało- miała tyle wspólnego z demokracją co krzesło elektryczne ze zwykłym krzesłem.

Można podać wiele przykładów bezceremonialnego obecnie gwałcenia języka. Na przykład „preparat genetyczny na bazie technologii mRNA”  niesłusznie nazywa się „szczepionką”, a „walka o praworządność w Polsce” jest w istocie rzeczy „walką z praworządnością”, walką o zachowanie status quo, czyli postkomunistycznego bezprawia. Używanie słów niezgodnie z ich znaczeniem, albo co gorsza w przeciwnym znaczeniu, jest najistotniejszym symptomem zniewolenia społeczeństwa, które już nie zauważa codziennego kłamstwa albo milcząco je akceptuje. I nie jest to kłamstwo sporadyczne, które można przypisać konkretnym osobom lecz kłamstwo systemowe, instytucjonalne. W obronie kłamstwa instytucjonalnego stają nie tylko ci, którzy na kłamstwie korzystają lecz również ci, którzy dali się kłamstwu zwieść. W obronie kłamstwa komunistycznego, którego przejawem była komunistyczna nowomowa, stawali nie tylko partyjni prominenci lecz naiwniacy, którzy uwierzyli w dobrodziejstwa komuny i liczni oportuniści którzy godzili się używać bez protestów jej zakłamanego języka dla własnej korzyści, a nawet bez wyraźnej korzyści. Doskonale rozumiał to George Orwell. W jego słynnej powieści „ Rok 1984”  możemy przeczytać napisane wielkimi literami –„WOJNA TO POKÓJ, WOLNOŚĆ TO NIEWOLA,  NIEWIEDZA TO SIŁA”. Doskonale rozumiał to również Sołżenicyn, który ubolewał nad śmiercią języka rosyjskiego. Jak twierdził jego rodacy zapomnieli znaczenia większości rosyjskich słów, a do porozumiewania się wystarczy im kilkaset słów wzbogaconych źle rozumianą angielszczyzną. Rosjanie jak pisał Sołżenicyn nie umieją już odróżniać kłamstwa od prawdy, lata niewoli zamordowały nie tylko język lecz i ducha narodu. Dlatego trzeba pilnować języka polskiego żeby nie uległ podobnej degeneracji.

Pewien znany mi młody działacz ekologiczny nosi dokumenty w teczce z rysunkiem jaszczurki i napisem: „ life let it be”. Jego organizacja chce wydać podobną teczkę z odpowiednim napisem w języku polskim. Tłumacząc na polski to hasło napisałabym: „niech sobie żyje” mając na myśli oczywiście  jaszczurkę. Albo: „życie – niech sobie będzie”. Młody człowiek upiera się jednak żeby na teczce umieścić napis: „ niech żyje”. albo „ „chrońmy wszelkie życie”, albo- jego zdaniem dosłownie- „niech będzie życie”. Tłumaczyłam mu,  że „niech żyje” wykrzykuje się podczas wieców i pijackich biesiad więc tu nie pasuje. Tłumaczenie nie musi być dosłowne natomiast powinno oddawać ducha przesłania. Przesłanie reklamującej ochronę przyrody teczki jest następujące- żyje sobie mała jaszczurka, nikomu nie przeszkadza więc pozwólmy jej nadal żyć. Chodzi o to żeby nie niszczyć bezmyślnie życia. „Chrońmy wszelkie życie” jest nadinterpretacją, podsuwa natychmiast argument, że przecież nie możemy i nie chcemy chronić wszelkiego życia na przykład groźnych dla życia człowieka  wirusów i bakterii, a nawet pcheł i kleszczy.

Jeszcze w kwestii dosłowności. Idiom angielski : „collect hay while the sun is shining” czyli: „ zbieraj siano gdy świeci słońce” tłumaczymy: „kuj żelazo póki gorące”. Obydwa idiomy odwołują się do mądrości ludowej lecz etyka tłumacza nie nakazuje nam posługiwać się dosłownym tłumaczeniem idiomu angielskiego. Podobnie „let us call a spade a spade” nie tłumaczymy: „nazywajmy łopatę łopatą” lecz „nazywajmy rzeczy po imieniu”. I właśnie o to chodziło Norwidowi gdy postulował: „odpowiednie dać rzeczy słowo”  oraz  Słowackiemu gdy pisał : „chodzi mi o to, aby język giętki, powiedział wszystko, co pomyśli głowa”.
 
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 7715
admin

Admin Naszeblogi.pl

28.12.2022 13:54

Iza -- masz przepełnioną skrzynkę pocztową i nie można się z Tobą od wielu dni skontaktować..
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

28.12.2022 14:23

Dodane przez admin w odpowiedzi na Iza -- masz przepełnioną

Mam w poczcie dwie przetłumaczone książki. Wychodzą w styczniu i wtedy wykasuję ich robocze wersje, konsultacje z historykami i bardzo ciężkie zdjęcia. Jak na razie mam nowy adres < [email protected] > Przesyłam najserdeczniejsze życzenia noworoczne  i spóźnione świąteczne Izabela
Czesław2

Czesław2

28.12.2022 13:57

Unijnych komunistów w Polsce zarówno "prawica" jak i "lewica" nazywa liberałami.
u2

u2

28.12.2022 14:32

„collect hay while the sun is shining”
No i wyszedł potforek językowy, ale po angielsku. "Collect" to tak bardzo bezpośrednio z języka polskiego, a po angielsku to powiedzenie brzmi :
"make hay while the Sun shines"
Pani Anna

Pani Anna

28.12.2022 14:57

Dodane przez u2 w odpowiedzi na „collect hay while the sun is

@u2
Sam jesteś potforek.
u2

u2

28.12.2022 15:05

Dodane przez Pani Anna w odpowiedzi na @u2 Sam jesteś potforek.

#fekaliusz
Każda potfora znajdzie swego amatora, nie znałeś tego fekaliusz ? :-)
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

28.12.2022 15:13

Dodane przez u2 w odpowiedzi na „collect hay while the sun is

@u2
Racja
sake3

sake2020

28.12.2022 16:06

Czy napis na teczce ,,Tęp muchy'' z wizerunkiem muchy byłby do przyjęcia dla działacza ekologicznego?
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

28.12.2022 16:19

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na Czy napis na teczce ,,Tęp

@sake 3
Na pewno nie do przyjęcia. Jaszczurka jest nieszkodliwa, muchy średni szkodliwe  lecz skrajni ekologiści chcą chronić wszelkie życie z wyjątkiem życia człowieka. Dla człowieka przeznaczona jest jest aborcja i eutanazja.Rozumiem że ludziom nie podoba się świat oparty na łańcuchu pokarmowym. Ale innego świata nie znamy..Wolałabym jednak żeby zwolennicy nowego wspaniałego świata nie zmuszali nas do spożywania białka syntetycznego. Bo przecież nawet kryl ma prawo  do życia a rośliny ścinane też cierpią.
spike

spike

28.12.2022 16:46

Dodane przez izabela w odpowiedzi na @sake 3

Wie Pani, że niektórzy co mnie znają, uważają za dziwaka, bo nie pozwalam zabijać nieproszonych gości w domu, jak np. pająków, nawet much, pszczół, łapię je i wypuszczam, mimo że tłumaczę im, że pająk poluje na muchy, muchy przyczyniają się do rozkładu organicznych odpadków, co przekłada się na ograniczeniu rozwoju groźnych bakterii itd. że każde stworzenie ma swoje miejsce łańcuchu pokarmowym, co jest fundamentem życia na Ziemi, a z pewnością i poza nią.
Kiedyś oglądałem film dok. o żuczku gnojowniku, żyjącym na am.prerii, który toczy swoje kulki z łajna bizonów i chowa w swoich norkach w ziemi. Powiedziano tam ciekawostkę, że jakby ich nie było, to preria byłaby pokryta kilkumetrową warstwą bizonowego łajna, a dzięki żuczkom, ziemia jest nawożona i napowietrzona, dając życie roślinom, które zjadają bizony i nie tylko.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

28.12.2022 16:59

Dodane przez spike w odpowiedzi na Wie Pani, że niektórzy co

@ spike
Ja tez łapię  pająki do szklanki zamkniętej kartką. Nie dlatego że się ich brzydzę lecz żeby nie uszkodzić ich odnóży. Rozumiem rolę łańcucha pokarmowego w przyrodzie.jednak nie oglądam filmów na których lwy pożerają łanię czy zebrę.Wiem że to jest sentymentalizm i ucieczka od praw tego świata, ale nie widzę powodu żeby je nabożnie kontemplować.  Jednak naprawdę groźni są utopijni naprawiacze świata.Bo każda utopia prowadzi do totalitaryzmu.i zbrodni.
spike

spike

28.12.2022 20:40

Dodane przez izabela w odpowiedzi na @ spike

"nie oglądam filmów na których lwy pożerają łanię czy zebrę."
-ja oglądam filmy o lwach, hienach, gepardach etc. podziwiam zwierzęta, nie dla satysfakcji oglądania ich metod zabijania, jak pokazane jest polowanie na zebrę, czy inne zwierzę, jak jest zabijane i pożerane, nie zamykam oczu, choć szkoda mi tej ofiary.
Mój komentarz nie nawiązywał do głupot "ekologów" i wegan, to jest chora ideologia, najzabawniejsze jest, że weganie by się nie rozchorować, muszą jest zwierzęce suplementy diety, pewnie robią to w nocy i pod kołdrą, by nikt nie widział.
Jak ktoś powiedział, "fanatyzm jest gorszy od faszyzmu", a tych fanatyzmów co parę dni nam przybywa, jeszcze Polska jakoś się nie poddaje, ale szantaż pieniężny skutecznie toruje drogę wszelkim dewiacjom.

Imć Waszeć

Imć Waszeć

28.12.2022 17:32

Dodane przez spike w odpowiedzi na Wie Pani, że niektórzy co

To jeszcze nic. Niedawno naukawcy "odkryli" (czyli wreszcie uczciwie zanalizowali znane od wieków fakty), że pozostawianie odpadów roślinnych na miejscu poprawia ogólne zdrowie i elastyczność danego środowiska w przypadku zmian Planetów czyli klimatu. Pozostawianie liści pod drzewami, a nie grabienie ich i wywożenie na wysypisko śmieci (koniecznie w worku właściwego koloru), pozostawianie słomy na polu, a nie wywożenie jej do przerobu a nawet do obór o ile potem skończy na wysypisku, nie ruszanie kłączy, głąbów, liści po kapuście, kartoflach i burakach itp. jest korzystne i to nie tylko ekologicznie. "Odkryli" mianowicie, że roślina oprócz zwykłych związków chemicznych potrzebnych do rozwoju, zdrowia i plonowania wymaga jeszcze rzadkich mikroelementów, a nawet określonych jonów (np. żelaza) a nie innych. To wszystko biorą właśnie z odpadów biologicznych. Czyli wywożenie wszystkiego z pola, koszenie trawników dwadzieścia razy w roku, grabienie liści pod drzewami do gołej ziemi itp. ekscesy powodują stałe uszczuplanie rzadkich zasobów owych mikroelementów w glebie, a także utrudniają procesy tworzenia rozmaitych łańcuchów zależności, które służą do tworzenia określonych jonów i substancji (grzyby, bakterie, plus warunki fizyko-chemiczne jak ciepło z rozkładu). Podobnie jak mikrobiom w ludzkich jelitach. Niedawno też okazało się, że margaryna jest szkodliwa, zaś masło zdrowe. Żywią się nim teraz snoby. Czekać tylko aż freon okaże się mało istotny dla środowiska, zaś stężenie CO2 nieregulowalne w skali globu.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

28.12.2022 17:39

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na To jeszcze nic. Niedawno

@Imć Waszeć
CO 2 jest podstawowym surowcem asymilacji. Jak się okazało  w wielu branżach brakuje już CO 2 do produkcji żywności. Jeżeli ktoś uważa że jest zbyt dużo CO 2 niech sadzi drzewa zamiast terroryzować ludzi nową utopią.
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

28.12.2022 17:44

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na To jeszcze nic. Niedawno

@Imć Waszeć 
Wielkie mi mecyje - z tym brakiem interwencji w sprawie liści, to już wiele lat jestem za pan brat. A jeszcze Młynarski odkrył niewątpliwe działanie proekologiczne samej przyrody: "jeszcze zimowe śmieci na ogniskach wiosny spłoną"... 😉
Imć Waszeć

Imć Waszeć

28.12.2022 17:59

Dodane przez Edeldreda z Ely w odpowiedzi na @Imć Waszeć 

@Edeldreda z Ely: Ja w tym roku posadziłem cukinie na nowych zasadach. Najpierw wykopałem w ziemi dziurę, zasypałem kompostem i odpadami, przykryłem ziemią, a w środku wsadziłem sadzonkę. Nie wiedziałem co się stanie, ale chciałem zrobić taki eksperyment. W sumie wyszło na to około dwudziestu paru nasion - jedna paczka. Co się okazało, to cukinie zaczęły rosnąć tak szybko i bujnie, że zaatakowały sąsiednie grządki i pobliskie krzaki, wrosły na słoneczniki, a jeden egzemplarz z namiotu doszedł do wniosku, że tam mu nie za bardzo pasuje i od końca do wejścia pełzł (rósł tylko w tym kierunku bez puszczania kwiatów;), żeby się przywitać z grządkowymi kumplami. Co ciekawsze ten namiociarz został w połowie przysypany ziemią i okazało się, że puścił z łodygi korzenie i stał się dwiema różnymi roślinami. Plony było zaskakujące. Widocznie pszczółki i inne bzyki przyniosły jakiś obcy pyłek, bo rodziły się cukinie żółte, zielone, w tym pasiaste, białe nakrapiane jak kabaczki, podłużne, długie, krótkie, wreszcie kuliste i kuliste spłaszczone również w pięciu asortymentach. Jedliśmy cukinie całe lato i jesień, a dwie leżą jeszcze do dziś. Dyniek nie ruszałem, bo jedna okazała się gorzka. Zrobiliśmy trzy rodzaje przetworów po dwadzieścia, trzydzieści słoików, w tym marynowaną cukinię z gyrosem, sałatkę z cukinii i papryki, leczo z cukinii. Wszystko to z jednej grządki 5x2=10 m^2. :D
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

28.12.2022 18:10

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na @Edeldreda z Ely: Ja w tym

@Imć Waszeć 
Miałam z cukinią pewnego lata podobne przejścia... To krwiożercza, nieobliczalna roślina... (jak w filmie pod podobnym tytułem)... Doświadczeniom z nią może się równać tylko widok marchewki, która za młodu została przeflancowana... A wygląda jak mandragora... Jak to mówi AI U2 - to żyje i robi to na serio... 😊
wielkopolskizdzichu

wielkopolskizdzichu

28.12.2022 18:26

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na @Edeldreda z Ely: Ja w tym

"Widocznie pszczółki i inne bzyki przyniosły jakiś obcy pyłek,"
Jesteś pewien że kupiłeś nasiona jednej odmiany, a nie paczkę z mieszanką cukinii ozdobnej w dodatku paczkę oznaczoną symbolem F1?
Pani Anna

Pani Anna

28.12.2022 18:01

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na To jeszcze nic. Niedawno

To jeszcze nic. Ostatnio "naukowcy" przeszli jakąś reedukację, gdyż pani profesor wirusolog ostatnio stwierdziła w tvn24, że  szczepionki p/grypie to tak niekoniecznie działają,  a nasz guru, wizjoner zdrowia czyli Niedzielski we własnej osobie stwierdził,  że wzrost zachorowań  na grypę wynika z tego, że przez ostatnie 2 lata przez izolację mieliśmy ograniczony kontakt z patogenami. Jak tak dalej pójdzie,  to colę w pepsi przemienią.
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

28.12.2022 18:15

Dodane przez Pani Anna w odpowiedzi na To jeszcze nic. Ostatnio

@Pani Anna
Szczepienia p/grypie moze mijają się ze swym pierwotnym celem, ale zupełnie niechcący przyczyniać się mogą do pewnej korzyści. 
https://www.mp.pl/szczepienia/artykuly/przegladowe/221182,szczepienie-przeciwko-grypie-a-przebieg-chorob-serca-i-ukladu-krazenia
Pani Anna

Pani Anna

28.12.2022 18:30

Dodane przez Edeldreda z Ely w odpowiedzi na @Pani Anna

@Edeldreda 
Może mogą,  a może nie. "Ze względu na szczególną, coroczną zmienność sytuacji epidemiologicznej i składu szczepionki przeciwko grypie, sceptycy podkreślają „sezonowość” i brak trwałej, uniwersalnej wartości wyników dotychczasowych badań."
Musi dużo wody upłynąć,  zanim uwierzę w jakiekolwiek badania naukowe w zakresie medycyny,  z wyjątkiem tych przeprowadzanych do roku 2019.
u2

u2

28.12.2022 18:32

Dodane przez Pani Anna w odpowiedzi na @Edeldreda 

#fekaliusz
zanim uwierzę w jakiekolwiek badania naukowe w zakresie medycyny,  z wyjątkiem tych przeprowadzanych do roku 2019.
To nie masz własnego rozumu, tylko na wiarę bierzesz fekaliusz ? :-)
Pani Anna

Pani Anna

28.12.2022 18:48

Dodane przez u2 w odpowiedzi na #fekaliusz

@u2
Ty potforek, co ty wiesz o rozumie?
u2

u2

28.12.2022 18:53

Dodane przez Pani Anna w odpowiedzi na @u2

#po-tforek
A po co tobie po-tforek rozum, jak masz zastępców ? :-)
spike

spike

28.12.2022 20:52

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na To jeszcze nic. Niedawno

"...pozostawianie odpadów roślinnych na miejscu poprawia ogólne zdrowie..."
widzę tu jakieś "horrendalne" nieporozumienie, co innego odpady roślinne, a co innego zwierzęce, inni padlinożercy tam ucztują, z racji że my też jesteśmy zwierzęcego pochodzenia, to co z takiego rozkładu powstaje, człowiekowi szkodzi i nie tylko, ale Stwórca i o tym pomyślał, są czyściciele - padlinożercy, większość zwierząt odór padliny odgania, a inne zwierzęta przyciąga, człowiek od tego ucieka.

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 035
Liczba wyświetleń: 7,667,999
Liczba komentarzy: 20,764

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo
  • Skąd się biorą politycy?

Moje ostatnie komentarze

  • @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • @ LalaWarto tu przypomnieć osoby wybitne, które wyjechały do Izraela i tam tworzyły kulturę . Czy ktoś dziś pamięta taką postać jak Rachmiel Brandwajn. Wspaniałego znawcę literatury francuskiej. Na…
  • @ LalaJak to nie było? A emigranci po 68 roku? Czy zaprzecza Pani, że tworzyli kulturę?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • Marcin Niewalda, Szanowna Pani IzabeloJestem na tropie genealogi Małyszczyckich i Płaskowickich z Widybora i okolic. Był tam Konstanty Płakowskicki - zesłany na Sybir za udział w Powstaniu Styczniowym. Czy Pani…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • lala, pięknie, że Pani pamięta o tych, których wygnano i pozbawiono obywatelstwa - jednak całkowicie nie zrozumiała Pani tego, co napisałam;moja uwaga dotyczyła faktu banalnego - to nie Polacy…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności