Gabinet w cieniu Merkel i oligarchów

PO powołała gabinet cieni. Grzegorz Schetyna tym ruchem wyprzedził o krok inne ugrupowania opozycji. Zuch Schetyna, strategicznie pierwszy racjonalny i korzystny dla tego ugrupowania ruch polityczny PO po wyborach. Dwa problemy:
1. Po ew. przejęciu władzy gabinet cieni PO nie stanie się rządem, lecz pozostanie gabinetem cieni. Ministrów działających w cieniu ustaleń pani Merkel z szefem PO i w cieniu deeli oligarchów między sobą i z korporacjami..
2. Wiarygodność. Gabinet cieni PO z 2006r. (m.in. Chelbowski, Szejnfeld, Drzewiecki, Biernacki, Kopacz, Pitera itp.) zapamiętany został z tego, że z władzy ciągnął i pakował w słoiki i beczki konfitury. Najlepsze chwycili cwaniaki i szybko się ulotnili. Po drodze zgarnął tyle syfu i obcych bakterii, że zamiast konfitury wyszły śmierdzące skisłe breje warzywopodobne, które wszyscy będziemy mieli jeszcze długo w organiźmie państwowym wciąż wymagającym przeczyszczenia.
Wnioski:
Ten ruch Schetyny działa raczej na ludzi ze słabą pamięcią i zdolnością kojarzenia. Ewentualny przepływ sympatii politycznych nastąpi wewnątrz rodziny "opozycja". Wyborcy śledzący świadomie tok zdarzeń politycznych od lat, znający skutki sztuczek PR Platformy, chwycili się za kieszenie. Dlaczego? Dzięki doświadczeniu i przeczuciu. Jeszcze nie wiadomo jak, ale jest prawdopodobne, że znowu byliby okradani.