Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Bronkobus zmykał z Otwocka
Wysłane przez Piotr Kudlicki w 15-03-2015 [23:23]
Grupa mieszkańców Otwocka nie doczekała się wejścia na krzesło Bronisława Komorowskiego.
W niedzielę ok. godziny 10.30 do Otwocka przyjechał bronkobus. Autobus zaparkował w zatoce przystankowej przed budynkiem liceum na ul. Gen. Filipowicza. Witały go jakieś dwa mrukliwe nieboraki w spodniach w kancik i żelem na włosach oraz lokalni działacze Otwockiego Klubu Gazety Polskiej. Z pojazdu wysypała się garstka agitatorów i jak na rozkaz zapalili papierosy, zaciągając się pierwszym buchem, z pasją godną rocznego głodu nikotynowego. Nic dziwnego, jechali przecież z centrum Józefowa oddalonego o jakieś 4 kilometry. Wśród chmury dymu tytoniowego kilkoro działaczy PO próbowało rozejść się i wręczać przechodniom ulotki. Nieliczni nagabnięci ludzie z grzeczności przyjmowali świstki, większość jednak z obrzydzeniem chowała ręce do kieszeni. Nic dziwnego bronkobus stanął na trasie wiernych idących do i z kościoła, a ci już wiedzieli, że Komorowski podpisał ustawę ratyfikującą konwencję genderowej przemocy państwa w rodzinie. Do kolorowego cyrku na kółkach szybko dołączyła kilkunastoosobowa grupa działaczy OKGP i PiS, pod kierunkiem Witolda Szpiczyńskiego, machając wesoło krzesłami. Następnie weszli oni na owe krzesła zostawiając jedno wolne dla prezydenta. Kandydat mimo zachęcających okrzyków nie pojawił się. Okazało się, że w ogóle nie ma go w autobusie. Zebrani byli mocno zawiedzeni, gdyż chcieli zadać mu kilka pytań. Nagabywali więc agitatorów Platformy o stan umysłu kandydata w związku z wypowiadanymi bredniami i zachowaniami wskazującymi na czasowe przymulenia świadomości. Niestety trudno oczekiwać odpowiedzi od osób odwracających się plecami... W powietrzu brzmiało pytanie skierowane do entuzjastów Komorowskiego: jak wam nie wstyd?, jednak i ono pozostało bez odpowiedzi. Jakaś przypadkowo przechodząca pani oraz inny starszy pan, oburzyli się na akcję krzesłową i obrzucili happenerów wulgarnymi wyzwiskami. Reakcja była spontaniczna w postaci gromkich okrzyków „byłeś w ZOMO, byłeś w ORMO, teraz jesteś za Platformą”. Otwock przywitał kandydata PO, zgodnie ze standardami nowego protokołu, na prezydenckim poziomie. Stojąc na krzesłach. Komorowskiego jednak nie było, więc krzesło pozostało puste i prezydent nie miał okazji utrzymać wysoko podniesionego przez siebie poziomu. Czy przedmioty martwe są złośliwe, czy po prostu mają wstyd, nie wiadomo, ale pod tak przytłaczającym ociężałością wizerunkiem, jedno z krzeseł nie wytrzymało.
Bronkobus, wraz z niepysznymi agitatorami PO, po zajęciu na ok. 25 min zatoki autobusowej, umknął wstydliwie w stronę otwockich lasów...
Komentarze
16-03-2015 [09:49] - NASZ_HENRY | Link: To nie są żadne bronkobusy
To nie są żadne bronkobusy ale burakowozy ;-)
16-03-2015 [11:15] - cichy | Link: Może ktoś nagrywał???
Może ktoś nagrywał???
16-03-2015 [11:32] - gal | Link: Ksiądz Małkowski pilnie
Ksiądz Małkowski pilnie potrzebny!