​Ruscy agenci w UE i ich kryzysy. Polska alternatywą dla UE.

Zanim pójdę kibicować NASZYM grającym we Francji o ty, by rosnące nasze nadzieje przekuć na zrealizowane marzenia sportowe, słów kilka o polityce. Jeszcze raz będzie o Brexicie, konszachtach komunistycznych: Rosji - Niemiec – Francji, głównych odpowiedzialnych za wszystkie kryzysy w Europie oraz o nas – o perspektywach dla Polski i odpowiedzialności naszych rządzących za wykorzystanie szans, jakie dla nas niesie Brexit. A niesie ich jeśli nie sporo, to całkiem wielkich rozmiarów…
 
Decyzja Brytyjczyków o wyjściu ze struktur UE, nie była zła dla Europy. Oponuję przeciwko wypowiedzi Pana Ryszarda Czarneckiego. Ta decyzja jest tylko złą wiadomością dla polityki Niemiec i może trochę szokową terapią dla UE oraz samej GB.  Dla Europy i GB, jest to decyzja niosąca wiele potencjalnie dobrych skutków. Może przyczynić się do naprawy UE, co wieszczą prowodyrzy, niestety uprawiając jedynie retorykę pod pogłębienie kryzysu, realizacją swoich partykularnych interesików: zbliżeniem z Rosją, większą federalizacją, czyli wasalizacją UE wobec Niemiec, za zgodą Francji a ku chwale mateczce Rasiji, której te służą w osobach agentów, aniołów realizacji sowieckiej polityki w Europie
 
Powiedziałam potencjalnie dobrych skutków dla UE i GB, bo teraz trzeba umieć to wykorzystać. Trzeba zatrzymać kategorycznie zdrajców idei UE, sługusów Moskwy na etatach u wszelkiej maści sorosów. Polska również powinna kuć żelazo póki gorące. Jak? O, nie chodzi tylko o mądre wysuwanie roszczeń i polityczny szantaż – tak, nie boję się tego określenia na działania od dawna stosowane w UE, do niedawna sam Brexit był szantażem – chodzi o budowania sojuszy i stopniowe przejmowanie pałeczki przywództwa.
 
Marzenie ściętej głowy? Dziś tak to właśnie brzmi, ale nie jest to nieosiągalne.Ba, to w dzisiejszej rzeczywistości jedynie mądry i bezpieczny kierunek polityki. Polska powinna budować swoją politykę wewnątrz unijną na sposób niemiecki właśnie: poprzez wiązanie ze sobą kolejnych krajów mniejszymi i większymi interesami – ich interesami oraz wspólnymi z naszym, interesami. To im ma się opłacić trzymać z Polską w pierwszej kolejności i ma to wypływać z naszej polityki, nie tylko z naszej oferty. Świat reklamy nie jest pięknym opakowaniem dla ofert i opakowaniem dla produktów. Reklama to przemysł budowania potrzeb, na które już jest przygotowany produkt. Tak właśnie ma być z naszą polityką. Należy pokazać, iż oni potrzebują naszych produktów a dopiero potem pokazać, że my je mamy czy wreszcie, że sami jesteśmy tym, czego oni potrzebują... Ta analogia odnosi się zarówno do polityki, kultury jak i świata gospodarki, co w praktyce jest ze sobą silnie powiązane.

Odbudowywanie przemysłu, który w Europie opłaci się niemal wyłącznie Niemcom, co nie jest żadnym przypadkiem, jest fantastycznym pomysłem i świetna strategią nie tylko na odbudowanie gospodarki. Gospodarka w sama w sobie jest ważna, ale gospodarka nie powiązana z rodzimą polityka wiąże się z polityka krajów zewnętrznych a wówczas traci również walory dla macierzystego kraju, stając się okazją do jego drenowania przez obce podmioty. Znamy to skądś? Oczywiście. Tak robią Niemcy, Francja – od lat… Tylko, dlaczego każdy pomyślał o Polsce i planie Morawieckiego? (marzy mi się tu emotikon w postaci uśmiechniętej buźki).
 
Morawiecki jest więc geniuszem na tle złodziei i oszustów a przy tym zdrajców poprzedniej ekipy, jednak jego plan sam  w sobie powinien być oczywistością dla każdego rządu, który pracuje na potrzeby wewnętrzne a nie zewnętrzne. Odbudowane stocznie coś i dla nas wybudują, ale one mają być konkurencją dla Niemców i głównym partnerem dla reszty. Przemysł zbrojeniowy, górnictwo, metalurgia, chemia, elektronika… Polska ma i zasoby naturalne i bazę naukową. Niby brakuje pieniędzy. Okazuje się, że niekoniecznie. Polsce brakowało gospodarzy. Mieliśmy zarządców  z listami uwierzytelniającymi od naszych niegdysiejszych zaborców i okupantów. Ot, wiarygodność. To, co się dziwić, że zostawili po sobie chlew i gruzowisko. Właściciele kamieniołomów, zarządcy burdeli i sługusy mafii wyklutej z komunistycznego jaja.
 
Z posłem Czarneckim nie zgadzam się jeszcze i co do tego, ze Cameron, który do tej pory wygrywał wszystko, teraz cokolwiek przegrał. Otóż Premier Cameron właśnie wygrał swoją historię, która wpisała się na zawsze do podręczników jego kraju. Nie będzie jedynie jednym z wielu kolejnych premierów. O Cameronie będzie się nie tylko uczyć, ale i po prostu – pamiętać. Brytyjczycy nie mają i nie będą mieli mu tego za złe. Dziś, mam wrażenie, puszcza on oko do tych, którzy głosowali za pozostaniem i jako premier GB do wzgardzonej brzydkiej panny – UE, bo taka jest polityka, taka potrzeba chwili, ale Cameron, myślę, wie, że Brexit jest potrzebą chwili: już czas, czas najwyższy. Czy jego postawa nie będzie zaraźliwa… póki co nie spieram się, ale wydaje mi się, że i tu poróżnię się z Panem Czarneckim i to chyba dość szybko, bo oto już słychać, że są pretendenci do kupczenia z UE, znaczy szantażowania jej. I to właśnie jest szansa dla Polski – zagospodarować ich dążenia, skupić ich pretensje wokół siebie, przejąć inicjatywę poprzez gotowość wsparcia, mediacji, nawet reprezentowania ich wspólnych interesów. Zanim, kto  inny to zrobi. A zrobi… A`propos dzisiejszego starcia na murawie: niewykorzystane sytuacje mszczą się w przyszłości niemiłosiernie.
 
Po wysunięciu żądań, pretensji, deklaracji separatystycznych innych krajów nastąpi reakcja w postaci zaostrzenia prawa „wychodźstwa”, tak, by ono przestało się opłacać. Wyjście z Unii nie będzie już „darmowe” i na jakiś czas przytrzyma buntowników. Tylko to obok szantażu i niemieckiego sznura finansowo-gospodarczego na szyi innych narodów Niemcy mogą zrobić.  I to też jest luka polityczna, w którą Polska może i powinna wbić swój klin, by zbudować sobie trwałe i bezpieczne miejsce na DZIESIĘCIOLECIA. Nie mamy zasobów finansowych, którymi moglibyśmy związać ze sobą sojuszników, ale mamy odwagę być liderem, rzecznikiem naszych wspólnych interesów. Głównym interesem jest zdarcie z siebie dominacji Niemiec - przywódcy szantażysty gospodarczego. Tym, którzy nie mają interesu iść z nami i którzy widzą swoją szansę w sile Niemiec, należy pokazać, że my możemy być lepszą opcją i dla nich. Niemcy są ciągle jeszcze lekko oszołomione. Już szepcą po kątach i umawiają się za plecami reszty z tymi najsilniejszymi, znaczy najbogatszymi, podmiotami UE, co oznacza, że same są zbyt słabe i mało pewne siebie, by o czymkolwiek decydować. Ich głosy uspokajające wypływają z ustaleń poczynionych za tymi zamkniętymi, przed nami również, drzwiami. Należy pokazać, kogo za tymi drzwiami zabrakło i głośno powiedzieć: to nie fair, to oszustwo! Należy zdyskwalifikować, napiętnować perspektywy rozwoju UE lokowane w Rosji, pokazując dwulicowość i egoizm rzeczników tej opcji!!!!  Zdrajców należy się bać, kiedy zdradzili a nie kiedy knują zdradę. Oni knują. Jeszcze ich można powstrzymać. I nie ma co się łudzić, ze inni to zrobią za na - za Polaków. tu nawet Węgry niekoniecznie nas poprą, kiedy sprawy zajda za daleko. Już teraz, w zarodku należy te pomysły zdusić. A po szczycie NATO, który (oby) przyniesie nam sukces polityczno-obronny, należy przystąpić do silnej i otwartej ofensywy. Wielka Brytania jasno pokazała krajom UE, ze czas już najwyższy powiedzieć DOŚĆ niemieckiej hegemonii w UE, która prowadzi nas do katastrofy. Ta łajba nabiera wody coraz szybciej...
 
Polska powinna  - i nie wiem, dlaczego tego nie zrobiła – mocno uderzyć. Silnym głosem naszych przywódców krzyknąć:
 
Europo, przez wyzysk, biurokrację, dwulicowość odeszła Wielka Brytania, zamiast budować mosty między nią a pozostałymi krajami UE, zamiast zmienić retorykę która doprowadziła do jej rozpadu, bo tym jest Brexit, szuka się winnych w niewinnych i knuje. Mówi się o transparentności. Znowu się mówi. I znowu szepce po kątach, w zaciszu gabinetów przedstawicieli WYBRANYCH  państw UE. Za chwilę dowiemy się, że oni dogadali się ponad naszymi głowami mówiąc o nas, podzielili nasz los między siebie… To już było. I też zaczęło się od niemieckiej dominacji… Czyje interesy zrealizowały Niemcy ściągając tu uchodźców, rozbijając jedność Unii i prowokując bunt Brytyjczyków przeciwko Unii Europejskiej? Czy nie ma to nic wspólnego z Nord Stream I i II? Czy to nie jest kompatybilne z wizytą francuskich i niemieckich polityków drugiego rzędu (właściwie cienia) w Rosji?
 
Pan Czarnecki ma rację mówiąc: Unia powinna więc wyciągnąć z tego wnioski i uderzyć się w pierś. Obawiam się, że taka refleksja może jednak nie nastąpić, wręcz przeciwnie, a odpowiedzią Unii będą błędne hasła: więcej federalizacji, więcej integracji, pogłębiona integracja czyli ucieczka do przodu, a nie rozliczenie z tego, co się zawaliło”. Cóż, tego, że są to święte słowa i nie da się tego, nawet przy najlepszych staraniach, już ukryć. I tym bardziej Polska powinna spieszyć z własną odpowiedzią. My jesteśmy wielkim krajem o wielkim potencjale. Mamy siłę nie tylko narodu, nie tylko argumentów, ale niezadowolenia społeczeństwa europejskiego, również tego poza BG. Mamy poparcie Grupy Wyszehradzkiej. Mamy siłę prawdy, o którą rozbija się retoryka poprawności politycznej.
 
Pytają Petru, czy nie boi się, że UE teraz odpuści sobie sprawę kryzysu polskie demokracji. Ot, problem. A jednak, rzeczywiście, świetny moment, by uderzyć: oto zajmowaliście się naszą niby zagrożoną demokracją a ignorowaliście problemy, które nurtują społeczeństwa tak bardzo, że jedno postanowiło nas opuścić. To jest więcej niż czerwona kartka dla was i waszej polityki, waszej retoryki… Cameron zdecydował się odejść honorowo: od niego zaczął się „problem”, który dla ponad połowy społeczeństwa GB nie jest żadnym problemem. Europejscy przywódcy, to znaczy ci, który mienią się takimi, którzy roszczą sobie prawo do przewodnictwa powinni odejść. Oni winni są kryzysu emigracyjnego. Oni winni są (swoją polityką i mieszaniem a nie rządzeniem) Brexitu. Europa potrzebuje nowego przywódcy. Europa potrzebuje … Camerona!

To jest właściwa odpowiedź UE skierowana do Wielkiej Brytanii, to jest właściwa propozycja UE dla GB po Brexicie. Ci, którzy sprowokowali fale imigracji do Europy powinni stanąć przed trybunałem w Hadze i zniknąć z polityki na zawsze a nie z podniesioną butnie głową kroczyć salonami w zacisze gabinetów i knuć przeciw Unii Europejskiej. Bezczelnie i dumnie patrzeć w oczy tym, którzy mówią: jesteś winna, jesteś winny, jesteś arogantem i zdrajcą, oszustem, nikim...

Unia Europejska nie  stanowi Niemiec (nie powinna), nie jest dla niemieckich interesów , dla ruskiej polityki przez Niemcy i Francję realizowanej skrupulatnie dla własnej ich korzyści (ich=polityków a nie ich=narodów…) . Czas, by Europa wstała z kolan przed samozwańczą niemiecką cesarzową. I do tego jest to bardzo dogodny moment. Bardzo. Bunt pomniejszych krajów UE nie oznacza jej rozpadu. Oznacza jedynie koniec niemieckiej dominacji. mam nadzieję, że od kategorycznego stanowiska powstrzymuje naszą Panią Premier jedynie szczyt NATO... Możemy.

Co zrobią Niemcy, jeśli Grecja powie im : dość? C zrobią Niemcy, jeśli do Grecji dołączy: Portugalia, Hiszpania, Grupa Wyszehradzka w poszerzonym składzie? Co zrobią, jeśli i Szwecja powie dość? Jeśli powie dość Irlandia? Jeśli wszystkie te kraje powiedzą: my jesteśmy UE, my chcemy innej UE, albo do widzenia, mamy Brexit bis itd…?  Że to nie jest realne? Że Niemcy odpowiedzą sankcjami i zmasowanym szantażem unijnych instytucji? Nie, każdy z tych narodów ma swoją gospodarkę powiązaną mocno z niemiecką i każdy z tych krajów może Stanowic sam o sobie (wbrew temu, co chce narzucić ELYTA) . Każdy z tych narodów może skserować i przegłosować jedną ustawę, która eliminuje z życia publicznego te podmioty, które zagrażają suwerenności gospodarczej, finansowej i medialnej (czyli ideologicznej i politycznej) narodu. Jednym cięciem wyrzuca w sposób legalny niemieckie media i kilka innych branż, z bankami włącznie (nacjonalizacja sektora bankowego). Rewolucja totalna. I co Niemcy zrobią? Wywołają II wojnę światową?  Uchwalą rezolucję? Zbiorową czy indywidualną? I kto tę rezolucję przegłosuje? Założą UE państw założycielskich? A czym teraz jest Unia? Iluzją! Dziś Unia jest Unią Wielkich. Wielcy to oszuści i hipokryci. I nic dziwnego, ze Wielka Brytania od tego uciekła. Nie sądzę też by David Cameron tego żałował. Ale już Hollande i Merkel jak najbardziej: zbyt wiele na takich wydrenowanych Polskach, Hiszpaniach, Portugaliach i Grecjach oraz Węgrach się nie ugra…

Mam jednak dla nich propozycję, bliżej im do krajów arabskich, dużo prościej byłoby przenieść się z całym majdanem do Afryki, np. na Saharę. Tam są pokłady zysku: piachu na szyby kuloodporne we wzniecanych konfliktach o wodę i głęboko ukrytej wody, o którą dziś się biją i bić będą póki, ktoś nie zacznie jej garściami czerpać i …legalnie sprzedawać… woda do picia, woda do mycia woda pod uprawy, uprawy…, regulacje wielkości orzeszków, kształtu bananów, ach te łapówki… Zanim się zawali ten system minął dziesięciolecia, ba, przyjdą nowe pokolenia… I Rosja daleko – nikt nie będzie sprawdzał, dyrygował, rozkazywał… sami sobie sterem i okrętem… I te diamenty… blask brylantowego tronu Angeli powaliłby na nogi nawet kosmitów… Kto wie, czy dzięki temu nie zaszłaby jeszcze wyżej.

Na to wyżej liczy i Angela Merkel i całe Niemcy. Oni też liczą na to, że uda się zaszantażować GB i w zamian za dostęp do unijnego rynku., przytrzymać ją w EOG, co oznacza opłacanie składek wzorem niektórych krajów niezrzeszonych, jak Norwegia, Islandia czy Liechtenstein. To oznacza wpłacanie składek do budżetu UE. Ale czy Brytyjczycy po to głosowali na nie, żeby dalej bulić na niemieckie zachcianki? Możliwe, że z powodów ekonomicznych, by uniknąć zbyt wielkich reperkusji , GB na to się zdecyduje, choć mnie się wydaje to łatwe, ale krótkowzroczne i głupie. Wprawdzie nigdy nie pali się za sobą wszystkich mostów (nie od razu), ale w tej sytuacji Brexit przestałby być dla mnie zrozumiały. Stałby się kaprysem mas. Kariera Camerona byłaby rzeczywiście skończona a Niemcy dostałby nie tylko święty spokój, ale okazję do pogrążenia Zjednoczonego Królestwa. Sukces Brytyjczyków stałby sie ich porażką. Byłby tez porażka reszty krajów UE. W tym Polski. Pozostawanie w Europejskim  Obszarze Gospodarczym jest łatwym rozwiązaniem następstw Brexitu, ale on sam staje się niezrozumiałym głupstwem. Oznacza zachowanie status quo.

Póki co i tak przez dwa lata Brytyjczycy będą płacić składki i jednoczeń się pobierać swoje beneficja a my… cóż, u nas z unijnych pieniędzy korzystają głównie …NIEMIECKIE (!!!) podmioty.
 
Zatem anty unijne nastroje  Danii, Holandii, Szwecji czy Czech, które niby maja ustawiać się w kolejce do wyjścia, Polska może i powinna jak najszybciej przekuć na swoją korzyść. Sposobów wyciagnięcia korzyść ci jest wiele, od budowania sojuszy wewnątrz unijnych po poza unijne umowy, współpracę – byle silnie wiążące te kraje z nami.  W tej perspektywie zupełnie innego znaczenia nabiera idea Międzymorza i Polski jako ośrodka wokół którego skupiałaby się polityka nie tylko regionu ale i Europy.

Swoją drogą, ubawiła mnie wypowiedź Kaudera z Berlina: „ W Niemczech taka decyzja na pewno by nie zapadła”. Rzeczywiście, czy kto widział, aby wszy dobrowolnie opuściły żywiciela?
Nie byłabym sobą, gdybym ot tak spokojnie zakończyła ten post. „Przewodniczący Bundestagu Norbert Lammert, komentując sytuację, oświadczył natomiast, że pomimo Brexitu słońce jak zwykle rano będzie wschodzić i to co dla jednych jest problemem, dla drugich może okazać się spokojem” a przy tym inny Niemiec – Uhl bezczelnie obwieścił świetlane perspektywy dla niemiecko-francuskiej lokomotywy: „teraz będzie nam wyraźnie lżej i prościej dbać w Unii o bezpieczeństwo, na przykład budując lepsze relacje w tym zakresie z Rosją”.
 
I to już mnie niepokoi więcej niż bardzo.
 
Takie rzeczy nie powinny umykać polskim politykom odpowiedzialnym za nasz kraj. Tym szybciej powinna pojawić się reakcja Polski. Marzy mi się niedzielne orędzie Pani Premier do narodu, w którym jasno i wyraźnie wyłoży przyczyny Brexitu, określi stan naszego bezpieczeństwa we wszelkich jego wymiarach oraz perspektywy dla naszej ojczyźnie w Ue i w razie co (!!!) poza nią, gdyby (!!!) okazało się, że i inne kraje są równie (!!!) niezadowolone z polityki załatwiania partykularnych interesików przez możnych UE, co obywateli Wielkiej Brytanii… Marzy mi się usłyszeć insynuację, że odpowiedzialni za ten kryzys integracyjny  powinni, jak odpowiedzialni za kryzys imigracyjny Europy oraz odpowiedzialni za niedawny kryzys gospodarczy UE…, powinni kategorycznie (!) odejść.  Bo tych kryzysów coś pod ich rządami jedynie przybywa.

Niech odejdą - honorowo, jak uczynił to Pan David Cameron, choć on w sumie nic złego nie zrobił, nie on głosował a społeczeństwo. Tak brytyjskie jak i polskie, duńskie, szwedzkie, czeskie, węgierskie i każde inne… ma do tego prawo, by o sobie decydować.
 
Polacy chcą być w Unii. Chcą! I chcą silnej i pięknej UE. A to co mamy to jakaś dziurawa łajba, z której co przezorniejsi  uciekają. Wiadomo, przezorny dwa razy ubezpieczony… Dziurawa łajbę trzeba zalatać, dobić do przystani i przesiąść się na  bezpieczny, solidny statek, który wytrzyma nie jedno tsunami – kogo trzeba wysadzi w porcie, kogo trzeba poniesie w piękna podróż w przyszłość, dookoła świata.
 
 I to powinien być statek wyprodukowany w POLSKIEJ STOCZNI. ( :)) )
 

 
 
 



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika anakonda

25-06-2016 [14:38] - anakonda | Link:

Chorobliwa germanofobie i rusofobie wystepujaca w polaczeniu z megalomania nacjonalistyczna powinno sie leczyc.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

25-06-2016 [16:23] - NASZ_HENRY | Link:

Polub Niemca swego, możesz mieć migracyjnie zmodyfikowanego ;-)

Obrazek użytkownika Celarent

26-06-2016 [12:45] - Celarent | Link:

Drogi Nasz Henry, ja tam zwykłego Niemca nawet lubię. Ba, od niedawna mam takiego zmodyfikowanego migracyjnie (ale nie tej nacji) w rodzinie. I da się żyć. Ba, można sporo zrozumieć i dowiedzieć się, bo blisko świecznika się obraca podobno. Ja ma okrutnie dużo żalu o dwie rzeczy: nieustanne pretensje do tego, co do Polski należy ze strony Niemiec w ich polityce oraz ...tu zdziwisz się ... o to, ze na oczach mojego ojca rozstrzelali mojego pradziadka. To nie byli SS-mani a zwykli Niemcy, którzy podobno poszli na wojnę bo im kazano...Najpierw siedzieli (przymusowo) u dziadków w domu, do czasu kiedy wieli od sowieckiej swołoczy, która kradła wszystko, co ci zgubili i czego nie spalili i gwałciła i mordowała, czego ci nie zrobili... Znam zwykłych rodowitych Niemców z Zachodniej części ich kraju i tych z "bliżej". Kolosalna różnica a jednak pewne cechy - nacjonalizm, jest tak głęboki, ze nawet podział i lata izolacji tego nie zmieniły. To tkwi w ich naturze zbyt głęboko. Poza tym są mocno wewnętrznie zatruci, zdemoralizowani i pomimo deklaracji o wstydzie i żalu, nie czują nic szczególnego i nie czują się jako naród odpowiedzialni za jakieś tam zbrodnie. To oni, inni, nie my...Tak, nie oni strzelili do pradziadka stawiając go pod płotem, ale powinno być im przynajmniej przykro. Tymczasem, słyszałam: ojej, jak oni mogli. oni... Pozdrawiam serdecznie i wybacz, ale nie umiem takim ufać a mam podstawy sądzić, że są wobec nas nieuczciwi i ciągle ...pazerni. O poniżaniu i protekcjonalizmie nie wspominam. Pamiętasz mój wpis o niemieckich turystach na wrocławskim rynku, którzy krzyczeli o polskich świniach, które nie nie mówią po NIEMIECKU?

Obrazek użytkownika Dreamer24

25-06-2016 [21:07] - Dreamer24 | Link:

Więc mamy być germanofilami? Opowiem, jak to działa. Większość zachodu nie ma bladego pojęcia o Europie i przez słowo zachód mam tu na myśli także i Francję, Brytanię itp. Niemcy ich na przestrzeni nowożytności atakowali, to wyrobili sobie o nich złe mniemanie, ale poza tym nie mieli zielonego pojęcia, czym tak właściwie są państwa europejskie na wschód od nich z Niemcami włącznie. Dopiero teraz, w dobie internetu, wspomniany zachód chce się czegoś jakby dowiedzieć, bo czuje się jakby nieswojo z tym, że traktowali Niemców jak wrogów, choć nic więcej o nich nie wiedzieli.

Nagle więc odkryli, że Niemcy to coś więcej, niż tylko nazizm... i popadli w zachwyt, połączony ze ślepą manią. Mnóstwo internautów (śledzę wiele dyskusji w internecie) łaknie poznawać wszystkiego, co tylko się da o Niemcach, będąc zainteresowanymi i łaknąc uzupełnienia wiedzy. I cóż się dzieje? Niemcy to widzą i celowo sprzedają im SWOJĄ wersję historii. Mamy więc otumanionych germanofilskich internautów, którzy wierzą, że Polska powstała dopiero w 1918 i nigdy jej wcześniej nie było; skradziono Niemcom w 1918 "ziemie odwiecznie niemieckie, splamione barbarzyństwem polskim" itp. Jak to ma być "przełamywanie lodów", to ja dziękuję.

Identycznie z Rosją, o której też zachód chce się czegoś wreszcie dowiedzieć, by nie być przypadkiem posądzonym o życie sentymentami z zimnej wojny. To działa dokładnie tak samo. Mało powiedziane, Niemcy i Rosjanie nawzajem sobie w tym wszystkim pomagają. To jest informacyjna wojna.

Obrazek użytkownika Celarent

26-06-2016 [13:08] - Celarent | Link:

Pewnie jest w tym duża porcja prawdy, ale ja w tę wizję włożę łyżkę dziegciu. Bo ja myślę o ruskich "nocnych wilkach" rozsianych po Europie (po niektórych parlamentach a nawet ...rządach), które kształtują mentalność Europejczyków poprzez media (i nie tylko). Niemcami rządzą dziś ludzie ze wschodnich landów czyli po-radzieccy politycy (delikatnie mówiąc). Nie bez przyczyny jest embargo na dyskusję o przeszłości ("NRD-owskiej") pani Merkel i tylko nie dementowane pogłoski chodzą o jej agenturalności i znajomości z Putinem sprzed zjednoczenia Niemiec... z Tuskiem zresztą też. To ci ludzie kształtują sympatie i zainteresowania mas ludzkich Europy. Oni zagospodarowują ich i rozpracowują socjotechnicy jak za naszego PRL-u. Brytyjczycy, zresztą, też nie podjęli w pełni suwerennej, osobistej decyzji o wyjściu względnie pozostaniu. Obywatele żadnego dziś kraju demokratycznego nie znają wszystkich spraw i kulisów procesu decyzyjnego, nie mają pełnej wiedzy, więc jaka to suwerenna decyzja - wiedzą tyle ile im się zasugeruje, obwieści a mówi się to, co ma na nich tak czy inaczej wpłynąć. Ukrywa się jedne a nagłaśnia inne fakty. Nie bez przyczyny więc dziś pojawia się zainteresowanie i sympatyzowanie z Niemcami w krajach Europy. I nie bez przyczyny to zjawisko nasila się wraz z nasileniem wpływów niemieckich w UE... Jest już moją interpretacją, może nad-interpretacją, że dziś wpływ niemieckie w znacznym stopniu są wpływami rosyjskimi.

Jakkolwiek by nie było, sprzeciw wobec samozwańczej hegemonii jakiegoś kraju wobec naszego nie może być postrzegany jako nacjonalizm. To już rzeczywiście paranoja do leczenia. Albo... nie no, paranoja chyba jest zaraźliwa, co? :))

Obrazek użytkownika Celarent

26-06-2016 [12:20] - Celarent | Link:

Ja w kwestii megalomanii: marzenia o wielkości ojczyzny i szukanie dróg ku temu nie kwalifikuje się. Z drugiej strony nie wiem, czym prędzej lekarze powinni się zajmować: pogardą dla Polskości i tych, którzy marzą o jej wielkości czy zdrajcami, którzy donoszą na nią obcym... Widzę, że komuna poprawnością donosicielstwa spustoszyła umysły Polakom bardziej niż można się spodziewać, bo nie rozróżniają zdrady od uczciwości. Anakondo, nawet siłą zwierzęcia czy takimi złośliwościami i pogardą nie zdusisz tego, co wypływa z czyjejś natury. Daj sobie spokój z tą pogardą. a na bloga zapraszam, skoro tu trafiłaś/łeś. Ani nie ma tu "CHOROBLIWEJ" ani innej germanofobii. To raczej problem o podłożu politycznym i zabarwieniu moralno-etycznym. W każdym razie nie zaraźliwe ;))
...a jeśli idzie o nacjonalizm... naprawdę, więcej go w pierwszym lepszym i każdym następnym Niemcu ...czy Rosjaninie ;)) więc bez obaw.

PS. jesteś może lekarzem, że taka szybka i łatwa diagnoza?

Obrazek użytkownika anakonda

26-06-2016 [14:01] - anakonda | Link:

Niemcy sa tylko okupowanym przez USA i UK krajem.

Obrazek użytkownika xena2012

25-06-2016 [15:23] - xena2012 | Link:

czy państwa będące w UE są w stanie zrozumieć dlaczego wielka Brytania opuściła UE? Czy czują swoją godność jako państwa do niedawna narodowe,ale walone przez lata unijną propagandą już o godnośći zapomniały?Czy na Wielkiej Brytanii nieszczególnie traktowanej w UE nie wymuszono referendum by się jej pozbyć,a zpozostałymi baranami zrobić co się uważa?Tak,piszę z baranami bo po kilkunastu godzinach od wyników referendum zwołano spotkanie 6-ciu państw.Czy nie jest to wymowny policzek i alternatywa dla pozostałych ? Albo próba zastraszenia- poprzecie w decyzjach tworzenia superpaństwa i przyjmiecie imigrantów to możecie zostać,jeśli nie droga wolna.

Obrazek użytkownika Celarent

26-06-2016 [13:42] - Celarent | Link:

Państwa jako kto/co? Jako narody rozumieją od dawna to co dzieje się w UE i z UE. Jako państwa również, z tą różnicą, ze na tym poziomie nie widzą w tym nic złego, bo tu króluje poprawność polityczna, która jest narzędziem realizacji partykularnych interesów nie państw a grup polityków powiązanych z wielkim biznesem.

Zwyczajnie, ludzie są mniej "zorganizowani" od polityków. Polska jest najlepszym przykładem, że naród oddolnie organizuje się skupiając wokół jakiegoś zagrożenia lub interesu. U nas zadziałał sprzeciw wobec złodziei i nierobów, oszustów i malwersantów zawłaszczających sobie państwo i sprzedających je obcym, sąsiadom, ale i ten sprzeciw musiał być przez kogoś zagospodarowany i zorganizowany.

Narody Europy wydrenowane finansowo, tracące coraz więcej suwerenności budzą się i otwierają oczy ze zdumienia, że tracą na rzecz nie wspólnoty a tylko jednego jej podmiotu ...Niemiec. I ich interesy nie współgrają z interesami UE a głównie z interesami Niemiec i o tyle mają rację bytu, o ile współgrają interesami niemieckimi. Mało, nie ma miejsca na dyskusję, Oczywistością jest taki stan rzeczy a wszelki sprzeciw jest piętnowany i zgniatany w zarodku. To musi irytować. Do tego Niemcy są tak aroganccy jakby podległość świata ich decyzyjności była czymś naturalnym. Państwa jako takie zrozumieją dużo później niż ich obywatele. Oni w większości już wiedzą. BG pokazuje: wystarczy jedno zdanie przywódcy... Niewiele.

Obrazek użytkownika postman

25-06-2016 [23:06] - postman | Link:

Anakondo! Widzę Cię w czerwono - brunatnym mundurze :). A kysz! A kysz!

Obrazek użytkownika Celarent

26-06-2016 [13:45] - Celarent | Link:

Kochany, dzięki, ale przeciwnie, tacy jeszcze częściej powinni takie wpisy czytać. Paranoja powinna być leczona ... ;)) !!

(no brakuje mi tu emotikonów czasem;) )

Obrazek użytkownika postman

25-06-2016 [23:16] - postman | Link:

Ten wpis to poemat i wspaniały materiał na doktrynę dla naszej Rzeczypospolitej. Celarencie, jesteś chyba wizjonerem, bo w mediach pojawiła się już informacja o zaproszeniu na poniedziałek do Warszawy wszystkich ministrów spraw zagranicznych państw - członków UE pominiętych w sabacie państw założycielskich po Brexicie. Tak trzymać, Alleluja i do przodu Polsko!

Obrazek użytkownika Celarent

26-06-2016 [13:54] - Celarent | Link:

Tak, Pan Minister wykonał fantastyczny ruch. Podziwiam. A wpis... zdarzają się czasem mądre myśli. A czasem ...i głupie ;)) Pozdrawiam i dziękuję za laurkę.

Obrazek użytkownika Celarent

26-06-2016 [21:00] - Celarent | Link:

A, to przepraszam. Najwyraźniej info, że Niemcy wywieźli 80% naszych dóbr kultury i 99% złota obywateli Polski, których zwyczajnie kremowali, zakopywali jak padlinę to wytwór propagandy PRL. Cóż, te komunistyczne książki. Wiesz, że wrabiają Niemcy w historię II wojny światowej, że na tych zrabowanych dobrach i funduszach zbudowali Niemcy swoją dzisiejszą potęgę i że tylko USA są hamulcem dla dyktatury totalnej RFN?
Dobrze, że mnie uświadomiłaś Anakondo, bo bym uwierzyła, że bez USA to Niemcy i gospodarczo i finansowo i psychologicznie STAĆ NA TO, by wybić kolejne 6 mln Polaków, że 80% polskiego rynku medialnego jest w ich rękach; bankowego, przemysłu i sieci handlowych też... Ale w sumie, to pewnie USA ich na nas nasłały...

Nie, no, szanujmy się, proszę. Argumenty, jakie wysuwasz urągają zdrowemu rozsądkowi. Przykro mi.

Niemcy są naszym sąsiadem i będą. Musimy z nimi budować zgodne relacje. To oczywiste. Musimy ich szanować, jeśli chcemy być szanowani. TO jednak MA DZIAŁAĆ W OBIE STRONY. Wszystko w temacie. Roszczenia? Pretensje? A dziesiątki "złotych pociągów" - zaginionych na terenie Niemiec? Niech zwrócą nasze dobra narodowe: od dzieł sztuki po mosiężne klamki. Jak zwykli złodzieje. Wszystko jak kamień w wodę. Jak mogły zaginąć tony rzeczy, tony złota? Normalnie: za przyzwoleniem. Wystarczyłoby przejechać się po posiadłościach potomków ich ówczesnej administracji, służb i żołnierzy... Amerykańskich? Dzięki Bogu, że USA zależy jeszcze na tym, żeby ich za pysk trzymać i strach pomyśleć, co będzie bez USA. Jeśli Niemcy są łagodnym barankiem, ja się mylę a ty masz rację - dzięki Bogu. Jest 50/50 szans. Jak w Prawie Pascala. Przezorność i spryt nie jest nieuczciwością a szansą. Wtedy możesz mówić wyłącznie o przyjaźniach. To nazywa się dyplomacją i polityką. Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika anakonda

27-06-2016 [06:13] - anakonda | Link:

Caly problem w tym, ze aktualnie na czele niemieckiego " rzadu " stoi pani Kazimierczak, pseudonim: Frau Merkel.:))

p.s.

Niemcy napadly w 1939 roku na Polske, to jest historyczny FAKT,
natomiast co do wielkosci poniesionych przez Polske strat w wyniku
tej napasci sa rozne wyliczenia ale w zadnym nie ma mowy
o " dziesiątkach złotych pociągów ".

Tja, Polacy zawsze słynęli z ułańskiej fantazji.

p.s. 2

" Niemcy i gospodarczo i finansowo i psychologicznie STAĆ NA TO, by wybić kolejne 6 mln Polaków "

-------------------
Prosze mnie NIE rozsmieszac, widac tu calkowity brak znajomosci Niemiec,
powiem krotko, dzisiejszy mlody Niemiec to zwyczajny " bezjajowiec ",
zas dorosla wiekszosc niemieckiego spoleczenstwa ma tak wyprane mozgi,
ze mu do szczescia nic wiecej nie potrzeba jak gryla, skrzynki piwa
i raz albo dwa razy w roku spedzic urlop na Majorce lub w Dominikanie.

Obrazek użytkownika Celarent

27-06-2016 [15:13] - Celarent | Link:

Zachęcam do zapoznania się katalogami dzieł zagrabionych przez Niemców w czasie II wojny światowej i ...zaginionych. O stratach ludzkich nie wspomnę, bo maść komusza zrzekła się reparacji. Mówię o rabunku. Lista jest tak długa, że jedną furmanką tego nie da się wywieźć. Termin"złoty" jest umowny i odnosi się nie do sztabek, choć tych tez sporo zginęło, a do wartościowości zrabowanych przedmiotów. Faktem historycznym jest istnienie tych rzeczy a skoro tak, nie powinniśmy o tym dyskutować. Ukradli, niech zwrócą. Tymczasem zdobią niemieckie wnętrza - od razu dodam, że wiele z nich jest zidentyfikowanych, ale jest problem (!!!) z odzyskaniem... Ułańskiej fantazji... czy ułani to postaci z kreskówek, bajek, albo bajkopisarze? To żołnierze! Cześć pamięci poległych w obronie Ojczyzny! Żywym szacunek. Najwyraźniej gardzisz tradycją. szkoda.
Co do Niemiec, wystarczy mi znajomość tych, co siedzą w Brukseli i co zamiast na Majorkę przyjeżdżają do Polski. Poza tym, nie oni prowadzą wojny: lud wznieca wojny domowe i leje imigrantów, mniejszości narodowe a wojny z sąsiadami wzniecają przywódcy. Niemcy, o których mowa, reprezentuje np. pewien biznesmen niemiecki, deklarujący gotowość mordowania i wykrzykujący "nienawidzę Polaków". Jest ich zbyt wielu. Ich bezkarność przeraża. W Polsce piętnowana jest taka nienawiść, oscyluje to wokół jakiegoś marginesu społecznego. I ci, co znieważają polskich gospodarzy w barach, na ulicach, plażach...
Cieszę się, że (też) masz dobre doświadczenia relacji z Niemcami. Niestety, Niemcy, których znam sami mówią o tych zjawiskach, które przedstawiam. Taka jest tendencja - odgórna. Masz odpowiedź: szef msz niemieckiego zaprasza..."wielką szóstkę". Wybacz, ale dla mnie to nie Polska jest karłem w tym układzie... Niemcy zapraszają Arabów i dzielą nimi jak czekoladą (Merkel nie jest władcą absolutnym)
Jednak, zabrzmi przewrotnie, za to uczciwie: boję się, kto zajmie jej miejsce.

Obrazek użytkownika anakonda

27-06-2016 [18:12] - anakonda | Link:

" Faktem historycznym jest istnienie tych rzeczy a skoro tak, nie powinniśmy o tym dyskutować. Ukradli, niech zwrócą. Tymczasem zdobią niemieckie wnętrza - od razu dodam, że wiele z nich jest zidentyfikowanych, ale jest problem (!!!) z odzyskaniem..."

-------------------------------------
Prosze podac jakies konkrety, np. to, a to, znajduje sie tu, a tu, lub jest u takiej,
a takiej konkretnej osoby lub instytucji. ( chodzi mi tylko o te zidentyfikowane )

Owszem jest rzecza dowiedziona, ze Wehrmacht, SS, Gestapo i wiele innych owczesnych instytucji III Rzeszy
zajmowaly sie GRABIEZA dobr kulturalnych w okupowanych krajach, takze jest prawda iz zapewne czesc tych
przedmiotow znajduje sie w prywatnych niemieckich mieszkaniach, JEDNAK ILOSC TYCH PRZEDMIOTOW JEST
ZNIKOMA w porownaniu do ilosci zagrabionej. Tu nalezy teraz zapytac: GDZIE JEST TA WIEKSZA CZESC, ktora
jest zaginiona???
Na to pytanie odpowiedziec nie bedzie mial trudnosci ten, kto wie jak wygladaly Niemcy po kapitulacji w 1945 roku,
takze ten bedzie mogl odpowiedziec, kto przezyl w Niemczech lata 1945 - 1949.
Osoby ktore zajmuja sie profesjonalnie poszukiwaniem zaginionych skarbow kultury wiedza gdzie ich szukac,
na pewno nie w Niemczech, szukaja ich w USA, Rosji, Anglii lub panstwach Ameryki Poludniowej.

Z gory zaznaczam, ze NIE chodzi mi o usprawiedliwianie sie, bo to sa rzeczy, ktorych nie da sie usprawiedliwic,
mnie chodzi o realna ocene tego co jest mozliwe, przeciez jesli cos uleglo spaleniu w pozodze alianckich
nalotow dywanowych, to wiadomo, ze jest BEZPOWROTNIE UTRACONE.
Na zakonczenie mam pytanie, znana jest historia tzw. " Berlinki ", ktora odnaleziono na Dolnym Slasku,
jak Pani sadzi, powinna on zostac zwrocona Niemcom, czy tez dalej maja te zbiory niszczyc w magazynowych
czelusciach?

Obrazek użytkownika Celarent

27-06-2016 [23:53] - Celarent | Link:

A z dolnym Śląskiem czy Bez? ;)

Obrazek użytkownika Celarent

27-06-2016 [23:50] - Celarent | Link:

Odsyłam do odpowiednich instytucji, jeśli idzie o rzeczy należące do innych należy je zwrócić. Co nie znaczy, że przy okazji można wreszcie odzyskać coś swojego.
Pewnie i w Argentynie sporo naszych dóbr by się znalazło. Nie zmienia to faktu, że Niemcy są za to odpowiedzialne, co sama przyznajesz. To oni są tymi, którzy ukradli. Ja nie wnikam w to, kto i ile im ukradł. Nie wnikam nawet, czy to zrobił. Nie o tym mówię. Mówię o odpowiedzialności Niemców za złodziejstwo - udowodnione. Ukradli, schowali czy zniszczyli - nie ma, brakuje. Mają moralny obowiązek zwrócić a skoro, jak mówisz spalone, ukradzione,.., co nas to obchodzi, niech rekompensują. Tymczasem oni zwołują popleczników i mówią: nie, no, my Polski pouczać nie chcemy, nie marginalizujemy jej..., ale powinna ona grać według reguł przez nas ustalonych i już.
Nie o to chodzi, że jest ich więcej czy że są więksi a dlatego, że mają więcej. Ot, dorobili się. Od zera, nie?
Ja wiem, wybaczenie. Zostaje pamięć i poczucie własnej godności. Wybaczyliśmy, pogodziliśmy się ze stratą..., ale chyba nic dziwnego, że pamięć wraca dwójnasób i dwójnasób boli, jeśli ten ktoś nas wykorzystuje. Jesteśmy dla nich tanią siłą roboczą wywodzącą się z motłochu narodów. I im bardziej ów młody Niemiec, o którym wspominasz, jest "bezjajowiec" i im spokojniej wypoczywa, i im więcej piwska wyżłopie, tym swobodniej o tym mówi. Zresztą, spójrz na różnice w traktowaniu przez nasze dwa narody swoich mniejszości - odpowiednio: polskiej w Niemczech i niemieckiej w Polsce. Widzisz różnicę? Ona jest streszczeniem całości naszych wzajemnych relacji. Panuje między nami deklarowana zgoda sąsiedzka. O tyle, o ile my zgadzamy się na ich warunki tej zgody i dobrych stosunków. Spoko, ale z umiarem. Anglicy powiedzieli im właśnie: wszystko ma swoje granice, mamy dość. Ja też i mam też prawo. I wolałabym UE bez Niemców niż bez GB, ale ten wariant i nie realny i niebezpieczny. Szaleńców, nawet dyktatorów, trzeba kontrolować.

Obrazek użytkownika anakonda

28-06-2016 [10:38] - anakonda | Link:

" Mają moralny obowiązek zwrócić a skoro, jak mówisz spalone, ukradzione,.., co nas to obchodzi,
niech rekompensują."

----------------------------------------
No prosze jakie to proste, niestety nie wszystko co mozna zalatwic na poziomie relacji pomiedzy
pojedynczymi obywatelami, mozna przeniesc do poziomu relacji pomiedzy panstwami lub narodami.
Jako przyklad niech posluzy Traktat Wersalski, ktorego postanowienia staly sie jednymi z przyczyn
wybuchu Drugiej Wojny Swiatowej.

##################################

" Tymczasem oni zwołują popleczników i mówią: nie, no, my Polski pouczać nie chcemy, nie marginalizujemy jej..., ale powinna ona grać według reguł przez nas ustalonych i już."

-----------------------------------
Polskie przyslowie mowi: " jeśli wejdziesz między wrony, musisz krakać jak i one ".
Czy Polska aby do Uni nie weszla dobrowolnie, czy zostala sila do tego zmuszona.
Czy To nie s.p. prezydent RP L. Kaczynski nie podpisal Traktatu Lizbonskiego, ktory nastepnie polski
sejm ratyfikowal? Niestety wchodzac do Unii, godzac sie na Traktat z Lzbony, Polska powinna sie liczyc
z tym, ze beda sytuacje kiedy przyjda naciski i ingerencje z Brukseli. Oczywiscie zawsze mozna wybrac
angelska droge, tylko co potem.

##########################

" Zresztą, spójrz na różnice w traktowaniu przez nasze dwa narody swoich mniejszości - odpowiednio:
polskiej w Niemczech i niemieckiej w Polsce."

-------------------------------------------
Polacy zyjacy w Niemczech NIE sa mniejszoscia narodowa, sa zwyczajnymi emigrantami zarobkowymi.
Polacy w Niemczech sa traktowani tak samo jak wszyscy inni obcokrajowcy.

###########################

" wolałabym UE bez Niemców "

---------------------------------------
Tu mozemy sie zgadzac, ja tez wolalbym zyc w Niemczech bedacymi poza Unia,
sa to jednak na razie tylko marzenia.

Obrazek użytkownika Celarent

28-06-2016 [19:02] - Celarent | Link:

Ja uważam, że jak co ukradniesz - musisz zwrócić lub powetować stratę i dopiero wtedy możesz powiedzieć, że jesteś w porządku.

###########
nie "musisz krakać" nie ma takiego powiedzenia a "kraczesz" w znaczeniu dopasowujesz się,
##########
skoro weszliśmy to chyba mamy prawo mieć zdanie, nie wchodziliśmy do komunistycznego kołchozu, gdzie sekretarz centralany decyduje z Moskwy
polexit jest możliwy (bez wpływu PiS) jeśli jelita brukselska będzie ręcznie sterować Unią i wcale od Polski się nie zacznie, bo przed nami kolejka spora (tylko, błagam, nie pytaj kto, bo ręce mi opadną)
###########
w Niemczech są i imigranci z Polski i są ogniska mniejszości polskiej, które od lat walczą o status równy mniejszościom niemieckim - obywatelom Polski z niemieckimi korzeniami, bez skutku
##########
ja zaś wolałabym żyć w Polsce i mam nadzieję że marzenia o Niemcach poza UE się nie spełnią, bo samodzielne zjednoczone Niemcy to ryzyko dla sąsiadów, Europy i reszty świata