Kto niszczy Wałęsę? Platforma Nowoczesnych KODeków i Danuśka

Kto zniszczy legendę Lecha Wałęsy? Wiadomo: PiS, Kaczyński i tzw. Kaczyści, IPN, Waszczykowski, Cenckiewicz, Gontarczyk… I to prawda. A dzięki czemu? Dzięki osobie samego Lecha Wałęsy.

Kto zniszczy osobę Wałęsy? Chce się powiedzieć, że on sam, upierając się przy bulwersujących kłamstwach nt. własnej przeszłości, ale to nie takie proste, bo Lech Wałęsa broni siebie jak może i  jak umie. Lecha Wałęsę niszczą zaś ci, którzy mogliby przemilczeć wstyd i hańbę a wrzeszczą o niej na cały świat łażąc po ulicach miast: Wyborcza Platforma Nowoczesych KOD-ziarzy, a nawet własna żona pokazująca się w towarzystwie pań o dwuznacznej reputacji …i te panie również.

O ile on sam nie milknie, choć powinien, oni mogliby chociaż nie rozdmuchiwać tej dusznej atmosfery. Tamtym kłamstwem już nie da się porwać ludzi. Już nie da się nabrać na to społeczeństwa, a zwycięstwo PiS w ostatnich wyborach tylko potwierdza tę tezę.

Patrząc na gadające głowy w telewizorni, mam wrażenie, że poza Wałęsą, kompromitują się też inni i szczerze mówiąc, ja pozwoliłabym im na to. A co tam.
Niejaki Jakub Dymek udaje głupio mądrego i opowiada, że zupełnie niepotrzebnie „babrzemy się w tym, co było” i tym samym podważa zasadność swojego przebywania w studio i pobierania publicznych pieniędzy za udział w programie publicznej telewizji (INFO) .

Niech gada, obnaża jałowość swego intelektu, tym mniej idiotów zgromadzi. Jego błyskotliwość jest dość wstrząsająca, by zbudzić najzatwardzialszych z letargu. Cała Polska emocjonuje się: Bolek? Czy nie? A on mówi, że to głupie i nie ważne, bo to personalne, bo nie dotyczy społeczeństwa, bo nie dotyczy gospodarki… a ta tocząca się wojna zaszkodzi obu stronom. Swój bełkot kończy stwierdzeniem, że my, jako naród tracimy , bo każde społeczeństwo potrzebuje przywódcy: „faceta na przedzie” a poza tym „to obrzydzi Solidarność” ludziom. Taka to żelazna logika, …jaki człowiek z żelaza…

Domorosły specjalista stwierdził kategorycznie, że nikt „nie blokował rozwiązań” rządom początków III RP i wymienił tu m. In. Rząd Jana Olszewskiego. Ot, historyk się znalazł. Nie było donosów Wałęsy. Nie było też Nocnej Zmiany a Donald Tusk nie liczył głosów „za nią”.

Nieco inną, ale równie wybiórczą i utrzymującą się na tym samym poziomie oraz mieszczącą się w tym samym nurcie argumentacją, zabłysła redaktor Wielowiejska.

Ona widzi do dziś silny kompromis miedzy opozycją demokratyczną a władzą. I w sumie nie kłamie. Wybiórczość argumentów jednak nie pokazuje tej prawdy jako prawdy a jako zgoła coś odmiennego. Jeśli ma na myśli opozycję w osobie Wałęsy, nie mija się ani na jotę w swoich słowach z prawdą: ta opozycja w pełni z władzą kooperowała.

Wielowiejska uczepiła się natowskiej narracji, że oto wszystkie opcje parły w tym samym kierunku – zachodnim. Nic lepiej nie mogło wyjść. Nic, tylko Polską rządzili debeściaki. Dominika Wielowiejska wie doskonale, o czym mówi i żaden profesorzyna nie będzie jej podskakiwał a szczególnie Cenckiewicz. Do psa mówi się: siad, buda! Ona Cenckiewicza – profesora, historyka, w rozmowie dotyczącą prawdy historycznej mówi: „niech pan tak nie mówi!”, „macie wąskie spojrzenie na to, co się stało w Polsce”…

Dla niej podejrzenia o istnieniu sieci zależności biznesu i władzy, to wąski wycinek polskiej rzeczywistości, to marginalne przypadki, bez wpływu na kształt Polski. To co mamy a mamy się dobrze, „to jest efekt naszej zaradności….” Nie precyzuje jednak kobita, kogo ma na myśli mówiąc „my”. Zapewne jednak nie jest to środowisko Cenckiewicza i IPN, nikogo z opozycjonistów Wałęsy. Doszło bowiem do tego, że dziś dawna opozycja to opozycja nie tylko wobec komuny, ale i Wałęsy. Mało tego dawna opozycja walcząca jest dziś zwalczana prze tych, którzy nie walczyli a za „Mojzych” opozycjonistów się uważają. Do tych kiedyś walczących a dziś zwalczanych opozycjonistów i ich środowisk grzmiała bowiem Dominika Wielowiejska:  Nie doceniacie, że to była pokojowa rewolucja. Ona nie dokonała się dzięki spiskom KGB. Protestuję przeciw legendzie, że były prześladowania… No, i tu znowu ma rację. W tym internacie, gdzie trzymali Wałęsę podawali szampana. W innych musiało być podobnie. Po upadku komunizmu tez więc nic złego się nie działo.

 Ot, wataha sobie wszystko wymyśliła. Tak jak „Bolka”…

Z programów informacyjnych wyzierała też Danka Wałęsowa, która swego czasu nie miała pojęcia skąd mężulek kasę przynosi, ani gdzie i z kim się wałęsa i która jeszcze nie tak dawno żaliła się w swoich kasotwórczych publikacjach, że miała z mężulkiem krzyż pański. Dziś wykrzykiwała, że Kościół powinien być z narodem.

No, tak, Wałęsa mówił w kongresie USA „my, naród”. Do tej pory myślałam, że przez szacunek do własnej czcigodności tak rzekł, ale widzę, że on miał jednak na myśli i Dankę, i Nowoczesną Platformę Wyborczą KOD.

Cokolwiek można powiedzieć o zdrajcy Bolku, trzeba przyznać, że żona winna jego zdradzie nie jest. Ba, wierna, do końca. Lojalna. Zaufania nie traci (kilka dni zwłoki świadczy, że wahania były, ale ona, jak Kiszczakowa, pewnie dobrze podliczyła, co i ile kosztuje…). Jednak swoim wystąpieniem w dwojaki sposób jedynie zaszkodziła wizerunkowi męża.

O ile bowiem byli tacy – wśród normalnych, samodzielnie myślących ludzi nie-ignorantów zawinionych – co to myśleli: ot, pogubił się facet, nie połapał ale w końcu odpuścił a że potem to się mściło… to jednak też da się na jego korzyść wytłumaczyć, bo przecież widać, że prosty aż prostak, co on tam rozumiał, kazali- robił. Tak, tak, takie argumenty słyszałam. Teraz jednak trudno utrzymać taką retorykę. Oto ci, co bardziej wyważeni, z boku, nie-ignoranci, wyją, że to fałsz, albo gorzej: tak było trzeba… A pytanie „za co Wałęsa ma przepraszać” to szczyt obłudy i już nie można powiedzieć; on się broni w pierwszych odruchach, ale odpuści, przeprosi i znowu będziemy mieli swoją Ikonkę Wolności.

Dziś nawet Wałęsowa budzi niechęć. Już nic w tej rodzinie je jest prawdziwe i uczciwe. Czy to Wachowski czy Wałęsa ją tam posłał z misją, nie ważne, może ona sama poszła, dość, że właśnie kopnęła męża w przyrodzenie i powaliła całkowicie na ziemię. Może on tam sobie wydaje się wielki, ale każde jego słowo, każde słowo jego popleczników od teraz będzie tylko jękiem kopanego i wzbudzi jedynie litość, w wyniku której może ktoś zamilknie. Ale zdania nie zmieni… Wałęsa staje się milczeniem.

Dlatego właśnie red. Lisicki ma rację mówiąc, że odmawia się Polakom debaty nt. państwa i jego korzeni a cała ta niedorzeczność wynika z istnienia wspólnoty strachu, że wyjdzie coś na wierzch… (INFO) jak u Wałęsy: „To było jedno z największych oszustw, jakie można sobie wyobrazić” (Republika).

Słuchając komentarzy pomyślałam, że to oszustwo nie kończy się na Wałęsie i na prawdzie historycznej o nim, jego roli w upadku komuny lub pogrążeniu wielu opozycjonistów. Oto zaczyna się odsłaniać widok na pole bitwy o historię w ogóle.

Jakub Dymek mówiąc o tym, że oto odarliśmy się z najdroższego wizerunku wodza i teraz niemal sierotami na wieki zostaniemy a red. Wielowiejska sprzeciwiając się prawdzie o represjach, prowadzą nas do stwierdzenia, że właściwie walka z komuną była bez sensu.  Tak jak z Powstaniem Warszawskim i w ogóle ze wszystkimi powstaniami – bez s-e-n-s-u.

Żelazna logika człowieka z żelaza: nie ma Wałęsy, nie ma wodza; skoro wódz Wałęsa donosił, to donoszenie nie było złem. Skoro dogadywał się z komuchami, wiedział co robi . Rozpoznanie wroga ważna rzecz a poza tym, skoro oni ogrywali ludzi, to i ludziom wolno było a tym bardziej wolno było Wałęsie ograć jakichś roboli ze stoczni, którzy mogli jak on, własnoręcznie i osobiście komunę obalić a nawet flaszki w Internacie jednej ni obalili, bo nie umieli komuchów podejść tak, żeby im dobrowolnie wódeczkę donieśli. On donosił i ogrywał i mógł nie to wódeczki ale i najlepszego szampana się napić. Jak oni takie niedojdy, to gdzie im komunę obalać w pojedynkę, samym tłumem bez Wałęsy. Za wysokie płoty…

 Znaczy, samo dogadywanie się z komunistami było ok., znaczy, że w zasadzie głupio wyszło z tą walką.

Dziś wytoczyła się najcięższa broń Wałęsy przeciw rzekomym pomówieniom. I ta najcięższa broń największą krzywdę mu robi, bo jeśli kto jeszcze nie słyszał w świecie o jego wstydliwym problemie, to właśnie się dowiedział. Ba, dowiedział się tez, że to nie żadne pomówienie a poważna sprawa. Na tyle poważna, że ludzie na ulice wypełzli. Stare ruskie przysłowie mówi: ciszej idziesz, dalej zajdziesz. Wałęsa i jego zaplecze powinni znać…

Wystarczy, że Kiszczak i Jaruzelski kopnęli w kalendarz (nie wiem, czy o Kulczyku tu wspominać, czy nie warto) a już wszystko szaraczkom się pomyliło.

Stado baranów (o, jaka różnica w skojarzeniach: nie wilków) wyszło na ulice i buczy. Nie ma wśród nich nikogo z tych, którzy mogliby swoją twarzą zaświadczyć bez wstydu o honorze Wałęsy. Każdy ma na tej twarzy cień podejrzenia o współpracę – korowód podejrzanych i zweryfikowanych, członków Resortu i resortowych dzieci.

Jeśli Danuta Wałęsa budziła w wielu Polakach sympatie i szacunek, jako matka-Polka, wierna i czekająca żona, to trudno dziś na nią patrzeć w ten sam sposób. Nie wiem, czy to tzw. woda sodowa, czy ów strach, o którym red. Lisicki mówi, dość, że dziś w szambo wlazła zupełnie świadomie. I nie dziwi mnie, ze ludziom bez ciemnych okularów spojrzeć nie potrafi. Podobnie jak jej mąż.

Dziś Wałęsowa stoi u boku Krzywonos, którą trudno nazwać Dziewicą Orleańską, abstynentką, wierną żoną bohatera itd. Dziś Danusia, która wielu kojarzyła się ze wszystkim co ciepłe, bezpieczne i znane, takie naturalne zaplecze wizerunkowe Wałęsy, przeistoczyła się w podobny im posąg otaczany przez bandę komunistów i ich spadkobierców. Jej dzieci bronią ojca, jako jego spadkobiercy… nic dziwnego. Ot, żelazna logika człowieka z żelaza.

Wałęsa szuka autorytetów.  Nazywa przyjaciółmi tych, których skrzywdził za komuny: przed Stanem Wojennym i po nim (choćby Anna Walentynowicz). Nikogo z tych ludzi nie ma wśród jego obrońców. Dziś ktoś taki, jak kobieta upijająca się z mężczyznami i spółkująca z nimi w zakładzie pracy, leżąca uchlana pod płotem, noszona jak wór z miejsca na miejsce przez młodzików, jest adwokatem uczciwości Wałęsy. I ktoś taki szarga dobre imię Andrzeja Gwiazdy mówiąc, że on też jest pomiotem komuszym – jak ona podobno…

Tadeusz Płużański mówi o zawłaszczaniu historii, tradycji solidarnościowej i etosu przez Komorowskiego, Tuska, Krzywonos… Tak. Tylko, to zawłaszczanie zaczęło się wiele lat temu, kiedy SB wysłało Wałęsę do robotników, bo miał ambicje, bo tak ambicjonalnie był wyrywny, że  grzech było nie wykorzystać jego możliwości w panowaniu nad rozhisteryzowanymi masami roboli. Nie podejrzewali, że facet cierpi na tak wielki przerost ambicji nad  możliwościami, że te ambicje na koniec wszystkich pociągnąć mogą na dno i zatopią wszelkie szanse na przeżycie komunizmu w kapitalistycznej dżungli. Komuniści sądzili, że taki burak z chorych ambicji, z parcia na szkło i kasę, zrobi dla nich wszystko, ale nie będzie w stanie bez nich funkcjonować, nie na tyle by zagrozić. Ale to chłopach ze sztacheciarni pod wiejską remizą.

Jeśli ktokolwiek ma wątpliwości, wystarczy przypomnieć sobie wszystkie opinie nt. Wałęsy z czasów, kiedy ubiegał się o władzę i kiedy sprawował urząd prezydencki. Kampania przed jego niedoszłą drugą kadencją była przesądzona. Pokazano Polsce, kim jest Wałęsa. I chyba tylko on wierzył w to, że ma szanse. To była w zasadzie kolejna „zmiana”.  Buraka zastąpiono młodym, rzekomo wykształconym, przystojnym i elokwentnym politykiem środka lewicy. Oto miał zacząć się wielki comme back. Pazerność, jak pamiętamy, zgubiła nie tylko PO, ale wcześniej SLD (doprowadziwszy Polskę do ruiny).

O Wałęsie mówiło się jak o kompletnym prymitywie. Bez wykształcenia, obycia, honoru i kultury, ale za to z ego wielkości Himalajów.  Te zalety wskazywali wszyscy już przed pierwszymi wyborami, ale wmówiono Polakom, że nie ma lepszego kandydata. Czy Polacy by zagłosowali, gdyby powiedziano im, że facet miał nieślubne dziecko, które porzucił i które zmarło a mogiłę zrównano z ziemią ze względów wizerunkowych tatusia? Czy zagłosowaliby na konfidenta? Polacy zagłosowali na Solidarność.

Wałęsa już zawłaszczył sobie etos Solidarności. On już wtedy przywiązał się do ikony Solidarności i z nią mentalnie zespolił. Patrząc już na taśmy z Magadalenki widzimy gościa, który w zasadzie większość czasu siedzi i milczy. Cieć. Siedzi i nie ma nic mądrego do powiedzenia. To nie on negocjuje. Nawet żartu dobrego nie puścił. Nic. Zero. Kompletne zero. A przecież trudno zaprzeczyć – pomimo jego agenturalnej przeszłości – że Wałęsa był nawet wtedy dla komunistów kluczem do rozmów. Dlaczego…? …reszta jest milczeniem.

Podobnie należy odpowiedzieć, skąd ten skowyt na ulicach w sprawie jednego Wałęsy. Nie o jednego Wałęsę chodzi  a o  bandę – jak to Henia Krzywonos określiła – komunistycznych pomiotów. Ilu ich jest w samej Warszawie? Trudno powiedzieć. Podobno od 15 do 80 tysięcy. Jak na milionową stolicę czterdziestomilionowego kraju, niewiele…

Słusznie dziś przypomniano (chyba Lisicki), że Polska była ostatnim krajem, z którego wyprowadzono wojska radzieckie i ostatnim krajem, w którym przeprowadzono pierwsze po komunizmie demokratyczne wybory… Stało się to dlatego, że tyle czasu zajęło komunistom przygotowanie miękkiego lądowania …

Wałęsa był TW. Są akta. Jest prawda. Znają ją wszyscy. Cały świat je widział. Jest też bunt wobec tej prawdy. On nie jest wynikiem szoku. Ale i nie  w wyniku opadnięcia emocji i wyjścia z szoku, Wałęsa się przyzna a karnawał baranów skończy. Oni też szykują miękkie lądowanie. Takich bohaterów mamy w Polsce wielu. Ich akta leżą w jakiejś szafie i lada moment zostaną upublicznione. Ich protesty mają za zadanie spowolnienie procesu docierania do prawdy. One mają za zadanie opóźnienie momentu obnażenia konfidentów z przebrania demokratów i opozycjonistów. Sądzę, że źle robi IPN zwlekając z przeszukaniem odpowiednich miejsc przechowywania dokumentów SB. To nie jest tak, że nie ma podstaw, że jakieś halo będzie. Jeśli media piszą w oparciu o zeznania świadków, że Monika Jaruzelska jest w posiadaniu takowych, że jakaś uczelnia z nią współpracująca takowe zdeponowała… to jest podejrzenie, że i Monika Jaruzelska i owa uczelnia łamie właśnie prawo.. Opóźnianie dotarcia do tych zasobów archiwalnych jest na rękę jedynie …wszystkim tym, którzy protestują dziś w obronie Wałęsy. Im  więcej czasu dostaną na protesty i propagandę, tym dla nich lepiej. Tym więcej czasu na przewietrzenie różnych magazynów, na miękkie lądowanie…

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Lektor

29-02-2016 [09:44] - Lektor | Link:

No poszła Danuta za mężem, podobnie zresztą jak synuś, i starają się nam wmawiać że ich tatuś Bolek był grzeczny i nikogo nie skrzywdził, a że pogrywał sobie w toto-lotka to teraz mu wszyscy zazdroszczą. Nawet, mówi Danuta, Kościół odwrócił się od nich, bo biskup powiedzał, że Bolek powinien przeprosić. No wszyscy w Polsce są be, a jedynie motłoch KOD-u i opozycji „totalnej”(PO, Nowoczesnej, Twojego Ruchania) i do tego L. Walesa (Bolek) są cacy , bo dla nich Polskość to nienormalność !

Do stada odrywanych od koryta dołączyła H. Krzywynos. Pani Krzywynos, proszę sobie chlapnąć trochę alkoholu to może zamiast zawracania nam "dub" będzie się pani seksualnie gzić ! Apropo Krzywynos, popatrzcie na nią jaka pulchniutka się zrobiła (zresztą podobnie jak Anna K.) na tuskowej 6000 zł/mies. rentce, aż podgardle wysuwa jej się przed brodę.
Mój apel: Jedną uchwałą powinien sejm unieważnić te wszystkie tuskowe i esbeckie połączenia z korytem jakim jest budżet państwa.

Lisicki stwierdził,że Walesa wziął udział w największym oszustwie, jakie można sobie wyobrazić. I to jest jak dotychczas najtrafniejszy komentarz !!!

Obrazek użytkownika Celarent

01-03-2016 [00:18] - Celarent | Link:

pełna zgoda

Obrazek użytkownika harakiri

29-02-2016 [11:05] - harakiri | Link:

Jestem typowym przedstawicielem gawiedzi to znaczy wszystko co wiem pochodzi niestety z TVP oglądanej mimochodem podczas śniadania czy kolacji. Od pewnego czasu przeglądam te blogi. Właściwie to pod wszystkim co Pani napisała mogę się tylko podpisać oburącz ale jednak te blogi to i tak duże przeciwieństwo tego co słyszę w TVP. Tam ciągle słyszę że fałszywki, że legenda, że wizerunek, że przywódca itp. Nie do końca jednak jestem przekonany że prawda wypłynie kiedyś na wierzch.

Obrazek użytkownika Celarent

29-02-2016 [23:19] - Celarent | Link:

Wiara czyni cuda, niech zacznie Pan wierzyć pozytywnie :)

A może Pan ogląda nie tę tv, co trzeba. Ja od kilku lat nie wyłączyłam TVN np. i żyję z tym bardzo dobrze. Jakoś tak wyszło, ze nie oglądam też Polsatu i w ogóle mało tv oglądam. Nie włączam nawet z ciekawości, co tam jazgoczą. A już na pewno nie przyszło by mi do głowy psuć sobie posiłku takim towarzystwem. Poza tym, czy to ważne, co mówią o Wałęsie? Czy trzeba mieć taką samą opinię? Ja mam inną i też z tym żyję - bez kompleksów. Bo i do kogo tu przyrównywać się, do bandy konfidentów i ich dzieci oraz znajomych? Daj Pan spokój.
Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika xena2012

29-02-2016 [11:14] - xena2012 | Link:

z każdym wiecem KOD_u ,PO i Nowoczesnej narasta agresja uczestników.Ostatnie wydarzenie w Gdańsku obserwowałam z osłupieniem.Poziom chamstwa tam reprezentowanego był olbrzymi.Telewizja nawet nie podała inwektyw rzucanych na Kaczyńskiego przez Wałęsową,czy strach przed takim ludźmi jest az tak wielki?Jedynie w internecie mozna było dowiedzieć się prawdy.W telewizji gadające głowy debatują podniośle i naukowo o Wałęsie przemilczając to co dzisiaj oglada ulica.Nikt nie odniósł sie do faktu oskarżeń Krzywonos pod adresem Kaczyńskiego jakoby zmusił Kiszczakową do wydania dokumentów faszerując ją narkotykami dlaczego? Co będzie dalej wobec takiej bezkarności?Mamy czekać aż ktoś znowu zabije?

Obrazek użytkownika Celarent

01-03-2016 [00:16] - Celarent | Link:

Tak, powyższe komentarze mnie ubawiły, ale ten zasmucił. Podzielam niepokój. Mam nadzieję, że nasi rządzący mają profesjonalną, oddaną i bardzo czujną ochronę... A takich jak ten alimenciarz BEZ HONORU z KOD-U, powinno si ę zamykać za groźby karalne i nawoływanie do przemocy. Pierwszy akt przemocy zrodzony z tej agresji powinien być przyczynkiem do delegalizacji tego spędu.
Czy Pan czytał jego apel na FB? On deklaruje, że są gotowi, jeśli zajdzie taka konieczność, zastrzelić J. Kaczyńskiego.
I pomyśleć, że ludzie niektórzy nie wierzą w zamach smoleński... ot abstrakcja...

Ja modlę się za nich, co mogę więcej?

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

29-02-2016 [11:34] - NASZ_HENRY | Link:

Wałęsa zakopał się już metr w głąb. Został mu jeszcze drugi metr ;-)

Obrazek użytkownika Jabe

29-02-2016 [12:27] - Jabe | Link:

Patrz pan, a taki wielki się wydawał.

Obrazek użytkownika Celarent

01-03-2016 [00:39] - Celarent | Link:

Drugi metr kopie Danuśka wespół z KODem, która, jak czytam teraz, nie jest jednak potulną żoneczką - kura domową a dobrą Ksantypą z korzeniami godnymi swego mężulka (charakterek i temperament Bolek to jakby po teściu i szwagrach odziedziczył). Dobrali się w korcu maku. Należało się tego spodziewać po kobiecie, która bierze cudzego chłopa, ojca cudzego dziecka. W tamtych czasach... dziś na młodych takie rzeczy nie robią wrażenia (en generale). No, właśnie. W tamtych czasach... Obyczajowość się zmieniła i na tym tez próbują te pasożyty coś ugrać, na zaniżonej wrażliwości moralnej społeczeństwa: czym innym były donosy kiedyś, czym innym są dziś. Znaczy są mniej ważne, właściwie nieistotne. Ale prawda pozostaje jedna: Wałęsa był zwykłym młodym awanturnikiem, porzucił dziewczynę z dzieckiem - zdradził ją. Związał się z obecną żoną, której najwyraźniej ta jego przeszłość nie przeszkadzała. (jakoś nie widać troski nawet o grób dzieciaka - co on może im zaszkodzić posiadając godny pochówek?! ano inne były czasy i jest jednak pełna tego świadomość).Dziś nie przeszkadza jej również, jako całokształt. Co się dziwić, że ludzie, którzy nie mieli szacunku dla dziecięcego grobu, nie mają szacunku dla grobów i śmierci bohaterów - Lecha Kaczyńskiego czy Anny Walentynowicz. Co nie przeszkadza im przypiąć ich sobie w klapę obok Matki Najświętszej w razie potrzeby.

Obrazek użytkownika anakonda

29-02-2016 [15:13] - anakonda | Link:

Popularnosc Lecha Walesy poza granicami Polski jest wieksza niz popularnosc JP-II.

Wszelkie oskarzenia kierowane pod adresem LW ( niezaleznie od tego czy sluszne czy
nie sluszne ) za granicami Polski nikogo NIE obchodza, malo tego, szkodza tylko
wizerunkowi Polski.

Obrazek użytkownika Jabe

29-02-2016 [15:41] - Jabe | Link:

Nie obchodzą, a szkodzą...

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

29-02-2016 [15:44] - NASZ_HENRY | Link:

Kurica nie ptica, Niemcy nie zagranica ;-)

Obrazek użytkownika Celarent

01-03-2016 [00:08] - Celarent | Link:

Większej bzdury nie słyszałam, jeśli nie liczyć argumentacji Bolka vel narodu, o którym mówił w kongresie USA i o którym pieje teraz KOD. Polsce szkodzi fakt, że zdrajcy jego pokroju (do wyboru - KOD lub/i Wałęsa) bratają się z zagranicą ku dobru tejże. Jak nie Ruskim to Niemcom się wysługują. Temu służyć ma mit Wałęsy tam i u nas. Polska potrzebuje świadectwa własnej rzeczywistej dumy, siły i jedności. O tym, że on donosił zagranica wiedziała pewnie prędzej niż my.