Kameleony Europy pofatygowały się ratować zgliszcza Ukrainy

 No i stało się. Trzeba było by polała się krew. Nie wsiąkła na ulicznym bruku. Nie zdążyła. Bruk wyrwano, bo jakaś amunicja musi być, by krwi było mniej a tej musi być więcej, by mogło jej być mniej. Taki paradoks, taka mądrość dziejów. Bo nie ma przypadków a wszystko jest celowe. Gdyby Polacy zapłacili za swoją wolność własną krwią, łzami i potem wylanym przy budowie barykad, gdyby ta krew wsiąkła w ziemię, ziemia ta należałaby do nich bardziej niż należy a przynajmniej ich ścieżki na tej ziemi byłyby proste i bezpieczne ...a nie są. Ukraina właśnie kupuje sobie lepszą przyszłość. Nie, nie bezpieczniejszą. W jej warunkach geopolitycznych to nie jest jeszcze możliwe, ale w kategoriach inwestycji długofalowej, warte zachodu. Konieczne.

W całej tej sytuacji bulwersujące jest nie tylko to, że brat strzela do brata, ale i dwie inne rzeczy. Po pierwsze, że brat wezwał na brata zbirów, którzy strzelają ludziom "w plecy", snajperów (podobno ruskich), którzy nie pudłują. Europa winna dobrze przypatrzeć się, do czego zdolny jest Putin, jakimi metodami się posługuje on i jego popychadła. To dość istotne, bo za moment rozpocznie się to samo, ale w Gruzji i Mołdawii... I tu rzecz druga. Jej połowa dotyczy samej Europy (czy EU) a połowa lidera światowej polityki - USA. Zacznę od końca, od USA: ich przywódca, ojciec narodu, twierdzi, że na sprawę Ukrainy można, ba - należy, patrzeć bez kontekstu rosyjskiego, bez konotacji "zimnowojennych". Przygłup, no. Albo świat ma za przygłupów. I tyle w tej kwestii póki co. A jeśli idzie o Europę, to, nie ma bardziej dwulicowej dziwki. Z całym szacunkiem dla przyzwoitych ludzi, którzy ją zamieszkują, ale ich przywódcy to debile michaszkowego  kalibru.

Nie to, że źle, iż ministrowie potelepali się na tę Ukrainę pertraktować. Nie to, że źle, iż Merkel dzwoniła i dzwoniła (bez powodzenia) do Janukowycza. Swoją drogą nasz prezydencina też dzwonił i się dodzwonił, bo skoro rozmawiali, to chyba nie telepatycznie. Merkel ma zły numer telefonu, albo Janukowycz gada jedynie ze "swymi", co w dość szczególnym świetle stawia naszego pit-bula.
Wszystko dobrze, ale  niektórzy to i wstydu w oczach nie mają. Po pierwsze sama Merkel, która - jako lider polityki europejskiej - wpłynęła na ofertę unijną wobec Ukrainy. Po drugie François Hollande, któy ponoć sam odwodził Janukowycza od podpisania umowy stowarzyszeniowej, której koniec końców tenże nie podpisał i stąd te wszystkie kłopoty, cała ta tragedia. Sikorki, jak wiadomo, też wstydu w oczach nie posiada, co sprawdzono już wcześniej w wielu sprawach polityki wewnętrznej naszego kraju, na własnym podwórku. Ten gość, który siedział cicho przez tyle miesięcy... No i Tusek, który go posłał. W ogóle posłańcy wszystkich trzech mają taki moralny mandat do pertraktowania, że..., że wstyd mówić. Jedyne, co możemy robić, to cieszyć się, że w końcu ktoś dupę ruszył, że palcem kiwnął, że przestał udawać, że problemu nie ma. Ale potrzeba było krwi, by te polityczne hieny i kameleony przestały udawać, że słodko drzemią i dlatego nie widzą.

Tusk mówi, że krew ukraińska to wina ich prezydenta. Gówno prawda. Wybaczcie za słownictwo, ale patrząc na rew pokazywaną w telewizji bez żenady, bez poprawności politycznej, bez lansowania łagodności hipokryty w obrazie i przekazie, nie jestem w stanie hamować słów. I nie chcę tego robić. Tu nie chodzi o bicie piany. Tu chodzi o zwykłą ludzką empatię i solidarność. W odczuwaniu również. Zatem gówno prawda. Bo i jaka może być prawda u Tuska. Ano taka, że ten nierób patrzył z tym poprawnym politycznie dystansem i spokojem hipokryty na eskalację przemocy i zwyczajnie milczał. Patrzył, jak się patrzy na film sensacyjny - zimno, bez emocji, bez potrzeby działania. I dziś, kiedy inaczej nie dało się, lansuje się bezczelnie na przywódcę rozjemców. Nie on narażał życie jadąc na Ukrainę i stając między protestującymi, ale on - jakże łatwo i z sobie właściwym tylko wdziękiem - zgarnie pulitzera za przemowy i oskara za rolę, jaką właśnie odgrywa. Dziś już nie przeczę, iż możliwe jest (jednak), by Merkel podarowała już jakiś ładny europejski stołeczek. Wszak nikomu innemu, jak jej samej, teraz się wysługuje. Póki Janukowycz nie wnerwił Pani Kanclerz, nie było jakoś potrzeby, by EU angażowała się w taki spektakularny sposób. Do tego momentu nie obchodziła jej aż tak bardzo Ukraina. Ta Ukraina, która jest spichlerzem Europy, której naobiecywano gruszek na wierzbie, którą sprzedano Ruskim, którą oszukano fałszywym splendorem i opłacalnością przynależności do UE. Tak, oszukano, bo co to za splendor należeć do bandy szubrawców, którzy potrafią od innych wymagać i brać, sami nie wiele dając i robiąc. My, Polacy już wiemy, jak wygląda realizacja unijnego prawa w krajach starszych członków UE i równość członków wobec tego prawa. Splendor zaś przypomina raczej splunięcie, po tym, co zaoferowano ostatnio Ukrainie i jak ją porzucono. W sytuacji zaś podszeptów François Hollanda to skandal, totalna kompromitacja UE.

Tusek nie ma racji. To nie wina Janukowycza. Facet jest, kim jest i nie zmieni się już do śmierci. Komuch, zwłaszcza taki stary i bogaty komuch jak on, na zawsze już pozostanie tylko komuchem. Coś jak Jaruzelski, który nota bene rozgoniłby czołgami ten niedemokratyczny spęd bandziorów. Winę za to ponosi w pierwszej  chwili Merkel, która trzęsie całą Unią a nie umiała nic z tej jabłonki dla Ukrainy wytrząsnąć. Winę ponosi Putin, który tak potrząsnął określonymi sznurkami w UE, by nikt tą jabłonka trząść się nie odważył i który trzęsie samym Janukowyczem. To trochę tak, jak z ruską matrioszką. Co otworzysz to bliżej środka i bliżej "serca" Matrioszki. Klasycznie Matrioszki wszystkie są jednakowe w zestawie. Tu też są. Twarze mają inne, ale właśnie serca jednakie. Ostatnia, najmniejsza laleczka powinna odsłonić Putina z zakrwawioną gębą, bo to on ssie krew Ukraińców.

Niestety, winni są też i wśród nas. Niestety. Winni są w Kościele, którego jestem członkiem. Winni są wśród ludzi, którzy uważają się za patriotów i, właśnie z miłości do ojczyzny, pamiętając o jej tragicznych losach, nie potrafią Ukrainie zapomnieć zaszłości. Ba, żeby to zapomnieć. Pamiętać trzeba. Pamięć to obowiązek, nie grzech. Oni nie potrafią wybaczyć. Oni chcą zemsty. Oni wołali o "nicnierobienie" w sprawie Ukrainy. Oni doszukiwali się nacjonalistów wśród powstańców na Majdanie. Nie wiem, czy krew nacjonalisty jest gorsza od krwi patrioty, nie wiem, jaki jest procent nacjonalistów wrśód powstańców. Wiem, że nikt nie zasługuje na takie życie i śmierć od kuli w plecy, w głowę od snajpera, na ulicy. Obowiązkiem chrześcijanina jest wybaczyć. Odmówienie pomocy to czysta zemsta, nie tylko brak miłosierdzia, który sam w sobie już dyskredytuje chrześcijanina. Dlatego mam żal. I pytam: nie czujecie się winni, wy, którzy sami nie wspieraliście a wbijaliście sztylet języka w plecy walczących, którzy innych powstrzymywaliście? Nie czujecie tej krwi w ustach?

Może to i nie dobry moment, ale kiedy jak nie teraz? Putin łatwo nie odpuści. Kasa stoi pustkami, polityczny konflikt jest na rękę włodarzowi Kremla. Jemu marzy się podzielona Ukraina. On gra na podział i trzyma na stołku Janukowycza, który również nie widzi już dla siebie ratunku. Jeśli dodatkowo Putin każe mu tam trwać na posterunku do ostatniej chwili, co oznaczać może jedynie wojnę i podział, nie ma innego wyjścia. Poza tym czeka go trybunał i paka. Jego kumple, którzy nie muszą odgrywać takiej roli już się teleportowali. Zwinęli się z Ukrainy nie przed strachem czy niechęcią wobec Rosji. Oni pojechali ratować swoje dudki. To oznacza jednak tyle, że UE jest dwulicową dziwką, która dała komu trzeba cynk - że już, że to ostatni dzwonek. Sankcje wejdą jutro a kto powinien, zabezpieczył kasiorę już dziś.  Kto nie miał zabezpieczyć, nie zdążył. Musi być jakiś kozioł ofiarny, bo jak by to wyglądało. Sankcje zaś nie dotyczą Krwawego Wiktora, bo UE musi mieć jakiś podmiot do rozmów. Ot wybrała sobie. Świadomie i dobrowolnie...

Parlament Ukraiński zakazał strzelać do powstańców. I to jest test. Parlament bowiem na Ukrainie może dużo mniej niż w Polsce, tam panuje system prezydencki. Prezydent może nie zgodzić się z uchwałą, może ją odrzucić. Janukowycz zresztą jest w stanie zrobić to również w sprzeczności z prawem. Jego reakcja ukaże nam jak bardzo zdeterminowany jest Putin. Choć to, że on odpuścił dziś, nie znaczy, że odpuścił w ogóle. Ten typ jak nie może drzwiami, to wciska przez dziurkę od klucza.  Szczególnie, że dostał zielone światło od Czarnego Brata z Waszyngtonu. I tak się ten świat kręci. Dziś Ukraina, jutro Mołdawia i Gruzja, pojutrze - nasza ojczyzna Polska, jak martwił się  i to nie bezzasadnie nasz prezydent, Lech Kaczyński.  Martwił się i dlatego jego "Majdan" spacyfikowano skutecznie. Acz nie definitywnie...
 
Warto dziś też przyjrzeć się na to, kto gra Ukrainą na siebie. W Polsce widać Sikorskiego i Tuska na pierwszym planie. Oni grają o dużą stawkę - o eurostołki, które są im do życia potrzebne a pewne nie są. Gra polityczny plankton, który ma szansę zabłysnąć jakąś maksymą przed kamerami i przeparadować przez premierowkie salony, co zawsze lepiej niż korytarze sejmowe wygląda. Gra Kwaśniewski, który ma swoje pięć minut kampanijne i o eurostołeczki walczyć ma zamiar. Walczy Palikot, który jest ostatnią osobą, którą Polacy mogą kojarzyć z honorem, patriotyzmem, wszelką "dobrą sprawą" i który groteskowo wygląda z tą poważną i odpowiedzialną twarzą, gadającą do kamer o niepotrzebnym pośpiechu Jarosława Kaczyńskiego w popieraniu Ukraińców i wyjazdach na Ukrainę. No, tak. Bo i jak teraz ten Sikorski tam wygląda? Jak wyglądają teraz ten zapał i mądrość Tuska? Nijak.
Warto o tym dziś mówić i to zapamiętać, bo Ukraina wywalczy wolność swojemu narodowi. Głęboko w to wierzę a my ze swoimi hipokrytami i karierowiczami zostaniemy. Walczmy o Ukrainę z kim się da, ale patrzmy uważnie, kto kim jest i pokażmy to palcami, bo potem będzie po faworkach.

Ukraińcy wywalczą sobie Ukrainę. Wierzę w to. Święta Rita to załatwi. Jej polecam całym sercem naszą Ojczyznę i naszego wschodniego sąsiada i jego przyszłość. Wiem to, że jakkolwiek będzie, będzie dobrze.
Wczoraj po południu poszłam zaszczepić dziecko. Pani Doktor jak zwykle słuchała Radia Maryja. Ręce załamywała nad Ukrainą. Nagle spytała patrząc na imię dziecka na książeczce zdrowia:... ale dlaczego Rita? Rita? Skąd takie imię?
Odpowiedziałam: takie wotum wdzięczności wobec świętej Rity. Mam zwyczaj zgłaszać się do niej z każda pierdółką i jej powierzam też największe problemy a ona je zawsze rozwiązuje. Często robi to po swojemu, ale zawsze ja jestem szczęśliwa. Życie tego dziecka jest owocem jej pośrednictwa i w jej rękach spoczywa - spokojnie. Ukrainę też jej trzeba powierzyć.
Pani doktor popatrzyła na mnie uważnie i nagle, zupełnie niespodziewanie głośno wezwała pomocy: święta Rito, pomóż tej Ukrainie, pomóż Ukrainie. Jeśli możesz, no... ty na pewno możesz - poprawiła się.
Zobaczcie, spóźniona pomoc, ale nadchodzi i wydaje się, że powoli dotrze.
Zatem: Święta Rito módl się za Ukrainą, proszę a nam daj światło zrozumienia tego, czym i dla kogo jesteśmy i nie pozwól, by krew walczących poszła na marne. Spraw, by zgliszcza tą krwią poświęcenia polane zakwitły wolnością, solidarnością, prawdą i miłością braterska. I strzeż nas od fałszywych Samarytan oraz zbójców i zabójców, również tych w owczej skórze. Amen.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika kat

21-02-2014 [08:19] - kat | Link:

MOCNY i trafiony w 10 wpis...... pozdrówka

Obrazek użytkownika wandaherbert

21-02-2014 [11:03] - wandaherbert | Link:

w bawełnę -tak trzeba.Przepraszam za dosadnośc ,ale ma Pani "jaja",ktorych brakuje niejednemu blogerowi na prawicowych portalach.Miejmy nadzieję,że św.Rita pomoze Majdanowi.Pozdrawiam serdecznie

Obrazek użytkownika Celarent

21-02-2014 [16:53] - Celarent | Link:



a tu potrzeba wiary. To ona czyni cuda. Dzięki i pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Celarent

21-02-2014 [16:56] - Celarent | Link:



muszę jednak powiedzieć, że miałam ochotę mocniej. Cóż okazało się, że p. Danusia odwaliła za mnie sporo roboty - tam, gdzie mnie zabrakło odwagi... Do niektórych osób mam wciąż zbyt wiele szacunku. Czasami "mimo wszystko". Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika takijeden

21-02-2014 [09:10] - takijeden | Link:

"nierób patrzył z tym poprawnym politycznie dystansem i spokojem hipokryty na eskalację przemocy"

Nie wymagajmy od tej pozytecznej pacynki niepokoju o los zwyklych Ukraincow.

Kazdy kto widzial zdjecie w namiocie przybijajacego piatke putinowi, godziny po tym jak wystawiono na smierc
Polakow .. zrozumie slowa Kaczynskiego ... po ktorej stronie barykady stoi ta pacynka.

Obrazek użytkownika Teresa Bochwic

21-02-2014 [09:48] - Teresa Bochwic | Link:

Amen.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

21-02-2014 [10:03] - NASZ_HENRY | Link:

totumfackim Merkel ;-)

Obrazek użytkownika Celarent

21-02-2014 [16:57] - Celarent | Link:



ten zaś zasłużył pamiętnym przemówieniem pro Germania bono.

Obrazek użytkownika goral

21-02-2014 [10:49] - goral | Link:

..." Winni są wśród ludzi, którzy uważają się za patriotów "...
Jest ich tutaj pelno na NB..Moja skrzynka jest pelna ich polecen , abym powstrzymywal sie od "konfrontacyjnych opini",przestal "judzic" czy poglebial podzialy..(cokolwiek to znaczy)
Maja geby pelne frazesow i pouczen co jest "patriotyzmem" a co nie oraz kto jest patriota a komu odbieraja prawo do bycia nim .
W kwesti tego co sie dzieje na Ukrainie nie maja nic do powiedzenia..Ten temat nie istnieje na ich blogach..
Tak jakby ich to nie dotyczylo..Zupelny brak empati czy zwyklego ludzkiego wspolczucia..
Zyja sobie w tym swoim "patriotycznym zadeciu", napompowani wlasna "prawoscia" i "objawionymi swietymi racjami"..
Czlonkowie KWA (klub wzajemnej adoracji) CZY "patrioci" z KSK (klub swietych krow)..

Obrazek użytkownika Celarent

21-02-2014 [17:01] - Celarent | Link:



nie wchodzić na blogi, których się nie lubi. Przy tak dużej społeczności nie ma szans, by każdy dogodził każdemu. Jest nas sporo osób i chyba dobrze, że jednak się różnimy. Ja też mam swoich "wybrańców" a innych omijam, jeszcze do innych zaglądam czasem. To chyba słuszne rozwiązanie a z tym patriotyzmem to jak i ze świętością: każdy chce być, każdy  drugiemu zazdrości lub żałuje a wszyscy koniec końców nie zasługujemy. Najważniejsze to się szanować a kiedy trudno to wychodzi lepiej omijać się z daleka i dać drugiemu spokój. Najważniejsze strzelać do tej samej bramki.
 :-))
Pozdrawiam serdecznie.

Obrazek użytkownika Andrzej W.

21-02-2014 [12:47] - Andrzej W. | Link:

Piękny i ważny tekst. Dziękuję.
A jutro 22. dzień m-ca. Jak każdy 22. związany ze Św. Ritą (miesięcznica), ale ten szczególnie ze Św. Faustyną i Bożym Miłosierdziem (rocznica). Jak to się wszystko pięknie łączy...
Pozdrawiam Panią.

Obrazek użytkownika Celarent

21-02-2014 [15:35] - Celarent | Link:



i walić do bram nieba, bo Putin na Ukrainie się nie zatrzyma!!!!