Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Brawo! Proszę księdza! Wielkie brawo na stojąco!!!

Krzysztof Pasierbiewicz, 12.02.2014
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski poinformował, że w ubiegłym tygodniu rozstał się definitywnie z “Gazetą Polską Codziennie”, do której przez ponad dwa i pół roku pisał regularnie felietony. Jako powód podał permanentne uchylanie się gazety od płacenia honorariów, które zgodnie z jego oświadczeniem przekazywał na wsparcie ośrodków dla niepełnosprawnych.
  
Poszło o „rewolucję” na Majdanie, ale nie wnikam w to zagadnienie, gdyż nie o tym chcę dzisiaj pisać.

Ks. Zaleski dodał jeszcze w swoim oświadczeniu, że powinien odejść już dawno, gdyż, cytuję: „Gazeta Polska Codziennie kontruje wszelkie krytyczne głosy, a rzetelność i obiektywność tej gazety z miesiąca na miesiąc leciały na łeb na szyję, spadając prawie do poziomu Gazety Wyborczej….”, koniec cytatu.

Otóż chciałbym oświadczyć, że w pełni rozumiem decyzję uczciwego i odważnego księdza. I choć jednoznacznie opowiadam się po prawej stronie naszej sceny politycznej targają mną mieszane uczucia i nie byłbym sobą, a także rzetelnym blogerem, gdybym nie napisał, co o tym wszystkim myślę.
  
Zauważyłem bowiem, że dla obywatela w miarę wyrobionego politycznie amatorski poziom i styl "Gazety Polskiej Codziennie" i TV Republika przypominający podszyte lekceważąco nienawistnym jojczeniem drażniące "gorzkie żale" staje się po prostu coraz trudniejszy do zniesienia i momentami przypomina w swej formule działalność propagandowych szczekaczek z okresu głębokiej komuny tyle, że tym razem zamieniono ideologiczne bieguny.

Jestem wielce zaniepokojony, gdyż po odzyskaniu wolności w roku 1989 wierzyłem, że będziemy mieli w Polsce wreszcie godne zaufania media prawicowe otwarte dla rzetelnych i zdolnych dziennikarzy i publicystów, także tych, którzy będą mieli odwagę konstruktywnie, powtarzam konstruktywnie krytykować obóz polityczny, któremu sprzyjają. 

Tymczasem życie pokazuje, iż obecnie tak zwane „media prawicowe” zogniskowane wokół Gazety Polskiej zostały opanowane przez uczuloną na choćby śladową krytykę grupę od lat tych samych dziennikarzy i publicystów, którzy utworzyli hermetycznie zamknięty klan niedopuszczający do głosu praktycznie nikogo z zewnątrz, choćby był nie wiem jak zdolnym żurnalistą.
  
Przyjęto zasadę pisania i mówienia wyłącznie po tak zwanej linii partii, a jak się niedawno pan Rafał Ziemkiewicz odrobinę wychylił ze swą publicystyczną niezależnością został przez „swoich” zlinczowany i jak się to brzydko mówi błyskawicznie ustawiony do pionu.

Powiem więcej. Jeśli jest tak, jak napisał ks. Isakowicz-Zaleski, czyli niektóre media prawicowe rzeczywiście nie płacą honorariów i stronią od niezależnych publicystów to można wnioskować, że na naszych oczach powstaje coś w rodzaju zalążka nowej medialnej nomenklatury, tym razem prawicowej, która grając cynicznie na polskich uczuciach zaczyna żerować na „użytecznych idiotach” pracujących na nią za darmo, lub prawie.
  
Nota bene to samo zjawisko obserwuję w krakowskim środowisku GP, szczególnie chodzi mi o wykorzystywanie jakże trudnego do pozyskania wolontariatu ludzi młodych, co grozi bezpowrotnym zniechęceniem tych wartościowych i młodych Polek i Polaków do angażowanie się w działalność polityczną. A jeśli ktoś uważa, że i tak przyjdą nowi ostrzegam, iż być może przyjdą, ale starzy, bo nie mają nic innego do roboty. Natomiast, jak młodzi raz wyfruną z gniazda, już do niego nie powrócą. A prawda jest taka, że bez ludzi młodych nigdy nie wygramy i nie zbudujemy lepszej Polski.

Powiem jeszcze więcej. Coraz wyraźniej widać, że taka prymitywna polityka medialna obliczona jest na wsparcie ze strony żelaznego elektoratu prawicy, który w znakomitej większości składa się z ludzi 60 Plus, a więc obejmuje pokolenie o zminimalizowanych wymaganiach, które można stosunkowo łatwo podebrać na przesadnie emocjonalne hasła patriotyczno narodowościowe i mocno akcentowane aspekty martyrologiczne naszej historii, niekoniecznie przystające do obecnych realiów. Więc ostrzegam ponownie. Taka polityka ma krótkie nogi i wcześniej bądź później okaże się przeciw-skuteczną.

Przykro mi to pisać, ale mechanizm tego rodzaju wyrachowanej zagrywki socjotechnicznej przypomina mi sprytny trick Adama Michnika, który dzięki swojej Gazecie Wyborczej złapał i ogłupił rzesze wykształconych w pierwszym pokoleniu inteligentów wmawiając im, że stanowią elitę Trzeciej RP, co umożliwiło uwłaszczenie się post-komunistów na polskim majątku narodowym i irracjonalne trwanie przy władzy Platformy Obywatelskiej do dnia dzisiejszego. Ale każdy teraz widzi, jak to się skończyło.

Tak więc zaczyna wyglądać na to, że o ile Michnik wykorzystał cynicznie próżność, pychę i kompleksy ludzi, których na swój prywatny użytek nazywam „intelektualnie nowobogackimi”, to w podobnie perfidny sposób spółka Sakiewicz & Brothers chce pod hasłem BÓG HONOR OJCZYZNA wykorzystać dla swoich partykularnych interesów patriotyzm i desperacką miłość do Ojczyzny ludzi, którzy z przerażeniem patrzą, jak post-komuniści zwijają na ich oczach Polskę.

Od paru miesięcy wiatr polityczny się zmienił i prawica ma realne szanse powrotu do władzy.
  
Tym bardziej aż się boję myśleć o tym, co mi niedawno napisała jedna z komentatorek mojego blogu, cytuję:

„Kilka miesięcy temu, na częstotliwościach satelitarnych kupionych, czy otrzymanych gratis (różne wersje krążyły) od właścicielka Polsatu Zygmunta Solorza środowisko Gazety Polskiej powołało TV Republika, w panowie Zygmunt Solorz i Tomasz Sakiewicz są akcjonariuszami tego przedsięwzięcia. Oprócz nich do spółki należą jeszcze Bronisław Wildstein i Cezary Gmyz. Prezesem zarządu jest bliski współpracownik Zygmunta Solorza. Natomiast spółka TV Niezależna to właściciel stacji informacyjno-publicystycznej TV Republika, a spółkę tę założyli publicyści prawicowi: Tomasz Sakiewicz, Bronisław Wildstein, Rafał Ziemkiewicz, Tomasz Terlikowski, Ewa Stankiewicz, Cezary Gmyz, Anita Gardas i Katarzyna Heike…”, koniec cytatu.

I tylko nie mówcie, że jątrzę! 
 
Nie znam kulisów sprawy na tyle by twierdzić, że wiem, o co w tym wszystkim chodzi, ale życie mnie nauczyło by dmuchać na zimne. Bo jak przegramy wybory 2015 to jest koniec polski naszych marzeń. 

Więc napisałem tę notkę jako sygnał ostrzegawczy, ku zastanowieniu, czy ktoś nas przypadkiem nie zamierza po raz nie wiadomo, który z rzędu zrobić w przysłowiową trąbę. 
 
Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki) 

Post Scriptum
Pragnę jeszcze zamieścić moją odpowiedź na komentarz pana Rafała Ziemkiewicza, jaki dodał do tej notki, którą umieściłem również na Salonie24 ( http://salonowcy.salon24… ), cytuję:

Szanowny Panie Rafale,

Ja sens blogowania upatruję głównie w tym, że blogerzy oraz ich komentatorzy mogą bezpośrednio wymieniać miedzy sobą poglądy i opinie, niejako poza wpływem mediów, a także poza kontrolą ze strony polityków.

Mimo to uważam, że polityka i blogosfera mogą tworzyć ze sobą bardzo pożyteczną symbiozę.

Bowiem bloger jest w sytuacji bardziej komfortowej niż polityk, czy dziennikarz, gdyż może „głośno myśleć”. Powiem więcej, w przeciwieństwie do polityka, czy dziennikarza pracującego dla określonego mocodawcy rutynowany bloger celem wysondowania rzeczywistych nastrojów i opinii może sobie pozwolić na eksperyment „prowokowania” komentatorów. Jest to ważne, gdyż tacy „sprowokowani” komentatorzy odkrywają swoje prawdziwe oblicze.

Przepraszam za szczerość, ale Pański emocjonalny komentarz świadczy o tym, że moja „prowokacja” się udała, a co najważniejsze była skuteczna, bo pojawił się Pan po raz pierwszy na moim blogu, co sobie poczytuję za sukces, bo w końcu nie byle, kto mnie odwiedził.

Zaś w tym konkretnym przypadku moja „prowokacja” polegała na tym, że celowo zacytowałem budzący również moje wątpliwości komentarz pewnej Internautki licząc na to, że zareagują ludzie, którzy na ten temat wiedzą znacznie więcej niż ja. No i nie przeliczyłem się, bo komentarz napisała osoba bezpośrednio zaangażowana w sprawę czyli Pan, Panie Rafale.

A oczekiwany skutek osiągnąłem dlatego, że Pan zdecydowanie zaprzeczył temu, co ja zacytowałem, ale co najważniejsze napisał, jak według Pana jest naprawdę, cytuję:

„Wie Pan, nauczyciel akademicki nie powinien cytować z powagą anonimowych bredni i opierać sie na nich. Co to są "częstotliwości satelitarne"? I jak mogą one zostać "podarowane" przez Solorza, jak można "na podarowanych częstotliwościach satelitarnych" założyć telewizję? TV Republika jest przdsięwzięciem transparentnym, może sie komuś nie podobać, ale po co bredzić o "podarowanych" częstotliwościach? Nadajemy na platformie Polstatu, w UPC, Vectrze, zaraz będą Multimedia, kilkudziesięciu kablówkach, wszędzie na tych samych, ogólnych zasadach, co wszystkie telewizje od TVN24 po TRWAM. Tyle, że z Polsatem podpisaliśmy umowę najszybciej, bo Solorz się nie boi PO tak jak pozostali…”, koniec cytatu.

Ale ja liczę na jeszcze więcej. Pański komentarz przeczytają teraz inni, którzy też mają sporą wiedzę na temat tych „częstotliwości satelitarnych” i być może dodadzą swoje komentarze, które wciągną Pana w rzeczową i merytoryczną polemikę z nimi. Z kolei tę polemikę będą mogli przeczytać szeregowi Internauci i na tej podstawie wyrobić sobie zdanie, „jak sprawy się mają naprawdę”.
W tym właśnie Panie Rafale upatruję sens blogowania.

Ale to jeszcze nie wszystko, bowiem moim zdaniem takie polemiki powinny być przedmiotem wnikliwej analizy polityków i zajmujących się polityką dziennikarzy. Oczywiście analizy odpowiednio selektywnej, bo w blogosferze jest bardzo dużo nieistotnego chłamu.

Uważam więc, że każda poważna partia, redakcja prasowa, czy telewizyjna powinna skłaniać swoich ludzi do uważnego studiowania nie tylko blogerskich notek, lecz także, a może nawet bardziej komentarzy, które według mnie są kopalnią przebogatej wiedzy socjologicznej na temat rzeczywistych opinii, nastrojów i sympatii określonych grup społecznych. Dlatego uważam, że niektóre komentarze dodawane do notek mówią często więcej niż same notki.

Według mnie dobry bloger to taki, który od czasu do czasu z premedytacją potrafi pobudzić internautów do spontanicznych i emocjonalnych wypowiedzi, gdyż tylko takie „spontaniczne” komentarze pokazują jak jest naprawdę. Więcej, doświadczony bloger to taki, który „prowokuje” nie tylko komentatorów opcji, którą zwalcza, ale także komentatorów sympatyzujących z partią którą faworyzuje.

I właśnie dlatego udało mi się sprowokować między innymi Pana. To jest właśnie ten komfort blogera, na który nie mogą sobie pozwolić politycy i dziennikarze piszący dla określonego pracodawcy. Mówiąc jaśniej, w przeciwieństwie do polityka, czy zaangażowanego politycznie dziennikarza, bloger może skrytykować partię, której sprzyja, pod warunkiem, że jest to krytyka konstruktywna. Więcej, bloger sprzyjający określonej partii może wywoływać niezręczne i niepopularne tematy, których poruszać politykowi, bądź dziennikarzowi nie wypada, co też właśnie uczyniłem.

Panu jako współtwórcy TV Republika i w pewnym sensie „politykowi prawicowemu” nie wypada krytykować tej telewizji, którą Pan współtworzył.

Ale mogę to zrobić ja, jako bloger, który Wam sprzyja. I dam głowę, że Pan ma świadomość, iż niektóre programy TV Republika są po prostu żałosne i odstręczające. Chodzi mi głównie o formę tych programów, amatorszczyznę prowadzących, fatalną scenografię, brak doświadczenia kamerzystów, przemądrzałość i nie zawsze zasadnie lekceważący stosunek poszczególnych redaktorów do przeciwników politycznych, wszechobecny smutek, tony cierpiętniczo martyrologiczne i tak dalej.
I nie muszę Panu tłumaczyć, że każde przegięcie jest przeciw-skuteczne.

A Szopka Noworoczna to już był szczyt żałosnego obciachu. Za każdym razem jak pokazujecie fragmenty tego koszmaru wstydzę się za Was, choć Wam sprzyjam!!! I daję Panu słowo, że to nie jest tylko moje zdanie. Bo na litość Boską nie można ze starszej pani robić nastolatki, nie wolno odkrywać jej ramion na wizji i pokazywać w nieprzystojnych zbliżeniach.
Czy Pana koleżanki i koledzy z TV Republika naprawdę nie czują, że ciągłe pokazywanie fragmentów tej Szopki Noworocznej dyskwalifikuje Was w oczach wyrobionego telewidza???

I z całym szacunkiem, ale teksty pana Wolskiego to jak mówią studenci żal, kilo kitu i total żenua. I nie przez grzeczność Panu mówię, że na dobrą sprawę w TV Republika bez zniesmaczenia oglądam i słucham tylko Pana.

Powiem jeszcze więcej, bloger, który tylko „kadzi”, lukruje i bezkrytycznie wychwala partię, z którą sympatyzuje wcale tej partii nie pomaga, gdyż mówienie do przekonanych tego, co oni chcą usłyszeć nic konstruktywnego nie wnosi do sprawy, a często usypia polityczną czujność.

Z pewnością Pan zauważył, że po obu stronach polskiej sceny politycznej działają blogerzy, grupujący komentatorów, których ja nazywam „wiecznie rozgadanym towarzystwem wzajemnego zachwytu nad samymi sobą”. Takie blogi moim zdaniem, choć bardzo popularne są de facto kompletnie jałowe i bezproduktywne, gdyż jedynym, co produkują jest bita piana.

I niestety Panie Rafale znakomita większość programów TV Republika to takie jałowe i bezproduktywne bicie piany. Bo to są proszę Pana rozmowy przekonanych z przekonanymi, które de facto nie wnoszą nic do sprawy, o którą walczymy.

Bo wie Pan równie dobrze jak ja, że Polskę mogą uratować tylko ludzie młodzi (dla mnie młodzi to ludzie między 30 a 45-tym rokiem życia). A TV Republika w obecnej formule takich ludzi po prostu odstrasza. Bo czy się nam to podoba czy nie, czasy się zmieniły, a obecna rzeczywistość to już nie harcerskie podchody, czy też brodaci i nieuczesani dysydenci w wyciągniętych swetrach z wpiętym opornikiem. Taki model w najlepszym razie może młodych ludzi rozśmieszyć.

Ja, jako prawicowiec niecierpliwie czekałem na TV Republika i niestety rozczarowałem się Panie Rafale. Bo nie ma dla mnie znaczenia ilu Was ogląda, lecz kim są ci, których chcą na Was patrzeć.

Ja naprawdę Panie Rafale walczę o to samo, co Pan. A najlepszym dowodem naszego współmyślenia była Pańska odpowiedź, gdy 7 października ubiegłego roku w krakowskim Klubie Zygmuntowskim odpowiadał Pan na moje pytanie, czy obecna prawica może przeciągnąć na swoją stronę inteligencję.

Jak słuchałem Pańskiej odpowiedzi na moje pytanie miałem wrażenie, że czyta Pan moją notkę pt. „Nabrani przez redaktora” (http://salonowcy.salon24… ), którą napisałem na trzy lata temu. Prawie słowo w słowo to samo. Łatwo sprawdzić bo na stronie krakowskiego Klubu Zygmuntowskiego jest zapis filmowy Pańskiej odpowiedzi na moje pytanie, a notkę można przeczytać pod adresem: http://salonowcy.salon24…

Jak patrzę na niektóre obciachowe bloki TV Trwam zastanawiam się, jak Pan tam wytrzymuje. Bo wiem, że potrafi Pan być wyluzowanym i pełnym humoru facetem, który wie jak porwać za sobą młodych ludzi. Bo w listopadzie 2012 byłem w auli krakowskiej Akademii Ignatianum, gdzie odbyło się spotkanie z Panem na temat książki „Myśli nowoczesnego endeka”. Napisałem zresztą o tym cieszącą się wielkim powodzeniem notkę pt. „Co Ziemkiewicz zabrał Michnikowi? – vide: http://salonowcy.salon24… , gdzie pisałem między innymi: „Na spotkanie z Michnikiem przyszło kilkanaście osób, natomiast na Ziemkiewicza przybyło ponad pięć setek prawie wyłącznie ludzi młodych. Prawie każdy trzymał w ręku zakupioną książkę. Oczy przecierałem ze zdumienia patrząc na tłum „pięknych dwudziestoletnich”. Pan Rafał Ziemkiewicz ze swadą opowiadał o książce, a jego wystąpienie było wielokrotnie przerywane rzęsistymi oklaskami. Potem rozpoczęła się żarliwa dyskusja. Młodzi ludzie dosłownie „walczyli” o mikrofon zadając merytoryczne pytania pełne troski o Polskę. A na koniec pan Ziemkiewicz dostał niekończące się oklaski.
I nie ma, co ukrywać – Rafał Ziemkiewicz zabrał Adamowi Michnikowi nieskażonych "ideologią okrągłego stołu" ludzi młodych…”, koniec cytatu.

Więc mam do Pana pytanie. Dlaczego Pan tej formuły nie przeniesie do TV Republika. Nie pozwalają Panu???

I już na koniec mam do Pana prośbę. Proszę swoim redakcyjnym kolegom przeczytać mój adresowany do nich liścik:

Szanowni Państwo,

To nieprawda, że rasowy redaktor telewizyjny musi być omnibusem w każdej dziedzinie. Bo równie ważnym, jeśli nie ważniejszym jest by miał charyzmę, przyjazny ludziom sposób bycia i magnetyczną osobowość, która pozytywnie wpływa na innych, poprawia im samopoczucie, poszerza wyobraźnię, a co najważniejsze budzi ochotę do życia i działania. Poza tym utalentowany redaktor musi mieć jeszcze polot, wrodzony instynkt aktorski, odrobinę malarskiej fantazji i cały ocean dobroduszności. Ale to jeszcze nie wszystko. Godny zaufania redaktor musi się jeszcze umieć bawić tym, co robi.
Pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
 
Post Post Scriptum
Ale nie chcąc mówić tylko o tym, co złe zdradzę Państwu, że są jednak media prawicowe wzbudzające moje zaufanie, bo jak chcę posłuchać w miarę obiektywnych wiadomości włączam Telewizję Trwam, a jak mam ochotę na niezłą publicystykę słucham „Rozmów niedokończonych” nadawanych przez Radio Maryja.  

Post Post post Scriptum
Wiem, że po tej notce mam przechlapane, Ale cóż. Jestem przygotowany na wszystko. Kto czyta moje teksty musi wiedzieć, że mnie nie da się zmiękczyć.

Na stronie głównej Klubów Gazety Polskiej powiesiłem, podobnie jak bohater dzisiejszej notki, kilkadziesiąt tekstów - patrz ruchomy poziomy pasek "Felietony" ze zdjęciami autorów:

http://www.klubygp.pl/

a także patrz moja ostatnia tam zamieszczona notka:

http://www.klubygp.pl/he…

Mimo to przez trzy lata nikomu z warszawskich właścicieli strony Klubów GP nie przyszło do głowy by mi chociaż Bóg Zapłać powiedzieć.

Jak widać hołdują standardowi: "Sorry, ale takie mamy obyczaje"

Mnie to za przeproszeniem lata, ale ks. Isakowicz nie wytrzymał, gdyż chciał pomóc niepełnosprawnym dzieciakom.

Patrz także:

Oświadczenie ks. Izakowicza-Zaleskiego:
http://www.isakowicz.pl/…

TVN24 i TV Republika – telewizje nienawistnie obłąkane:
http://salonowcy.salon24…  

Niepokorni, ino że nie bardzo:
http://salonowcy.salon24…
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 29381
Domyślny avatar

Sceptyk

12.02.2014 19:03

No to teraz ma Pan przechlapane, panie Krzysztofie. Jak można - całą prawdę tak jawnie? Tak po oczach? Krytykować wprost jedynie słuszne poglądy? Popierać księdza, który się sprzeniewierza jednolitemu frontowi? Proszę się zebrać w sobie i przygotować do lustracji. Na pewno coś się na Pana znajdzie, nie ma bata... a wtedy - no, wiadomo. Nie wiem jak Pan, ale ja muszę sobie nalać kielicha. Sursum corda!
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

12.02.2014 20:17

Dodane przez Sceptyk w odpowiedzi na uuuuu

No cóż. Jestem przygotowany na wszystko. Ale jak Pan czyta moje teksty to Pan musi wiedzieć, że mnie nie da się zmiękczyć.
Na stronie głównej Klubów Gazety Polskiej powiesiłem, podobnie jak bohater dzisiejszej notki, kilkadziesiąt tekstów - patrz ruchomy poziomy pasek ze zdjęciami autorów:
http://www.klubygp.pl/
a także patrz moja ostatnia tam zamieszczona notka:
http://www.klubygp.pl/he…
Przez trzy lata nikomu z właścicieli strony nie przyszło do głowy by mi chociaż Bóg Zapłać powiedzieć.
Jak widać hołdują obyczajowi: "Sorry, ale takie mamy obyczaje"
Mnie to za przeproszeniem lata, ale ks. Isakowicz nie wytrzymał, gdyż chciał pomóc niepełnosprawnym dzieciakom.
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
BlondiFromEriwan

BlondiFromEriwan

12.02.2014 20:23

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @Sceptyk

No jasne , jak beton to beton
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

12.02.2014 21:33

Dodane przez BlondiFromEriwan w odpowiedzi na "Pan musi wiedzieć, że mnie nie da się zmiękczyć."

Droga Blondi,
Powinna Pani wiedzieć, że beton można ewentualnie rozłupać, ale nigdy zmiękczyć.
Bye, bye honey!
Not necessary yours,
kp
Domyślny avatar

siermięga

12.02.2014 22:57

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @Blondi From Erivan

nie potrzeba brutalnej siły,wystarczy odrobina chemii.Pozdrowienia.Pan myśli jak mechanik a czasami potrzebna odrobina finezji ,aby wejść do cudzej komórki nie potrzeba robić hałasu łomem czy piłką rozwalając kłódkę wystarczy polać azotem ewentualnie popsikać.
Domyślny avatar

pietrek

12.02.2014 20:36

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @Sceptyk

..Pis nie przeciągnie na swoją stronę ludzi młodych ,dopóty bedzie przerzynał wybory...A nie przeciągnie jak nie skonczy póki co z komisją Pana Macierewicza.Bo to trza wyjasnic i ja jestem przekonany ze to był mord ale ludzie już mają dość.Ja rozmawiam z kolegami i wiem co mówią ci co sa za Pisem.Właśnie to!Bonajpierw tuska trza obalić a potem wyjaśniać.I żeby nie było że ja mam cos do Pisu.Jestem za Pisem ale nie takim jak teraz.Ciągle jakies zamienniki w mediach to owsik to trynkiewicz.a w sejmie co rusz przeglosowuja wrogie nam ustawy które kładą na pysk naszą gospodarkę!!!I ja dalej nie mogę wrócic do Ojczyzny bo rodziny nie utrzymam. Dlatego czytając Pana Pasierbiewicza zgadzam sie z nim w pełni.. amen pietrek.Trondheim
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

12.02.2014 21:26

Dodane przez pietrek w odpowiedzi na dopóki ..

Gdzie żeś się podziewał Pietrek. Juz się o Ciebie martwiłem, bo nikt nie ma tak zdrowego podejścia do rzeczy jak Górale.
No i jest pierwsza mądrość:
"Właśnie to! Bo najpierw Tuska trza obalić a potem wyjaśniać..."
----------------------
Święte słowa Pietrek! Dlatego nie ma co łba przedwcześnie wysuwać przed szereg.
I nie trzeba było długo czekać na drugą góralską mądrość:
"Jestem za Pis-em ale nie takim jak teraz.Ciągle jakieś zamienniki w mediach to owsik to Trynkiewicz, a w sejmie co rusz przegłosowują wrogie nam ustawy, które kładą na pysk naszą gospodarkę!!!I Ja dalej nie mogę wrócic do Ojczyzny bo rodziny nie utrzymam..."
-------------------------------
Pisz Pietrek częściej komentarze. Bo są proste i z serca pisane.
Pozdrawiam Cię i Twoich kolegów serdecznie,
kp
Chatar Leon

chatar Leon

12.02.2014 19:21

Trochę racji i trochę przesady.
Do redagowania GPC trudno nie mieć zastrzeżeń. Wydaje mi się, że nazbyt łatwo uznano czytelników za głupszych aniżeli są. Zbyt łatwo uwierzono, że  można opakować treści prawicowe czy niepodległościowe, posługując się  tabloidalnym językiem na poziomie onetów i tefałenów, czy też prymitywnej czerskiej agitki 'Metro'. To nie ten target! Tymczasem można pisać nawet prosto a nie prostacko. GPC która odniosła spektakularny sukces, systematycznie marnowała potencjał.
Ale ks. Zaleski, przy całym szacunku, niestety również przesadził. Wychodząc od jak najbardziej słusznej sprawy poszedł dość dziwnym tokiem myślenia...
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

12.02.2014 20:26

Dodane przez Chatar Leon w odpowiedzi na Hmmm.....

"Trochę racji i trochę przesady..."
---------------------
Być może. Ale jak widać u ks. Zaleskiego przebrała się miarka.
Pozdrawiam serdecznie,
kp
wandaherbert

wandaherbert

12.02.2014 20:58

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @Leon

Ksiadz I.Zalewski tą miarkę juz dawno przebrał. Komu służa ataki księdza na Majdan .Obraz Majdanu nie jest czarno-biały. Do postawy politycznej ksiedza miała zastrzezenie śp. Anna Walentynowicz .W swietle tego, ataki księdza na J.Kaczynskiego są wyjatkowo podejrzane
Domyślny avatar

Henryk

12.02.2014 22:37

Dodane przez wandaherbert w odpowiedzi na przebrała się miarka

jakies przyklady tych zastrzezen A.Walentynowicz do Ks.Isakowicza ...
wandaherbert

wandaherbert

12.02.2014 23:30

Dodane przez Henryk w odpowiedzi na A czy mozna

poszukaj na wyszukiwarce-Niepublikowany wywiad z śp. Anna Walentynowicz-
Domyślny avatar

Jan Własnowolny

12.02.2014 20:03

Jak rządzi lewica kościół jest out, a jak prawica, to na piedestale. Więc co ? O kościół tu chodzi ? A gdzie jest Polska ? Pytam się Pana jako profesora wykładowcę ponieważ uważam, że Polska potrzebuje SILNEJ ARMII I DYNAMICZNEJ GOSPODARKI, a nie gigantycznej ilości świątyń z milionami dotacji państwowych. "Dokonało się coś dziwnego: znikła partia, znikła dyktatura systemu komunistycznego, a Kościół, w postawach niektórych krewkich księży, zaczął uzurpować sobie podobne prawa". ---------------Stanisław Obirek teolog b.jezuita
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

12.02.2014 20:34

Dodane przez Jan Własnowolny w odpowiedzi na Czy kościół jest ważniejszy od gospodarki i polskiej armii ?

"Uważam,że Polska potrzebuje SILNEJ ARMII I DYNAMICZNEJ GOSPODARKI,
a nie gigantycznej ilości świątyń z milionami dotacji państwowych..."
------------------------
Nie znam bliżej ks. Isakowicza, ale jestem prawie pewien, że jemu w odróżnieniu od znakomitej większości naszych purpuratów kompletnie nie zależy na ilości świątyń o dotacji państwowych. Między innymi właśnie jemu poświęciłem niniejszą notkę.
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
PS
Dla porządku dodaję, że nie jestem profesorem, lecz doktorem nauk technicznych
Domyślny avatar

siermięga

12.02.2014 21:12

Dodane przez Jan Własnowolny w odpowiedzi na Czy kościół jest ważniejszy od gospodarki i polskiej armii ?

czy mógłby Pan posłużyć innym cytatem niż z obirka,to chyba jedyna rzecz która Pan przeczytał i zapamiętał,bogata biblioteka znajduje się w "Faktach i Mitach" o klasycznym "Nie " to wstyd byłoby wspominać takiemu znawcy spraw Kościoła Katolickiego.
Domyślny avatar

TK

12.02.2014 20:10

Jątrzy pan :) jak cholewa.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

12.02.2014 20:36

Dodane przez TK w odpowiedzi na Jątrzy pan :) jak cholewa.

Nie miałem nawet cienia wątpliwości, że znajdą się tacy, którzy mnie posądzą, iż jątrzę. Ale już przyzwyczaiłem się do tego.
Pozdrawiam serdecznie,
kp
Domyślny avatar

siermięga

12.02.2014 20:27

w odpowiednim czasie,wiec zacytuję tutaj i tutaj przeczytany dowcip.Spotyka się dwóch kolegów jeden z potężnym limem pod okiem ,więc zatroskany koleś pyta,kto tak cię przyozdobił.Wiesz wczoraj przy obiedzie zona poprosiła mnie po sól a ja jej odpaliłem -przez ciebie całe życie sobie zmarnowałem!Tekst wygląda na szczery ale ja rozglądam się za lagą która być może kryje się za szczerością ,poczekam na tuzy z blogów,nie ma nic gorszego jak oberwać z rykoszetu!Pozdrowienia.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

12.02.2014 22:51

Dodane przez siermięga w odpowiedzi na wszystko zależy od odpowiednich wyborów i

Wie Pan gdzie ja mam rykoszety? Nie??? No to proszę posłuchać:
https://www.youtube.com/…
To nie do Pana oczywiście tylko do tych, co się boją odprysków ich wypowiedzi politycznych.
Pozdrawiam Pana serdecznie,
kp
Domyślny avatar

siermięga

13.02.2014 07:41

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @siermięga

od rykoszetu wystrzelonej kuli przez mojego wroga politycznego zginął mój przeciwnik polityczny bo pałam głębokim uczuciem do swoich poglądów.Pozdrowienia.
terenia

terenia

12.02.2014 22:43

Wreszcie pan ma satysfakcję (nie drukowali pańskich przemyśleń w GP,o czym sam pan pisał),to teraz posługując się oświadczeniem ks.Isakowicza-Zaleskiego,w końcu ich pan dopadł.Nie czytuję Gapola,są dla mnie monotematyczni.Niemniej proszę się w końcu zdecydować na jakiego "konia"postawić???Czy będzie pan się troszczył o Polskę (przy okazji w tekście napisał pan nazwę mojego kraju z małej litery,przypuszczam ,że powodem byly emocje) w towarzystwie Ruchu Oburzonych a może z panem B.Arłukowiczem,J.Senyszyn,G.Napieralskim,W.Pawlakiem,A.Celińskim(wymienione osoby są w pańskim kręgu w serwisie Blogger) Przepraszam ale zachowuje się pan jak dziewica,która chciałaby mieć przyjemność i cnotę zachować. Proszę przestać udawać,że zależy Panu na Polsce,panu zależy na własnym EGO. Proszę w odpowiedzi nie linkować sławetnego wiersza J.Tuwima. ps.mam różne wiadomości na temat ks.Isakowicza-Zaleskiego(zachowuję je tylko dla siebie)a po drugie "nie sądźcie,abyście nie byli sądzeni". czytając pańskie wpisy nie da się uniknąć oceny,że robi pan z mózgu wodę np.Kukiz i Duda,może się uda ...i wiele innych rewelacyjnych pomysłów ...komu i czemu to ma służyć? Lepiej wychodzi panu pisanie tekstów literackich niż publicystycznych,więc może lepiej tym się zająć?
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

12.02.2014 23:53

Dodane przez terenia w odpowiedzi na satysfakcja

"Przy okazji w tekście napisał pan nazwę mojego kraju z małej litery, przypuszczam, że powodem byly emocje..."
----------------------
Wielce Szanowna Pani,
Pani przypuszcza, a ja wiem, że jednym na co Panią stać, to przepraszam za wyrażenie upierdliwe czepianie się kropek, wielokropków i z dużej, bądź małej litery w roztargnieniu pisanych słów, których znaczenia w kontekście chwili nie jest Pani w stanie wyczuć, a co za tym idzie ogarnąć. Nie piszę zrozumieć, bo Rozum to wielkie słowo. 
Nie zadedykuję Pani mimo oczekiwań znanej piosenki do słów Juliana Tuwima, bo na taką dedykację trzeba sobie zasłużyć.
A Pani komentarz utwierdza mnie w przekonaniu, że jest Pani małą, tycią, tyciuteńką osóbką, szamocąca się ze swoimi kompleksami jak dziecko we mgle.
Ale jakby Pani udało się wyzbyć na moment toksycznej goryczy, którą Pani zatruwa naturalne środowisko, proszę do mnie, albo lepiej do księdza Tadeusza napisać, a z pewnością postaramy si e Pani pomóc.
Póki co, żeby Panią trochę zdetoksować, przesyłam relaksującą piosenkę:
http://www.youtube.com/w…
i kolorowych snów życzę,
kp
Domyślny avatar

bulsara

13.02.2014 00:27

Dodane przez terenia w odpowiedzi na satysfakcja

Szanowna Pani Szkoda pani czasu i tak jak pani pisałam, do Szanownego Pana Krzysztofa nic nie przemawia i zadziwiające z doktora nauk technicznych przedzierżgnął się w psychologa.Ale są tacy w Krakowie co dużo mogą powiedzieć na temat Tej Persony. Ja przestałam czytać te pokrętne wywody i mam święty spokój.Radzę pani to samo,po co szkodzić środowisku tzn.po co demaskować Tego Pana? pozdrawiam serdecznie z Krakowa,bulsara dedykuję wciąż aktualny "Dziwny jest ten świat" http://www.youtube.com/w…
starsza dama

starsza dama

12.02.2014 23:49

Niestety, bloger poleciał za daleko. Mozna nie lubic Gazety Polskiej, mozna krytykować GPC, ale jakaz jest alternatywa? A kto inny potrafił zorganizować setki Klubów czytelników Gazety Polskiej, które wykonują niesamowitą patriotyczną robotę dla Polski? To są setki tysiący, a moze nawet już miliony ludzi, których nikt nie potrafił zagospodarować. Pisać felietony jest łatwo, blogerom krytykować jeszcze łatwiej, ale ta codzienna praca organiczna członków Klubów Gazety Polskiej nie dająca żadnych laurów i honorariów, a raczej odwrotnie, wymagająca czasu, trudu i własnych środków finansowych tylko po to, by Polska mogła istnieć w normalnych realiach jest nie do przecenienia. I choćby za to należą się jej szefom wyrazy uznania. A, że sami także popełniają błędy? kto jest bez winy, niech rzuca w nich kamieniem. Kto, jak kto, ale ks. Isakowicz powinien to wiedziec najlepiej. Brzydzę się publicznym wypominaniem rzekomo nieregularnego wypłacania honorariów. To nie ma nic wspólnego z istotą sprawy poruszoną w oświadczeniu ormiańskiego kapłana.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

13.02.2014 00:07

Dodane przez starsza dama w odpowiedzi na Brzydzę się takimi publicznymi oświadczeniami

"Niestety, bloger poleciał za daleko. Można nie lubić Gazety Polskiej, można krytykować GPC, ale jakaż jest alternatywa?..."
-----------------------------
Jakaż??? Odpowiedź jest prosta. Lepsza. Na wyższym poziomie merytorycznym i nie zawstydzająca inteligentnych czytelników.
Na dobranoc pozwolę sobie Pani przesłać piosenkę:
http://www.youtube.com/w…
Najserdeczniej Panią pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Krzysztof Pasierbiewicz
Nazwa bloga:
Echo24
Zawód:
Emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta niezależny, autor, tenisista, narciarz, człowiek wolny
Miasto:
Kraków

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 593
Liczba wyświetleń: 12,555,491
Liczba komentarzy: 30,114

Ostatnie wpisy blogera

  • Niedorżnięta wataha
  • List otwarty do prof. Pawła Śpiewaka
  • A jednak miałem nosa pisząc, że mi nie po drodze z PiS-em

Moje ostatnie komentarze

  • Pamięta Pan jeszcze? - vide: https://raskolnikow2.fil… Serdeczności!
  • @Autor & @ALL   ---   W wolnej chwili zapraszam do lektury - vide: https://www.salon24.pl/u…
  • Jacy akademicy, takie uniwersytety - czytaj: https://www.salon24.pl/u…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Nieznane oblicze Witolda Gadowskiego
  • Kraków olał post-komuszą subkulturę TVN-u
  • Pytanie prawicowego blogera do posłanki Scheuring-Wielgus

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Niestety owo PROSTACTWO (skupione wokół Tuska) wróciło do władzy. Że to niewyobrażalne "prostactwo" nie trzeba nikogo przekonywać - kto inny mógłby przyswoić i używać 8* w przestrzeni publicznej do…
  • Beskidzki Góral, Tego platfusa przejrzałem na wylot. Hedonista, wlazłby do doopy, każdemu za kilka kliknięć i marzy o zerżnięciu na boku głupiej dziewoi.
  • keram, Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma !!! Z uporem maniaka  część z nas nie potrafi się zadowolić tym czym dysponujemy , tym co mamy, lecz natychmiast przechodzi do natarcia. …

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności