Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Czy na KUL-u już kompletnie zwariowali za państwową kasę?
Wysłane przez Grzegorz Kniaziewicz w 27-12-2017 [14:42]
Ekologia czyli ks.prof. Guz, KUL, o. Rydzyk, Soros i Avaaz ...
http://pink-panther.szkolanawigatorow.pl/ekologia-czyli-ksprof-guz-kul-o-rydzyk-soros-i-avaazorg
Jeszcze nie opadł kurz po Liście otwartym ludzi i organizacji szlachetnych i bezinteresownych do władz KUL w sprawie wykładu księdza profesora Tadeusza Guza pt. „Filozoficzna analiza ideologicznych podstaw animalizacji człowieka i humanizacji zwierząt i drzew” wygłoszonego w dniu 13 maja 2017 r. na konferencji leśników pt. „ Jeszcze Polska nie zginęła – wieś” z udziałem profesora Jana Szyszki –leśnika i ministra a już możemy poczytać na Der Onet o inicjatywie dwóch szlachetnych niewątpliwie panów: Adama N. i Witka M. czyli o Apelu do Papieża Franciszka zamieszczonym na Stronie Petycji Obywatelskich Avaaz.org a zatytułowanym następująco: „Papież Franciszek: Apel o ukrócenie politycznej działalności Tadeusza Rydzyka”.
Trudno się dziwić, że animusz działaczy, aktywistów, wolontariuszy i innych edukatorów wzrasta z każdym tygodniem, skoro 02 sierpnia 2017 r. na stronie Fundacji Strefa Zieleni http://strefazieleni.org/ , na którą wchodzi się przez (na przykład) http://pl.boell.org/pl czyli stronę internetową niemieckiej Fundacji im. Heinricha Bölla w Warszawie, można zapoznać się z fragmentem pisma pani Lidii Jaskuły, dyrektor ds. komunikacji Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, skierowanym do Stowarzyszenia ekologicznego EKO-UNIA w odpowiedzi na List otwarty w sprawie szkalującej wypowiedzi ks. Prof. Tadeusza Guza „przedstawiającego oburzenie środowiska powiązanego z zagadnieniami ekologii i ochrony środowiska, ale także zwykłych obywateli, na mowę nienawiści wykładu publicznego”.
Treść tego fragmentu pisma KUL:” W sprawie wypowiedzi ks. prof. T. Guza władze KUL zajęły jednoznaczne stanowisko, które zostało przekazane mediom i było jednocześnie stanowiskiem odnoszącym się do Listu otwartego , opublikowanego w internecie przez osoby i instytucje oburzone wypowiedziami ks. Guza. Poinformowano w nim, że wypowiedzi ks. prof. T. Guza są wyrazem jego indywidualnych poglądów o charakterze pozanaukowym, za które bierze pełną odpowiedzialność , a osoby urażone tymi wypowiedziami powinny zostać przez niego przeproszone. Władze uczelni odcinają się od tych wypowiedzi…”
Użycie terminu „indywidualne poglądy o charakterze pozanaukowym” przez władze Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w odniesieniu do wykładu wygłoszonego przez ks. Profesora Tadeusz Guza na konferencji zapowiedzianej przez organizatorów jako –naukowa- w towarzystwie takich prelegentów jak: prof. dr hab. Wanda Olech –Piasecka, prof. dr hab. Roman Dziedzic, prof. dr hab. Grzegorz Kucharczyk , dr Konrad Tomaszewski, dr Mirosław Sulej a w obecności prof. dr hab. Jana Szyszko – jest świadomym afrontem wobec Organizatorów , Wykładowców i Uczestników. W zdecydowanej większości – zdeklarowanych rzymskich katolików i niejednokrotnie – darczyńców Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, którzy co roku na św. Szczepana po wysłuchaniu listu Rektora KUL odczytywanego w parafiach – rozwiązują sakiewki.
A kogo przeprasza ów list władz Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego? Wedle informacji na wymienionej wyżej stronie internetowej Fundacji Strefa Zieleni, list otwarty miało podpisać „..48 organizacji, 88 naukowców i wykładowców akademickich oraz 92 innych osób (aktywistów organizacji pozarządowych, ludzi związanych w różny sposób z ochroną środowiska)..”.
Otóż Katolicki Uniwersytet Lubelski odcina się publicznie od filozoficznego wykładu na temat Stwórcy, człowieka i świata zwierząt i roślin w kontekście stworzenia/pochodzenia i wzajemnych relacji – oraz przeprasza publicznie m.in. takie osoby jak np. Maję Ostaszewską, aktorkę i buddystkę, podpisaną pod listem jako działaczka Komitetu Obrony Demokracji oraz 9 innych działaczy tego ruchu, Joannę Kasperską aktorkę z Warszawy, Jasia Kapelę z Krytyki Politycznej, Beatę Łyszkowską emerytkę amatorską badaczkę grzybów, Daniela Chojnackiego wrocławskiego oficera rowerowego (serio!), Mikołaja Markiewicza psychologa (podpisanego nr 31) i innego Mikołaja Markiewicza – osobę prywatną (podpis 46), Grzegorza Kasdepke pisarza dziecięcego oraz szereg „osób prywatnych”.
Po wysłuchaniu wykładu o treściach filozoficzno-teologicznych poczuli się w obowiązku zaprotestować eksperci z dziedziny: mokradeł, alkologii i mykologii, biologii ssaków, entomologii, oceanologii a nawet wychowania fizycznego. Zaprotestował też pan dr Zbigniew Bochniarz, ekonomista z Akademii Leona Koźmińskiego i Harvard Business School (małżonek pani Bochniarz) jak również państwo doktorostwo Jędrzejewscy –Szmek z dalekiej Wirginii w USA oraz pani Małgorzata Tracz i Marek Kossakowski z Partii Zieloni , w której to partii cały rok działała pani Ania Grodzka i która to partia wystawiła w wyborach 2005 do PE towarzysza Marka Borowskiego z SDLP.
Przeproszeni przez władze KUL zostali także działacze 48 organizacji ekologicznych, w tym m.in. pani Ewa Sufin –Jacquemart od 2012 r. prezeska Fundacji Strefa Zieleni .
Pani Ewa Sufin –Jacquemart jest kobietą renesansu , która po 25 latach pobytu we Francji odpowiedziała na błagalne ogłoszenia MSZ RP i otrzymała posadę konsula RP w Wielkim Księstwie Luksemburga , kiedy to naszą Ojczyznę (2005-2010) reprezentowała pani ambasador Barbara Labuda, w latach 1989-1997 posłanka na Sejm RP z ramienia UD/UW. Źli ludzie mówią, że ambasadę RP w Luksemburgu wyrychtował dla pani Labudy (700 m kwadratowych) sam pan prezydent Aleksander Kwaśniewski, aby mogła się tam oddawać medytacjom buddyjskim, promowaniu wegetarianizmu, aborcji i mniejszości. Po spełnieniu misji ambasadora RP pani Labuda, ministra Świeckości i Wielokulkturowości w gabinecie cieni Kongresu Kobiet roku 2014 poparła Komitet Wyborczy Partii Zieloni jak również kandydaturę pani Ewy Sufin Jacguemart , zapalonej ekolożki, zwolenniczki sortowania śmieci , bio-żywności, samochodów na gaz z za każdy przelot samolotem płaci dobrowolnie „podatek do dwutlenku węgla”.
Nie możemy zapominać o podpisanych pod „listem oburzenia” organizacjach ekologicznych w liczbie 48. Tu sytuacja jest towarzysko bardzo ciekawa.
Bo na przykład pod w/w listem na pozycji 27 podpisała się w imieniu organizacji Polska Zielona Sieć pani Joanna Furmaga a na pozycji 41 w imieniu organizacji Społeczny Instytut Ekologiczny podpisał się pan Tomasz Włoszczowski. Teoretycznie dwa nazwiska- dwie organizacje.
Ale tak nie jest. Wystarczy rzucić okiem na portal www.mojepanstwo.pl , a tam pokazana jest sieć powiązań organizacyjno towarzyskich w świecie ekologicznych działaczy.
No i rzut oka na stronę „Związek Stowarzyszeń Zielona Sieć” pokazuje, że sześcioro działaczy ekologicznych trudzi się w aż dwunastu organizacjach pozarządowych: pani Furmaga Stoczkiewicz Joanna Zofia tylko w dwóch ale taka pani Ligęza Ewa (Sienierska) aż w czterech :Fundacja Rolniczej Różnorodności Agrinatura, Związek Stowarzyszeń Biuro Wspierania Lobbingu Ekologicznego, Związek Stowarzyszeń Polska Zielona Sieć i Społeczny Instytut Ekologiczny , pan Krzysztof Wychowałek w czterech : Fundacja Edukacji Ekologicznej i Rozwoju, Fundacja Kupuj Odpowiedzialnie, Sieć Obywatelska Watchdog Polska, Związek Stowarzyszeń Zielona Sieć) a pani Marta Agata Wiśniewska w trzech: Fundacja Greenmind, Związek Stowarzyszeń Polska Zielona Sieć, Polski Komitet Globalnego Partnerstwa dla Wody. Trzy osoby – dziewięć podmiotów „na rzecz ekologii”. No i pan Tomasz Włoszczowski: dwie organizacje ekologiczne i dwie firmy, też chyba ekologiczne. Pani Sonia Priwiezeńcew podpisała się na pozycji 44 w imieniu Fundacji Rolniczej Różnorodności Biologicznej Agrinatura a w fundacji tej działają działają już wymienione pani Ligęza Teresa Ewa oraz pani Zientek Varga Jolanta Katarzyna
Niektóre organizacje ekologiczne nawet mają wspólny adres i wspólny telefon. I tak na przykład na ulicy Raszyńskiej 32-44/140 mieszczą się wspólnie siedziby Związku Stowarzyszeń Polska Zielona Sieć oraz Fundacji Ośrodek Edukacji Ekologicznej. W dodatku po koleżeńsku udostępniają lokal i adres do korespondencji dla kolegów ze Stowarzyszenia Sieć Obywatelska Watchdog Polska.
A czyż jest czas aby pisać o pani Annie Ewie Konczal, która trudzi się w aż pięciu fundacjach: Stowarzyszeniu Ekologiczno Kulturalnym Klub Gaja, Fundacji Valores (bardzo rozwojowy temat), w Stowarzyszeniu Innowatorów Społecznych , Fundacji Nasza Kultura i Fundacji Fastryga. Łza się w oku kręci.
A co dopiero powiedzieć o Stowarzyszeniu Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot Oddział Podlaski czy Stowarzyszeniu Ekologicznym EKO UNIA.
Jakże to krzepiące, że tak zajęci pracą społeczną ludzie, troszczą się nie tylko o lasy, błota, wszystkie istoty i jeszcze dają radę się wgryźć w detale wykładu ks. Prof. dr hab. Tadeusza Guza na temat myśli Paula Henri Thiry d’Holbacha, Ernsta Haeckla, Darwina, Hegla czy Cycerona. O Księdze Rodzaju nie wspomnę.
Obawiam się jednak, że wszyscy ci „oburzeni” wysłuchali tylko końcówki wykładu pod tytułem „wnioski”, który zajmuje mniej więcej 1-2 minuty.
Tymczasem wykład zaczyna się od Cycerona i jego poglądu na relację „człowiek-zwierzę”, wspomniana jest Księga Rodzaju a potem ks. Prof. Guz przechodzi do zreferowania myśli w dwóch „filozofów naukowych” : materialisty XVIII w. Paula Henri Thiry d’Holbacha, spadkobiercy wuja ze strony matki - bajecznie wzbogaconego spekulanta niemieckiego we Francji i głównego sponsora encyklopedystów francuskich. Materialisty, krytykowanego za radykalizm przez …Woltera. Oraz kilka myśli niemieckiego uczonego materialisty i zwolennika oraz znajomego Karola Darwina i Thomasa Huxley’a. Niewątpliwie bardziej szokujący jest „spadek naukowy i polityczny” Ernsta Haeckela, który około roku 1903 wstąpił do wyjątkowo agresywnego nacjonalistycznego i imperialistycznego niemieckiego Der Alldeutsche Verband a w 1905 r. został członkiem Gessellschaft fuer Rassenhygiene (Towarzystwo Higieny Rasowej), której celem były „badania na temat teorii i praktyki higieny rasowej pod władzą białych narodów”. W roku 1875 r. Ernst Haeckel został określony jako „ojciec niemieckiego darwinizmu społecznego”.
A oto poniżej kilka myśli „starych i nowożytnych filozofów” , które przedstawił na konferencji ks. Profesor Tadeusz Guz aby zilustrować radykalną przemianą w postawie naukowej, jaka nastąpiła w XVI w. w filozofii w zakresie opisu relacji pomiędzy Bogiem, człowiekiem, zwierzętami i roślinami:
„…W swoim dziele „O naturze bogów” Cyceron pisze: zwierzę ma służyć człowiekowi (..) Musimy zatem przyznać, że wszystkie te zasoby istnieją dla dobra człowieka (…) lecz pogląd , iż te rzeczy zostały stworzone także ze względu na zwierzęta odrzucimy jak najdalej , jeśli uświadomimy sobie, że same zwierzęta istnieją dla dobra ludzkiego…”.
Henri Thiry d’Holbach: ”…Człowiek jest tylko dziełem przyrody i jako taki czysto istotą fizyczną. Człowiek jest takim samym jak inne – tworem przyrody…”.
Darwin i Haeckel piszą tak:”… Człowiek jest przecież wyżej rozwiniętym zwierzęciem kręgowym i wszystkie strony życia ludzkiego znajdują ich paralele albo prawidłowiej , ich niższe stadia rozwoju ukształtowane wcześniej w królestwie zwierząt…”.
Haeckel poszedł znacznie dalej w rozmyślaniach nad celowością istnienia a raczej bezcelowością istnienia istot niższych i niedoskonałych lub ułomnych.
Jego przemyślenia z pism pt. Der Liebern Wunder (?) zostały zaprezentowane w wykładzie ks. Prof. Guza następująco:”… Takie zabicie nowonarodzonych, niepełnosprawnych dzieci- nie może z racji rozumowych podpadać pod pojęcie morderstwa , jak dzieje się to w naszych współczesnych księgach prawa. O wiele bardziej musimy je: dzieciobójstwo – uznać za celową i pożyteczną regułę zarówno dla uczestniczących czyli samych chorych dzieci jak i też dla społeczeństwa (…) Setki tysięcy nieuleczalnie chorych, chorych umysłowo, trędowatych, chorych na raka musimy radykalnie wytępić (…) i których męki są starannie przedłużane bez jakiegokolwiek pożytku dla nich samych albo dla całości ich społeczeństw…”.
Co jest starannie pomijane w „liście oburzenia” i czego chyba pani dyrektor ds. komunikacji KUL „nie dosłuchała”, ks. Prof. Guz wyraźnie zwraca uwagę na fakt, iż obecnie w polskich szkołach i na polskich uniwersytetach nauczana jest : ateistyczna biologia, ateistyczna chemia, ateistyczne nauki przyrodnicze. I że czas z tym skończyć.
W 21:59 minucie ks. Prof. Guz mówi co następuje: „… W ideologii ekologizmu jako zielonego, ateistycznego, materialistycznego, nihilistycznego neo-komunizmu – dokonywana jest radykalna negacja Boga jako Stworzyciela Polski, Polaków i Polek, zwierząt i ludzi…”.
Nie wiem, jak może być ta wypowiedź szokująca po zapoznaniu publiczności z marszem darwinizmu, maltuzjanizmu, eugeniki, rasizmu, które znalazły swoje apogeum w higienie rasowej III Rzeszy. Dopiero Zagłada Żydów zmusiła eugeników do zejścia do „podziemia”, „doskonalenie świata” polegające m.in. z walką z ociepleniem klimatu , walką „karnawału z postem” czyli „ekologii” z Kościołem Rzymsko Katolickim– wcale się nie zakończyło. Co łatwo zauważyć, kiedy się czyta św. Franciszka i zadaje pytanie : „czy zwierzęta mają duszę”.
No ale skoro KUL rzucił autorytetem swojego Profesora o ziemię i odciął się od jego wypowiedzi o wojnie bezbożnego materializmu z Panem Bogiem jako Stwórcą człowieka, zwierzęcia i rośliny – to nie trzeba było czekać długo na następne uderzenie w jeszcze gorszego „czarnego luda” .
Oto dzięki uprzejmości strony internetowej Avaaz.org w dniu 27 maja 2017 r. została opublikowana petycja do Papieża Franciszka skomponowana podobno przez dwóch panów z Polski, którzy jednakże mimo odwagi bez granic postanowili utajnić swoje nazwiska.
Treść tej petycji jest standardowa, wedle najlepszych wzorów pana Palikota: „Zwracamy się z prośbą o ukrócenie działalności politycznej redemptorysty Tadeusza Rydzyka i przywrócenie charakteru religijnego jego radiu oraz telewizji.
Tadeusz Rydzyk, zakonnik używający katolicyzmu jako narzędzia do zdobywania pieniędzy i władzy jest przykładem patologii występującej w polskim Kościele Katolickim.
Tadeusz Rydzyk bierze aktywny udział w polskiej polityce. Politycy wspierają finansowo (z budżetu państwa) jego inwestycje, które na ogół nie mają nic wspólnego z religią, a on popiera ich w swoim radiu i telewizji.
Pomimo złożonych ślubów ubóstwa znalazł się wśród pierwszej setki najbogatszych Polaków. Czy taka obłuda jest w zgodzie z wartościami chrześcijańskimi? Maksyma Radia Maryja, które kontroluje Tadeusz Rydzyk, brzmi „Katolicki głos w Twoim domu”. Jest to głos: agresywny, antyimigrancki, nacjonalistyczny oraz często pełen nienawiści. Tadeusz Rydzyk dzieli Polaków na lepszych i gorszych. Nam, podpisanym pod tą petycją, nie wydaje się to zgodne z ideami chrześcijańskimi ani zasadami humanizmu i zwykłej przyzwoitości.
Hierarchowie polskiego Kościoła Katolickiego w milczeniu akceptują niegodną chrześcijanina postawę Tadeusza Rydzyka. Sprawiają wrażenie jakby strach przed jego potęgą medialną i polityczną był silniejszy niż przywiązanie do zasad elementarnej przyzwoitości.
Mamy nadzieję, że głowa Kościoła Katolickiego, tak jak my, brzydzi się: obłudą, rasizmem, sianiem niezgody i traktowaniem religii jak biznesu. Jeszcze raz zwracamy się z prośbą o ukrócenie działalności politycznej Tadeusza Rydzyka i przywrócenie kontrolowanym przez niego mediom charakteru religijnego.
Czyli „prawda, sama prawda i tylko prawda” zupełnie jak ta „prawda w izwiestjach” a „izwiestja w prawdie” za starego dobrego ZSRR.
Podpisało podobno te wypociny wg stanu na dziś 55.365 osób, co jak na możliwości „międzynarodowej organizacji petycyjnej Avaaz.org” jest wynikiem raczej mizernym.
A cóż to jest to Avaaz.org. A jest to „postępowa organizacja pozarządowa” założona w roku 2007 w USA w celu promowania takich wartości jak: zmiany klimatyczne, prawa człowieka, prawa zwierząt, nagłaśnianie korupcji, biedy i konfliktów.
Wśród ojców założycieli wymienia się przede wszystkim pana Rickena Patela ur. 1977 r. w Kanadzie z ojca Hindusa urodzonego w Kenii i matki „częściowo pochodzenia żydowskiego”. Wśród pradziadków ma podobno nawet kantora z Warszawy. Pan ten ukończył filozofię, ekonomię i politykę na Oksfordzie a w roku 2007 podjął pracę „eksperta” w organizacji non-profit założonej w 1995 r., która powstała dzięki wspólnym przemyśleniom dwóch panów w trakcie podróży lotniczej nad Kosowem: pana Mortona I. Abramowitza, byłego ambasadora w Turcji za czasów G.W. Busha i pana Marca Ballocha Browna, prawej ręki pana George’a Sorosa a w latach 1994-1999 w Banku Światowym , w roku 2006 krótko zastępcy Sekretarza Generalnego ONZ a wcześniej nieprzyjemnie zamieszanego w sprawę „żywność za ropę”.
A kiedy dwaj ważni ludzie w samolocie nad Sarajewem wymyślili tę całą International Crisis Group a pan George Soros dał na to kasę, to za parę lat pan Patel w charakterze „eksperta od kryzysów” podróżował sobie do Sierra Leone, Liberii, Sudanu i Afganistanu, gdzie , o ile wiem, kryzys jest nadal.
Ale pan Patel zdążył już „pójść na swoje” i założył organizację ResPublica, która miała zwalczyć ludobójstwo w Darfurze i zorganizować „postępowy globalizm w USA”. Nie wiem, czy organizacja ResPublica zwalczyła ludobójstwo w Darfurze, ale wiadomo, że organizacja ta wspólnie z organizacją o nazwie Move.On.org, zajmującą się akcjami w zakresie marketingu politycznego m.in. w roku 2016 przeciwko Donaldowi Trumpowi - w roku 2007 założyła internetowe przedsięwzięcie umożliwiające zbieranie podpisów internetowo pod różnymi petycjami pod nazwą Avaaz.org.
Wedle francuskiego wiki, w 2007 r. Avaaz.org został zasilony „stosunkowo niewielką sumą pieniędzy” poprzez MoveOn.org – od pana George’a Sorosa oczywiście.
Generalnie „organizacja pozarządowa” jest prowadzona przez kilku panów jak najbardziej związanych nie tak dawno „z rządami”, jak na przykład pan Tom Perriello, w latach 2014-2016 „specjalny wysłannik prezydenta USA Baracka Obamy w różne miejsca” a wcześniej kongresman z Wirginii, dwóch cwanych gości z Australii: pan David Madden, pracujący dla Banku Światowego i ONZ oraz pan Jeremy Heimann, „dziecko –aktywista z Sydney” , absolwent , podobnie jak pan David Madden i Ricken Patel – absolwent Kennedy School of Government na Uniwersytecie Harvarda. No i jeszcze tajemniczy pan Tom Pravda, co nawet nie ma zdjęcia w necie, „prawdopodobnie” skończył te same szkoły co założyciele ResPublica czyli m.in. pan Patel i pracował dla „rządu brytyjskiego”, Unii Europejskiej , cokolwiek to znaczy.
O morale wykładowców KUL troszczą się niemieckie fundacje, już to przez „ekologów” jak Fundacja Heinricha Bölla, pozostająca w miłosnym uścisku zarówno z Krytyką Polityczną jak i z Fundacją Strefa Zieleni czy Fundacja Adenauera czy Fundacja Współpracy Polsko Niemieckiej – wymieniane na stronie Fundacji Rozwoju KUL jako „partnerzy”.
No i pomyśleć, że KUL wraz z UMCS założyły Europejskie Kolegium Polskich i Ukraińskich Uniwersytetów, na którym studiowała sama pani Ludmyla Kozlovsky z Fundacji Otwarty Dialog.
A Kościół Katolicki w Polsce pomaga oczyszczać ze „złych redemptorystów” platforma internetowa Avaaz.org zupełnie i absolutnie nie mająca nic wspólnego z Georgem S.
http://eko-unia.org.pl/list-ot...
YouTube:
Komentarze
27-12-2017 [16:15] - Imć Waszeć | Link: No coś takiego. A ta fundacja
No coś takiego. A ta fundacja Bolla to chyba czerwona ręka niemieckiej partii zielonych, nie pomyliłem się? W każdym razie każda niemiecka partia miała lub nadal ma u nas swoje fundacje. Te fundacje to odpowiednik amerykańskich doradców w zapalnych regionach planety, czyli psów wojny. Każdy wojuje tym, czym może na mocy traktatów. Niemcy oficjalnie mało mogą i dlatego tak lgnęli do Rosji. Chociaż niepokoi mnie ostatnio to wbijanie masowemu odbiorcy stałej informacji o "słabości Bundeswehry". Jakby Polska rzeczywiście miała opuścić Unię na szkodę naszych "przyjaciół", to mogłoby się okazać, że Niemcy nagle cudownie wyprodukowali wystarczającą liczbę czołgów i samolotów w jeden weekend. ;)