|
|
Admin Naszeblogi.pl ZK -- jeszcze raz takie brednie i NIKT Cię nie uratuje przed banicją. |
|
|
Teresa Bochwic Do Administratora: bardzo proszę usunąć spod mojej notki komentarz p. Korusa, sytuujący Jana Olszewskiego na "liście Żydów" i przypisujący mu nieprawdziwe fakty. |
|
|
Teresa Bochwic Śmiech pusty, a potem litość i trwoga, by zacytować zawsze aktualnego Wieszcza, ogarniają, kiedy Hass używany jest jako rozstrzygający autorytet na temat masonerii w kontrze do wypowiedzi Olszewskiego. Oczywiście, próbował, szukał, dopatrywał się, wypisywał, co tam czy gdzie indziej znalazł lub mu podpowiedziano. Widziałam to na żywo, że tak powiem, jak się wkręcał, ale nie poradził, bo środowisko Jana Olszewskiego zbyt było doświadczone, by dać się nabrać. Słowem, Hass może uchodzić w tej dziedzinie za ałtoryteta raczej niż za źródło rzetelnej wiedzy. Hass pokazał, kim jest, w serii rozmów w telewizji państwowej stanu wojennego, gdzie "odkrywał" wiedzę o podziemiu solidarnościowym. Opozycji, która siedziała wtedy akurat w internowaniu lub więzieniu, a nigdy nie była dopuszczona na ekrany, by odpowiedzieć na stek bredni, insynuacji i półprawd. Niekontrolowanych nie wpuszczano na ekran, chyba że jakąś bezbrzeżnie naiwną sierotkę, by uwiarygodnić jaruzelską telewizję. |
|
|
Dawno by wyleciał gdyby nie uratował mu tyłka Sakiewicz i dziś musi sie mocno zastanowić nad tym co tutaj wyrabia korus niezależnie od tego co ich łączy ...!? |
|
|
Zygmunt Korus Posprawdzałem tę "informację":
Nie ma pod Kaliszem takiej miejscowości (jest w innej części Wielkopolski).
Wtrącenie, że był jedynakiem, też się nie zgadza. Imiona rodziców także inne.
Bródno jest wiarygodne.
Konkluzja: mieszanka zmyśleń i faktów. Tak się takie wrzuty preparuje. Powstaje chaos informacyjny, bo w Sieci "zdania semantyczne" widnieją symetrycznie. Mamy tu przykład, jak się do takiego rozbioru logicznego zabrać. Administrator może to oczywiście wywalić, ale przecież nie o to chodzi. Imć Waszeć wskazał drogę podejścia do takich faktów pomieszanych z podpuchą.
|
|
|
Korus,piszesz dokładnie to samo co głosiła propaanda nazistowska i kałmucka-Polacy to odpad i nie nie stać ich nawet na choćby jednego pochodzącego z tego plemienia przywódcę czy męża stanu i dlatego zastępują ich żydzi po wielokrotnych zamianach nazwiska aby ukryuć swoje pochodzenie-są na tej liście i bracia Kaczyńscy i jak sie okazuje śp.Jan Olszewski.
Te listy ktoś tworzy mieszając tych o korzeniach żydowskich z tymi co nic nie mieli wspólnego ale poświęcili sie walce o niepodległość Polski -komus mocno zależy aby tych druich połączyc razem i zohydzić ! Co ktosie to była agentura i tutejsza i kacapska a od 30 lat i germańska a tych co to rozpowszechniaja nie brakuje jak widać.
Korus ,nie mnie oceniac czy to problemy z główką czy świadome działanie ale sąd jak najbardziej jest potrzebny aby to rozstrzygnąć i albo do pierdla albo do wariatkowa na zawsze ! |
|
|
Zygmunt Korus Pani Tereso, tak, tak, wszystkiemu winni Żydzi, masoni i cykliści. Propagandowa wytyczna co do stosowania techniki ironicznego absurdu - oparów ściemy i knebla - znana i stosowana od dziesiątek lat. Tylko co jakiś czas szwy popuszczają i spod nich wyłazi, może z fastrygi, ale nić prawdy. Symboliczne już Klewki Leppera. Oto fragment życiorysu dający do myślenia:
W okresie II wojny światowej i okupacji żołnierz Szarych Szeregów oraz uczestnik powstania warszawskiego.
W latach 1946–1947 działał w młodzieżowym kole Polskiego Stronnictwa Ludowego Stanisława Mikołajczyka. Brał wówczas udział w kampanii wyborczej na jego rzecz w wyborach do Sejmu Ustawodawczego.
Absolwent XIII Liceum Ogólnokształcącego im. płk. Leopolda Lisa-Kuli (1949). W 1953 ukończył studia prawnicze na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego.
Po ukończeniu studiów pracował w Ministerstwie Sprawiedliwości (do 1954), później w Zakładzie Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk (do 1956).
W latach 1956–1957 był członkiem zespołu redakcyjnego tygodnika „Po prostu”. Napisał z Walerym Namiotkiewiczem i Jerzym Ambroziewiczem tekst "Na spotkanie ludziom z AK" (zamieszczony w tym czasopiśmie w wydaniu z 11 marca 1956), w którym autorzy wzywali do rehabilitacji żołnierzy Armii Krajowej. W swoich artykułach wskazywał nadużycia w sądownictwie i wymiarze sprawiedliwości, opisywał symbiozę aparatu partyjnego ze środowiskiem przestępczym na prowincji. Od 1957 miał utrzymywany przez dwa lata zakaz publikowania jako dziennikarz.
W latach 1956–1962 należał do Klubu Krzywego Koła, od 1958 do 1961 wchodził w skład zarządu tego klubu. Po rozwiązaniu tej organizacji uczestniczył w spotkaniach u Jana Józefa Lipskiego. Jan Olszewski w wywiadzie-rzece "Prosto w oczy" twierdził, że reaktywowana loża „Kopernik” służyła jedynie jako kamuflaż dla kontynuowania pewnych wątków działalności Klubu Krzywego Koła w konspiracji.
Czym nasiąknął zaraz po wojnie na studiach prawniczych i w ministerstwie sprawiedliwości, "niezłomny" koniunkturalista, nasz Bohater? Oto pytanie. |
|
|
Teresa Bochwic Jeżeli chodzi o drugi wpis pana Korusa, z "listą Żydów" i z bajaniami na temat życiorysu Jana Olszewskiego, wystąpiłam z prośbą do Administratora o usunięcie go. Niech p. Korus wypisuje te skandaliczne brednie na własnym koncie. |
|
|
Zygmunt Korus C.d. |
|
|
Dark Regis Może zacznijmy od tej słynnej listy puszczanej stale w obieg przez jakiś MOSAD. Są tam bardzo niepokojące wpisy. Przypomnę tylko, że po niemiecku "schwanz" znaczy "#uj" i że na ten temat mówił już coś pan Michalkiewicz (oczywiście on też jest z Krzywego Koła i do tego na tej liście;):
3. Bolesław Bierut (1892-1956) - Rotenschwanz,
15. Władysław Frasyniuk (1954-) - Rotenschwanz
24. Janusz Korwin-Mikke (1942-) - Ozjasz Goldberg
65. Andrzej Zoll (1942-) - Rojeschwanz
71. Ryszard Czamecki (1963-) - ?
W przypadku 24 i 71 można przecież spytać, prawda? Ponadto jak na taką krótką listę tylko trzy zwisielce, to i tak dobrze.
Teraz weźmy życiorys, bo też coś tu nie gra. Ja znalazłem coś takiego np.: http://www.ngp.westsideg…
Czyli syn Ferdynanda i Jadwigi, a jeśli byli rzekomo żydami, to kto ich w Warszawie ukrywał wg. autora niecnej listy, a? To jedna zagwozdka.
Organ wrzodaczy na podstawie tej eklektycznej wlepki idzie nawet jeszcze dalej z "logicznymi wywodami", nie omieszkując wprowadzić do opowieści jakiegoś rabina oraz hitlerowców masonów: https://www.gazetawarsza…
Czyta się jak Huxleya i szkoda, że to tylko excerpt z tej powieści fantastycznej o IIWŚ.
Dalej, skąd wiadomo że zostało usuniętych 6 nazwisk? Niestety nie czytałem pamiętników Macierewicza, więc tego nie wiem? Może Piątek to wydrapał w jakichś annałach wraz z kołtunem z nosa? ;)
Nie ma co dzielić włosa na czworo - to stek bzdur. Dyskusja na temat NE również jest w toku. |
|
|
Zygmunt Korus Ważna notka, choć także teraz po śmierci, jak i sam wywiad z Janem Olszewskim za życia, to w jakimś sensie próby ,,rozminowania" sprawy.
Leksykon Ludwika Hassa "Wolnomularze polscy w kraju i na świecie 1821-1999". Wśród nazwisk Polaków, mających wpływ na powojenne życie publiczne, widnieje Jana Olszewskiego, o którym Hass pisze: ,,Do wolnomularstwa został przyjęty IV 1962 w loży ,,Kopernik" (loża niezależna, od 27 XII 1991 Wielka Loża Narodowa Polski) w Warszawie, tu 24 X 1964 nadano mu stopień mistrza; 1971-1973 piastował w niej godność II dozorcy, 1975-1981 i 1986-1991 - mówcy. W 1991 został wybrany wielkim przysposobicielem Wielkiej Loży Narodowej Polski. Później wycofał się ("uśpił się")." O to to! "Stamtąd się nie wychodzi". Tak twierdzą znawcy tematu. |
|
|
Ryszard Surmacz O! to bardzo ważne dopowiedzenie. Dzieki |
|
|
Teresa Bochwic Książkę Ewy Polak-Pałkiewicz skradziono mi z domu. |