Otrzymane komantarze

Do wpisu: 18 godzin. Jak nauczyciele Solidarności strajkowali o szkołę
Data Autor
Jan1797
Stosunkowo niedawno przez chwilę dyskusja dotyczyła zwijania oświaty, był to rok 2012. W atmosferze skandalu dla jednych i porządku dziennego w wypadku pozostałych kilku znamienitych pedagogów i historyków upomniało się strajkiem głodowym o lekcje w szkołach; https://wpolityce.pl/pol…. Dwie dekady wcześniej przy jednym biurku pracowałem w regionie z „krajówką oświaty”, przyznam nie zwracałem uwagi na budowane imperium ZNP, gasiliśmy pożary, jak się dzisiaj drwi. Wspomnienia i wiedzę na temat ZNP, pozostałą z tamtych lat jedynie szczątkowo znaleźć można tylko tak; https://www.google.com/s… Rozumiem, dzisiejsi zawiedzeni stwierdzą, też mogliście budować imperium finansowe oczywiście odpowiem. Szanowna Pani przesłanie notki, że zarówno wtedy, jak i dzisiaj część środowiska nauczycielskiego jest na tyle odpowiedzialna, że nie pozwoli sobie na strajk w środowisku dzieci i wychowanków w trakcie egzaminów jest słuszna. Po czasie, który pani opisuje, nastąpiły jednak zasadnicze zmiany w zdolności pojmowania, wolności dyskusji oraz technice przykrywek. Przykładem niech będzie dyskusja pod artykułem o głodówce z 2012 roku. Jan
Anonymous
Nie sadzę aby ówczesna reprezentacja zapoznając się z obecnymi podręcznikami na domagała się realizacji postulatu 4tego. Z innej beczki: od nauczycieli się wymaga, a nie ma postulatów wymagania od kuratoriów, uczniów i rodziców. Ci mają tylko wymagania.
Ryszard Surmacz
No właśnie. Nie tak miało być... Postulaty, postulatami, ale wychodzi na to, że rząd ma zapewnić p. Broniarzowi następną kadencję.  Kto tu ma być oburzony? Wystarczy zrobić audyt na temat skuteczności nauczania w szkołach podstawowych i średnich. To tragedia, o której mówią sami nauczyciele.
Do wpisu: Marzec 1968
Data Autor
Anonymous
Dziękuję za kawałek historii.  „cała Polska czeka na swego Dubczeka, ale chodzi szmerek, że to będzie Gierek”. to sobie przypominam, ale nie wiedziałem, że to padło już w 1968r. A to pasuje do zapotrzebowania na kreowanie pieniądza kredytowego, które się w 1968r. pojawiło. Tyle pieczeni przy jednym ogniu!
Do wpisu: Byłam przy wejściu Polski do NATO 12 marca 1999
Data Autor
Zapewne Pani była przy wstępowaniu Polski do NATO a ja byłem za wstąpieniem ale ani Pani a ja nie byliśmy na odprawie gdy ktoś z USA zwołał zebranie młodych komuchów z kwachem na czele szkolonych w USA w Fundacji Fulbrichta.. Mgło spotkanie wyglądać tak ,postawiliśmy na was,daliśmy wam władzę ,jesteście nietykalni a teraz czas odpłaty -zgłaszacie chęć wstapienia Polski do NATO a o resztę to się nie martwcie....! Wstąpiliśmy do NATO które już było na drodze rozkładu,
Anonymous
Dziesięcio- dziesięcio-tysięcznica. Jesteśmy wolnościowcami z wysługą lat - się należy nam.
wielkopolskizdzichu
A opcja "ctrl plus z" nie zadziałała by na nowo pojawił się tekst?
Teresa Bochwic
Delete likwiduje tylko kolejną literę, nie cały tekst. Jaki wiek Pan ma na myśli? Ja jestem w XXI wieku. Ale jestem starej daty, kiedy o wieku dam nigdy nie rozmawiano, uważając to za chamstwo.
Teresa Bochwic
Raczej nie 1000. Przyjmując, że rok ma 365 dni, 10 lat to 3650 dni, 20 lat to 7300 dni, 28 lat to... Ale zawsze można poprawić.
Prawy przycisk myszy lub prawy na laptopie ,kursor na "cofnij" i trza chwilę poświęcić bo nic co zapisane to nie kaput-nieopatrzne naciśnięcie delete to kłopot ...!?
Anonymous
11 III 2019 minie 7300dni w NATO. Natomiast 23 III 2019 będzie okrągła tysięcznica (1000dni) od pierwszych wolnych wyborów w III RP, które odbyły się 27 X 1991r. https://pl.wikipedia.org… Po tych wyborach nastąpiło 180 dni Jana Olszewskiego. Będziemy obchodzić 7300-dnicę natowską czy lepsza jest tysięcznica przesadzenia z wolnością? 4 VI wiadomo: 27-ma rocznica lewego czerwcowego - 9856-ta dnica. Podręczny kalkulator dnic: https://www.infor.pl/kal…
Do wpisu: W rosyjskiej szkole. Co to znaczyło: zabór
Data Autor
Często oglądam niewielką książeczkę do nabożeństwa oprawioną w półskórek wydaną przez pijarów po polsku w 1863 roku i pieczęcią cenzora ale i komplet każań księdza Skargi w formie zeszytów wydanych bez zgody cenzora po 5 kopiejek za zeszyt w 1905 roku.Co prawda to kopie bo oryginały oddałem w miejsce gdzie powinno jez zobaczyc ,poczytać wiele innych osób niż ja -tak mnie zapewniano .... i smuteczek Niewielu ludzi wie ile przepieknychnowel napisano za caratu i je autorzy o których dziś nic nie wiemy wydawali za własne pieniądze w niewielkich nakładach góra 1000 sztuk perełki polskiej literatury. Ciągle słysze to samo -pan nam przekaże a my wydamy ,pomny doświadczeń albo poczekam albo do Londynu przekażę . Ossolineum po doprowadzeniu przez wadze poprzedniego reżimu ich wydawnictwa do bankructwa robi bokami aby powstała Fundacja w miejsce wydawnictwa wydawac to o co jeszcze domagają sie nauczyciele języka polskiego=smuteczek ! We wszystkich zaborach obdzierano z polskości ale i wszędzie były kontrakcje aby nie zdołano nas polskości pozbawić i są na to dowody i sporo ich mam ! To wygrzebane ze smieci jak i dwie przecudnej urody akwarele Aleksandra Orłowskego -malarza przy którym Kosaakowie mogli tylko mieszac farby a w batalistyce równy Matejce- konia z rzedm kto coś o nim wie nawet wśród znawców malarstwa  a ma swoja salę w Galeii Trietakowskiej i kacapy maja go za swojego -taki ich jak ja ?!
Do wpisu: Kamienie milowe Olszewskiego (1)
Data Autor
Ryszard Surmacz
To bardzo ciekawy pomysł krótkiej prezentacji wkładu Jana Olszewskiego w obronę polskości po zakończeniu II wojny światowej - bo tak należałoby temat ujmować. Przy czym należałoby dodać, że tradycyjna polska inteligencja w krwiobiegu miała walkę o niepodległość i utrzymanie polskiego kudu kulturowego.
Do wpisu: Obrońca Jan Olszewski, Wigilia, proces Anny Rudzińskiej 1962
Data Autor
Ryszard Surmacz
Niewiarygodny tekst. Ale ktoś, kto przeżył PRL, zdaje sobie doskonale sprawę do jakiego stopnia absurd można "zracjonalizować". I to jest świat, w którym poruszali się wszyscy, w tym Jan Olszewski. W takich i podobnych oparach absurdu, niezależnie czy jest to wschód czy zachód, poruszamy się od 70 lat. Polskość jest wymagająca i trudna. Niezależnie od wszystkiego, sam tekst czyta się znakomicie. Autorka ma zamiar wydać kolejną biograficzna książkę o swoim ojcu. Życzmy Jej powodzenia.
Anonymous
Rodzina Grossów, rodzina Pompeo... http://pink-panther.szko… Ławka zaufanych kadr rewolucji nie jest aż tak długa. Alan Greenspan to ten zafascynowany w latach 50 i 60tych Ayn Rand, która była tak lewicowa, że ze Związku Radzieckiego poniosło ją do USA i na skrajną "prawicę".
Dark Regis
Czy któryś z tych ewidentnych mataczy sądowych i prokuratorskich, którzy skazywali ludzi za bezdurno, dzisiaj siedzi, stracił pracę, albo chociaż dożywotnią sutą emeryturę? Minęło już prawie 40 lat!
wielkopolskizdzichu
Historia płata figle.  Trafić do tiurmy z posiadanie książki napisanej przez wujka  obecnego fałszerza tragedii II WŚ.
jazgdyni
Witam Pani Tereso! Jakże trafne. Takie właśnie wspomnienia i zapisy powinny być szeroko upowszechniane. Bo nawet ci, co żyli w tamtych czasach zatracają obraz. Ten tekst natychmiast otwiera tą kawkowską rzeczywistość i przywołuje zespól ówczesnych emocji. Poczułem to. Dziękuję
Do wpisu: Jak Jan Olszewski „wstąpił” do masonerii
Data Autor
Zygmunt Korus
Ad Admin. Nie przypominam sobie, żebyśmy byli na Ty, "wielki" dozorco. A i wywlekanie ponownie na forum nieetycznych wobec mnie i Tomka Sakiewicza zachowań szantażysty Darskiego jest równie nie na miejscu. Traktuję to jako pogróżkę! Piszę na swoje konto i mam totalnie w nosie, czy mi ktoś da, czy nie da parasol ochronny. Notki "niepraworządne" i inne wpadki ("brednie") blogera można usuwać, OK, ale prztyczki w stylu "tykania" kogoś, to sobie wypraszam. Jakaś forma wobec autorów na NB jest jednak wymagana, przynajmniej minimum, owe pan, panie, Jego, Waści, etc. W pewnych okolicznościach także pojęcie "cerber" zobowiązuje. Chachmęt, który się od lat panoszy na tym forum, zaraz się podpiął pod prowadzącego biuro i wali po nazwisku z małej litery. Przykład ośmiela.
Do wpisu: Maj - lipiec 1992. Obalenie rządu Jana Olszewskiego
Data Autor
Teresa Bochwic
Przyznaniem się do braku umiejętności wykonania kwerendy nie warto uzasadniać braku wiedzy. Przecież niejedna sprawa może nie być Panu znana. Można zajrzeć do grubej księgi "Dokumenty KOR", tam sa nazwiska, opisane często dramatyczne sprawy sądowe, a czasem sygnatury akt. Warto zajrzeć też do wydanej niewiele lat temu książki o KOR Justyny Błażejowskiej, ale tam mogło już działać RODO. Można też poszukać materiałów Biura Interwencyjnego KOR. Gabriel Maciejewski, sądząc z jego wpisów internetowych, lubi rzucać takie "nie wiedziałem", kiedy chce bronić spraw nie-do-obrony, ale to nie oznacza, że czegoś nie było. Na marginesie - czy  RODO i jego tasiemcowe uregulowania będzie nam przeszkadzać w notowaniu historii?
Art
W ramach uzupełnienia: http://gabriel-maciejews… Nikt nigdy nie podał żadnego nazwiska Robotnika,któremu pomógł KOR (dla młodszych-Komitet Obrony Robotników). Chyba, że Michnik,Kuroń i inni ówcześni aktorzy byli gdzieś robotnikami? Ale taki przypadek nie jest mi znany.
Anonymous
No właśnie: zabawne.
Teresa Bochwic
Zabawne, że wg kalendarium Skubiszewski ani razu nie wszedł do rządu. Zawsze w tym czasie byl ministrem, zmieniali sie tylko premierzy.
Jeśli napiszesz żymianin to komputery śledzące "mowę nienawiści" tego nie zarejestrują bo to nie jest słowo klucz a same nie potrafia tego zinterpretować !
Do wpisu: Co Jan Olszewski robił w 1956 roku na prawie UW
Data Autor
Zygmunt Korus
Podżegać takim wtrętem-wstrętem zaraz na wejściu, którego nie ma w żadnym moim komentarzu: "szkoda, że nie było skazań akowców na śmierć w 1944"! - oj nieładnie, nieładnie, dziennikarce to nie przystoi! No i ta sugestia w tytule o "odwilży" 1956... A dalej, że miał 14 lat. Kochaneńka, studiował od 19 do 23 lat. Podałem fakty, cytuję: "W 1953 ukończył studia prawnicze na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Po ukończeniu studiów pracował w Ministerstwie Sprawiedliwości (do 1954), później w Zakładzie Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk (do 1956)." A Bohater...? Wielki Mason, bez wiedzy służb PZPR-u, za pieniądze z USA (Wolskich, z Nagrody Jurzykowskich)... Pusty śmiech może człowieka ogarnąć, zwłaszcza kogoś, kto żył przytomnie w tamtych latach.