|
|
Wszystko tu jest
http://kompromitacje.blo… |
|
|
Zbigniew Gajek vel Janko Walski Ojcowianka 2016-01-18 [17:26]
Czytałam książkę P.Sumlińskiego "Niebezpieczne związki B.Komorowskiego". To było jak policzek wymierzony nieprzytomnemu - zabolał, ale przytomność przywrócił.
To żadne dzieło literackie nad którym będziemy dywagować na temat stylu, wpływów etc.
Ta książka ukazuje MECHANIZMY, zakłamanie, okradanie - przestępstwa, w które uwikłany jest obywatel KOMOROWSKI.
P. Sumliński jest psychologiem dziecięcym, wykonywał zawód dziennikarza śledczego, nie jest pisarzem."
Też nie mam pojęcia komu przyszło do głowy czepiać się formy gdy treść morzi krew lepiej niż wszystkie trillery razem, a tym bardziej zarzucać, że ktoś tej formy wcześniej użył. Gdyby to miało choć cień sensu. Wyobrażacie sobie świat z jednym tylko bluesem? |
|
|
JacBiel Świadomie, świadomie.
Teraz podsumujmy.
Ja bronię Sumlińskiego, wierząc w jego wersję.
A z twoich wypowiedzi wynika jednak, że był plagiat, tyle tylko, że to się nie liczy.
To żadna obrona. To wpisywanie się w anty-sumlińską narrację.
A skoro multiplikujesz medialny szum o domniemanym plagiacie, to w końcu wypadałoby, żeby porównać czarno na białym sporne wyjątki. Chyba to najlepiej przysłużyłoby się obronie Sumlińskiego? |
|
|
Można lubić bądź nie p. Sumlińskiego. Dla mnie czytelnika chyba wszystkich jego książek zastanawiające jest to, że ktoś będący jak on na celowniku staro/nowych służb pozwolił sobie na taką idiotyczną lekkomyślność.
Nie mam czasu na sprawdzanie ale wiele scen opisanych w jego ostatnich książkach wydało mi się być jakimiś sztucznymi, zmyślonymi jak z kiepskiego kryminału.
Podważało mi to dokumentalną wartość tych książek. |
|
|
Czytałam książkę P.Sumlińskiego "Niebezpieczne związki B.Komorowskiego". To było jak policzek wymierzony nieprzytomnemu - zabolał, ale przytomność przywrócił.
To żadne dzieło literackie nad którym będziemy dywagować na temat stylu, wpływów etc.
Ta książka ukazuje MECHANIZMY, zakłamanie, okradanie - przestępstwa, w które uwikłany jest obywatel KOMOROWSKI.
P. Sumliński jest psychologiem dziecięcym, wykonywał zawód dziennikarza śledczego, nie jest pisarzem.
To facet, który zdecydował się zaryzykować bardzo wiele, żeby NAM powiedzieć PRAWDĘ.
Być może myślał, że jak zrobi z tego materiału opowieść akcji to więcej ludzi przeczyta.
Musiał się spieszyć to pewne po tym co stało się z gotowym materiałem o prawdziwej historii zbrodni na ks. Popiełuszce.
Kto czytał SUMLIŃSKIEGO ten go nie zostawi i nie WYSTAWI. |
|
|
Ewary Toruń Nic nie dzieje się z przypadku. Służby działały i działają nadal i mącą wodę ile się da. Włączmy myślenie, ono nie boli, jak pisze bloger na niezależna.pl |
|
|
NASZ_HENRY Kopiowanie z jednego źródła to plagiat, z dwóch to kompilacja, z trzech dzieło naukowe ;-) |
|
|
Ksawery Meta-Kowalski Ja wyraźnie zaznaczyłem jaki mam stosunek do plagiatów Sumlińskiego - jeśli mają miejsce. To jest wątek poboczny i nie o tym pisze. Mam nadzieję, że nieświadomie poruszasz ten wątek, odciągając uwagę od meritum. Chodzi o to, że ktoś używając tego argumentu chce zdyskredytować WSZYSTKIE dokonania Sumlińskiego i odizolować go od wsparcia. Jak już nikt nie będzie pamiętał o tym "wrednym plagiatorze" wtedy zupełnie przypadkowo przejedzie go TIR. |
|
|
JacBiel Szkoda, że nie przeanalizował Pan inkrymionowanych wyjątków, gdyż to b. poważna sprawa jednak jest.
Równiez na TT p. Gmyz potwierdzał, że mamy do czynienia z plagiatem, ale równiez bez konkretów.
Czym innym sa bowiem zapożyczenia stylistyczne, inspiracje, a czym innym plagiat, czyli "twórczość" polegająca na "kopiuj, wklej".
Dlaczego cały czas poruszamy się w kręgu domysłów?
Sam Sumliński takm odpiera te zarzuty:
"Odkrycie” Pańskie jest na miarę odkrycia, że woda jest mokra – napisał dziś do dziennikarza tygodnika na Facebooku Sumliński. - W dziesiątkach miejsc, na spotkaniach autorskich, w wywiadach czy publicznych rozmowach i wystąpieniach wielokrotnie podkreślałem i nigdy tego nie kryłem, że w ostatnich książkach celowo i śladowo nawiązałem do klimatu czy stylu klasyków, na których się wychowywałem, jak Mc Lean, czy Chandler wytwarzając jednakowoż przecież na tej kanwie swój własny, indywidualny styl, i z tą zasadniczą różnicą w odniesieniu do rzeczonych, że w przeciwieństwie do nich piszę wyłącznie o faktach, o wydarzeniach autentycznych."
http://niezalezna.pl/747… |
|
|
Zbigniew Gajek vel Janko Walski Pan Wojciech Sumliński to Sumienie Narodu, dobrze byłoby gdyby Naród o tym w końcu dowiedział się. Liczę na sprawność mediów państwowych nie mniejszą niż rządy pani Beaty Szydło. |