|
|
mada Trzeba jeszcze zdefiniować sposób liczenia energii i mierzenia temperatury Systemu i będzie można zastosować jakąś matematykę, i coś policzyć. |
|
|
Józef Darski Cały czas realne jest trzecie rozwiązanie: brak oporu, ucieczka z kraju, dalsze gnicie, utrata wszelkiej energii w kraju. A zatem ani opór, ani pokochanie PO tylko rezygnacja i ucieczka z Polski. |
|
|
Ewary Toruń Myślę podobnie. Systemy wymyślają ludzie dla ludzi. "Medaliony"! Mijają wieki, dynastie królów i pokolenia, również systemy. Człowiek - Stworzenie ma możliwość wyborów. Wybiera, albo błogosławieństwo, albo przekleństwo. Jest nadzieja, bo jest wielu wartościowych i porządnych Polaków. Naszą rolą jest aby spokojnie, systematycznie przekonywać nieprzekonanych aż do skutku. Musimy tworzyć mocny łańcuch, pamiętając o tym, że składa się on z ogniw. To każdy z nas jest tym ogniwem. Jeśli jedno ogniwo pęknie, łańcuch traci swoją moc. Boże błogosław Polskę!!! Wspierajmy się, a nie spierajmy, i będzie dobrze. 10 maja możemy zmienić dotychczasowy system. Możemy? |
|
|
Ksawery Meta-Kowalski Dokładnie. Porusza Pan ważnym wątek - zdolności adaptacyjnych tego systemu. Z naszym systemem i "służbami"(również byłe WSI i inne ciemne charaktery) jest jak widać na "załączonym obrazku" ze wszystkim innym(służba zdrowia, wojsko itd itp). Nieudolność tych ludzi uniemożliwia im odpowiednie reagowania na zmiany. To raczej miotanie się w klatce. Proste chwyty - nie do końca zorganizowane akcje. Dziadostwo przeżarło wszystko - siedzą na spróchniałej gałęzi, kurczowo się jej trzymając. Ich bylejakość nie pozwoli im na tak dużą "kombinację" jak ta z 1989. Tamta zresztą nie była tylko ich pomysłem, a raczej dopasowaniem się do dużych, geopolitycznych zmian w tej części Europy. Dziś sami z siebie niewiele mogą...będą biegać jak szczury i karaluchy w płonącym domu. |
|
|
Ksawery Meta-Kowalski To należałoby poddać weryfikacji. Na dobrą sprawę nie mieliśmy jeszcze poważnych strajków. Moim zdaniem, społeczeństwo jeszcze nie dotarło do tego momentu, jak choćby Grecja. To jeszcze przed nami. Kłamstwa układu będą się sypać...przypadki jak ostatnie "przebudzenia"(redaktor sportowy "weszło" i komentarz Dykiel) będą się mnożyć. Myślę, że nie osiągnęliśmy jeszcze punktu krytycznego...tego "tipping point". Gdy tam dojdziemy, zmiany będą gwałtowne, a ich dynamika trudna do opanowania.
Przyznam, że dużym "optymizmem" napawają mnie ostatnie nieudane akcje klasy rządzącej - prowokacje Smoleńskiem, SKOKami itd. To nie przynosi zamierzonego efektu i pokazuje, że arsenał działań jest coraz skromniejszy. Gdy przyjdzie fala zmiecie wszystko. Nasze nieudolne "służby" nie będą w stanie "przekierować" energii na boczne tory. Pozdrawiam. |
|
|
Ksawery Meta-Kowalski Dziękuję za komentarz i celne uzupełnienie moich spostrzeżeń. |
|
|
Ksawery Meta-Kowalski Dziękuję za uwagi! Daleko mojemu artykułowi do pracy naukowej więc proszę mi wybaczyć pewne niedociągnięcia. Jest to raczej zbiór sygnałów i obserwacji które próbuję ułożyć w całość, w oparciu o jakieś "paranaukowe" fundamenty. Na razie to luźna hipoteza, podparta jednak mocnym "gut feeling"... jak to mówią. |
|
|
Uważny obserwator dostrzeże to, że system i ludzie go tworzący słabną.
Piszę o tym od miesięcy w komentarzach. System również nie rokuje żadnych nadziei na samonaprawę ponieważ w założeniach jest wynaturzony a w dodatku ludzie go tworzący są niekompetentni, zdemoralizowani a przede wszystkim uwikłani.
To uwikłanie platformianego aparatu ma zresztą bardzo długą historię. Już liderzy Kongresu Liberalno-Demokratyczny nie kryli się ze swoim credo "Kto zapłaci najwięcej tego potrzeby zaspokoimy". Oni mówili na początku lat 90-tych o tym wprost. Piskorki rzucił temat lewych pieniędzy od CDU, ale mało kto pamięta taki fakt, że skarbnik KLD niejaki Jacek Merkel brał w 1993 i 1994 roku forsę na kampanię od niejakiego Dariusza Tytusa Przywieczerskiego, zbiegłego i skazanego za FOZZ byłego szefa Universalu. Jak pisał Michał Falzmann w swoich notatkach do UOPu Przywieczerski był rezydentem KGB. To jest partia kondominium a to oznacza, że żadne potrzeby obywateli oraz zmiany, które mogą wzmocnić państwo nie mają szans na realizację, bo nie jest to w interesie dwóch sąsiadujących z nami graczy. Na szczęście coraz więcej ludzi dostrzega to oszustwo.
Dlatego też głosowanie na PO było od początku kompletną głupotą choć ta partia na samym początku sprytnie grała na kilku fortepianach, zakon KLD był schowany a dla niepoznaki brylowali tacy ludzie jak Rokita czy Płażyński.
Zdrajcy zostaną wkrótce całkowicie obnażeni i nie chciałbym być w ich skórze. |
|
|
Duży błąd Pan zrobił w założeniach. Strajki obecnie nic nie znaczą dla systemu. Komuna musiał utrzymywać jako-taką wydolność, przynajmniej pod względem militarnym, a to pociągało za sobą utrzymywania jakiejś infrastruktury, do tego potrzbne było społeczeństwo do tego stopnia, że zakazano im wyjeżdżać - wtedy strajki miały sens. Dla obecnego systemu, strajk jest społeczny jest dla niego wzmocnieniem, bo już chyba każdy widzi, że skutek tego systemu ma charakter depopulacyjny. Obawiam się, że aby go skruszyć potrzeba czegoś więcej niż strajki. |
|
|
NASZ_HENRY POgrzebiemy POkomunę ;-) |
|
|
mada Do teorii Systemu trzeba włączyć pojęcie entropii.
Entropia Systemu izolowanego zawsze wzrasta do maksimum - to jest - dąży do burdelu. Możliwe jest zmniejszanie się entropii Systemu - to jest - zwiększenie porządku w Systemie, jeśli gdzieś obok Systemu produkowana jest entropia w nadmiarze pokrywająca zmniejszenie się entropii w danym Systemie.
Przechodząc do realnego życia:
do tej pory kosztem zwiększanie się entropii - zwiększenia burdelu - w Polsce, malała entropia - burdel - w Niemczech, Czechach, itd...
Obecnie dzięki maksymalizacji produkcji entropii na Ukrainie, może i możliwe jest zmniejszenie entropii u nas.
Przy tym uzupełnieniu Nobel murowany. |
|
|
jazgdyni Witam
Z dużym zainteresowaniem przeczytałem Pański artykuł. Jest bardzo logiczny i spójny. Tak właśnie się chyba dzieje.
Mam tylko takie uwagi - nie wyznaczył Pan osi czasu. To, kiedy miały miejsce przełomowe wydarzenia historyczne ostatnich lat wiemy dobrze. To 1989, 2007 i 2010. Czy dodamy tutaj 2015? Oto właśnie chodzi - ile będą trwały przeobrażenia o których Pan pisze?
Druga uwaga dotyczy metodyki analizy dynamiki zmian społecznych. Tutaj często spotykany błąd - dynamika społeczeństw, rozwoju i przekształceń, to dynamika nieliniowa! Tu trzeba stosować teorie i matematykę chaosu. Bo tak niestety jest z cywilizacjami i sprawami związanymi ze społeczeństwami.
Ten system o dużej komplikacji i wybitnie chaotyczny wymaga nowego podejścia naukowego.
Wówczas dopiero będziemy mogli powiedzieć, czy pożądane zjawiska wystąpią za parę miesięcy, czy dopiero za lat dwadzieścia (oczywiście zmarnowanych)
Pozdrawiam |