Otrzymane komantarze

Do wpisu: Metro i marzenia polityków, czyli polski festiwal odklejenia
Data Autor
Grzegorz GPS Świderski
Bardzo trafnie punktujesz odklejenie polskich polityków od realiów inwestycyjnych. Natomiast kompletnie nie zgadzam się z Twoją idealizacją chińskiego modelu sprawności.​Chińska efektywność infrastrukturalna nie wzięła się z geniuszu planowania, tylko z trzech rzeczy: kopiowania zachodnich technologii, korzystania z globalnego systemu cen oraz dopuszczenia prywatnej własności i elementów rynku. To dokładnie problem, o którym pisał Mises – gospodarka socjalistyczna może podejmować sensowne decyzje tylko wtedy, gdy podgląda ceny, technologie i rozwiązania z gospodarek kapitalistycznych.​Hayek dodawał, że ceny na wolnym rynku są nośnikiem rozproszonej wiedzy milionów uczestników. W chińskim modelu ten sygnał jest w dużej mierze importowany przez handel, inwestycje i globalne łańcuchy dostaw - dlatego partia komunistyczna może dziś z góry zatwierdzać projekty, które jakoś się spinają. Gdyby jednak odciąć Chiny od zewnętrznych sygnałów cenowych i konkurencji, zaczęłyby stopniowo wpadać w te same choroby, co ZSRR: marnotrawstwo, złe inwestycje, stagnacja – bo problem braku realnej kalkulacji ekonomicznej nie znika od samej skali, dyscypliny czy autorytaryzmu.Bardzo dobrze diagnozujesz polski festiwal odklejenia, ale stawiasz za wzór kraj, którego sukces jest produktem ubocznym globalnego kapitalizmu i międzynarodowego wolnego rynku, a nie dowodem wyższości centralnego planowania. Z perspektywy Misesa i Hayeka różnica między Polską a Chinami jest ilościowa, nie jakościowa – oba modele kończą się fatalnie, gdy odetnie się je od realnych cen, prywatnej własności i konkurencji na rynku. Napiszę o tym osobną notkę.
Ijontichy
To tylko ściema....Kraków środek stanu wojennego i pada hasło KRAKÓW BĘDZIE MIAŁ METRO.Mamy AGH,katedra geologii,geodezji i "uczeni" wyśmiali ten pomysł...KRAKÓW LEŻY W ROZLEWISKU WISŁY,JEDYNYM KAWAŁKIEM TWADEGO GRUNTU...JEST WZGÓRZE WAWELSKIE! BAGNO I WODA!!! Politechnika też sie podpisała pod tym od lat 70 WYBUCHA METRO W KRAKOWIE!!! Nawet wybudowali pół metra...:-))
Do wpisu: Kościół, szkoła, strzelnica, mennica… i zero państwa. O pewnym micie Brauna
Data Autor
mjk1
Pełna zgoda co do jednego Danusiu: hasłami państwem rządzić się nie da!!! I dokładnie dlatego nie ma sensu traktować sloganu „Kościół, szkoła, strzelnica, mennica” jako czegokolwiek więcej niż marketingowego okrzyku Brauna, bo tym to dokładnie jest. Wczesne teksty autorów Konfederacji faktycznie były ideologicznymi manifestami, a nie programem. Ale nie można z nich wysnuwać wniosku, że ktoś dziś musi się z nimi utożsamiać albo traktować je jako obowiązującą wykładnię. To tak samo, jakby oczekiwać, że PO nadal realizuje program z 2007, a PiS z 2005.Hasło Brauna nie jest programem politycznym, tylko listą czterech słów, które mają brzmieć „mocno” i „patriotycznie”. Nie rozwiązuje gospodarki, podatków, bezpieczeństwa energetycznego, zdrowia, demografii ani polityki zagranicznej. Dlatego próba traktowania tego sloganu jako punktu odniesienia w poważnej dyskusji jest po prostu nieporozumieniem i tyle. „Mniej państwa” nie kłóci się ani ze strzelnicą, ani z mennicą, bo nawet w minimalnym państwie istnieją elementy, które muszą być publiczne: wojsko, policja, sądy, waluta, rejestry. Libertarianie z lat 2022–23 mieli swoje utopijne wizje, ale polityka realna to nie jest podręcznik filozofii.Krótko mówiąc: hasła to propaganda, program to liczby, instytucje i konkret a dyskusja o państwie musi dotyczyć realiów, nie archiwalnych wpisów z blogów. I dlatego lepiej rozmawiać o tym co działa, niż o tym, co kiedyś komuś wydawało się atrakcyjnym sloganem.
spike
dyskusja nie ma sensu, kto opowiada mity, nie my rozstrzygniemy, fachowcami czy innymi naukowcami z tego tematu nie jesteśmy. Moje zdanie opieram na tym, co się uczyłem, do tego argumenty fizyków jądrowych, oraz filmy dokumentalne o reaktorach jądrowych, czy geotermii. Powiem że kiedyś, też byłem zafascynowany atomem, ale zmieniłem zdanie. Ogólnie powiem tak, energia z atomu jest jak jajko, które jest pożyteczne, do czasu jak pęknie jego krucha skorupka, wtedy problem. Ciekawe że kolega nie porusza tematu odpadów radioaktywnych, które już są poważnym problemem, a fachowcy zapowiadają, że będzie jeszcze gorzej, a może tragicznie, no może zrealizują pewien pomysł, by takie odpady wysyłać na Słońce :)) Do wykorzystania bezemisyjnego węgla, są technologie, nawet mamy swoją, dzięki której gazujemy węgiel już na poziomie złoża, dlaczego tej technologii nie wykorzystujemy?? Czy wiesz kolego, że energię mamy pod ręką, w domu, na działce, szklance, nawet w cytrynie, ziemniaku, czy eterze, tylko po nią sięgnąć.
sake2020
@mjk1....Nie da się rządzić hasłami,one są dobre ale na wiecach. Nie jestem za Konfederacją czy przeciw, nie jestem za czy przeciw Braunowi ale myślę ,że program jest podstawą do dyskusji. Jeśli cofnęłam sie do lat 2022-2023 to dlatego,żeby przypomnieć początki i wczesny program KOnfederacji. czerpany od wielkich filozofów a który szybko modyfikowano. W końcu zostało tylko z niego pojęcie ,,mniej państwa'' ale i tak to jakoś nie współgra z pojęciem menniicy czy strzelnicy. .   
mjk1
Powtarzasz mity Spike a nie fakty. W energetyce jądrowej przez 70 lat i setki reaktorów mieliśmy jedną prawdziwą katastrofę - Czarnobyl, który był radzieckim eksperymentem bez obudowy bezpieczeństwa i nie ma nic wspólnego z tym, co buduje się dziś.W Fukushimie, to tsunami zabiło 18 tys. ludzi. Atom - zero. Skażenie jest dziś niższe niż w wielu europejskich miastach. Straszenie „trującym morzem” to internetowa legenda. Tymczasem węgiel zabija 8 milionów ludzi rocznie. Ale to elektrownie jądrowe nazywasz „niebezpiecznymi”.Energia geotermalna? Dobra do ogrzewania basenu, fatalna do produkcji prądu. Działa tylko tam, gdzie są wulkany. Polska nie leży na Islandii. To nigdy nie zastąpi atomu.Rydzyk ogrzewa wodę, nie produkuje prądu, to nie jest dowód na „energię przyszłości”, tylko lokalna kotłownia.Jeżeli mamy mieć tani prąd, rozwój przemysłu i niezależność energetyczną, to atom jest koniecznością!Geotermia może być dodatkiem, ale nie alternatywą. Mitami elektrowni się nie zasili. Państwo działa na megawatach, nie na życzeniach.
spike
Drogi kolegen, nie szerz propagandy, wszystkie reaktory atomowe jakie powstały, miały być bezpieczne, jak się okazało, nie są, bo nie da się przewidzieć wszystkiego. Potencjalna awaryjność nie jest wielkim problemem, problemem są skutki, jak głośna awaria reaktorów w Japonii, nie przewidzieli tak dużej fali powodziowej. Wiesz że tam boją się przyszłości, problem dalej istnieje i narasta, szczególnie skażenie, wiesz ilu ludzi wyprowadzono z okolicznych terenów, że nie wolno tam wchodzić, a skażenie może być jeszcze większe i to głownie morza.Tradycyjne źródła energii, nie powodują takich strat i ofiar, co do geotermii to mało wiesz, a powiem ci, że pierwszy stopień rozwoju cywilizacji, to wykorzystanie energii planety, drugi to gwiazdy, my jesteśmy na "0" stopniu, energia pochodzi z kopalin.Co do geotermii w obecnym wykorzystaniu, owszem doszliśmy do poziomu gorącej wody, wg mnie to b.dużo, ogrzewanie domów to b.duże ilości energii pochłania, w stosunku do innych zastosowań.Kiedyś oglądałem reportaż o z pewnej miejscowości, z okazji uruchomienia ogrzewania sporego osiedla gorącą wodą z geotermii, system obsługuje kilku ludzi, prosta instalacja w porównaniu z innymi systemami, grzeją domy, mieszkania, do tego baseny etc.Swojego czasu o.Rydzyk chciał produkować prąd z geotermii, ale rząd Tuska zablokował mu fundusze, stanęło na gorącej wodzie i na niej Fundacja o.Rydzyka zarabia, grzeje siebie i miasto, z którym podpisali umowę.Co do CO2, wiesz o tym gazie niewiele, a już szczególnie o wpływie na efekt cieplarniany, to tylko dowodzi, że logika i twoja wiedza jest marna, pewnie od AI pochodzi :)))))
mjk1
Droga Danusiu, tu nakładają się trzy zupełnie różne rzeczy, które nie mają ze sobą wiele wspólnego i z tego wynika zamieszanie. Libertarianizm to nie  Braun. To, co opisujesz: „państwo martwe”, „tysiące Liechtensteinów”,„zero podatków”, „zero policji i wojska” to jest skrajny libertarianizm / anarchokapitalizm, który rzeczywiście jest utopią i nie funkcjonuje nigdzie na świecie. To NIE jest program Brauna. Nawet Konfederacja jako całość od tego oficjalnie się odcina. Hasło Brauna „Kościół, szkoła, strzelnica, mennica” to SLOGAN, a nie program. To cztery słowa, które: nie opisują żadnego systemu gospodarczego, nie definiują roli państwa, i nie mówią nic o energetyce, finansach, przemyśle, podatkach, infrastrukturze. To marketing polityczny - taka „naklejka na zderzak”, która ma brzmieć efektownie. To, że ktoś używa takiego sloganu, nie oznacza, że: chce zlikwidować państwo, chce wprowadzić libertarianizm, chce upadku instytucji publicznych. To po prostu… cztery emocjonalne symbole poglądów konserwatywnych.Wizje libertarian z 2022–2023 to osobna bajka To, że jakiś publicysta (Świderski czy ktokolwiek inny) pisał swoje utopijne teksty o: końcu państw, państwie jako „aparacie przemocy”, dobrowolnych podatkach i świecie bez wojska i policji, NIE MA NIC wspólnego ani z Chinami, ani z Polską, ani z Braunem. To, że ktoś to czytał, nie oznacza, że Braun to powtarza, że chce to realizować albo że ktokolwiek w Polsce traktuje to jako realny program gospodarczy. Dlatego całe to „porównanie” jest błędne. Łączenie libertariańskich tekstów publicystycznych, z hasłem Brauna i  realną polityką państwa, to jak mieszanie trzech różnych książek w jedną. To naturalnie musi dać obraz niespójny.Rzeczywisty problem jest inny: BRAK PROGRAMU Ani libertarianie, ani Braun, ani PiS, ani KO, ani Konfederacja nie proponują prawdziwej polityki przemysłowej, czyli: taniej energii, taniego kredytu, odbudowy przemysłu, strategii 20–30 lat do przodu, rozwoju technologicznego, logistyki, transportu, eksportu, inwestycji publicznych.Debata o „Kościele, strzelnicy i mennicy” jest ciekawa, ale nie dotyczy ani tego, co działa w Chinach, ani tego, co jest kluczowe dla Polski.Dlatego warto to uporządkować:libertarianizm, to utopijna wizja „państwa martwego”Braun, to hasło-symbol bez programu gospodarczegoPotrzeby Polski, to energetyka, przemysł, kredyt, strategia, ceny.Dopóki politycy, wszyscy, od lewa do prawa, nie zaczną mówić o gospodarce realnej, dopóty będziemy krążyć wokół haseł, emocji i ideologii, zamiast realnych rozwiązań.
mjk1
Przynajmniej uczciwie przyznajesz Spike, że jesteś przeciw elektrowniom jądrowym „bo to tykająca bomba”.Tylko że to argument emocjonalny, nie techniczny i całkowicie sprzeczny z faktami. Jeśli elektrownia jądrowa to dla Ciebie „tykająca bomba”, a geotermia „naturalny reaktor atomowy”, to znaczy, że mieszasz pojęcia, technologie i fizykę w jeden wielki koktajl, tak jak biedę w Korei z bogactwem w Chinach.Geotermia nie jest alternatywą dla atomu. W Polsce tylko kilka miejsc ma odpowiednią temperaturę i przepływy, żeby w ogóle produkować prąd. Cała reszta nadaje się jedynie do basenów termalnych. Gdyby to było „niewyczerpane źródło energii”, Islandia byłaby światowym mocarstwem energetycznym a nie jest.Atom nie jest bombą. Reaktory generacji III+ mają pasywne systemy bezpieczeństwa, nie mogą wybuchnąć jak bomba, a nowoczesny atom ma statystycznie mniej ofiar niż fotowoltaika i wiatr. Fakty, nie emocje.CO₂ nie jest „życiodajnym gazem”, tylko gazem cieplarnianym. Rośliny go lubią, jasne, ale dokładnie tak samo rośliny lubią wodę. A powódź to dalej powódź.O żadnym „sabotowaniu” geotermii nie ma mowy. Sabatowana jest raczej logika: geotermia niskotemperaturowa nie zastąpi atomu ani energetyki systemowej, bo nie ma jak.Krótko: geotermia super - tam gdzie jest. Atom konieczny - wszędzie, gdzie chcemy prąd 24/7.To nie ideologia, to fizyka.Jeżeli chodzi o postęp technologiczny, to właśnie dlatego jest potrzebny, że zmniejsza biedę, głód i śmiertelność a nie je zwiększa. Jeszcze 100 lat temu 70% ludzkości żyło w skrajnej biedzie. Dziś mniej niż 9%.To efekt technologii: energii elektrycznej, nawozów, medycyny, logistyki, szczepionek, mechanizacji rolnictwa. Ludzie żyją średnio 30–40 lat dłużej niż w 1900 roku. To nie magia, to technologia. Głód spadł o ponad 40% od lat 70., mimo że przybyło 4 miliardy ludzi. Dlaczego? Bo masz GPS w traktorach, inżynierię genetyczną, chłodnie, kontenery, globalną wymianę towarów. Bieda jest tam, gdzie technologii NIE MA. W Afryce, Afganistanie czy Jemenie ludzie nie umierają dlatego, że mają za dużo postępu, tylko dlatego, że go nie mają. Jeżeli odrzucisz technologię, wracasz do XIX wieku: krótsze życie, choroby, brak energii i lokalne głody. To nie postęp jest problemem. Problemem jest brak dostępu do niego albo zła polityka, która go blokuje. Postęp nie zabija, postęp ratuje życie. Zabija jego brak.Trochę mniej Brauna a więcej rozumu Spike i będzie dobrze.
sake2020
Hasła -Kościół, strzelnica, szkoła ,mennica .. i zero państwa pierwotnie wyglądały inaczej .Były one też tytułami wpisów pana @ Grzegorz Świderski. ,,Dobre państwo to martwe państwo'', ,,Czy zanik państw musi być komunistyczny, ,,Państwo to aparat przemocy'', ,,Jak bankrutowały państwa'', ,,Dlaczego jest nieunikniony upadek mocarstw'' i liczne inne z lat 2022-2023. Nie było w nich żadnego programu tylko wizja zwolenników libertarianizmu wsparta niezachwianą wiarą w słusznosć swych przekonań. Zaciekawiona ,,przerobiłam'' tą bogatą w artykuły lekturę,teraz wróciłam do niektórych z nich i komentarzy które tam umieszczaliśmy.Uznałam,że to wygląda na utopię np.nieuchronny upadek państw które były przedstawiane jako źródła zniewolenia ,przemocy i terroru. i powinny się dzielić na tysiace Liechsteinsteinów , brz wojska i policji ,własność wyłacznie prywatna a podatki dobrowolne. Myślę,że czasem te hasła ulegały modyfikacji stąd Kościół,mennica,szkoła,strzelnica których pierwotnie nie było a dopiero w wizjjach Brauna się pojawiły.
spike
Że też zapytam, co nam daje ten postęp technologiczny, skoro bieda, głód i śmierć zbiera swoje żniwo.
spike
Ja się przyznaję bez bicia, że jestem przeciw elektrowniom jądrowym, to tykająca bomba. Jestem za energią geotermalną, to naturalny reaktor atomowy, bezawaryjny, na nasze warunki, niewyczerpane źródło energii, to jedyne wyjście dla ludzkości, które jest nieuniknione, możliwe obecnie z niej korzystanie, ale jest sabotowane przez bogaczy, do tego lewacka ideologia walki z życiodajnym gazem CO2.
mjk1
To nie ja unikam odpowiedzi, tylko Pan używa błędnych założeń. Odpowiedziałem wprost: hasło nie jest złe, ale jest nieistotne. To jest jasne stanowisko: ani „tak”, bo hasło niczego nie rozwiązuje, ani „nie”, bo samo w sobie nie jest szkodliwe - jest po prostu puste.Pana oczekiwanie, żebym odpowiedział „tak” albo „nie”, to klasyczne fałszywe dwie opcje. Ja nie muszę wybierać między „popieram hasło” a „odrzucam hasło”, jeśli trzecia możliwość jest prawdziwa: Hasło jest neutralne i nie rozwiązuje żadnego z realnych problemów państwa. To nie unik - to precyzyjna odpowiedź.Odpowiedziałem jasno i precyzyjnie. Pan używał fałszywych dychotomii i błędnych wniosków logicznych. Nie mam problemu z dalszą rozmową, ale tylko na poziomie faktów i sensownych argumentów.Jeśli chce Pan rozmawiać o interwencjonizmie, energetyce, modelach gospodarczych, jestem otwarty.Jeśli celem jest wymuszenie deklaracji „tak/nie” w sprawach, które nie mają takiej struktury, to rzeczywiście nie ma sensu marnować Pana czasu.
Marek Michalski
Kończymy, skoro nie jest Pan w stanie opowiedzieć się w sprawie hasła "Kościół, szkoła, strzelnica, mennica" na tak lub nie pod pozorem braku logiki i nieprawdziwego zarzutu, że oznacza to poparcie dla całego programu Brauna. Równie fałszywe jest wiązanie ochrony środowiska z ideologią marksizmu-klimatyzmu. Szkoda czasu się wzajemnie męczyć.
mjk1
Uważam, że nie ma między nami uzgodnionego stanowiska Panie Marku. To klasyczny błąd logiczny: przyjmuje Pan, że jeśli uważam, że jakieś hasło „nie jest złe”, to znaczy że popieram cały program Brauna. A to tak samo absurdalne, jak twierdzenie, że skoro ktoś popiera „ochronę środowiska”, to popiera całą ideologię Zielonego Ładu. Wyjaśnię to bardzo prosto. Hasło może nie być złe, ale może być kompletnie niewystarczające. „Kościół, szkoła, strzelnica, mennica” to skrót kulturowo-tożsamościowy. Może być, nie przeszkadza, ale nie jest to program gospodarczy, energetyczny, przemysłowy ani finansowy. To tak, jakby kandydat na prezydenta USA ogłosił: „Flaga, rodzina, morale”. Ładne? Może, ale czy rozwiązuje inflację, energetykę, handel, podatki? Nie. I dokładnie to napisałem.Braun nie ma żadnego realnego programu gospodarczego.Hasła typu: „wolność gospodarcza”, „obniżyć podatki”, „uproszczenie przepisów”, „walka z ideologią” to ogólniki, które wygłaszają wszyscy, od libertarian, przez PiS, po Konfederację. To nie jest plan gospodarczy, tylko emocjonalne slogany. A już z całą pewnością nie rozwiązuje to: cen energii, braku inwestycji, upadku przemysłu, struktury eksportu, kosztów kredytu, niszczenia polskich firm, zależności od zagranicznych korporacji.Twierdzenie, że „wysokie ceny energii to efekt marksizmu-klimatyzmu” jest uproszczeniem politycznym, nie ekonomią. Po pierwsze: energia jest droga nie tylko przez politykę klimatyczną, lecz także przez: chroniczny brak inwestycji przez 20 lat, monopolizację rynku, brak budowy polskiego atomu, oparcie na imporcie paliw, niekompetencję polityków PiS i PO, brak polityki przemysłowej, brak długoterminowej strategii energetycznej.Winę ponoszą kolejne rządy a nie „marksizm klimatyczny”. Zrzucanie wszystkiego na jedną przyczynę to polityczna narracja, nie analiza. Braun nie proponuje interwencjonizmu gospodarczego, proponuje jego likwidację a więc: nie proponuje taniego kredytu, nie proponuje państwowych inwestycji, nie proponuje budowy przemysłu strategicznego, nie proponuje wzmacniania sektora publicznego, nie proponuje ekspansji eksportowej, nie proponuje budowy polskich firm technologicznych. Wręcz przeciwnie, jego program to skrajny leseferyzm, czyli:„Państwo ma się wycofać, rynek wszystko zrobi za nas”.To model, który nigdzie na świecie nie działa: nie działał w USA, nie działał w Ameryce Łacińskiej, nie działał w Afryce, nie działał w Rosji lat 90., nie działa w Europie, i absolutnie nie działa w Chinach.A ja piszę dokładnie odwrotnie: przewagę Chin, Korei, Japonii, Singapuru czy Niemiec zbudowało silne, planujące państwo plus konkurencja rynkowa. Braun proponuje system, którego nie stosuje żaden kraj, który osiągnął sukces.Dlatego nie popieram Brauna. Nie zgadzam się na stwierdzenie, że skoro jedno hasło jest dobre, to cały program jest dobry. Braun nie ma programu gospodarczego, tylko listę haseł. Wysokie ceny energii nie wynikają z „marksizmu”, tylko z 20 lat zaniedbań i braku strategii. Chiny, Korea, Japonia, USA - wszystkie potęgi zbudowano na interwencjonizmie, nie na leseferyzmie.
Marek Michalski
Mamy pierwsze uzgodnienie stanowiska"Hasło „Kościół, szkoła, strzelnica, mennica” samo w sobie nie jest złe, tylko że ono nie rozwiązuje żadnego kluczowego problemu współczesnego państwa. Nie zbuduje taniej energii, nie stworzy przemysłu, nie wyznaczy strategii rozwoju, nie zmniejszy kosztów firm, nie poprawi innowacyjności, nie rozwiąże kryzysu mieszkaniowego i nie ustawi relacji z USA, UE, Chinami czy Ukrainą."Zatem popiera Pan stanowisko Brauna w tym istotnym zakresie.Nie wynika z tego, że Braun deklarując takie sprawy jak "ochrona wolności osobistej i gospodarczej, uproszczenie i obniżenie podatków, ... przeciwstawienie się „inwazji ideologicznej, propagandzie dewiacji i obcym roszczeniom kolonizatorskim” popiera utrwalenie obecnej patologii w gospodarce.Wręcz przeciwnie, np. wysokie ceny  energii elektrycznej wynikają z inwazji ideologicznej marksizmu-klimatyzmu.Czy w tym zakresie jesteśmy zgodni, bo chciałbym się wypowiedzieć na temat interwencjonizmu?
mjk1
Nie Panie Marku. Problem nie polega na tym czy istnieje Kościół, szkoła, strzelnica i mennica. Problem polega na tym, że u Brauna to jedyna „polityka gospodarcza”, jaka w ogóle istnieje. Hasło „Kościół, szkoła, strzelnica, mennica” samo w sobie nie jest złe, tylko że ono nie rozwiązuje żadnego kluczowego problemu współczesnego państwa. Nie zbuduje taniej energii, nie stworzy przemysłu, nie wyznaczy strategii rozwoju, nie zmniejszy kosztów firm, nie poprawi innowacyjności, nie rozwiąże kryzysu mieszkaniowego i nie ustawi relacji z USA, UE, Chinami czy Ukrainą. To ładne hasło ideowe, ale to nie jest program gospodarczy. A ja w swoim wpisie mówię o systemach gospodarczych, nie o symbolach i instytucjach. Innymi słowy, państwo może mieć Kościół, szkoły, strzelnice i mennice, ale nadal nie mieć żadnego planu rozwoju kraju.I dokładnie to jest problem Brauna, hałaśliwe hasła zamiast kompletnych koncepcji energetycznych, przemysłowych, transportowych, fiskalnych czy geopolitycznych. Ja krytykuję brak programu gospodarczego, a nie instytucje, które istnieją w każdym cywilizowanym państwie.
Marek Michalski
Zatem w Pana wizji państwa nie ma Kościoła, szkoły, strzelnicy i mennicy? Z powodu Brauna, czy z innego? 
Es
I ten rower to juz jest coś, w chwili gdy inni mają co prawda bolidy, ale bez silnikow. I kół.
Do wpisu: Wolny rynek według Konfederacji i Brauna: modlitwa, kadzidło i katastrofa gospodarcza w gratisie
Data Autor
spike
zdejmij klapki z oczu, bo błądzisz i jeszcze innych bałamucisz, nie chodzi o to, że Chiny się bogacą, że co robią z tym bogactwem, a to się może na nas zemścić, że żarłocznego smoka karmiliśmy, podobnie jak czerwonego niedźwiedzia.
mjk1
Dlatego Zachód koniecznie musi ich wyzwolić, jak Libijczyków spod dyktatury Kadafiego.
spike
Nic z tego mój ty kolegen, rozmowa nie ma sensu, w Chinach nie byłeś, nie znasz poziomu życia przeciętnego mieszkańca itd. Z tej, że skoro się gdzieś tam nie było, wiedza o danych krajach, pochodzi od tych co tam byli, sfilmowali, opowiedzieli, tak więc będzie idiotyczna rozmowa, że Chiny coś tam bez przerwy budują, owszem, ale zjadacze ryżu, zbierają kasę na lodówkę, czy rower, na które jeszcze nie tak dawno były zapisy i kolejki.To że zachwycasz się Chinami, już wskazuje, że są gospodarką którą należy kopiować u siebie.Chiny są bogate, dzięki chciwości i idiotycznej polityce takich krajów jak USA, Niemcy, Anglia, przenosząc produkcję do Chin, jak też technologię, Jak świat przestanie od nich kupować, to ich bogactwo stopnieje, jak teraz sporo ubyło Putinowi.Widać w swej naiwności nie przyjmusz do wiadomości, że tam do dzisiaj zostało eksterminowano setki, jak nie tys. Chińczyków, są pod kontrolą, inwigilowani na wszelkie techniczne sposoby, a że są bogaci, kto jest bogaty, nie naród.Dodam, że ogólnie mówiąc, Chińczycy to pracowity naród, kiedyś był potęgą, mógł nią zostać wieki temu, jest obecnie, ale tylko garstka czerwonych oligarchów, na plus, że inwestują w swój kraj i w zbrojenie, a to już nie jest optymistyczne.
mjk1
Widzę Spike, że Twoja wiedza o Chinach kończy się w tym samym miejscu, w którym zaczynają się „znajomi znajomych, co gdzieś byli i coś słyszeli”. Klasyka: „sam nie widziałem, ale opowiem, bo znajomy kierowcy kuzyna był trzy dni w Kantonie i wszystko wie”. Po pierwsze, nigdzie nie napisałem, że Chiny to raj. To Ty budujesz chochoła, który Ci wygodnie podpalać. Po drugie, tak, miliony Chińczyków wyjeżdżają. A wiesz dlaczego?Nie dlatego, że „raj taki straszny”, tylko dlatego, że świat jest otwarty, a Chińczycy mają pieniądze i ambicje.Tak samo jak Polacy wyjeżdżali do UK, nie uciekając z piekła, tylko szukając możliwości. Po trzecie, Twoje rozumowanie, że „kraj jest biedny, bo są w nim biedne regiony”, to poziom analizy godny przedszkola. USA ma slumsy większe niż miasta w Polsce. Niemcy mają gigantyczne obszary wschodu opustoszałe jak po bombie neutronowej. A jednak nikt nie twierdzi, że Berlin „udaje rozwinięty kraj”. Chiny są nierówne, tak jak każde państwo o rozmiarach kontynentu. Ale to akurat żadna sensacja. Natomiast sensacja jest taka, że pomimo tych nierówności budują 600 km metra rocznie, 10 lotnisk, setki fabryk i tysiące mieszkań miesięcznie. Można ich nie lubić, ale udawać, że to „nic”, to już zwyczajna ignorancja. Po czwarte, pytasz, czy „byłem w Chinach”. A czy Ty byłeś?  Bo na razie brzmi to tak, jakbyś próbował opowiadać o Saharze na podstawie zdjęcia w folderze biura podróży. Po piąte, piszesz, że „nie ma tu dzieci, by opowiadać bajki”. Zgoda. Dlatego właśnie warto przestać powtarzać bajki, że Chiny to „bieda jak w Korei Północnej”, bo to jest już żenująco oderwane od rzeczywistości. To kraj z: największą liczbą absolwentów inżynierii na świecie, największą infrastrukturą kolejową, największą produkcją energii odnawialnej, największym rynkiem e-commerce, największą liczbą patentów, najszybszą urbanizacją w historii ludzkości. Ale jasne: „kuzyn kolegi był i widział”. Argument nie do podważenia.Jeśli chcesz dyskutować poważnie, zapraszam. Jeśli chcesz dalej opierać swoje opinie na „kolega mówił i dziennikarz widział”, to niestety, ale to poziom, przy którym trudno dyskutować bez poczucia żenady. Bo ja piszę o faktach. A Ty o wrażeniach z zasłyszanych historii. Różnica mniej więcej taka, jak między Chinami a Koreą Północną, które w twojej głowie najwyraźniej wyglądają podobnie.
spike
Mój ty kolegen Januszku, głupoty wypisujesz, a już o tych setkach tys. co tam chcą mieszkać, to już odlot po małym sztachu :))))Jakbyś zapuścił się w głąb Chin, to byś zobaczył jak żyją ludzie, podobnie jest Korei Pł. czy Rosji, Kubie itd. Ja tam nie byłem, ale mam znajomych którzy byli i widzieli, do tego jest wielu dziennikarzy, którzy widzieli rozmawiali, jak też są ci co z Chin uciekli i do dzisiaj uciekają, tego nie potrafisz wyjaśnić dlaczego, kto by z raju uciekał, ciekawe.Przypomnę ci, tu na NB nie ma dzieci, by im bajki opowiadać, twoje mądrowanie się na nic się zda, rozmawiaj poważnie, albo daj sobie spokój.Mały szczegół, byłeś w Chinach i co tam robiłeś ?
mjk1
Drogi Znawco Chin z Osiedla Pod Kasztanem, która to już twoja epicka odsłona wykładu o Państwie Środka?Zawsze bawi mnie, gdy ktoś próbuje mi „wyjaśnić Chiny”, używając tych samych trzech argumentów, które słyszę od 15 lat: „Chiny pięknie wyglądają na zewnątrz!” Akurat nie, one pięknie wyglądają w środku, na zewnątrz, z góry i od spodu, bo mają infrastrukturę lepszą niż większość Europy. Wystarczy nie czerpać wiedzy o 1,4 miliarda ludzi z memów i amerykańskich reportaży z 2005 roku. „Nie chciałbyś tam mieszkać!” A widzisz Spike, setki tysięcy Europejczyków chce i mieszka. Nie przeszkadza im ani „reżim”, ani „kastowość”, ani nawet to, że metro działa, pociągi jeżdżą, a pensje rosną. Masakra, jak oni tam cierpią! „Uciekają z Chin!” Tak, bogacze wyjeżdżają, żeby kupić wille w Kalifornii, tak jak bogaci Polacy wyjeżdżają do Szwajcarii, a bogaci Francuzi do Belgii. Czyli news dnia: ludzie bogaci lubią niskie podatki. Szok. Niedowierzanie. Przełom w nauce. Ale żeby było zabawniej, najwięcej emigrantów na świecie nie pochodzi z Chin, tylko z Indii, Meksyku i… Polski. Ale spoko, to na pewno dowód, że Polska to reżim gorszy niż Mao. Logika absolutnie stalowa.„Drogi Januszku, dlaczego tak się dzieje?”Dzieje się tak dlatego, że: nie masz pojęcia o Chinach, mylisz je z Koreą Północną, powtarzasz propagandę z Discovery Channel z 2005 roku, nigdy tam nie byłeś, a jeśli byłeś, to pewnie w ramach wycieczki z biura podróży, gdzie jedyną analizą była próba targowania się o magnes na lodówkę. Ale spoko, to wciąż więcej, niż potrafi Konfederacja gdy mówi o gospodarce.„To podobnie jak w Rosji i Korei Północnej” O, klasyk! To trochę jak powiedzieć: „Rolls-Royce, Fiat 126p i furmanka – wszystkie to pojazdy, no nie?” Równie mądre. Chiny mają największy eksport technologiczny na świecie. Rosja eksportuje ropę i trolli internetowych. Korea Północna eksportuje… no, Korea Północna nie eksportuje nic. Ale w twojej porąbanej logice wszystko da się wrzucić do jednego wora. Kto by tam rozróżniał 1,4 miliarda ludzi od 25 milionów. Ważne, że „tam też dyktatura”. Analiza godna pracowni politologicznej w podstawówce.Drogi autorze diagnozy o „kastach” i „ucieczkach z raju”: Twoja wiedza o Chinach jest jak twoja opinia o ekonomii.  Z grubsza poprawna, jeśli patrzymy z Marsa, przez mgłę i po trzecim piwie.