|
|
jazgdyni Panie Krzysztofie
Byłbym niezmiernie zaszczycony gdybym otrzymał Pańską książkę.
Tym bardziej, że jak widzę, jest ona pełna swojskich klimatów.
Urodziłem się i młodość spędziłem w Orłowie, dzielnicy Gdyni, gdzie do dzisiaj uprawia się rybołówstwo, a dym z wędzarni był moim codziennym towarzyszem.
Dodam jeszcze: - ryby wędzone lubię przeogromnie; rolmopsa z gorczycą i ogóreczkiem zjadam przynajmniej raz w tygodniu.
Tak, to prawda, jestem smakoszem. Dobry Pan dał nam ten zmysł, byśmy nie tylko się żywili, ale także by osłodzić nam cierpienia ziemskiego bytu.
Tak, jak oczy, byśmy rozpoznali piękno i uszy, aby rozkoszować się wspaniałą muzyką. Kto tego nie rozumie, jest ubogi duchem i nie korzysta z darów otrzymanych od Pana.
Zachwyciłem się Pańskimi impresjami z Jastarni. Przysięgam, że nic Pan nie dodał.
Z szacunkiem
Janusz Kamiński |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz Witam Panie Januszu,
O tych głupkach od krakowsko zakopiańskiej olimpiady szkoda gadać.
Nie wiedziałem natomiast, że tak wyrafinowany smakosz z Pana.
Więc zrobię Panu przed świętami smaka i przypomnę, jak niegdyś bywało w Jastarni:
"Gdy upał już nieco zelżał
przed rybackimi domami
na koślawych zydlach
wystawiano tace
mieniących się srebrem rolmopsów z gorczycą
i wielkie pachnące jałowcem patery
pełne przesypywanych kryształami soli
świeżo wędzonych fląder
połyskujących w blasku gasnącego słońca
miodową barwą jantaru
Pod wieczór zaś
zaczynał się snuć po Jastarni
niezapomniany aromat
„świętego dymu”
starych kaszubskich wędzarni
wabiący
najwybredniejszych z wybrednych smakoszy
do tych zaczarowanych miejsc
gdzie jak w cynamonowych sklepach
na osmalonym, kutym ręcznie ruszcie
zwisały ciężko
ociekające świeżym, jeszcze ciepłym sokiem
szkarłatno brunatne płaty
szlachetnego łososia
i
płaczące przekłutymi na przestrzał oczami
grona opasłych węgorzy
wędzonych z tajemną maestrią
na czereśniowym drewnie
owych
nieziemskich cymesów
o smaku
który podlany kieliszeczkiem „czystej”
przywracał wątpiącym pewność
że życie potrafi być piękne..."
Ten opis pochodzi z mojej książki-albumu pt. "Epopeja helskiej balangi - GRUPA", którą jeśli tylko Pan zechce przyjąć chciałbym Panu sprezentować wraz ze stosowną dedykacją.
Patrz: http://2006.bookart.pl/i… |
|
|
NASZ_HENRY PO zbudowaniu boisk, tzw. orlików Tusk ogłosił następny projekt, astrobaza w każdej gminie. Nie sprecyzował czy to będzie obserwatorium czy też kosmodrom czy tylko maszynka do kręcenia lodów ;-) |
|
|
jazgdyni Pilnuj się Robercie, bo ci przez podwórko zrobią tor bobslejowy ;))) |
|
|
jazgdyni Kurcze... musisz mnie poduczyć!
Co to są astrobazy??? |
|
|
jazgdyni Ta Marczułajtis ruszała się trochę po świecie, więc ma porównanie i przekręt jej z mężulkim jest tym większy.
Na co jeszcze Polaków będą naciągać?
Pozdrawiam |
|
|
cześć..też Ci tutaj wkleję...
http://polska.newsweek.p…
http://fakeposters.com.s…
pozdrawiam niepoprawnie |
|
|
NASZ_HENRY Jaka olimpiada, najpierw astrobazy w każdej gminie ;-) |
|
|
jazgdyni Wiem Andrzeju.
Przecież u nas zawsze chodzi o kręcenie lodów.
Ciekawe, czy Tusk od tych pomysłów dostaje procenty?
Serdeczności |
|
|
Andy51 Janusz to nie o Olimpiadę w tym wszystkim chodzi ale o możliwość kręcenia lodów, do którego dała sygnał dziewczyna z okładki CKM a obecnie poseł PO Jagna Marczułajtis.
Pozdr |