Otrzymane komantarze

Do wpisu: BRONCIE DZIECI przed Kainami
Data Autor
NASZ_HENRY
66mamrotów i skutek widoczny ;-)
A tak poważnie, to co pan proponuje? Zrobimy to jak zwykle - ze smolą i pierzem, czy po prostu zaKODujemy ich pikietami? Można też idąc za wieszczem śmieszyć ich, tumanić i przestraszać. ?? Powiem panu, ma pan zupełnie niezły „szwung” ale jak na tę trzydziestominutową obecność pana na tym blogu, trochę się szanowny pan zasapał. Co gorsze, to w całym tym pośpiechu jedna szóstka z nicka panu spadła.
I tu się może przeliczyć. Staniszkis naturalnie. Od zawsze jej "występy" budzily watpliwosci i podejrzenia. Kto choć raz jej słuchał to i wysłuchał karkolomnych wygibasow i pietrowych polprawd .Nie trudno jest odgadnąć ze to "spioch". Reszta to już nie ma znaczenia.Jest i pozostanie na boku.
Czas by zając się sprawą zablokowanej przez Episkookupanta lustracji kleru. W czasach PRL co najmniej 20 proc. (choć mówi się również o 30 procentach) księży i zakonników współpracowało z UB i SB. Dziennikarze zainteresowani ujawnieniem motywów, którymi kierowali się księża-kapusie z ogólnie dostępnych, opublikowanych źródeł dowiedzieli się, że esbecy werbowali księży nie przy użyciu terroru, szantażu i gróźb, jak to kręgi przykościelne „zobolałe” sugerują lecz tzw. haków. Prowadzenie samochodu po pijanemu, cicha kochanka, oszustwo, kradzież, pedofilia - to w zasadzie cały arsenał haków. Reszta to bardziej marchewka niż kij: wydanie paszportu, pomoc w karierze kościelnej lub zakupie materiałów budowlanych niezbędnych przy budowie kościołów. Ot, i wszystko. Nikt nikogo nie torturował, nie wyrywał paznokci, nie groził śmiercią. Jeśli dziś księża mówią, że zmuszano ich do współpracy, to kłamią. Kolejny raz rzymski Kościół katolicki stanął ponad prawem. Tym razem sprawa dotyczy lustracji księży kapusiów. Stanowisko episkopatu jest jednoznaczne - lustracja, owszem, ale wewnętrzna, pełna miłości, miłosierdzia, zrozumienia i przebaczenia. Dotychczas jakoś dziwnie milczeli, kiedy nawiedzony dziennikarz ogłosił dziką lustrację, milczeli, gdy innych wdeptywano w ziemię i roznoszono na obcasach; bez dowodów i prawa do obrony. Podnoszą wrzask dopiero wtedy, gdy to im Wielebnym - pysznej kaście nietykalnych świętych krów - następuje się na odcisk. Gdy okazuje się, że brud z teczek może powalać ich „nieskazitelne” sutanny i habity. Boją się, ale tylko o siebie, bo dawno już przestali tworzyć wspólnotę z tym społeczeństwem, o którym mówią „nasze", którego duszami koniecznie chcą rządzić za pomocą anachronicznych norm i metod wymyślonych przez niezaspokojonych i żądnych mamony frustratów. Dla nich rząd dusz stał się wyłącznie interesem, z którego od wieków czerpią maksimum korzyści finansowych i politycznych. „Rządzić i mieć" - to ich hasło przewodnie, które mają wypisane na sztandarach, gdy idą walczyć z tymi, którzy myślą inaczej.
xena2012
córunia pani Staniszkis robi karierę w Nowoczesnej,cóż więc dziwnego ,że mamusia postanowiła w tej karierze pomóc?Obrany i sprawdzony sposób polegający na nieustannym opluwaniu rządu ,prezydenta czy Kaczyńskiego jest przecież jak dotąd niezawodny.
Do wpisu: CHORAGIEWKA NA DACHU
Data Autor
xena2012
córeczka pani Staniszkis robi karierę w Nowoczesnej u boku Petru.Cóż więc w tym dziwnego ,że w tej karierze mamusia postanowiła żdziebko pomóc? Grunt to rodzinka,a sposób na prestiżową funkcję w Nowoczesnej podobnie jak w zaprzyjaźnionej PO=plucie na PiS.
Jabe
Może by Pan podrzucił kilka rad na temat rozpoznawania kapusiów? To się jeszcze może przydać.
OLI
Ich nie, bo wybrali drogę prostą, drogę wierności zasadom i uczciwości wobec narodu. Jedni potrafią się utopić w kałuży, inni czyści przejdą przez bagno. KOR sam w sobie nie był w owym czasie niczym złym. Problem tkwił w tym, kto co naprawdę nosił w sercu, i jaką wybrał drogę
OLI
Z zeznań spisanych od pani Staniszkis wcale nie wynika, że odmówiła współpracy. Wszystkie jej zeznania są obszerne. Co prawda, w tych zeznaniach działania kręgów opozycyjnych nie są przez nią przedstawiane jako antypaństwowe czy wywrotowe. Ale chętnie i obszernie wyopowiadała na tych przesłuchaniach kto, z kim, u kogo i ile razy się spotykał i o czym rozmawiał. Podobno to wystarczyło do wydania wyroków. W najlepszym wypadku głupia gęś wykreowana na ikonę niezłomnej bezstronności, a trudno się u niej dopatrzyć rzeczy tak elementarnej jak konsekwencja w autokreacji, bo miota się od ściany do ściany i zapomina roli.
Jabe
A, powiedzmy, pp. Romaszewskiego i Macierewicza też by Pan w to drzewko wrysował?
Jabe
To że demontaż zasad był domeną PO, nie oznacza, że teraz nie robi tego PiS – to nie jest argument. Napisał Pan, pod jakim numerem prof. Staniszkis figuruje i że z tego wynika, że była TW. Wbrew temu, co Pan tu pisze, nie poddał Pan tego twierdzenia w wątpliwość. W ciągu kilku tygodni rządów PiS wiele się działo – jest o czym mówić. Prof. Staniszkis nie wolno? Jeśli pani profesor swego czasu odmówiła współpracy, to znaczy, że ma charakter. Nic dziwnego, że dziś też nie robi tego, czego się po niej oczekuje. Może faktycznie tak uważa, jak mówi? W każdym razie, Pańskie przemyślenia są chybione (by nie powiedzieć – demagogiczne). Marysieńka Sobieska najwyraźniej uważała, że królowa polska nie jest gorsza od francuskiej. Taki roboczy wniosek. Obiektywnie, pani profesor nikt brakiem stołka nie obraził. Może ona tak czuje, może nie. W kwestii PiS-u, podaje Pan swoje oceny za fakty. W kwestii pani profesor wnioskuje Pan z domysłów i spekulacji. Tarantoga zarzucił Panu otwarcie łeż (fakt, że w niezbyt eleganckiej formie), a Pan tu się wije, przeinacza i wykręca – takich werbowano.
OLI
Pani Staniszkis stoi tam, gdzie stoi, bo taka jest logika jej życiorysu politycznego. Oszukuje notorycznie- jak rządzą jej kumple, wtedy wzbija się na wyżyny obiektywizmu: im to nic nie zaszkodzi, a pani Staniszkis "pracuje" na opinię obiektywnego autorytetu. Kiedy bliskie jej środowiska tracą władzę, wtedy pani Staniszkis też traci nad sobą władzę i zaczyna się zachowywać jak moja suczka, kiedy zobaczy kota. Bije w prawicę słusznie i niesłusznie, na oślep i bez umiarkowania, a także bez dbałości o zachowanie pozorów. Jest nieprzejednanym wrogiem prawicy, i ma to we krwi. A jej rady - zawsze nietrafne i szkodliwe. I zdradzieckie. W jej zeznaniach z końca lat 60-tych (w zasobach IPN)mamy cały kwiat ówczesnej "opozycji": Michnika, oboje Kuroniów, obu Smolarów, Jana Grossa, Jana Lityńskiego, Karola Modzelewskiego, Seweryna Blumsztajna, Waldemara Kuczyńskiego, Jana Józefa Lipskiego. Można by wyrysować drzewko rodowodowe od KOR- u, poprzez UD, UW, aż do PO i okolic. To i czemu się dziwić.
Do wpisu: AUTORYTET Z LISTY AGENTOW?
Data Autor
Gniewko
Córka w Nowoczesnej !!! Nie słyszałem jeszcze nigdy, żeby starsza matka stanęła okoniem przeciw córce. Ta kobieta już nie jest wiarygodna, jeśli kiedykolwiek była. Nigdy tak dokładnie nie zagłębiałem się w jej wywody, ale zawsze wydawały się one podejrzane, a nawet śmierdzące.
Szanowny autorze O jakiej wolcie Pan mówi? Chyba nie śledził Pan wypowiedzi pani Staniszkis przez ostatnich ponad dwadziescia lat. Nie ma tu żadnego zaskoczenia.
Mnie przestały dziwić wolty star(sz)ych ludzi, którzy sami nie zauważają, że świat ich wyprzedził. Oczywiście, zwracam uwagę i obserwuję tylko tych, z których intelektu korzystałam, których podziwiałam. Wielu zachowało świeżość osądu, opiniują trafnie i z pożytkiem dla ludzi szukających odpowiedzi na pytania polityczne. Niestety, znaczną część, w tym szczególnie kadry naukowe minionej epoki, w rozmowach i felietonach wygłasza komunały zalatujące komuną, chcę pozostawić czas przeszły nietknięty, niewyjaśniony i najlepiej przenieśliby swoje tamte doświadczenia na dzisiejszy grunt. I tak powstają paradoksy, nonsensy, skostniałe tezy, wg których właśnie opozycja chce kształtować społeczeństwo, budować państwo. I jeszcze nazywają to nowoczesnością, Europą. Że Europa w strukturach unijnych się nie rozwinęła, to wina jej skostnienia, przestarzałej dialektyki. Zawsze, jeśli na początku założono dyscyplinę, a nie pragmatykę, jako broń zniewolenie narodów, ludzie przestają samodzielnie myśleć. Dlatego niebezpieczni są wszelcy głosiciele tezy na Polskę, opartej tylko na zasadzie "Ja wiem najlepiej", jak czyni to profesor Staniszkis, czy Ziemkiewicz. Ostatnio podobne zjawisko znajduję w artykułach GP. I to mnie niepokoi. Wszystkiego dobrego i dziękuję Ci za życzenia. S.
A macie swiadomosc ilu takich jeszcze "autorytetow" z listy ... a jak ladnie mowia , a jak ladnie pisza. Dokladnie tak jak oczekujemy. Bo oni nam dadza (obiecujac tylko) wszystko to co chcielibysmy dostac. Gdy bedziemy juz tuz , tuz , to "kroliczek" znow zakica do przodu a nastepni pokaza nowego krolika ... Rozgladnijcie sie w okol siebie i czytajcie zyciorysy.
ant.an
Chciałbym przypomnieć, że takimi informacjami operował gazrurka- Żakowski, gdy chciał rozrobić Bronka Wildsteina. Przyciśnięty do muru wycofał się rakiem. W takiej materii byłaby wskazana powściągliwość!
Mnie zupełnie nie interesuje, czy była TW. Ale w czasie, kiedy PIS był w opozycji, a Staniszkis do TV nie zapraszała PO, zbyt chwiejna była, raz sprzyjała PiS-owi, to znowu odsądzała go od czci i wiary. Nagle, gdy ją w mianowaniach pominięto, zmieniła kubraczek i krytykuje, krytykuje, wszędzie, gdzie zaproszą. A na razie media zapraszają głównie przeciwników Kaczyńskiego. Profesor Staniszkis wykorzystuję swoją szansę. Być może, ostatnią. Stąd jej zachowanie nazywam kołtunerią. Dołączył do niej ostatnio Ziemkiewicz, bo Warzecha zawsze siedział okrakiem na barykadzie. To dla mnie kołtuństwo, taki bieg w pościgu za "europejskością". Po drodze Polskę stracili z oczu.
NASZ_HENRY
Streszczenie: Staniszkis figuruje [jako TW] pod numerem IPN BU 00191/413. I wszystko jasne ;-)
TW. prof.Staniszkis, nawet kiedy niby popierała PiS nie omieszkiwała wbić szpilę co i rusz,dobrze to pamiętam. Tak jak Solidarność była naszpikowana TW. tak i między "sympatykami" PiS jest ich pełno, i co rusz zasłona z któregoś opada.TW Staniszkis nie sprawia na mnie osoby dotkniętej demencją, raczej to "szydło wyszło z worka".Proszę zauważyć, że TW Staniszkis nie załapała się na żadnego eksperta w gabinecie prezydenta czy premier.Zmiana w zachowaniu prof.Staniszkis rozpoczęła się momentalnie po mianowaniu przez Prezydenta Dudę dr.Fedyszak - Radziejowskiej na eksperta w swoim gabinecie. Urażona ambicja obnażyła preferencje pani profesor.
lala
ale jak popierała PIS to była mądra i robiła za autorytet... co za logika! a może prof. Staniszkis po prostu potrafi myśleć krytycznie bez względu na koniunkturę? ps. zdaje sie, ze umieszczenie na tzw. liście Wildstein było bardzo przez tzw. niezależnych dementowane i usprawiedliwiane
Dobrze napisane! Zaliczyłam Staniszkis do kołtunów, mających "zleconą" opinię na podorędziu, zawsze gotowych się podłożyć, byle dawało to szansę pokazania się w mediach. A Staniszkis ma parcie na szkło zupełnie niewspółmierne do własnej kontroli nad sobą. Czyli lista kołtunów nam się rozwija!
Do wpisu: NALECZ, SPADAJ!
Data Autor
angela
Człowiek z bruzda, najwidoczniej to wyplywajacy mozg wyzlobil taka bruzde. Wciaz sie zastanawiam, jak ludzie w miarę myślący, otarli sie w srodowisku w miare kulturalnym, a tak glupi i podli. Jak taki czlowiek zyje w Polsce, korzysta z jej dobrodziejstw, i ewidentniei z premedytacja jej szkodzi. Jakim trzeba byc draniem i zwyklą świnia.
gorylisko
zaiste jest pan aż nazbyt łaskawy skoro poświęcił pan tej gliscie az tyle tekstu...dla mnie jest to odrażająca glista intelektualna która jest gotowa robić laskę każdemu kto ma władzę... ciekawi mnie czy jego prowadzący podaje mu rękę...
Tak, zgadzam się, już kilkakrotnie pisałem, że ten "Prof." jest najgłupszym, lub jednym z najgłupszych profesorów w Polsce. Minister Gowin będzie miał ręce pełne roboty !!!