BRONCIE DZIECI przed Kainami

BROŃCIE DZIECI przed Kainami, które je wykorzystują w wojnie z Kaczyńskim i każą im nieść afisz z napisem: WOLNA POLSKA BEZ KACZORA, z rysunkiem Kaczora i dubeltówki! Tym się lepiej zajmijcie, zamiast bronić chorągiewek na wietrze takich jak madame Staniszkis. Szajka Kainów – do niedawna rządząca tzw.III RP – bez żenady deprawuje dzieci, od małego oswaja je z zabijaniem...Chcą wyhodować nowe pokolenia Kainów, maniacy mordowania zbierają się też pod pomnikiem Narutowicza ! A kiedyś pewna gwiazdeczka z Polsatu proponowała zrzutkę na trotyl! Prokuratura jednak nie ściga tych apeli, choć kto podżega...to podlega...Nie chce ścigać, ani ujawniać prawdy o zamachu na Tupolewa, bo morderstwami układ chce uprawiać politykę tak samo jak w PRL... A do obrońców madame Staniszkis nie dociera, że jej głos w obronie TK współbrzmi z bezczelnym dictum Siemoniaka, który oświadczył, że w Polsce trwa zawłaszczanie...demokracji! Jakiej demokracji ? Od r.1989 jeszcze jej nie zbudowano, a to rząd PO-PSL najbardziej nią pogardzał zwalniając np. kilkuset pracowników TV, aby uczynić ją tubą swej polityki! I to PO zmanipulowało Trybunał Konstytucyjny!
   Ale dwaj czy trzej panowie bardziej się ekscytują prestiżem madame Staniszkis, szczególnie Tarantoga mnie goni. Uczepili się numeru IPN, a ja głównie pisałem o nonsensach wytaczanych w obronie TK i jego dysponenta, Rzeplińskiego, byłego ex-PZPR i uwikłanego w inne ciemne sprawy, o czym można poczytać w sieci.  Tarantoga wspomina swe internowanie, tym bardziej dziwi to, że ów  TK go nie uwiera, gdyż stworzono go w r.1982, a więc w okresie dekretu Wrony!
    W naszej dyskusji celnie o Staniszkis mówi OLI: „...że bije w prawicę słusznie czy niesłusznie, na oślep i bez umiarkowania(...), a jej rady zawsze są nietrafne i szkodliwe, zdradzieckie”...I że Staniszkis nie jest ikoną niezłomnej bezstronności! To trafna diagnoza, natomiast Tarantoga i Jabe biją pianę. Zgadzam się z uwagami OLI, a z poprzednich wpisów przypomnę głos szamanki, bo i mnie nie obchodzi domniemana agenturalność madame Staniszkis tylko jej niezwykła chwiejność poglądów, raz tak a potem inaczej, co może sugeruje niezrozumienie polskiej sytuacji oraz uleganie mirażom, iż układ post-komuny ( np. PO-PSL, SLD ) tworzy jakąś cząstkę polskości. A to akurat jest zupełnym nonsensem, ten układ jest jądrem antypolskich  wektorów. Platforma nie była i nie jest partią polską, to formacja służąca obcym interesom. A osoba z tytułem profesorskim powinna to dostrzec w mgnieniu oka!