|
|
No, jasne: nie to ładne, co ładne, ale co się komu podoba. A notki pana MB oddają rzeczywistość raczej wirtualną, takie wishfull thinking, kołatającą się w główkach niektórych emigracyjnych "publicystów", którzy o rzeczywistości nad Wisłą mają raczej dość oryginalne pojęcie. |
|
|
angela Kemtarze, jak to komentarze, wazne ze notki pana MB sa świetne i oddające rzeczywistość, a nie takie jakie sie p.Amadeusowi POdobaja. |
|
|
Dlaczego najczęściej (nie wyłącznie!) u M.Baterowicza goszczę? Ano dla rozrywki, bo dawno tak komicznych wpisów, a także komentarzy na żadnym innym blogu nie spotkałem. I to na tematy nader poważne, wręcz fundamentalne dla każdego, komu leży na sercu los Polski. A już jego odpowiedzi na moje komentarze i broniący go "komentatorzy" , są wręcz rozbrajające swoim całkowitym brakiem merytorycznej argumentacji zastępowanej stekiem obraźliwych inwektyw pod moim adresem (exemplum: Pani obecna odpowiedź, wprawdzie bez inwektyw). I to także jest zabawne, choć raczej bardziej żałosne. |
|
|
angela Ma pan wyjątkowy i wątpliwy zaszczyt, do komentarzy Amadeusa.
Dlaczego przeważnie u Pana, a nawet, tylko u Pana,gości p.Amadeus?
Czy mjk1, to tez Amadeus? Oni to jakby 《chlopaki z jednej paki》
Odpowiedz na to, rozwiąże wszystko??? |
|
|
Admin Naszeblogi.pl Naprawdę nie zasłużyłem na pół notki o sobie za to delikatne zwrócenie uwagi co do stanu faktycznego. Który zresztą sam Cenckiewicz prostował (że znaleziony dokument o wywołaniu wybuchu przez UOP jeszcze nie świadczy, jak go błędnie niektórzy zrozumieli) w rozmowie z Klarenbachem (do obejrzenia w sieci). Pozdrawiam |
|
|
No tym razem to już chyba kompromitacja: M.Baterowicz to wszak człowiek zdawałoby się inteligentny, bo i oczytany i erudyta przecież, poeta niepośledni, no i doktór filologii. A tymczasem co nam teraz zaprezentował? Ano wylewanie żółci na Admina za to, że nie bierze go w obronę przed rzekomym moim chamstwem, grubiaństwem i obelżywością, choć nie wykazał na czym one miałyby polegać. Sam natomiast takimi stwierdzeniami obraża mnie, ale ja jakoś to przeżyję. Swoim zapożyczonym od peerelowskiej propagandy stylem użala się nad komentarzami, które nie podzielają jego tez - jego to sprawa.
"Dyskusja owszem, ale na poziomie – natomiast z wycieczkami hejtera, utrzymanymi w zomowskim stylu – „jak nie kijem to pałką” – nie da się dyskutować."
Nic dodać, nic ująć! Adminowi zapewne nie chodzi o jakieś "elektryczne spięcia" na blogu , których tak obawia się M. Baterowivcz, ale o pozostawienie w Strefie Wolnego Słowa miejsca na rzeczową dyskusję i wymianę ścierających się nieraz poglądów. Ale tego nasz erudyta nie chce zrozumieć, oburzając się, że to forum nie jest wyłącznie miejscem na przytakiwanie jego nieraz obłędnym wręcz tezom.
Budzi też zdziwienie fakt uporczywego omijania przez M.Baterowicza niektórych poruszonych tu przeze mnie ważnych w dyskusji o stanie Polski spraw - widać nie ma on żadnych logicznych argumentów na podjęcie takich tematów, i to bez wylewania hektolitrów jadu na mających odmienne od niego zdanie. Przykłady: milczenie o moich komentarzach pod "Chore państwo(3)" czy "Polska kraj absurdów" i kilkoma innymi tekstami M.Baterowicza. Ale na epitety i inwektywy pod moim adresem Baterowicz zawsze znajdzie miejsce (vide także: niniejszy jego wpis). |