Przejdź do treści
Menu
menu-top1
Blogerzy
Komentarze
User account menu
Moje wpisy
Zaloguj
Primary tabs
Widok
Moje wpisy
Moje komentarze
Otrzymane komentarze
Otrzymane komantarze
Do wpisu:
KSIĄŻKI, które warto przeczytać :
Data
Autor
25.11 [09:46]
Ryszard Sziler
Cieszę się bardzo, że ta moja praca jest innym potrzebna :) . Grudzińskiego, Mackiewicza, Łojka wpiszę niebawem. Proszę Wszystkich o dalsze uwagi uzupełniające moje przeoczenia. W ogóle spis będę uzupełniał, więc zachęcam do jego ponownego czytania za jakiś czas. Pozdrawiam. Ryszard
24.11 [20:55]
Brawo i Brawo! Po wielokroć! Za szybko czytałem... Inny Świat; Na nieludzkiej ziemi; B. Obertyńska W domu niewoli i jeszcze Odojewski [niedoszły scenariusz Vajdy do Katynia] Milczący, niepokonani. Mackiewicz, Łojek... a nawet Konopczyński. "Więcej szkół zamiast armat". Oskar Halecki - może później. HISTORIA - GŁUPOLU. Jak dla ciecie Polskość to nienormalność... to won.
Do wpisu:
Bóg albo mamona - czyli o rozumieniu sensu świata.
Data
Autor
17.11 [17:12]
do sławy ( w młodości) do znaczenia ( władzy, pieniędzy - w dojrzałym wieku) do wygody ( w starszym albo całe życie)Rzadko kto pyta o sens. Kłopotliwe pytanie. Nie wystarczy zadać sobie je raz - pytamy stale i stale udzielamy odpowiedzi. Bo to my nadajemy sens lub nie - naszym słowom, czynom, postępowaniu. Nie sądzę, aby była to jedynie dziedzina penetrowana przez wierzących. Camus - rozpatrywał sensowność ludzkiego zycia poza wiarą ( można sens znaleźć w obowiązku, w odpowiedzialności za innych lub w walce z cierpieniem i złem) Sensowne jest Dobro - zło nie ma sensu ( jest negacją). Pańskie refleksje - są potrzebne. Za mało pytamy - jak żyć po ludzku. Czy potrafię sprostać wymogom kondycji ludzkiej?
Do wpisu:
Być wolnym , by zaufać.
Data
Autor
12.11 [11:52]
Być wolnym - od tego co narzuca świat, od tego co przykleiło się jako trendy, od obciążeń tresury mentalnej Być wolnym do - dobra, dla - Dobra. " Trzeba abyśmy Dobro traktowali poważnie " I to nie jest praca na lata - ta chwila już jest sprawdzianem. A dalej może być tylko lepiej.
Do wpisu:
Codzienne piękno
Data
Autor
10.11 [18:01]
A co Pan powie na to, że pierwsze moje próby ( cztery lata temu) były całkiem całkiem, miały energię potem zaczęłam "paćkolić" tzn. nakładać warstwy na warstwy (farby) Druga sprawa - nie kładzie Pan tła, zapełnia płaszczyznę ... od czego? Gdzie jest węzeł zamysłu? Bardzo Panu dziękuję za "chwile dla mnie". Podręczniki zdaje się zatrzymały moją bezpośredniość. Pozdrawiam najserdeczniej.
10.11 [16:51]
Ryszard Sziler
Wszystkim Państwu serdecznie dziękuję i ciepło pozdrawiam ( tu powinien być emotek z serduszkiem, więc sobie go proszę wyobrazić :) Pani Jolanto. Obawiam się, że nie ma jakiejś uniwersalnej recepty na namalowanie dobrego obrazu. Rzecz chyba w szczerości wypowiedzi. Jak w całej sztuce zresztą. Temat ma wynikać z konieczności wyrzucenia z siebie „tego co nam w duszy gra”, a forma jest sprawą drugorzędną i służebną temu, co się chce przedstawić. Ale praktycznie, to ja się w ogóle nie zastanawiam nad ta kwestią :) Po prostu robię co mam do zrobienia dotąd, aż jest to zbliżone do pierwotnego pomysłu. Co do Pani pytań, to odpowiedzi mogą być jedynie bardzo subiektywne, bo w sztuce wyjątkowo trudno o sztywne zasady i nigdy bym się nie poważył na ich formułowanie. Podług mnie, więc : 1/ Szczegóły są niewątpliwie kuszące, ale zaciemniają pomysł i trzeba mieć rzeczywiście opanowany warsztat, by się w nich nie zgubić, trochę to tak jak z dygresjami w narracji literackiej. Co nie znaczy, że trzeba rezygnować z drobiazgów, tylko, że należy zachować w tym umiar ( jak zresztą we wszystkim ). Zaznaczać je wtedy, gdy wymaga tego koncepcja obrazu. 2/ Gdybym miał wybierać, to wybrałbym olej, choćby dlatego, że akwarela nie znosi poprawek . Olej można zdrapywać , a podobrazie zmywać terpentyną i poprawiać grunt ile płótno wytrzyma :) 3/ Napisano wiele książek na temat koloru , więc trudno tę wiedzę streścić w kilku zdaniach. Ja bym się zresztą na Pani miejscu nie przejmował gadaniną akademicką na ten temat, tylko malował tak jak Pani chce, tak jak się Pani podoba. Wielcy prymitywiści tak właśnie robili. Nie tylko oni zresztą. W ogóle metoda prób i błędów jest tu najlepsza.:). Po pewnym czasie sama Pani będzie wiedziała co Pani odpowiada a co nie...
10.11 [11:30]
to nie obrazy - to medytacja. I jest Pan przekonujący do tego stopnia - że wracam do malowania. 1/ jak osiągnąć taki skrót ( eliminować szczegóły)? 2/ mam do dyspozycji oleje i akwarele - boje się akrylu ( jest dla mnie zbyt odważny i wymaga pewnej ręki) 3/ jak obcować z kolorem? dla mnie to jest koszmar - opanować je, opracowac skalę odcieni, zdecydować sie na koloryt obrazu? Gdyby Pan podzieli się swoimi doświadczeniami - Proszę.
09.11 [22:18]
mi się podobają!!
09.11 [20:53]
Panie Ryszardzie, pisze Pan: "Czy udało mi się to polskie piękno umiejętnie zanotować, nie wiem..." Odpowiadam. Udało się Panu polskie piękno pokazać. Gratuluję i pozdrawiam. bolesław
Do wpisu:
Stańmy wreszcie po stronie Boga !
Data
Autor
07.11 [23:10]
należy rozmawiać. Tylko - Panie Ryszardzie - nie wiem czy tak. Filmy personifikują Go - taka opowieść o pieknym, przystojnym tatusiu. Pokazywanie wspaniałości świata - to panteizm z kolei. Czy wolno tak upraszczać? Dla mnie to jest rodzaj reklamy? propagandy? - ale nie ewangelizacja. Zaś mówienie, że inni otrzymali łaski i że należy się modlić aby je otrzymać - to jakiś interes. "Innego ratunku nie ma" - mówią matki alkoholików i modlą się całym sercem. - Nie wątpią do końca, choć synowie staczają się na dno ( na ich oczach). Tak bardzo popularna jest teraz modlitwa jakiegoś świątobliwego mnicha "Ty za mnie to wykonaj". I ja rozumiem, że to jest prawdziwe, może najprawdziwsze "Jeśli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą". Wydaje mi się, że do ludzi rozumnych, a obojętnych - przemawia bardziej to, co o Bogu powiedział Chrystus. Nic ponadto o Bogu nie wiemy. Wzywał Go ( Wiem, że mnie wysłuchałeś) rozmawiał z Nim nawet o rozpaczy ( Opuściłeś mnie) nauczył modlitwy ( Ojcze NASZ) wyjaśniał rozterki ( bo jedni otrzymali - drudzy nie, bo marnotrawnemu ucztę wyprawił; bo nie ten, który woła "Panie, Panie", ani ten, który ma się za lepszego - będzie nagrodzony).) Boga trzeba pytać, i słyszeć o co On nas pyta ( Adamie, gdzie jesteś?) Reszta pozostaje spekulacją
07.11 [21:00]
Pisze Pan: "Nasi dziadowie i Ojcowie wypraszali w ten sposób obfite łaski dla siebie i kraju". Ja dodam: Nasi dziadowie i Ojcowie właśnie łaski dla siebie i kraju wyprosili. Popieram akcję i do niej przystępuje. Pozdrawiam, bolesław
Do wpisu:
MOJE GRAFIKI - 3
Data
Autor
07.11 [10:24]
Ryszard Sziler
Jest mi ogromnie miło, że Państwu się podoba to, co tu nieskromnie pokazuję . Jeśli "Niezależną" te moje prezentacje do mnie nie zniechęcą , to oczywiście będę nadal ekshibicjonistą , bo przez lata zebrałem sporo prac po szufladach :). Mam nadzieję, że to moje działanie jest odbierane jako przyjemny przerywnik w natłoku nieprzyjemnych, przytłaczających nas powszechnie spraw. Tak właśnie ja widzę tę swoją tu "galerię". Łudzę się nawet czasami, że "Niezależna" przyzna mi specjalny tag : "sztuka", no i, że inni pójdą w moje ślady...:)? Wyjaśnię jeszcze ,że nigdy się nie pytam dlaczego coś się lub nie podoba, bo o gustach się nie dyskutuje...Wiem bo sam "tak mam" :) Przesyłam Państwu sporo serdecznych myśli i życzeń wszelkiego dobra. Ryszard
06.11 [22:26]
Piękne i wspaniałe.Największe wrażenia na mnie zrobiła "Matka Boże Tetmajera". Czekam na następne. Pozdrawiam, bolesław
06.11 [21:14]
i przemawia do mnie: Stworzenie świata i Muzyka - Tylko niech mnie Pan nie pyta dlaczego? Nie wiem.
06.11 [20:57]
Gratulacje!
Do wpisu:
Kłamstwo i chamstwo
Data
Autor
06.11 [17:40]
Ryszard Sziler
:). Upodabnianie się do wroga i stosowanie jego metod, nas samych w końcu "wyjałowi z podstaw kultury" i zmieni w zimne bestie, tylko zewnętrznie podobne do ludzi. To już i tak jest dziki świat, dziki kraj, nie uważam, by słuszną była eskalacja takiego stanu. P.S. Wyznam jednak, że i mnie czasem ponoszą emocje :) No bo ileż można pozwalać na bezkarne plucie mi w twarz ...?
06.11 [16:21]
Ryszard Sziler
"Niezależną" czytają różni ludzie, także nie związani z Nią duchowo, stąd ten mój wpis tutaj, do nich głównie skierowany. A na marginesie : chociaż przeraża to co dzieje się teraz, wiemy , że czasy bywały dużo gorsze niż w tej chwili i potrafiliśmy nie dać się im zniszczyć, i jako naród wyszliśmy z tego zwycięsko. Wystarczy , jak działo się to przez całe wieki, "równać w górę", a nie jak jest teraz w powszechnej modzie lansowanej przez media - " w dół". Trzeba też rozpocząć ponownie "pracę u podstaw" szczególnie w sferze kultury, bo stajemy się ewidentnymi troglodytami. Trochę uładzonymi małpami z komputerami i komórkami w łapach. Wyjście widzę w rozwoju wychowania domowego, póki jeszcze nie zdążono całkiem zniszczyć rodziny, w sieci prywatnych szkół, a także w czymś w rodzaju dawnych kompletów, tylko muszą się znaleźć wolontariusze, których nie będzie interesował zysk materialny ... itd. Zastanawiam się też nad otwieraniem prywatnych placówek kultury : muzeów, kin, galerii,sal koncertowych, teatrów amatorskich itp. Dostrzegam też w tym wszystkim większą niż dotąd rolę Kościoła. Przesyłam serdeczności.
06.11 [15:44]
jednak ja ,na obrone wlasnych , nieraz POdobnych zachowan do nich,POlszewikow antypolskich , nie usprawiedliwiajac sie wcale( jestem osoba prywatna absolutnie)krzewie cnote symetrii---' na chamstwo chamstwem' i wezykiem.Czesto tylko do nich dociera , jak POczuja zapach 'piachy', nawet pisanej.Mozna oczywiescie stosowac zajstepy,uniki,riposty,kontrwyprzedzenia,blogi i garde,nawet taniec nog, ale nigdy nie mozna na dluzej opuszczac rak--zawsze trafia na zimno.
06.11 [12:06]
każdy za siebie - mnie za nich nie wstyd. Ale oni się nie wstydzą - tym bardziej mi nie wstyd za to, że się nie wstydzą. Kultura wstydu - to miara wartości, które się wyznaje i których "wstyd" nie bronić. Ale jak bronić? - cicho. Poezją i sztuką. One przetrwają wszystko - choć my nie. I dlatego z Panem trzymam - sztamę. Liczę na takich jak Pan. Pozdrawiam.
Do wpisu:
Miasteczko na końcu świata
Data
Autor
06.11 [07:31]
Ryszard Sziler
Dobrze, spróbuję w przyszłości :).
05.11 [09:12]
o ziemi, jej dziejach - Opowiadaj dzieje, które nie w księgach, ale zapisane w ludziach i czynach. W pasji odkrywania. Bardzo Panu dziękuję. A gdyby tak fotografią unaocznić? Hę?
Do wpisu:
MOJE GRAFIKI - 2
Data
Autor
04.11 [14:57]
za Panskie prace juz dziekowalem
04.11 [14:46]
Ryszard Sziler
Dotąd swoich prac nie sprzedawałem, ostatnio jednak moje dzieci ( studenci ) umieściły część z nich w galeriach krakowskich, jak tu na przykład : http://www.artlist.pl/St… http://www.spacegallery… Więcej informacji na interesujący Pana temat można uzyskać pisząc bezpośrednio do moich „menadżerów” :) :
[email protected]
04.11 [14:25]
Ryszard Sziler
To ja dziękuję, że zechciał Pan zatrzymać się przy moich pracach . Kłaniam się z szacunkiem i serdecznie pozdrawiam:)
04.11 [14:20]
Ryszard Sziler
Pani Jolanto, ja także preferuję niedopowiedzenia , stąd wiele moich monotypii jest monochromatycznych, co nie znaczy, że stronię od koloru . Tu będę prezentował jednak różne środki wyrazu, bo różni są odbiorcy ( de gustibus et coloribus...ect.), a chciałbym by wszyscy znaleźli u mnie coś ciekawego dla siebie:). Przesyłam serdeczności.
Stronicowanie
Pierwsza strona
Poprzednia strona
…
Wszyscy
18
Wszyscy
19
Wszyscy
20
…
Następna strona
Ostatnia strona