Poniższy wpis dedykuję komentatorom mojego bloga, dzięki którym dowiaduję się rzeczy, o których do tej pory nie miałem i nie miałbym zielonego pojęcia, gdyby nie Oni.
Za to, i za inspirację w poszukiwaniach, niekiedy nieistniejących, odpowiedzi serdecznie dziękuję.
Dziś i tutaj
Gdy miałem 17 lat
dostałem książkę
J.J Thomsona „Atom”.
Ojciec siedział w fotelu i czytał swoje,
ja obok, by wyglądać jak on.
Ojca już dawno nie ma,
umarł, jak stary atom;
powstały kwarki, gluony, nuklidy, bozony...
Na pytanie o granice
nie odpowiada nikt,
a matematyka udaje
że nie słyszy.
…...
Dziś siedzę w fotelu obok psa.
króry też nie rozumie nowych teorii
i czytam komentarze
mądrych ludzi na tym blogu.
Zanim pójdę za ojcem
do swiata z ksiażki
usiłuję zrozumieć co mówią ...
tak, na wszelki wypadek.
.
kmeehow Maj 2020
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 34193
Maxilampusie, przepraszam, że nie dość klarownie wyraziłem swoją myśl na temat „zakrętki”, albo Ty przeoczyłeś coś, co jest tam napisane.
Jeśli chodzi o fascynację ludzką myślą generalnie, nie widzę w tym sprzeczności w uwielbieniu Boga, transcendencji etc. Twoje myśli fascynują mnie szczególnie i otwierają oczy na wiele spraw.
Przecież to mówisz Ty, nikt inny. Podzielam całkowicie obawy związane z myśleniem w kierunku zła, wykorzystania drugiego człowieka, obrażania Boga, ale nic nie widzę złego w myśleniu prawdopodobnie, młodego Hindusa, czy polskiego emigranta, który zamiast pić gorzałę wynalazł nakrętkę. Inna sprawa, że produkt jego myśli służy nie jemu, ale tym, którzy ją ukradli, ale to jest inna sprawa.
Może powiem inaczej. Moja fascynacja myślą mądrych ludzi bierze się z mojej ułomności, czyli niezdolności dorównania; to tak jak z pójściem do Filharmonii i słuchaniem pięknej muzyki.
Podziw dla muzyki, nie odbiera mi, a nawet wzmacnia podziw dla wykonawcy - może trochę na zasadzie, że chciałbym, ale nie potrafię.
pozdrawiam i chylę czoła przed walecznością w słusznej sprawie
Cala ta "nauka" nic nowego nie Stworzyla..Zajmuje sie tylko tym co juz istnieje i zostalo juz Stworzone.Prosze wskaz mi JEDENA !! Nowa Rzeczywistosc Materialna lub Metafizyczna ,ktora "nauka Stworzyla od poczatkow swojego istnienia ?.. JEDNA !! i natychmiast oddam jej sprawiedliwosc i Prawo do uzasadnionego Istnienia ..
To co robi to tylko NASLADOWNICTWO..tego co juz Istnieje i przypisywanie sobie tego Autorstwa..
"Nauka" KRADNIE i zawlaszcza co do niej nie nalezy..Akt Stworzenia i wszystko co jest z nim zwiazane od najmniejszej czastki atomu..po cale Galaktyki..
Iluz ludziom ta Kradziez umknela uwadze ???
To " naukowcy" nalewaja z proznego w prozne a nie "ludzkosc" ktora nigdy nie byla w tym argumencie przeze mnie wspomniana..wiec nie wiem dlaczego ja w to wplatujesz..
Pracujesz za "pudlo rezonansowe" tych "naukowych" hochsztaplerow powielajac ich zaklecia w stylu "Big Bang"..opamietaj sie chlopie !
Proponuje zakonczyc ta polemike..az do nastepnego razu :-)) Adieu !
Jedno w tej dyskusji obserwuje..Brak twojej wiedzy historycznej i kulturoznawczej..Brak tolerancji do adwersarzy ,ktorzy prezentuja inne niz ty stanowisko..To nie rokuje dobrej polemiki na zdrowych fundamaentach miedzy nami na przyszlosc.. Jestes fanatykiem oraz ofiara zawodu ktory uprawiasz..warto czasami zdystansowac sie od tego co sie robi za pieniadze,,
Panowie, możecie hasać do woli. To honor dla mnie Was gościć.
Limit hasania jest klarowny: nie obrażać Boga, autora Bloga i nie uprawiać propagandy partyjnej,
chyba że dla Konfederacji, ale tym zajmie się już Admin.
Pozdrawiam
To zwrocilo ponownie moja uwage : ", jakoby jej jedynym celem było zniszczenie wiary."..
Gdzie ty doczytales sie w moich opiniach takiego stwierdzenia ? nawet nie pisnalem na temat relacji Wiara-Nauka..
Jak juz jestesmy przy tym temcie to w mojej opini sa segmenty "nauki" ktore pragna ZASTAPIC Wiare i jej funkcje..oraz stworzyz Nowa Religie z " naukowcami" jako Kaplanska Sekta..
Samo srodowisko " naukowe" do ktorego jak ty naleze , jest podzielone na ten temat i widzi podobne niebezpieczenstwo..Taka jest moja opinia na ten temat..
uzywasz imienia Boga i odwolujesz sie do Jego autorytetu od czasu do czasu ..to swiadczy o twoim pragnieniu poznania Go i doswiadczeniu Jego obecnosci w twoim Zyciu..To sprawia mi ogromna ulge ,ze nie wszystko dla ciebie stracone a zwlaszcza Zbawienie..
Twoja Babcia Tam ,musi sie mocno starac abys ciagle doswiadczal Łaski..Modle sie za ciebie i prosze innych o to samo..bys mogl powrocic do Wiary,,oraz bo jestes wart Zbawienia i przypisanego ci Zycia Wiecznego..Nie odrzucaj bezmyslnie tej mozliwosci prosze...
O ile rozprawa z matematyczną osnową jest dla mnie, muszę przyznać, nieczytelna, to przedstawiony cytat z wniosków końcowych daje dużo do myślenia.
Opór jaki napotykamy ze strony struktur i praw rządzących światem może być, jak to wzmiankowaliśmy we wcześniejszych rozmowach, niemożliwy do pokonania.
Heller ogranicza się do stwierdzenia, że
„Skuteczność coraz mniej intuicyjnych pojęć w badaniu świata mówi coś o samym świecie. Jego struktura nie jest przystosowana do naszego bezpośredniego poznania „
W domyśle - poznanie jest możliwe jeśli oderwiemy się od „intuicyjnych pojęć”.
Być może jest to prawda, być może - nie.
Wydaje mi się, że człowiek ze swoją intuicją i zakodowanym sposobem percepcji nie będzie nigdy w stanie oderwać się od swego człowieczeństwa, by stać się zewnętrzym sobie bytem myślącym i funkcjonujacym według praw dla niego nie stworzonych.
Coś mi się wydaje, że ludzkość porusza się po łuku o ogromnym promieniu, którego początek złączy się kiedyś z końcem i znajdziemy się u punktu wyjścia.
Bez zaprogramowanego w nas ogranicznika śmiało moglibyśmy konkurować z Bogiem.
Jednakże ogranicznik z pewnością istnieje, czego dowodem są wyskoko rozwiniete cywilizacje, które zostały zasypane piachem, lub po prostu umarły.
Ot, tak mi się gada po ciężkim dniu pracy w polu.
pozdrawiam
..."Jego struktura nie jest przystosowana do naszego bezpośredniego poznania „"...
Mimo istniejacych roznic miedzy nami w probie "rozumienia" Natury Wszechswiata ,milo stwierdzic ,ze istnieje miedzy nami wspolny mianownik ,ktory pozwala na osiagniecie Consensusow jak chocby ten tutaj..Daje temu przekonaniu wyraz rowniez autor tego bloga w swojej opini..
Osiagnac taki Consensus z tak przeciwstawnych pozycji metodologicznych, pozwala przypuszczac ,ze te roznice nie sa tak wielkie i glebokie jak sie nam wydaje..co jest dla mnie bardzo radosnym i wartosciowym odkryciem..Ja i wlasciciel bloga prezentuje Metafizyczne stanowisko ,wspierane wielo tysiacletnia Intuicja Filozoficzna..Waszec Empiryzmem wyplywajacym z nauk Euklisedowskich i Newtonowskich..
Nasze wspolne proby nie prowadza do sukcesu w uchylaniu " Kurtyny Niebios"..i jak Autor i Waszec stwierdzil winna jest temu niedoskonalosc uzywanego narzedzia poznawczego..jaki jest nasz ludzki mozg..
I tutaj nasuwa sie pytanie, czy nie jest to bledna droga i narzedzie ktore wybralismy w probie " zagladniecia co za ta kurtyna" ..
Nasz mozg jest przydatnym narzedziem..ale niestety ma swoje limity..Abstrakcje i Kompleksowosci z ktorymi jest zmierzyc sie wstanie,rowniez sa ograniczone..
Konkluzja nasuwa sie sama z siebie..Aby pojsc dalej musimy uzyc innego narzedzia poznania..i uzyc innej metodologi oraz perspektywy..
To przekonanie zaczyna podzielac coraz smielej "zdawalo by sie Empryczna " nauka" ,ktora w wyrazny sposob odchodzi od nauk Newtona..bowiem rozpoznala jej limity i ograniczenia..Odchodzi rowniez w duzym zakresie od niektorych teori Entaina ,ktore z nauk Newtonowskich wyplywaja..Mam szczegolnie tutaj na uwadze zagadnienia zwiazane z Grawitacja i Czaso-przestrzenia..
Wiec co ? "Intuicionalizm" ?
W regule klasztornej mialem mozliwosc praktykowania Kontemplacji..
Przyznam ,ze na poczatku bylem sceptycznie nastawiony do sensu jej praktykowania..Zabralo mi dobrych pare lat aby podczas oddawaniu sie jej ,oderwac sie od Pepowiny ,ktora nierozerwalnie laczyla mnie ze swiatem empirycznie poznawalnym..
W pewnym momencie mury runely..i zobaczylem i doswiadczylem to "czego oko nie widzialo i ucho nie slyszalo"..Nie byly to kompleksowe przezycia..tylko fragmentaryczne..i krotkotrwale mierzone czasowo z zewnatrz..ale pozwolily one na stwierdzenie,ze to jedyny i wlasciwy kierunek i narzedzie w Poznaniu..
Nie mam slownej mozliwosci opisu przezyc i stanow "mistycznych ?" bowiem nie istnieje adekwatne slownictwo w ich opisie..
Jednego jestem pewny ,ze to wszystko nie bylo aktem mojej Woli czy treningu..Zawsze zaistnialo i bylo zwiazane z "druga strona"..Po tym wszystkim ,nie mam najmniejszej watpliwosci, ze istnieje "druga strona" i Wspolna dla nas i "Jej/Jego " Rzeczywistosc..i istnieje "Brama " ktora pozwala na wzajemne przenikanie ..c.d.n
Każdy z nas jest indywidualnym żołnierzem tej samej armii, wyrosłej z jednego pnia.
Skąd więc moglibyśmy różnić się „nieludzko”?
Czasem taka sytuacja występuje, ale to za sprawą mocy, o których tu nie chcemy mówić, wiedząc, że istnieją.
To, o co czasem kruszymy kopie, jest sprawą interpretacji, a nie racji absolutnej.
Zgadzam się, Imć Waszeć jest z nami i sam przyznaje to nie raz, a jego elitarna droga szukania prawdy, choćby nigdy nie zaprowadziła do satysfakcjonującej konkluzji, jest fascynująca w samej jej formie.
Konkluzja moze byc tylko jedna..Wspolna dla niego i dla nas ..Tak..Forma w jaki sposob wyraza wlasna Wiare jest piekna ! pelna wzorow,wykresow,model i esow-floresow :-))
Forma nie ma wlasciwie znaczenia poza doznaniami Estetycznymi , ktore i tak sa relatywne..Wazny jest Cel i Przeznaczenie w finalnym kontekscie..
Przypomina mi Waszc znarowionego Araba..ktory za wszelka cene pozbyc sie chce jezdzca..doskonale jednak wiedzac ,ze to mu sie nie uda i tak naprawde nie jest to w jego interesie...:-)) ale jego wysilki sa owszem ,obserwowane przez stado..:-))
Ta czesc pragne zaczac od stwierdzenia,ze Czlowiek jest Bytem Duchowym..
Chrzescijanska Kosmogonia najpelniej wyraza prawdziwosc tego twierdzenia...
1)." Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz,...na obraz Boży go stworzył"..
2) .."wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą. "
Wczesniej wspomnialem o kontemplacyjnym przezytym doswiadczeniu dualnosci wlasnego bytu..Swiadomie oberwowalne wlasne Istnienie w 2 Transcendalnych Swiatach..
Mozna to porownac do " tej samej monety posiadajacej dwie rozne strony"..Ta dualnosc ( podwojnosc) jest WSZEDZIE obserwowana i doswiadczana..bowiem E= mc 2
Kazdy rodzaj Materi jest Energia..
Poza Dusza.. Daje jej to mozliwosci Istnienia i "egzystencjonalna powierzchnie" poza swiatem Materi..
Wyraznie o tym mowi Slowo Boze..oraz zwraca uwage na roznice miedzy Stworzeniem czegos a Powolaniem do Zycia..I na tym polega Boza czastka w nas i Podobienstwo do niego..Nasz Dualizm ..Zanim zostalismy Powolani do Zycia,,zostalismy wpierw Stworzeni..czyli juz Istnielismy Przed ..Od Poczatkow Wiecznosci..Od Poczatkow Wszechswiata..Kazdy z Nas..z wlasna Ksiega Zywota przed tchnieciem w nas Zycia..