Polska potrzebuje pomocy Leona Zawodowca z bombą atomową!!!

Od zarania dziejów Europy najsilniejszą pozycję miały Niemcy, Francja i Wielka Brytania. One to kształtowały te dzieje. Jeśli jakiś kraj liczył się w określonych warunkach to głównie przez jakieś koneksje rodowe. Tak było z Hiszpanią i tak było z Polską. Jeśli bowiem Jagiellonowie cieszyli się silnym mocarstwem, było to w znacznej mierze dziedzictwo przejęte po przodkach. Elżbieta Rakuszanka zadbała, by praktycznie wszystkie dwory Europy były skoligacone z jej dziedzicami. Poprzez mariaże Polska zyskiwała sojuszników i przyjaciół. To była jedna z podstawowych taktyk politycznych, poza wojną, zdobywania wpływów międzynarodowych. Obok tego były spiski, szpicle, intrygi… Znamy to skądś? Oczywiście. Ilość monarchii w Europie uszczupliła się, ale metody sprawowania polityki pozostały. Nie ma mariaży (poza monarchiami), ale są inne rodzaje zawieranych związków. Coś na kształt związków partnerskich.

Ambasadorem USA w Polsce zostaje człowiek, który zna polskie realia i posiada tu swoistą bazę kontaktową, z której może korzystać dla uzyskania wiarygodnego obrazu sytuacji. Ambasadorem RP w Moskwie zostaje człowiek, który doskonale zna realia rosyjskie i Rosjan oraz potrafi z  nimi współpracować. Ambasadorem w Madrycie zostaje również człowiek nieprzypadkowy i nie z przypadkowych powodów. Nawet jeśli nie zna środowiska, do którego się udaje, najpewniej znajdzie tam w pobliżu tych, którzy poprowadzą go za rękę; ma tez tam swoją rolę do spełnienia. Co ma wspólnego Hiszpania z Polską? Możliwe, że niewiele. Możliwe, ze swój interes mają tam Rosja czy Niemcy, którym Hiszpania zdaje się wymykać z rąk. Możliwe też, że Hiszpania jest obecnie za spokojnym krajem. Niewykluczone, że ktoś taki jak minister Arabski  jest właściwą osobą, by zrealizować  czyjś  interes. Wiadomo, Tomasz Arabski bywa niezastąpiony tak bardzo, że trudno uwierzyć, że Donald Tusk może sobie bez niego poradzić. Poza tym ministrowi należą się słuszne wakacje i bezpieczny azyl.

O tym, że intryga rządzi współczesnym światem jak niegdyś, widać najlepiej na podstawie działań Federacji Rosyjskiej. Służby specjalne tego kraju podejmują wszelkie możliwe sposoby, by zdobyć i utrzymać wpływu w wielu krajach, zwłaszcza krajach byłego bloku wschodniego, ale nie tylko. Zniszczona nieudanym zamachem twarz prezydenta Janukowycza, otruty Rosjanin w Londynie, wojna w Czeczenii i napad na Gruzję, pomrukiwanie na kraje Bałtyckie i grożenie palcem Polsce. Kto nie wierzy w realne intrygi i wpływy Rosji na wewnętrzną politykę Polski odsyłam do Węgier. Historia najnowsza tego kraju pokazuje w sposób oczywisty to, czego sami doświadczamy. Obawiam się jednak, że prezydent Węgier powinien również uważać na swoją zacną osobę. Jeśli słyszę, ze Lech Kaczyński został zamordowany przez rosyjskie służby specjalne we współpracy z polskimi i być może innych krajów również. Nie dziwię się. Dziwię się tym naiwnym ignorantom, którzy są święcie przekonani, że spiski, intrygi, morderstwa… są wytworem bujnej wyobraźni powieściopisarzy i reżyserów filmowych. Takie osoby są żenująco naiwne a ich znajomość świata i relacji międzyludzkich tak dalece ograniczona, że nawet nie warto podejmować tego tematu. Bo z kim i o czym tu rozmawiać.  

Polska jest krajem słabym i biednym a do tego bezbronnym. Wszystkie te cechy nasiliły się jednak w ciągu ostatnich kilku lat. To co było dla niektórych przypuszczeniem, dla innych narzekaniem malkontentów, dziś kuje po oczach. Spadek obronności, załamanie gospodarki, niemoc polityczna… wszystko to zaczęło się wraz z dojściem do władzy Platformy Obywatelskiej i Donalda Tuska. Przemiany te nabrały szczególnego tempa po katastrofie smoleńskiej i wyborze na prezydenta Bronisława Komorowskiego. Zakładając dobra wolę ludzi skupionych wokół nich i dobra wole ich samych, trudno uwierzyć w ich zdrowy umysł a „dobra wola” ustępuje miejsca bądź to niekompetencji bądź świadomemu działaniu na szkodę państwa i obywateli. Ostatecznie na sicie zostaje jedynie to ostatnie, bo czy człowiek zdrowy na umyśle widząc swoją notoryczną niemoc w załatwieniu ważnych spraw, nie szuka pomocy kompetentniejszych od siebie? Taki naturalny odruch – chory profesor filozofii idzie do magistra medycyny i nie uważa tego na hańbę. Zwyczajna kolej rzeczy. Ale nie w tym przypadku.

Nie widzę innego wytłumaczenia dla sytuacji powstałej w Polsce, jak świadome działanie na jej niekorzyść przez określone osoby, w celu osiągnięcia przez inne podmioty polityczne na arenie międzynarodowej określonych korzyści. Polska, czy to się komu podoba czy nie, zawsze miała tylko dwóch wrogów: Niemcy i Rosję. I ilekroć uwierzyła w mrzonki o wzajemnym poszanowaniu i przyjaźni – traciła siłę lub suwerenność. Od zarania naszych dziejów te dwa kraje siały na naszych ziemiach zniszczenia, przelewały morze naszej krwi i z niewiadomych powodów czuły się u nas jak u siebie a przecież nasze ziemie ani do jednych ani do drugi nie należały.
Słaba, biedna, targana wewnętrznymi sporami, bezbronna militarnie Polska jest na rękę naszym odwiecznym wrogom. Tak, wrogom. A słowo wróg nie oznacza od razu zemsty i mordu. Wrogowie budzą swoją siłą i sprytem szacunek. Ich metody i morale, którymi się kierują, już niekoniecznie. I tyle. Nie musze nikogo przepraszać za to, że jest moim wrogiem. Przeciwnie, niech wróg mnie przeprosi i naprawi krzywdy.

Tymczasem wróg szykuje się do manewrów wojskowych na niespotykaną skalę. Operacja szkoleniowa przeciwko Polsce. I tuż przy polskiej granicy. Drugi sąsiad, ten z zachodu, który jest jak my członkiem NATO nie wystawi żołnierzy na szkoleniach planowanych przez NATO w Polsce. Sytuacja ćwiczeń rosyjsko-białoruskich przypomina operacje treningowe rosyjskich wojsk u bram Gruzji, które były podstawową przyczyną słynnego poparcia  L. Kaczyńskiego dla tegoż zagrożonego państwa. Dzięki eliminacji naszego prezydenta i sporej części gwardii ludzi, na których można było liczyć, Gruzja została pozostawiona sama sobie a wkrótce przejęta przez Moskwę pod nazwiskiem gruzińskiego polityka. Jak Ukraina została naprowadzona na rosyjski kurs i ścieżkę po ostatnich wyborach prezydenckich. Na przykładzie Gruzji czy Ukrainy widzimy doskonale rosyjskie wpływy na losy tych państw. Nie potrafi jednak wielu uwierzyć w to, ze Polska jest jednym z takich właśnie kraj, gdzie rządy, prezydenturę sprawują ludzie powiązani z interesami ekonomiczno-politycznymi Rosji.

Jeśli chcemy mieć Polskę silną i bogata a przy tym niezależną, suwerenną i bezpieczną, musimy zdać sobie z jednego sprawę, że pertraktowanie pod sztandarem przyjaźni czy miłości z odwiecznymi wrogami jest zwyczajną zdradą stanu. Jest niczym innym jak zakładaniem sobie sznura wisielczego na szyję. Taki sznur mamy wszyscy na szyi uwieszony. W gospodarce regres, w finanse na krechę, wojsko rozmontowane, sprzętu bojowego nie ma, sady skorumpowane, w urzędach korupcja i biurokracja, szpitale nie mają za co leczyć i czym, szkoły zamykane, system nauczania okrojony do okrawków podstawowej wiedzy, policja dyspozycyjna wobec przestępców i zdrajców, skłonna łamać prawo i napadać na obywateli, prawo zepsute tak, by zabrać obywatelom, co się da, sprzedać majątek narodowy do ostatka, wydać dowolnie możliwe koncesje, zaciągnąć kredyty nierealne do spłacenia, ograniczyć możliwość sprzeciwu społecznego wobec takiego stanu rzeczy, ograniczyć przepływ informacji przez zdominowanie mediów masowych i sterowanie wiadomościami, a tych którzy się nie dadzą zastraszyć i będą grzebać lub głośno mówić prawdę – uciszyć kneblem prokuratury, przymusowym wielomiesięcznym aresztem, zeznaniami świadków koronnych, opiniami „niezależnych” biegłych czy skuteczny napad samobójczy, którego żadna prokuratura solidnie nie zechce zbadać.

Taki stan rzeczy w Polsce gwarantuje nie tyle rozbiór Polski. Nie tak szybko. Słaba Polska jest potrzebna Rosji w sukcesywnym odbudowywaniu swojej pozycji, odbudowywaniu niczego innego jak Imperium Radzieckiego. Czy ostatecznie Polska ma być satelita tego Imperium czy jego częścią składową, zależy od sił oddziaływania i rozwoju sytuacji. Póki co Polska nie stoi na drodze ku temu. Jej słabiutka pozycja jest wręcz gwarantem powodzenia tego procesu. Panowie spod szyldu PO, SLD i RP są gwarantami tego sukcesu.

Nie łudźmy się, ze będą nowe miejsca pracy, że Polska zacznie się bogacić, że będzie lepiej. Dopóki ci ludzi są u władzy, nie może się to stać. Nawet obecność w NATO nam nie pomoże, bo oni o tę pomoc się nie zwrócą. Dowód? Śledztwo smoleńskie. Nikt nie stanie po naszej stronie. Niemcy zbyt wiele mogą skorzystać na naszym całkowitym upadku (choćby bankructwie), Brytyjczycy i Francuzi już nie raz  (a szczególnie 1.09.1039r.) pokazali, gdzie nas mają. Ci zaś, którzy mogą być naszymi sojusznikami, odejdą od władzy w tym czasie. Jeśli nawet Bóg uchroni Węgry od tego, sami nam nie pomogą a krzyk Orbana, choćby najgłośniejszy, zostanie ogłoszony krzykiem wariata. Jak w przypadku Kaczyńskich.  Jeden zmarł – mała strata dla Europy, nawet odetchnęli z ulgą. Tego drugiego Tusk trzyma w swoistej klatce, to na razie spokój. Nie, nie zrobią nic. Najważniejszy jest święty spokój. No i nikt nie lubi drażnić Angeli. Tym bardziej Putina.

Gdzie więc Polacy znajda chleb? Nigdy na wschodzie. Tam zawsze był głód, brud i wszy. Na zachodzie? Może, ale to gorzki chleb, za dużo naszych łez dodają a i racje głodowe. Jeśli zaś kto myśli, że możliwe jest dziś pieczenie chleba w Polsce, myli się.  Polski tu nie ma. Jest tylko miejsce na mapie, które tak podpisali. Polska skryła się  w nas – wypędzonych, palowanych, zastraszanych, oszukiwanych, uciszanych, okradanych, uciskanych, opodatkowanych. Zwinęła się wraz kolejna zamkniętą firmą, zwiniętym zakładem, upadłą działalnością gospodarczą, zlikwidowanym sklepem. Zapisali ją na czarna listę dłużników, z której prędko się nie wykreśli. Nie stać jej na to.
Komorowski, Tusk, Arabski, Graś, Rostowski ją zapisali…

Intrygi i spiski były, są i będą. One zawsze wpływały na bieg dziejów. Jeśli w niby wolnym kraju możliwa jest działalność rozwiązanej struktury jaka były WSI. Możliwe jest stworzenie własnych struktur. Równie mocno zakonspirowanych, hermetycznych, lojalnych, skutecznych –powiedzmy, intrygujących…

Poszukiwany James Bond , MacGiver a najlepiej Leon Zawodowiec – z własnym osprzętem i małą bombka atomową do wypożyczenia w celach pokazowych.. Nie liczcie, że bez nich coś zdołacie. Kaczyński przejmie może władzę, ale czy będzie jeszcze dla niej ratunek? I co z tego, ze Tusk pójdzie z chłoptasiami posiedzieć? Czy to nakarmi polskie dzieci? Czy to wróci łzy i cierpienia katowanych, nękanych, straszonych, więzionych? Czy to wróci życie samobójcom? I ile czasu zajmie odbudowa zgliszcz, jeśli nie ma pieniędzy, własnych cegielni, własnej gliny nawet nie ma, bo cudzoziemcy też wykupili…?  Bez Leona ani rusz. Brytyjczyków strach wtajemniczać, Stany równie lojalny sojusznik. Zostaje jedynie zawodowiec z własnym ekwipunkiem. Bo prawda jest taka: jesteśmy sami. Tusk ograbił nas ze wszystkiego. Z Polski mamy do stracenie jeszcze …nazwę. I własne dusze.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika kat

25-02-2013 [20:17] - kat | Link:

znakomity tekst pod którym się podpisuje ręcami i nogami....gratuluje bo trafiasz w sedno problemu..... pozdrówka ( ciekawe czemu nie masz wpisów bo moim zdaniem tekst rewelacyjny)

Obrazek użytkownika marekagryppa

25-02-2013 [21:45] - marekagryppa | Link:

Co tu komentować .Prawda jest gorzka.
Przestańmy lamentować i szable w dłoń.

Obrazek użytkownika kat

25-02-2013 [22:09] - kat | Link:

komentować trzeba chocby z szacunku dla autora tekstu....pozdrówka

Obrazek użytkownika marekagryppa

26-02-2013 [00:24] - marekagryppa | Link:

Nie pomyślałem.Przepraszam.

Obrazek użytkownika Celarent

26-02-2013 [08:25] - Celarent | Link:

Ja i tak zwykle odpowiadam z opóźnieniem.

Obrazek użytkownika BHKaczorowski

25-02-2013 [22:07] - BHKaczorowski | Link:

Wlasnie - pisz ....
Swietny tekst.Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Celarent

26-02-2013 [08:27] - Celarent | Link:

:)

Obrazek użytkownika P.P.

25-02-2013 [22:38] - P.P. | Link:

Czy przekonywanie lemingów ma jakikolwiek sens jeszcze? skoro do tej pory nie jarzą to znaczy ze już nie zajarzą. To ich dzieci będą niewolnikami tak jak rodzice. Świetny tekst - im szybciej to wszystko pier..dolnie tym lepiej. I nie dać się zbyt szybko zabić. Stroić się,przygotowywać się...Jeszcze Polska nie zginęła. Bracia.

Obrazek użytkownika Celarent

26-02-2013 [08:22] - Celarent | Link:

i chyba jest coraz lepiej, ale rzeczywiście są jednostki niereformowalne i już. Tacy już są po nowej Targowicy i zginą za jej ideę. Im tylko Katyń odciśnięty na ich własnej skroni by przekonał na sekundę przed smiercią. Szkoda czasu. Reszta? Reszta potrzebuje obrony gościa, specjalisty najwyższej klasy od mokrej roboty, zdolnego do wszystkiego i gotowego na wszystko. Gdyby jeszcze taki ochroniarz wwiózł do Polski małą bombę, lub przekazał pańsktwu jako niewiadomego pochodzenia na stan. Nawet PO ze wszystkimi przystawkami i zapleczem WSI zaczęłaby walczyć o suwerenną Polskę. Tymczasem ci akurat sądzą, że nie mamy szans, więc nie warto. Jak czegoś nie opłaci się bronić, to najlepiej tto sprzedać.... O, na tych to jeszcze wataha porządna by sie przydała:)