Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
No więc przeczytałam książkę Coryllusa.
Wysłane przez eska w 07-08-2012 [15:42]
I mogę powiedzieć tylko tyle – to jest książka, która KAŻDY powinien przeczytać.
Nie dlatego, że jest to jakaś wybitna powieść, nie dlatego, że jest to wielkie osiągniecie literackie – tu, Coryllusie uwag kilka na marginesie >
Przydałaby się staranniejsza redakcja, nie zawsze Twój ulubiony styl „blogowy” jest odpowiedni, czasem zaciemnia wątek. Brakuje (straszliwie!) choćby kilku map czy wykresów wiążących Twoją ‘baśń” w bardziej czytelne schematy – to moja prywatna opinia.
Natomiast treść tej książki i hipotezy stawiane przez autora są czymś, nad czym już żaden historyk w Polsce nie będzie mógł przejść do porządku – ta książka wywraca do góry nogami nasze pojęcie o epoce jagiellońskiej i czyni to w oparciu o bardzo proste założenie, mianowicie jest to „baśń”/ hipoteza oparta na śledzeniu pochodzenia i przepływu pieniądza oraz działań i zamierzeń ludzi, którzy tym pieniądzem rządzą na tym obszarze Europy, który ma dla Polski kluczowe znaczenie.
Wspominałam tu wielokrotnie Ferdynanda Braudela, historyka francuskiego zwanego „papieżem historii”. Jego wybitna trylogia o początkach i rozwoju kapitalizmu na świecie pokazuje nam historię Europy z zupełnie innego punktu widzenia, niż jesteśmy w Polsce przyzwyczajeni. On pisze o tym, jak światem zaczyna rządzić kapitał i lichwa zamiast pracy i pożytków z własności.
„Baśń” Corrylusa jest o tym samym – o tym, jak pieniądz i surowce, zwłaszcza metale szlachetne i stal, rządzą Europą, jak tworzą i obalają państwa i dynastie, jak prowadzą do zniszczenia starego obyczaju wynikającego z własności ziemi i odpowiedzialności obywatelskiej na rzecz tworzenia się dyktatury miast i bankierów ( a miasta – jak pamiętamy – stworzył diabeł). Jak konieczne jest do tego zniszczenie starej tradycji, także religijnej – na rzecz „nowinek”, które tworzą zupełnie nowe więzi i służą ówczesnym ambitnym władcom do budowania swoich potęg na gruzach państw wcześniej istniejących[1].
Analogie do czasów dzisiejszych nasuwają się same (albowiem nihil novi sub sole).
Ta książka jest niesamowita – mimo, jak wspomniałam, męczącej czasem formy – zawiera bardzo spójną, opartą na dokumentach hipotezę, obejmującą bardzo szeroki zakres działań wielu osób w czasie i przestrzeni, hipotezę, która całkowicie zmienia widzenie tamtych czasów.
Coryllusie, chapeau bas!
Autor obiecuje ciąg dalszy, czyli jakim cudem Polska opierała się jednak tym wszystkim wrogim działaniom i zapędom mimo teoretycznego przynajmniej skazania na klęskę już w XVI wieku.
Z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg!
PS. Mam swoją teorię co do zastosowanej przez Autora formy, ten sposób opowieści kosztem jasnego uporządkowania faktów nawarstwia grozę i nagle zza kart zaczyna się wyłaniać prawdziwa postać tego, który za tym wszystkim stoi, czyli „twórcy miast”. Nie wiem, czy był to świadomy zabieg, czy wynika ze sposobu widzenia rzeczywistości przez Autora. Na pewno to działa, choć ja wolę jasny, precyzyjny wykład. Niemniej jeśli to był zabieg przemyślany, to być może moje uwagi o formie są niepotrzebne.
Dla zainteresowanych bardzo ciekawa dyskusja z Autorem tu >
http://vod.gazetapolska.pl/2155-warto-zobaczyc-wazna-ksiazka-wazna-rozmowa-cz-12
http://vod.gazetapolska.pl/2178-polecamy-wazna-ksiazka-wazna-rozmowa-cz-22
[1] Jak zapewne niektórzy pamiętają, Kościół próbował początkowo walczyć z lichwą, czyli kredytem, uważając go za dzieło diabła. Stworzono siec kantorów zwanych później lombardami, gdzie pożyczano pod zastaw, ale nie na procent. Niestety, przegrał na całej linii i musiał zaakceptować ten stan rzeczy.
Komentarze
07-08-2012 [16:12] - Zdenek Wrhawy (niezweryfikowany) | Link: Sądząc po entuzjastycznej recenzji...
Eska nie jest masochistką,ale raczej nalezy do "grupy trzymajacej stronę Coryllusa"
Nie zarzucam [broń Boże!] klakierstwa,ale de gustibus non est disputandum
amen
07-08-2012 [16:19] - NASZ_HENRY | Link: To dopiero pochwała!
że też w Japonii nie ma nic ciekawszego niż @Coryllus ;-)
07-08-2012 [16:24] - Zdenek Wrhawy (niezweryfikowany) | Link: Mam net...jest noc...to sie umartwiam :-)
Przy okazji...złoz gratulacje Esce i Zebe....mają SG na Śmietniku24...
PS.Polecam Ci moją notkę z 6.08...tę o rocznicy Hiroshimy...no i galerię.
07-08-2012 [16:41] - fritz | Link: Sledzenie historii z punktu idac po tropie pieniadza
jest z cala pewnoscia bardzo dobrym pomyslem.
Eska zwrocila uwage na bardzo ciekawy fakt pokazujacy zasadnicza slabosc i niekompetencje ksiazki: gdzie jest Polska?
Otoz coryllus po prostu zapomnial o Polsce, co swietnie wlasnie w wywiadzie z Orlem, 1. czesc, linki podala Eska.
Orzel pyta sie o polskei resourcy poniewaz doznal dysonansu rozpoznawczego: no bo przeciez wedlug coryllusa juz na poczatku 16 lecia Polska byla passe. A w rzeczywistosci istaniala jeszcze 250 lat.
Prosze spojrzec na totalnie, calkowicie zaskoczonego coryllusa, zbaranialy wyraz twarzy, oglupione oczy: myslalem, ze szczeka mu opadnie ze zdumienia: jak mozna mowic o takich glupotach, resourcy Polski?
Dokladnie na tym polega "jakosc" tej basni: autorowi nawet na mysl nie przyszlo, za Polacy resourcy maja.
Rowniez swietna jest przemiana w twarzy Orla.. wyraz zdumienia, ze coryllus o drobiazgu Polska zapomnial a pozniej zrozumienia jaka jakosc zachwala.
Co widac znakomicie na twarzy Orla w drugiej czesci wywiadu.
Widac jak wygasa w miare pojmowania prawdy.
07-08-2012 [17:04] - eska | Link: Fitz
"Eska zwrocila uwage na bardzo ciekawy fakt pokazujacy zasadnicza slabosc i niekompetencje ksiazki: gdzie jest Polska?"
Na nic takiego nie zwróciłam uwagi - ta książka jest głownie o Polsce, a dokładnie o tym, jak próbowano nas załatwić zdradą i podstępem, czyli analogia do czasów dzisiejszych absolutnie czytelna.
Zanim napiszesz doktorat ze śledzenia min na filmikach, lepiej przeczytaj książkę.
07-08-2012 [17:21] - fritz | Link: Cytat:
...czyli jakim cudem Polska opierała się jednak tym wszystkim wrogim działaniom...
*** jak widac z tresci tej ksiazki wcale to nie wynika,, co wlasnie zauwazylas ;)
Orzel postawil niezwykle wazne pytanie.
Dostal na nie odpowiedz: temat nie zostal uwzgledniony.
Mimika byla swietnym uzupelnieniem odpowiedzi.
Wyraz bezdennego oglupienia mowiacego wszystko.
07-08-2012 [17:33] - eska | Link: "jakim cudem Polska opierała
"jakim cudem Polska opierała się jednak tym wszystkim wrogim działaniom.."
To będzie w następnym tomie i to jest wyraźnie napisane i powiedziane. Swoją drogą nie mogę wyjść ze zdziwienia, jak łatwo rzucasz podejrzenia tylko dlatego, że faceta nie znosisz.
Jak łatwo Wami sterować i napuszczać na siebie...
W XVI wieku też to robiono i to bardzo skutecznie. I dlatego Jagiellonowie nie wykorzystali wielu sytuacji - bo byli wprowadzani w błąd przez miejscowych agentów Hohenzollerna i Habsburga. O tym tez jest ta książka.
07-08-2012 [17:49] - fritz | Link: Jakim cudem... coryllus po przeoczyl strone polska.
Analiza sytuacji bez uwzglednienia b. waznego elementu jest bez sensu.
Co wlasnie Orzel zauwazyl.
I dlatego sie spytal.
Odpowiedz coryllusa jest oczywista.
Nonsensem jest jej negowanie poniewaz jest negowaniem faktu. Do obejrzenia.
Dlatego Orzel przechodzi do nastepnego tematu.
Co do coryllusa: wrecz przeciwnie, bardzo pozytywnie podchodzilem do niego.
Czas przeszly dlatego, poniewaz w sposob oczywisty ma problem z polskoscia, co mozesz sobie w jego tekstach przeczytac; nie ma nic wspolnego z "rzucaniem podejrzen".
Jezeli Ty nie chcesz tego widziec czy tez przekracza Twoje mozliwosci zrozumienia jego tekstu, jest to Twoja sprawa.
Pomysl spojrzenia na historie Polski zaproponwany w Basni II jest jak najbardziej ciekawy.
Tylko tak jednostronny sposob oznacza, ze mamy nieprawdziwy obraz.
Bezsensowny obraz.
pozdrawiam.
07-08-2012 [18:58] - Wolfram | Link: @ fritz
Cytat: "Tylko tak jednostronny sposob oznacza, ze mamy nieprawdziwy obraz."
Jak się wydaje autor (Coryllus) chce, żeby to był nasz obraz, co podkreślał wielokrotnie - a nie obraz z Wiednia, Berlina czy skądś jeszcze.
A Pan, jeżeli można wiedzieć, jaki obraz ma na myśli?
p.s. "ponieważ w sposob oczywisty ma problem z polskością" - bez urazy, Pan chyba ze zrozumieniem tego, co czyta.
Sądzę, że każdy bez wyjątku, kto przeczyta "Baśń" będzie wiedział, że Coryllus pisze o Polsce ciepło i z troską.
Pan ma jakieś straszne, niewytłumaczalne uprzedzenie.
07-08-2012 [21:14] - Coryllus | Link: wolfram
Jakie uprzedzenie? To prosty idiota jest i tyle.
07-08-2012 [21:23] - Wolfram | Link: @ Coryllus
Widzę, że strasznie cierpi :)
07-08-2012 [22:35] - bravor | Link: A więc wszyscy
są idiotami tylko Coryllus z paroma pomagierami nie? Takie stwierdzenie jest najlepszym powodem aby twoje dzieła z daleka obchodzić. hehe.
08-08-2012 [00:48] - Jęzory Pasiukowski | Link: Najsensowniejsze jest to "hehe" w Pańskim wpisie.
Yntelygencja nam nowa rośnie...
07-08-2012 [23:19] - fritz | Link: Cytat: "Pan ma jakieś straszne, niewytłumaczalne uprzedzenie."
Piszac to, musiales o czyms myslec.
Daj prosze, przyklad strasznego, niewytlumaczalnego uprzedzenia.
O ile nie jest to belkot, oczywiscie.
08-08-2012 [00:44] - Jęzory Pasiukowski | Link: Panie fryc - proszę! Przeczytaj Pan tę książkę albo zamiilknij
bo zęby bolą jak się czyta Pańskie notki o niczym. Nie lubi Pan Coryllusa? OK, Pańskie prawo. Ale tu się pisze o książce a nie o Coryllusie więc ad meritum łaskawco. A książka jest arcyciekawa.
08-08-2012 [07:57] - Logos | Link: A Pan co tak nakazuje nam czytać?
Akwizytor czy co?
08-08-2012 [08:06] - Logos | Link: O tym własnie piszę wyżej.
Też zauważyłem to w wywiadzie. Proszę zauważyć, że na blogach C. atakował wszystkich, przesmiewał historyków, ale w wywiadzie gdy dostał konkretne pytanie z historii to ... no własnie był problem, i odsyłał do historyków. Dlatego jestem sceptyczny co do wartości merytorycznej tej książki. Zmienię zdanie jeśli zawodowi historycy (on jest amatorem i fajnie) uznają jego tezy za oryginalne i prawdziwe, w tym stwierdzą zgodność z faktami. Do tego momentu to tylko jego hipoteza i nawet nie wiadomo czy oryginalna. Zawsze pieniądz (od momentu gdy powstał) i zasoby (surowce) miały znaczenie !
07-08-2012 [16:50] - eska | Link: Zdenek Wrhawy
Nie trolluj, a raczej nie donoś, bo to naprawdę głupie. Większość moich notek bywa na SG S24. Domniemywam, iż z tego powodu, że nie ma tam już co czytać :)
Mnie to osobiście dokładnie zwisa.
I nie jestem w żadnej grupie Coryllusa, najlepszy dowód to fakt, ze mnie swego czasu zbanował.
W przeciwieństwie do niektórych bardzo ambitnych mnie nie zależy ani na sławie, ani na sukcesach typu SG itd. Bo ja - widzisz - mam to już za sobą. I sławę i chwałę i walkę o Ojczyznę. I jestem w tej dobrej sytuacji, ze nic już nikomu nie muszę udowadniać. A zwłaszcza sobie. I potrafię docenić wartościową rzecz bez względu na osobę autora.
Lepiej sobie kup i przeczytaj książkę, bo warto.
07-08-2012 [19:20] - Logan3331 (niezweryfikowany) | Link: xD
Skoro tak, to zostaje tylko choroba psychiczna lub demencja. xD
"Tumiwisizm" nie jest przecież normalny ...
ps
"Troll" do Zdenka ?
Następny dowód na to co wyzej napisałem ... xD
07-08-2012 [20:53] - eska | Link: logan
Widzę, ze obyczaje rynsztoka tu już też opanują, na S24 przynajmniej można banować.
Napisze ja o was, chłopaki - całe studium, o was i o waszych metodach, bo jakoś dziwnie mi są znane.
08-08-2012 [00:37] - Jęzory Pasiukowski | Link: Logan to Dacia?
Proponuję przeczytać książkę a potem się wywnętrzniać.
08-08-2012 [07:59] - Logos | Link: Był też film (takie coś do oglądania) pt. "Ucieczka Logana"
No ale fani Dacii tak mają, jaki ta Pana ma przebieg?
08-08-2012 [00:34] - Jęzory Pasiukowski | Link: Zdenek! Ty znasz prwawdziwą Łacinę?! Łoł!!
I pobożny jesteś także!
07-08-2012 [17:09] - Janko Walski | Link: Coryllus odkrył wreszcie co rządzi światem.
Surowce. I dostrzeganie ich znaczenia. Rzecz bezcenna w dobie łupków. Jestem zatem za i bynajmniej nie boli, tylko cieszy mnie niezwykle entuzjazm Eski.
07-08-2012 [17:20] - eska | Link: Janko Walski
Odkrył i opisał w sposób przystępny, a to już coś :)
Tak naprawdę w Polsce mało kto tak opisuje historię, poprzez pieniądz, tajne wpływy bankierów itp. Warto te książkę polecać, bo wielu może odkryć zupełnie nieznane obszary rzeczywistości.
07-08-2012 [17:45] - neatus | Link: Wszystkie teksty Coryllusa to
Wszystkie teksty Coryllusa to słowotok. I z pewnością nie jest zamierzony, lecz chyba inaczej nie umie. Dlatego od kilku tygodni już ich nie czytam, bo gdy wcześniej czytałem doznawałem wścieklizny. Gratuluję autorce, że udał się taki wysiłek polegający na "wchłonięciu" tego słowotoku
07-08-2012 [17:58] - eska | Link: Neatus
Rozumiem, ze twoje teksty są świetne. Tylko gdzie one są? Jakiś link?
08-08-2012 [00:32] - Jęzory Pasiukowski | Link: Skoro nie czytałeś Pan i nie zamierzasz to "skorzystaj z okazji
i siedź cicho" (J. Chirac). Jesteś Pan jak ci - pardon - członkowie naszej elyty intelektualnej z dużych miast, którzy w życiu nie słuchali Radia Maryja ale wiedzą, że treści tam podawane są wysoce "antysemickie" a wszyscy słuchacze to niedouczone buraki, no i ten Maybach...
07-08-2012 [18:34] - bravor | Link: Nie jest tajemnicą
Nie jest tajemnicą, że przyczyną klęski Polski przedrozbiorowej były stosunki własnosciowe i polityczne, czyli zdecydowana przewaga stanu szlacheckiego nad pozostałymi, przede wszystkim mieszczaństwem. Jeśli to chciał udowodnić Coryllus to gites, tak właśnie było. Kolejne przywileje szlacheckie, w tym zakaz wysyłania wojsk (rycerstwa) za granicę bez zapłaty, zrujnowały i tak już słabe możliwości polityczne królów.
A zastrzeżenia mam takie, że jednak Polska Jagiellonów była najpotężniejszym krajem europejskim. Można wieszczyć, że to był początek końca, ale na tle Europy rujnowanej przez wojny epidemie, powstania, rozruchy wyznaniowe, była to oaza spokoju i siły.
07-08-2012 [20:49] - eska | Link: bravor
Nie jest tajemnicą, że to, co napisałeś o szlachcie, to komunistyczna propaganda. O czym być może nie wiesz.
Natomiast Polska Jagiellonów o mało co by się nie rozwaliła w XVI wieku. Ale nie rozwaliła się właśnie dzięki szlachcie.
No właśnie - lepiej nie czytaj tej książki, ona jest dla myślących, a nie dla tych, co wiedza wszystko lepiej.
07-08-2012 [22:28] - bravor | Link: Bardzo mnie zaintrygowałaś
W jakim sensie to komunistyczna propaganda? Znaczy się pisarze XVIII, XIX wieczni, polscy, a jakże, też już byli komunistami? Może pracowali dla Habsburgów??? Może powiesz, że polskie miasta były na miarę niemieckich, holenderskich czy francuskich? Może powiesz że polskie zamki nie ustępowały tym na zachodzie? Jeśli Coryllus napisał że pieniądz spowodował krach Polski, a w zasadzie jego brak, to miał rację, już w tamtych wiekach o bogactwie nie decydowała uprawa roli.
jeden przykład, starówka Krakowa to 1/5 ówczesnej Barcelony, Paryża, Londynu, Padwy i dziesiątek miast na zachodzie. Taka była rzeczywistość, czyli nędza rozwojowa spowodowana faktycznymi rządami szlachty z ich niezbywalnymi prawami.
Na szczęście twoja rekomendacja nic dla mnie nie znaczy. Chociaż nie mogę o książce dyskutować bo jej nie czytałem.
07-08-2012 [22:58] - eska | Link: bravor
Jakbym słyszała GW o Zyzaku - też nie czytali, ale od razu wiedzieli, że do kitu i kłamstwo.
07-08-2012 [23:28] - bravor | Link: Wymarsz na onet
lub s24, tom jest twoja publika.
08-08-2012 [01:30] - eska | Link: bravor
Opowiem ci historyjkę, cwaniaczku:
Dawno temu, kiedy pewnie jeszcze koszule w zębach nosiłeś – bo w roku 1989-tym, kłóciłam się ostro ze zwolennikami Okrągłego Stołu. Rzecz działa się w salce katechetycznej pewnego kościoła. I właśnie tam pewien „patriota” zawołał do mnie głosem tragika > Kim pani jest, żeby tak krytykować i się wymądrzać? Gdzie pani była po 13 grudnia, kiedy my tu cierpieliśmy i modliliśmy się za Ojczyznę?
A ja, stojąc obok księdza i tuz pod krzyżem odrzekłam > W pierdlu, drogi panie, byłam wtedy w pierdlu!
I dlatego nie będziesz mnie oceniał ani mi czytelników dobierał, gówniarzu! Wasze zazdrości i wzajemne towarzystwa adoracji mnie nie interesują.
Piszę, co uważam za słuszne i tam, gdzie chcę – a wasze fochy i dulszczyznę uprawiajcie sobie miedzy sobą.
08-08-2012 [07:52] - Logos | Link: I tu sie z Panią zgadzam, z ocena Coryllusa - mam swe zdanie o
nim. Otóż już pisałem o jakimś fanatyźmie. Ze mnie też zrobiono tu "ruskiego agenta", jeden bloger ex-towarzysz PZPR prywatnie napisał bym nie szerzył "propagandy komunistycznej" (sic!) - broniłem Łysiaka przed atakami debili i tylko za to. I ja facet ze statusem poszkodowanego z IPN jestem sztorcowany przez ex-towarzysza i kilku innych mądrych inaczej. Możemy więc się nie zgadzać w kwestii Coryllusa, ale ten syndrom "najwiekszego patrioty" alias fanatyzmu i relatywizmu znam i rozumiem Pani reakcję - dokładnie tak należało napisac !
08-08-2012 [07:05] - Logos | Link: Jestem absolwentem nauk ścisłych i zaniepokoiło mnie jedno w tej
recenzji, że Coryllus postawił hipotezę.
1. Hipotezę należy udowodnić inaczej każdy ze 100 dziennie hipotez mógłby wygenerować,
2. O ile wiem Coryllus nie jest historykiem, jaka jest więc gwarancja, że hipoteza jest oryginalna? A wywód poprawny merytorycznie?
3. To nie jest baśń tylko eufemizm na określenie książki o ambicjach historycznych, zatem ważna jest recenzja również zawodowych historyków, czy aby nie odkrywa sie koła, a "fakty" są faktami.
Itd. To tak na szybko z braku czasu kilka uwag.
08-08-2012 [20:37] - Czarny Borys | Link: teoryje Coryllusa
są najzwyczajniej do bani, to nie jest nawet baśń, według niektórych powinny one kryć choć jakieś ziarenko prawdy
a tu kicha, zwłaszcza w temacie surowców, węgla w szczególności, to jest nieporozumienie, w owym czasie tj. wiek XVII i XVIII, a nawet początki XIX, nie węgiel był poszukiwany najbardziej, a drzewo, i to takie, które by się nadawało na maszt do okrętu, czyli wytrzymałe i wysokie, takie drzewo rosło wówczas w Europie tylko na terytorium Rzeczypospolitej, ewentualnie w Skandynawii i na terytorium Rosji
może tak Coryllus spróbuje obalić hipotezę, że wojny zaborcze Rosji, były wojnami o zmonopolizowanie rynku handlu tym drzewem ? z wykształcenia to bodaj leśnik ? chyba Rosji nie chodziło o węgiel ? a może Szwedom też o to chodziło tj. o lasy ? na razie wszystko trzyma się kupy, prawda ? proszę więc nie pisać o hipotezach wywracających wszystko co dotąd napisano o historii Polski
bo baśń Coryllusa to co najwyżej bajka, a do jakiejkolwiek hipotezy bardzo jej daleko, te muszą mieć ramy i podstawy w postaci źródeł i chociaż jakiejkolwiek na nich pracy