Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Divide et impera, czyli sporu ciąg dalszy
Wysłane przez eska w 19-09-2017 [14:22]
Pani sędzia Gersdorf stawiła się w pałacu prezydenckim na ślubowaniu nowego sędziego TK. Sędzia Piskorski zastąpił zmarłego sędziego Morawskiego, który - wg Rzeplińskiego - był wybrany nielegalnie na „zajęte miejsce”. Cóż, miejsce jest nadal „zajęte”, a mimo to Gersdorf przyszła - efekt? Hejt, który na nią poleciał z własnego środowiska, spowodował, że zaczęła się tłumaczyć i to w sposób naprawdę żałosny:
[...] w trudnym okresie stresów i przepracowania, każdemu z nas zdarzają się kroki podjęte bezrefleksyjnie, z przeoczeniem specyficznych uwarunkowań, [...]. Łoł!!!
Divide et impera, dziel i rządź, czyli disce puer latine i wyciągaj wnioski :)
Ale nie będziemy dziś dyskutować o SN, KRS i trwającym sporze, z prostej przyczyny – nie znam się na konstrukcji systemu sądownictwa. Za to znam się bardzo dobrze na samorządach, więc podyskutujemy o innym wecie i innych zastrzeżeniach prezydenta Dudy, oto one:
1. Ustawa o RIO, czyli o regionalnych Izbach Obrachunkowych, zawetowana.
RIO powstały na samym początku, razem z wprowadzeniem ustroju samorządowego w Polsce w roku 1990. Ich zadaniem jest sprawdzanie wykonania budżetów przez gminy i pozostałe samorządy. NIE JEST ich zadaniem sprawdzanie celowości ani właściwego wykonania zadań, od tego są komisje rewizyjne w samorządach. PiS chciał przyznania RIO dodatkowych uprawnień, będących dotychczas w gestii komisji rewizyjnych. PAD to zawetował.
PiS ma rację twierdząc, że komisje rewizyjne sobie nie radzą, najlepszym przykładem jest Warszawa. Niestety, pozbawiając te komisje części uprawnień nie wzmacnia się samorządu, wręcz odwrotnie – podważa się sens jego istnienia. PiS stwierdził, że skoro samorządy są niewydolne, to trzeba im zabrać część władzy. PAD stoi na stanowisku, że nie można obywatelom zabrać konstytucyjnych uprawnień do samo-rządzenia się, nawet jeśli robią to źle. Kto ma rację?
Na razie pozostawmy to pytanie i idźmy dalej.
2. PiS chce wprowadzenia kadencyjności dla wójtów/burmistrzów/prezydentów. Jest to absolutnie słuszne i tu nie ma sporu. Niestety, PiS chce, żeby to zadziałało wstecz, czyli żeby poprzednie kadencje „zaliczały się” wg nowego prawa. PAD jest przeciwny, bo twierdzi, że prawo nie może działać wstecz. I znowu – kto ma rację?
Otóż problem w tym, że PiS dobrze definiuje sytuację, niestety – lekarstwo, które proponuje, jest bardzo niebezpieczne, bowiem narusza dobrą tradycję prawa. Mówiąc wprost – leczy cholerę dżumą. Żeby zapobiec nadużyciom, kantom i zwykłemu złodziejstwu PiS proponuje kroki prawne typu rewolucyjnego, czyli prawo tworzone pod sytuację, a nie wynikające z tradycyjnej, rzymskiej doktryny prawa.
Wielu powiada – trudno, jak rewolucja to rewolucja, inaczej nie damy rady. Otóż to nieprawda. Psucie prawa zawsze się końcu mści na twórcach tego psucia, a rewolucja zazwyczaj pożera własne dzieci. A przecież wyjście jest proste i jest tuż przed nosem! I jest zapisane w konstytucji, w artykule siódmym! Oto ono:
Bezpośrednie wybory wójta/burmistrza/prezydenta wprowadzono dopiero w roku 2002, na wniosek Tuska. Ta specustawa nie miała nic wspólnego z podstawową ustawą samorządową z roku 1998, ustalającą obecny system władzy samorządowej. W wyniku jej wprowadzenia ustalił się obyczaj, że to wójt/burmistrz/prezydent jest główną władzą gminy, a radni są „jego drużyną”. Ta ustawa narusza wprost zapisy konstytucyjne pozbawiając de facto obywateli rzeczywistego wpływu na losy swojej gminy, bowiem przy okazji jej wprowadzenia zabrano sporo uprawnień radzie, w tym prawo do skutecznej kontroli działania wójta/burmistrz/prezydenta. Jakie jest wyjście?
Najprostsze z możliwych – wywalić tę ustawę i przywrócić stan poprzedni. Absolutnie zgodne z konstytucją, nie wymagające żadnych przedziwnych konstrukcji prawnych.
Przywracamy władzę obywatelom, którzy sprawują ją poprzez swoich przedstawicieli, czyli radnych. Koniec, kropka! To radni wybierają wójta/burmistrza/prezydenta, to oni decydują o podstawowych sprawach w gminie. Co sobie zarządzą, to dostaną. A wybory do rad powinny być większościowe, czyli wchodzą ci, którzy naprawdę nazbierają najwięcej głosów swoich sąsiadów, a nie wg list partyjnych. Proste?
Oczywiście, że proste, tak było po roku 1990. I działało na tyle dobrze, że trzeba to było zniszczyć, bo obywatele za dużo mieli do powiedzenia.
Mogę na dziś przyjąć tłumaczenie, że usunięcie pośrednich (i moim zdaniem naruszających konstytucję) szczebli samorządu jak powiat i sejmik - jest z jakichś powodów politycznych nie do wykonania. Ale dlaczego nie można wywalić tej specustawy, tworzącej idealne warunki do sobiepaństwa, złodziejstwa i nepotyzmu – tego zrozumieć nie mogę.
Szanowny Panie Prezesie, zamiast tworzyć nowe pola sporu z prezydentem, czyli zamiast spierać się o kształt rękawiczek do chodzenia na rękach - może po prostu warto postawić sprawy na nogach? Wiem, że to trudne, wszyscy już zapomnieli, że to nogi służą do chodzenia, niemniej tak właśnie jest – to rada powinna wybierać wójta/burmistrza/prezydenta. I to rada w każdej chwili powinna móc go odwołać, jak się wścieknie, bowiem o wiele łatwiej wpłynąć na radnych, zwłaszcza wybieranych większościowo, niż odwołać miejscowego „wodzusia” w referendum, wszak to już też ćwiczyliśmy nie raz, także w Warszawie. Czy naprawdę nie można zrobić czegoś wprost, zwyczajnie i zgodnie ze zdrowym rozsądkiem?
Divide et impera, stara rzymska maksyma. Postaw ludzi przeciwko ich miejscowym ciemiężycielom i niech sobie sami z nimi poradzą. Już dość zrobiłaś DLA ludzi, teraz daj szansę samodzielnego działania obywatelom, Dobra Zmiano! Damy radę! :))
http://www.rp.pl/Sedziowie-i-sady/309199952-SN-o-Gersdorf-na-slubowaniu-nowego-sedziego-TK-zdarzaja-sie-kroki-bezrefleksyjne.html#ap-1
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20021130984
Komentarze
19-09-2017 [15:13] - tipsi | Link: Z tymi wyborami pośrednimi W
Z tymi wyborami pośrednimi W-B-P sprawa nie jest taka prosta. Właśnie dlatego wprowadzono wybory bezpośrednie, by wzmocnić mandat wójta i całą samorządność, by ludzie chcieli chodzić do wyborów, by naruszyć lokalne sitwy i sitewki. Porównajmy gminy i powiaty. O ile w 2014 roku w licznych gminach doszło do zmiany władzy, o tyle w powiatach PSL trzyma się po staremu. IMO połączenie JOW i bezpośrednie wybory W-B-P stanowią warunek powstrzymania petryfikacji elit lokalnych, aczkolwiek warunek ten może jeszcze nie być dostatecznie skuteczny. Wybory pośrednie i listy zamiast JOW-ów to pewny upadek idei samorządności.Gdyby system ten przywrócić, to cała władza idzie w ręce partii politycznych tam, gdzie są silne, lub też ponadpartyjnych układów rodzinno-biznesowych tam, gdzie partie są słabe. Już to przerabialiśmy. O ile JOW na szczeblu krajowym czy wojewódzkim wydają się rodzić odpowiednio zagrożenie lub chaos, o tyle w lokalnych samorządach stosunkowo najbardziej gwarantują wymianę elit i wpływ wyborcy na decyzje władz.
19-09-2017 [16:21] - eska | Link: "Właśnie dlatego wprowadzono
"Właśnie dlatego wprowadzono wybory bezpośrednie, by wzmocnić mandat wójta i całą samorządność, by ludzie chcieli chodzić do wyborów, by naruszyć lokalne sitwy i sitewki."
Powtórzył Pan prawie słowo w słowo argumenty Tuska sprzed lat. Cóż.....
19-09-2017 [17:04] - zbieracz śmieci | Link: Wydawało mi się ,że tylko
Wydawało mi się ,że tylko tyszka i kukiz jeszcze o tym bredza ale jak widzę i inni zostali chorobą jowów dotknięciJowy według was to ukrucenie partokracji a wola ludu bedzie sie liczyc bo lud jest ponad to i wie co czyni.
Chłopie pogarnij sie ,odwiedz UK a tam sie dowiesz ,ze to partie wystawiaja tam sich kandydatów dajac kasę a niezalezny kandydat i owszem wygrywa czasami gdzieś na wsi.
To na szczeblu najnizszym jest toczona najbardziej zazarta walka o wygrana pomiedzy partiami bo kto wygrywa na dole ten prawie zawsze wygrywa do Izby gmin.
Jowy w UK czy USA to historia niepoliczonych przewałów od dostowania okregu wyborczego pod kandydata po handel głosami czy nagłe przechodzenie do obozu przeciwnego.
Dopasowywanie okręgów pod kandydata ,handel głosami za frukta to już u nas zostało zastosowane.
Jowy ,jowy psze państwa nas wyzwolą tak jęczycie ale taki stan pojmowania rzeczywistości to jak delirka u alkoholika.
19-09-2017 [20:28] - Jabe | Link: Machinacje z granicami
Machinacje z granicami okręgów można robić wszędzie, gdzie granice okręgów się zmienia. Niepoliczone przewały również można robić nad Wisłą. Przypominam, że nad Wisłą jest taki kraj (właściwie terytorium samorządne) w którym ponoć od dekady wybory się fałszuje. I co? I nic.
A tak wogóle to w Ameryce murzynów biją.
19-09-2017 [16:50] - zbieracz śmieci | Link: Wiara w samorzadnosć gdzie
Wiara w samorzadnosć gdzie wójt i rada kieruja sie wspólniecne p pro publico bono to jak yeti ,niby jest ale jakoś nikt go nie widział.
Lepiej ju z jest gdy rada jest z przeciwnego obozu niz wójt bo ma w ręku argument -ustala wynagrodzenie wójta ,burmistrza czy prezydenta ,odczuł to juz prezydent Białegostoku jak i burmistrz Wadowic obaj lewacy i platfusy w jednym ,rada ostrzegała ,ze ida złą drogą i albo zawróca ,nie zawrócili wiec im rada obcięła pobory a temu z Wadowic zapowiedzieli ,ze bedzie zarabiał najniższa krajowa ,poskutkowało .Bo taki gosc jak bedzie pobocznie chciał dorobic i wyr ównac straty to jakby sam sie wyłożył przed CBA.
Organ kontrolny jaki zaproponował PIS ma rece i nogi bo pozwala sprawdzic juz na etapie poczatkowym czy plany wójta nie doprowadzą do ogłoszenia upadłości co spotkało już jedną gminę a ile czeka w kolejce to nie zaskająca przy tym rozpasaniu i złodziejstwie cyfra.
Jednostki startuja w yborach czy do rady czy na wójta bo chca cos dobrego dla społeczności zrobic sami nie brudzac sobie rąk ,reszta to idzie po władzę a jak władza to i kasa i stanowiska dla swoich,tak sie dzieje wszedzie gdzie istniej a samorządy .Najlepsze jest to ,że zażarcie walcza o swoja niezaleznośc ale gdy kasy nie ma na nic to nie wstydza sie iśc w żebry do rządu.Jak rzad wysyła CBA aby sprawdziło gdzie jest kasa to wtedy nazywa sie to nekaniem z powodów politycznych .
Gdy chodzi o publczne pieniądze wiara w uczciwośćdysponentów jest śmieszna ,wiara bez kontroli ...marzenia i bajki z mchu i paproci.
19-09-2017 [17:47] - eska | Link: To umówmy się, ze likwidujemy
To umówmy się, ze likwidujemy samorząd, bo same z nim kłopoty. I będzie po problemach.
19-09-2017 [18:59] - zbieracz śmieci | Link: Dobrze wies ,ze nie o to mi
Dobrze wies ,ze nie o to mi chodzi bo samorzady sa potrzebne ale na szczeblu gminy czy miasta ,potworki jak powiaty czy wojewódzkie nioc nie maja wspólnegop z samorządnościa a tylko z polityka i nicemu nie służą paza obcinaniem kasy dla niewygodnych politycznie a nagradzaniem swoich.Sprawdził sie Sanepid w rękach starostów czy nie...czy nie warto było przyjrzec sie wczesniej manii budowania tylu aquaparków które budowane sa latami a kosztorysy wielokrotnie przekroczone od pierwotnie załozonych a ich budowa nigdy sie nie zwróci a pożeraja rocznie kolejne miliony ,budowano bo miały byc pomnikiem ku czci inicjatora.Takich kwiatów sa tysiace bo nie za ich kasę budowane.Dano samorzadom mozliwość ustalania podatków lokalnych a one jak jeden zwolniły supremarkety z podatku gruntowego ,zwolnić handel z takiego podatku to naprawdę trudno uwierzyć ,że nie było korupcji ,markety obciążone daniną i tak by powstały bo to zbyt dochodowy biznes.
Jak kasa pusta to wtedy sie łupi tybylców np .podatkami od deszczu a umnie tak jest ,ze jak pada to nie jednakowo w całym miescie ale tylko na jego części i trzeba było wielkiejbatalii aby od tego odstapiono momo że prezydent o tej anomalii doskonale wiedział.
19-09-2017 [18:39] - Jabe | Link: PiS stwierdził, że skoro
PiS stwierdził, że skoro samorządy są niewydolne, to trzeba im zabrać część władzy. – Samorządy są popychadłem władzy centralnej, przybudówką do ministerstw. Czyż ustawa o RIO nie miała tej fikcji jedynie rozbudować?
Kadencyjność ma być po to, żeby usunąć zasiedziałych starych wyjadaczy, bo PiS nie ma ludzi zdolnych do samodzielnego startowania. To dotyczy okręgów jednomandatowych wogóle. Hierarchiczna partia płatnych patriotów nie pasuje do JOW. Stąd ciągotki, by wybory jednomandatowe znieść gdzekolwiek są.
W wyniku jej wprowadzenia ustalił się obyczaj, że to wójt/burmistrz/prezydent jest główną władzą gminy, a radni są „jego drużyną”. – Tyle że są wybierani niezależnie. Gdy głowa władzy wykonawczej będzie wybierana przez radę, powiązanie będzie jeszcze ściślejsze. Mylę się?
Ta ustawa narusza wprost zapisy konstytucyjne pozbawiając de facto obywateli rzeczywistego wpływu na losy swojej gminy, bowiem przy okazji jej wprowadzenia zabrano sporo uprawnień radzie (podkr. moje) – Bo wójtowie nie są reprezentantami obywateli, jeno radni. A to dobre.
A wybory do rad powinny być większościowe – Na nic się zdadzą nawoływania o JOW w wyborach do rad. Będzie na odwrót, bo trzeba całe państwo dostosować do partii rządzącej. Rządzić ma anonimowy kolektyw mianowany na listy przez lokalnego barona, albo lepiej centralę.
Dlaczego obywatele nie mieliby decydować o tym, jak ma być wybierany wójt? Dlaczego nie miałaby tego robić rada? Powiedzmy, z wyprzedzeniem jednej kadencji. Dlaczego władza centralna ma być alfą i omegą, a samorządom pozostawia się prowadzenie plusowej buchalterii i inne działania służebne?
Pamiętam, że gdy gdzieś samorząd chciał zlikwidować samorządową szkołę, przyjechała biurwa z kuratorium, pogroziła palcem i wszystko zostało po staremu. Samorząd jest służebnym dodatkiem do suwerena, czyli centralnej biurokracji partyjno-państwowej.
Później zdziwienie, że różni siedzą po pięć kadencji na stołkach, mimo że ich nikt nie lubi. Szanujący się człowiek nie pcha się, żeby być lokalnym popychadłem, a i wyborcy się nie kwapią. A lody jest kręcić z czego.
19-09-2017 [21:22] - zbieracz śmieci | Link: Napinałeś sie napinałes i
Napinałeś sie napinałes i urodziłeś a teraz sie wydzierasz co urodziłeś w mękach i trudzie ,chcemy wyborów do rad w Jowach ,po raz kolejny piszę ,żeś wybudzony z letargu skoro nie masz pojęcia ,że walisz betonowym łbem w otwarte drzwi -wybory do rad i nie tylko to wybory w JOW!
19-09-2017 [20:17] - xena2012 | Link: A dlaczego nie mamy
A dlaczego nie mamy dyskutować o KRS,SN i o świetlanej postaci pani Gersdorf? Przecież to co zrobiła to już nawet nie kuriozalne zachowanie a skandal.Pani prezes sadu tłumaczy się gesto acz głupio ze swojej obecnosci w Pałcu Prezydenckim.Dlaczego? Czyż przyjęcie zaproszenia prezydenta Dudy w czymkolwiek uwłacza a nadzwyczajna kasta uważa że stawienie się w Pałacu Prezydenckim ubliża ich godności?Pani Gersdorf przecież już bywała na rozmowach z prezydentem,po których wyszła rozanielona jak zakochana nastolatka i natychmiast złamała prawo uczestnicząc w protescie KOD-u.Nikt jej za to nie zganił,wprost przeciwnie -przez feministki została uznana za kobietę roku.O sądach dziś mówi się dużo i głosno,ale dziwnie milczymy kiedy nadzwyczajna kasta zachowuje się jak nadludzie.
19-09-2017 [20:25] - michnikuremek | Link: Pani G. po raz enty
Pani G. po raz enty potwierdziła z jak przegniłego i zdemoralizowanego środowiska się wywodzi.
"Wszyscy won!" - Wojciech Cejrowski.
20-09-2017 [05:33] - xena2012 | Link: Mnie już nie chodzi o samą
Mnie już nie chodzi o samą Gersdorf tylko o arogancję i sobiepaństwo prawniczej kliki. Sami bezkarnie łamia prawo uczestnicząc i politykując w protestach KOD,są zamieszani w afery korupcyjne jak chociażby sędziowie z Sądu Apelacyjnego w Krakowie a jednocześnie w tak chamski sposób potraktowano prezydenta Polski. To zdemoralizowane do cna środowisko traktuje prezydenta Polski jak chłystka z którym nie warto rozmawiać i krytykować tych którzy to robią? Rzeczywiscie PiS ma rację -reforma sądownictwa musi byc dogłębna.