Ostrzeżenie

Wracam do pisania bloga po pewnej przerwie, spowodowanej koniecznością zajęcia się różnymi pilnymi sprawami zawodowymi.

Widząc to, co ostatnio dzieje się w świecie polityki, a wspierane jest przez świat mediów, czuję się zobowiązana zabrać głos w sprawie nachalnej promocji szkodnictwa zwanego "psychiatrią dzieci i młodzieży". Otóż, w ostatnich dniach coraz częściej przedstawiciele tego środowiska domagają się przyznania im dodatkowych środków finansowych. Warto jednak, by jak najwięcej osób wiedziało z kim ma do czynienia.

Proszę zwrócić uwagę na kilka faktów, które są zazwyczaj pomijane lub niesłusznie przemilczane.

1. Prawdziwa tożsamość osób zajmujących się psychiatrią (szczególnie tą jej częścią, która nakierowana jest na polską młodzież oraz na dzieci. Czy oddając własne dzieci pod opiekę obcych ludzi macie Państwo świadomość, do kogo one trafiają i co właściwie się z nimi dzieje w tzw. ośrodkach psychiatrycznych ?

Oto opis prawdziwej sytuacji (jednej z wielu), która miała miejsce w klinice psychiatrii zajmującej się specjalistycznym oddziaływaniem na dzieci i młodzież. Młody chłopiec, w wieku nastoletnim, energiczny i posiadający skłonności kierownicze przygotowuje artykuł do szkolnej gazetki (w ramach oddziału psychiatrycznego). Udaje się do kierownika kliniki, jednocześnie pełniącego obowiązki krajowego konsultanta ds. dzieci i młodzieży, w celu przeprowadzenia z nim wywiadu. Chłopiec uważa tego psychiatrę za człowieka sympatycznego, elokwentnego, posiadającego ogromną wiedzę na temat życia oraz tego, jak należy fachowo pomagać innym. W gabinecie kierownika kliniki spędza około 1- 2 godzin czasu. Po czym wraca na oddział. Pracownicy oddziału (ordynator, zatrudnieni tam lekarze, psychologowie, wychowawcy, terapeuci, pielęgniarki oraz stażyści) oblegają z zaciekawieniem chłopca, który co dopiero wrócił z rozmowy z "panem profesorem". Są ciekawi, co też nastolatek usłyszał od tego "wspaniałego i genialnego psychiatry", uznawanego za wielkiego "przyjaciela młodzieży". Kiedy widzą, że chłopak wraca z pustymi kartkami, na których miał zapisywać "mądrości" wielkiego psychiatry, pytają o treść rozmowy. Okazuje się, że nastolatek na jednej z kartek ma napisane wielkimi literami zdanie : "masturbacja jest zdrowa".  Pracownicy oddziału nadal są zachwyceni faktem, że chłopak porozmawiał z szanownym panem profesorem. Jedynie stażysta odrobinę dziwi się zaistniałą sytuacją i próbuje dopytywać się o to, czy chłopak pamięta treść rozmowy i czy będzie w stanie napisać o tym artykuł do ściennej gazetki. Nikt jednak nie zwraca większej uwagi na to, że właściwie to nie będzie żadnego artykułu. Wszyscy są jednakowo zachwyceni tym, że wielki pan profesor psychiatrii zechciał poświęcić odrobinę swego cennego czasu dla młodego chłopaka. Absolutnie NIKT nie zwraca najmniejszej uwagi na zapisane przez nastolatka na kartce słowa. NIKT nie wyciąga z tej sytuacji żadnych wniosków rozumowych. NIKT nie dostrzega, że w gabinecie szmatławego dziada doszło do demoralizacji (choćby nawet jedynie słownej) młodego chłopaka (w wieku gimnazjalnym). Prawie nikt nie stwierdza, że WSZYSCY członkowie zespołu "terapeutycznego" wykazują już wysoki stopień demoralizacji, który uniemożliwia im dostrzeżenie i zrozumienia prawdziwego znaczenia tego zdarzenia..........

2. Tradycje wolnomularskie leżące u podnóża rozwoju psychiatrii. 

Czy ktokolwiek z ludzi normalnych lub też którykolwiek z psychiatrów, psychologów, psychoterapeutów zdaje sobie sprawę co właściwie oznaczała przynależność do masonerii przez takie osoby jak : Sigmund Freud, Carl Gustav Jung etc ? Czy ktokolwiek zadaje sobie pytanie odnośnie powoływania się różnych ruchów spirytystycznych i okultystycznych na psychologa Juliana Ochorowicza ? Czy ktokolwiek rozumie tekst pisany i widzi poczynania  psychologa Władysława Witwickiego oraz prawdziwy cel przedstawionej przez niego "psychologicznej interpretacji" Nowego Testamentu ?

3. Kompletny brak jakiegokolwiek nadzoru "pracy" psychiatrów przez osoby z zewnątrz, tzn. nie wykazujące większego stopnia otumanienia psychologicznymi bzdurami.

4. Brak jakiejkolwiek - rozumowej lub zdroworozsądkowej - krytycznej analizy tekstów psychologicznych, ze szczególnym uwzględnieniem zawartych tam manipulacji.

5. Niejawne związki psychiatrów z działaniami przeciwko Polskiemu Rządowi.

Czy ktokolwiek z Państwa pamięta, że protestująca pod Sejmem w czasie ostatnich wakacji młodzież skarżyła się na nagłe zatrzymania ich ze strony policji oraz długie przesłuchania, które uniemożliwiały im przyjęcie leków psychotropowych ? Otóż, warto wiedzieć, że leki tego typu są przyjmowane głównie przez pacjentów psychiatrycznych. A kto te leki najczęściej zapisuje ? 
Kolejna sprawa, chyba każdy z nas zauważył, że Marta Lempart jest typową pacjentką psychiatryczną, podobnie zresztą jak jej koleżanka o nazwisku Suchanow, którą zdradził inny pacjent - Michał przedstawiający się jako kobieta o imieniu "Margot". Zresztą, czy pamiętacie Państwo postulaty Strajku Kobiet, wśród których jest żądanie zwiększenia finansowania psychiatrii ?
Następna kwestia. Czy ktokolwiek z Państwa pamięta mężczyznę udającego kobietę o nazwisku "Anna Grodzka" ? Czy wiedzą Państwo, że to Krzysztof Bęgowski (jeśli nie pomyliłam nazwiska), który z wykształcenia jest psychologiem klinicznym (a więc "specjalistą" ściśle związanym ze środowiskiem psychiatrii) ?
A czy pamiętacie Państwo panią psycholog, która usiłowała fizycznie zaatakować samochód Magdy Ogórek ? Przełożony owej pani psycholog (tzn. Janusz Heitzman) zdecydowanie odcinał się od jej działań. Co ciekawe, Heitzman to psychiatra zatrudniony w służbach specjalnych (o czym sam zdołał wspomnieć na spotkaniu z psychologami) oraz częsty bywalec w stacji telewizyjnej TVN.
Powiedzmy sobie szczerze, patologiczne postawy są bardzo silnie premiowane w środowisku psychiatrycznym oraz psychologicznym.

6. Stała tendencja polegająca na poszukiwaniu przez psychiatrów, osób ze środowisk nie-psychiatrycznych, które mogłyby wspierać "pełne dobroci" postępowania psychiatrów, psychologów i psychoterapeutów. Osoby takie nazywane są tzw. "ambasadorami psychiatrii", i w rzeczywistości traktowane jako pożyteczni idioci. Bywa, że są idiotami w mniejszym stopniu, i wtedy trzeba im zapłacić za biadolenie nad powszechnym "nie docenianiem roli psychiatrów i psychologów".

--------

Ostrzegam Wszystkich Państwa, by NIKT  z Was nie uległ złudnym zapewnieniom o niezbędności psychiatrii, psychologii i psychoterapii w życiu niemalże każdego człowieka. Proszę pamiętać, że uderzanie w dzieci, najbardziej niedoświadczone, ufne istoty, łatwo dające się zwieść pozorom, "słodkiej atmosferze" oddziałów psychiatrycznych - powinno być sygnałem ostrzegawczym dla nas wszystkich. Nie wolno zapominać, że w trakcie tzw. psychoterapii czy też innym form "leczenia" dzieci, dochodzi do znieprawienia tychże dzieci i młodzieży polskiej. Dzieci oddzielone od swoich rodziców, pozostające w otoczeniu obcych sobie osób, którym wmawia się, że ich reakcje są nieprawidłowe, mają osłabione zdolności do samoobrony przed złem, fałszywą ideologią, demoralizacją. 
Nie wolno pozostawiać dzieci i nastolatków samych sobie, ale też zabronione jest powierzanie ich pod opiekę osób obcych o wątpliwej reputacji, tym bardziej, jeśli ci obcy przedstawiają się jako "znawcy", "specjaliści", "fachowcy" od zdrowia psychicznego (np. prof. med., specjalista psychiatra itd itp), a w rzeczywistości nie mają  nad sobą praktycznie żadnego nadzoru ze strony osób nieuwikłanych w psychologiczne manipulacje, krytycznie spoglądających na psychiatryczne bredzenia.

------

Przepraszam za odstąpienie od mojego zwyczajowego cytowania wartościowej literatury, ale tym razem - musiałam zareagować w taki właśnie sposób.

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Marek1taki

23-01-2021 [12:32] - Marek1taki | Link:

Potwierdzam. Moje obserwacje osób związanych z psychiatrią i psychologią od studiów po pracę zawodową wskazują na predyspozycje i poglądy jednoznacznie lewicowe. Im starsze wiekiem osoby to większa szansa by w jakiejś sprawie zajęły stanowisko prawicowe na ogólnie lewicowych przekonań. Są wyjątki jak prof.Łukasz Święcicki. Nie jest trudne do przewidzenia na kogo głosują psychiatrzy i psycholodza, ani jakie stanowisko zajmują w bieżących sprawach społecznych i politycznych. Również medycznych jak pandemia.
Warto przeczytać całość by mieć obraz "elit" tego środowiska, któremu kto inny jak nie Mateusz Morawiecki powierzył pieniądze na zajęcie się młodzieżą z problemami, które sam wykreował:
https://www.mp.pl/pacjent/psyc...
Charakterystyczne jest, ze nie udaje się trafić w Google na sam wywiad a tylko na jego krytykę.
I, żeby nie było, że wojująca lewica to tylko psychiatrzy i psycholodzy: wystarczy porównać z oficjalnym stanowiskiem Izb Lekarskich, znanym ze słowa i czynu, w sprawie pandemizmu.

Obrazek użytkownika dr Anna

23-01-2021 [14:30] - dr Anna | Link:

Szanowny Panie Marku,

obecne działania psychiatrów wskazują na to, że próbują oni wmówić jak największej liczbie ludzi rzekome problemy ze zdrowiem, po to, by oni sami mogli wskazywać, co jest właściwe, "zdrowe", a co już takie nie jest. Podpierają się medycyną, aczkolwiek ich poglądy i czyny z medycyną niewiele mają wspólnego. W przeważającej mierze, psychiatrzy, psychologowie i psychoterapeuci to ludzi silnie zdemoralizowani i głupkowaci.
Proszę choćby posłuchać tłumaczenia obecnej krajowej konsultant ds. psychiatrii dzieci i młodzieży, jakie ta przedstawiła w wywiadzie z dziennikarzami Polsat News.
Normalnej i naturalnej reakcji u dzieci, tzn. niechęci do powrotu do tradycyjnego nauczania, po przerwie, przypisuje ona rozumienie patologiczne, tzn. chorobowe (depresja etc). Jest to zarazem stała praktyka u psychiatrów - reakcjom i zachowaniom normalnym przyczepiać łatkę "choroby" czy "zaburzenia". W czasie pandemii, ich szkodliwe oddziaływanie na dzieci i młodzież uległo znacznemu obniżeniu, stąd wrzaski na rzekomy wzrost problemów psychicznych i wzrost zachorowań u dzieci i młodzieży. 

Uważam, że od tych wszystkich "specjalistów" od ludzkiej psychiki powinno się odciąć całkowicie.

Co do Łukasza Święcickiego, znałam go jeszcze z czasów gdy ten był tylko doktorem ("dr"). Powiem w ten sposób, nie wydaje się, by różnił się znacząco od innych przedstawicieli swojego zawodu.....
Niestety.

Pozdrawiam

 

Obrazek użytkownika Marek1taki

23-01-2021 [15:47] - Marek1taki | Link:

Profesora Święcickiego będę bronił. Jeden wykład, jedna książka i dwa wywiady to może mała podstawa do oceny ale podręcznik życiowy. Profesor dzieli się wiedzą, nie ukrywa poglądów, doświadczeń i metod co jest wyjątkiem a nie regułą. Zwykle nie maja się czym dzielić albo nie potrafią, albo zachowują dla wtajemniczonych albo im się nie chce.
Wywiad warto posłuchać: https://prawygornyrog.pl/tv/20...
Proszę powiedzieć co razi w lekarzach skoro prof. jest "jak wszyscy". Może i do mnie się stosuje. Wszak kraczemy wśród czerwonych wron. Jedna wrona nie zakrakała i za swoje dostała: https://www.salon24.pl/u/emigr...

Obrazek użytkownika Marek1taki

23-01-2021 [12:46] - Marek1taki | Link:

Tu link do wywiadu z prof.Święcickim (kończy się errorem 404)
na który trafiłem w komentarzu Maryli z Blogmedia24.pl
"http://tygodnik.dorzeczy.pl/wy......
nr 20: PiS-obłęd
Jak miliony Polaków wpadły w jego sidła – wyjaśnia psychiatra, prof. Łukasz Święcicki
– Część osób chorych martwi się sytuacją w kraju w sposób nierealistyczny. Są zarażeni medialnie. Naoglądali się i im zaszkodziło – mówi prof. Łukasz Święcicki, ordynator Oddziału Chorób Afektywnych Instytutu Psychiatrii i Neurologii w rozmowie z Łukaszem Zboralskim zatytułowanej „Symptomy obłędu udzielonego”.
http://blogmedia24.pl/node/74893
Cenzura normalności działa skutecznie. Sponsoruje i dotuje się nienormalność. Jet zwycięstwo na złym PiSem pod fałszywą flagą?

Obrazek użytkownika Pani Anna

23-01-2021 [14:29] - Pani Anna | Link:

Kontakt z obecnym systemem edukacyjnym mam już szczęśliwie poza sobą, ale obserwując to, co przechodziło moje dziecko, mogę powiedzieć, że dla mnie szczególnie zatrważająca była łatwość, z jaką kawalifikowano dzieci jako wszelkiego rodzaju "dys", co wiązało się oczywiście ze skierowaniem ich do stosowownej poradni psychologicznej i uzyskaniem świadectwa potwierdzającego jakąś modną "dyskalkulię", czy inną "dyskgrafię". Z mojej obserwacji te wszelkie dyscośtam wynikały raczej z odejścia w tzw. "nowoczesnym systemie nauczania" od starych, sprawdzonych metod, polegających na powtarzalności, utrwalaniu wiedzy, nauce pamięciowej służącej ćwiczeniu pamięci. Za "moich czasów" ci, którzy kończyli podstawówke znali doskonale tabliczke mnożenia na wyrywki, potrafili na ocenę min. dostateczna napisać dyktando, czy wypracowanie, potrafili wskazać na mapie kontynenty. Sa oczywiście dzieci, które poradzą sobie zawsze i wszędzie, w każdym systemie zdobędą wiedzę, ale los całej reszty jest marny. Fabryka idiotów, ale dzięki temu i psychiatrzy, i psycholodzy mają co robić. I, niestety rodzice wobec tego są raczej bezradni...

Obrazek użytkownika Marek1taki

23-01-2021 [15:25] - Marek1taki | Link:

Już na etapie szkoły kwalifikują ludzi do jakiegoś proletariatu zastępczego. Jak potem wyplenić przyzwyczajenie, że na ułomności lub wyuczonej ułomności można zyskać jakiś socjal?

Obrazek użytkownika sake3

23-01-2021 [18:15] - sake3 | Link:

Należy sobie postawić pytanie dlaczego istnieje w ogole problem psychiatrii dziecęcej.Co powoduje ,że coraz częsciej kieruje się tam dzieci czy młodzież.Czy świat otaczający młodych jest tak przyjazny jak pokazywany w tym wyświechtanym pojęciu ,,przyjazny''.Bo dzisiaj wszystko jest ,,przyjazne'' i obliczone na dobro dzieci.Są place zabaw,drogie zabawki,zajęcia i warsztaty.Wydawać by się mogło,że nic do szczęścia więcej nie trzeba a dzieciństwo upływa jak w bajce.Jednak dzieci widzą,że nasza rzeczywistość rozmija się z narzuconym systemem wychowania i poczuciem wiecznej szczęsliwości,że coraz częściej dominuje kłamstwo i agresja.Autorka niestety nie podaje danych liczbowych przypadków dotyczących  badań psychiatrycznych,ani przypadków najczęściej występujących.Bez danych trochę trudno mówić czy kierowanie dziecka do psychologa czy psychiatrii jest potrzebne i uzasadnione czy też na wyrost.  

Obrazek użytkownika Marek1taki

23-01-2021 [18:59] - Marek1taki | Link:

Odpowiedź jest banalna. Generalnie dzieci są podatne na propagandę. Jednak nie są głupie. Permanentny kontakt z nienormalnością, z kłamstwem musi skutkować. W dodatku dzieci nie są biegłe w hipokryzji. To przychodzi z wiekiem. Łatwowierni, leserzy i hipokryci w dzisiejszych czasach mają do szkoły z górki. Reszta dostaje rządową szybką ścieżkę do zajęć z politycznej poprawności i wyuczonej bezradności.
Tu rządzących trzeba leczyć nie dzieci.

Obrazek użytkownika Guildenstern

23-01-2021 [18:46] - Guildenstern | Link:

A pani dr Anna jest czego doktorem? Tak pytam gdyż miałem okazję poznać pewną liczbę osób, które bez leków spędzały by znaczną część swojego życia Po Drugiej Stronie Lustra. Miałem też okazję poznać osoby, które zamiast zawierzyć medycynie uwierzyły różnego rodzaju szamanom. Chociażby taki nieodżałowany Kaczmarski (wprawdzie w sprawie raka ale za to przypadek znany). Mniej znane przypadki spotykam i dziś i naznaczone są prawdziwym cierpieniem, którego może Pani nie ogarniać. Nie twierdzę, że wszyscy psychiatrzy są rzetelni czy skuteczni, w każdym zawodzie znajdą się leserzy (znałem nawet fatalnych dentystów) a w przypadku psychiatry trudno stwierdzić jednoznacznie co zabiło pacjenta. Ale z Pani postu wnioskuję, że nie podoba się Pani cała psychiatria, psychologia i psychoterapia. Cóż, radykalne. Zresztą zauważyłem, że radykalizuje się Pani ostatnio. Może to jest źródłem niechęci do "specjalistów od głowy".

Obrazek użytkownika paparazzi

23-01-2021 [21:46] - paparazzi | Link:

Panie G... taki Steve Jobs uwierzył hinduskim szamanom w sprawie raka trzustki. Lekarze specjaliści orzekli ze w tym czasie było by to uleczalne. Za późno bo poszło za daleko. A przecież był nie byle kto.

Obrazek użytkownika Kaciszek

23-01-2021 [21:57] - Kaciszek (niezweryfikowany) | Link:

Warto zauważyć, że Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne już dawno zakwalifikowało homoseksualizm jako normę. Ta sytuacja nie powstala nagle ale wiele lat indoktrynacji doprowadziło do takiej decyzji tego nieszanownego gremium.
Wydaje się, że i w Polsce podejmowane są próby wprowadzenia tego typu decyzji - i najlepszym środowiskiem, w który trzeba uderzać są dzieci a rzekome choroby o podłożu pandemicznym są świetnym pretekstem aby niezauważalnie wejść pomiędzy rodzica a dziecko i owo dziecko zindoktrynować.
I o tym jest artykuł dr. Anny. Nie jest to artykuł o odciąganiu chorych od lekarzy.
Czytać ze zrozumieniem.

Obrazek użytkownika Guildenstern

24-01-2021 [09:21] - Guildenstern | Link:

@Kaciszek O tym co Pan napisał to jest pański komentarz, z którym się trudno nie zgodzić. Przypisuje Pan własne tezy osobie, która używa kilkakrotnie szkodliwych generalizacji i manipulacji. Innymi słowy, ubrał Pan cesarza w szaty, których tam nie ma. Proszę ze zrozumieniem przeczytać tekst Pani "dr" oraz jej i Marka komentarze pod nim. Przykłady: a) skoro Bęgowski jest psychologiem to coś nie tak jest z psychologią b) psychiatrzy przepisują młodzieży leki psychotropowe (ło matko). etc ;)
Może to jest tak, że zarówno kierunek psychologia przyciąga osoby z problemami, takie osoby przyciąga również różnego rodzaju ruchy "rewolucyjne" (np. błyskawiczne macice). Nie oznacza to natomiast, że jakiś psychiatryczny dr Frankenstein zlepia w swoim laboratorium armię psychicznych rozkraczeńców, którym na wyjście wciska w kieszeń dyplom i szczuje nimi młodzież. To moim zdaniem raczej brak weryfikacji takich osób w systemie. Ale kto miałby to robić, filolodzy? Służba zdrowia ma swoich "Łowców skór" a psychoterapia swojego Samsona. Cóż, też bym wolał móc omijać lekarzy.
Nie wiem z jakich źródeł czerpie autorka wiedzę o środowisku, które opisuje, ale wstawka o Bęgowskim pozwala przypuszczać, że coś ją ocknęło z dłuższego letargu (kwestia stara i już nawet zapomniana, nieprawdaż). Przykładem jest sugestia, iż psychiatrzy i psychologowie idą w ramię w ramię po naszą młodzież by ją "znieprawić". Po pierwsze, nie w ramię w ramię a po drugie nie po młodzież tylko po kasę. Jeżeli kolejne rządy pozwalają na to by promować zboczenia i jeszcze za to pobierać nienajgorszą kasę to zawsze znajdą się tacy, którzy za wszelką cenę będą chcieli "żyć godnie". Proszę się chociażby przyjrzeć takim funduszom norweskim albo temu na co idzie kasa z Min. Edukacji na co idą granty (np. gender studies). Mam bardzo inteligentnego i pracowitego znajomego, dr. hab., który latami na uczelni klepał biedę aż się zabrał właśnie za g. st. i dopiero wtedy finansowo odżył a nawet zaczął lokalnie wywiadów udzielać. Żaden psycholog ani psychiatra, dodam. Po prostu jest popyt na to i niektórzy ludzie płyną z prądem. Wahadło się obróci w drugą stronę to będą we wspomnieniach twierdzić, że rozwalali ten system od środka.

Obrazek użytkownika sake3

24-01-2021 [14:41] - sake3 | Link:

Minusem tekstu pani drAnny jest brak podawania źródeł,przykładów konkretów.Przypadek psychoterapeutki rysującej i opluwającej auto dziennikarki jest istotnie negatywny i to z kilku względów:Jak można zatrudniać osobę która łamie dyscyplinę w pracy wychodząc i przychodząc kiedy chce.Jak może wyglądać praca osoby tak zindoktrynowanej jak owa psychoterapeutka biegająca po toaletach rozwieszając obrazki Matki Boskiej,piszącej wulgarnie na śmietnikach hasła urągające Katolikom nie opuszczającej żadnej parady choćby najbardziej obscenicznej?Nie wiemy też czy pan Bęgowski był psychologiem,bo wydaje się że raczej służył w wojsku.Odnoszę wrażenie,że dr Anna chciałaby zlikwidować tę gałąź medycyny jaką jest psychiatria choć też nie wiemy co proponuje dla chorych na schizofrenię,paranoję czy inne choroby psychiczne wzamian.

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

24-01-2021 [15:52] - wielkopolskizdzichu | Link:

"nie wiemy co proponuje dla chorych na schizofrenię,paranoję czy inne choroby psychiczne wzamian."
Wiemy doskonale. Obkłady z świętych obrazków, całowanie rąk konsekrowanych lub nóżek Jezusa Ukrzyżowanego, tudzież pielgrzymki na przemian z adorowaniem artefaktów słynących z ozdrowieńczych mocy.
BTW
Jeśli wyrzucamy psychologów i psychiatrów, to co z katechetami, którzy cel mają jasno określony. Uczynić człeka bezwolnym i bezkrytycznym, wobec nauk Kościoła. Niektórzy pozycję swą, wykorzystują czyniąc krzywdę dzieciom i młodzieży, przy zgodzie i ochronie ze strony purpuratów.
Cytując klasyka, toż to najzwyklejsze "ulegnięcie pokusie", a dochodzenie prawdy jest , pozwolę sobie ponownie sięgnąć po bon mot klasyka: "zaszczuwaniem". 
Uprawnionym wobec tego będzie, nazwanie całej tyrady dr Anny "zaszczuwaniem" psychiatrów i psychologów.

Obrazek użytkownika Marek1taki

24-01-2021 [14:42] - Marek1taki | Link:

"Nie oznacza to natomiast, że jakiś psychiatryczny dr Frankenstein zlepia w swoim laboratorium armię psychicznych rozkraczeńców, którym na wyjście wciska w kieszeń dyplom i szczuje nimi młodzież."
Jeden aspekt jest łatwy do prześledzenia. Analogicznie do środowiska sędziów, które się nie oczyściło i tworzy rzekomo apolityczne Justicie nie oczyściło się środowisko lekarzy w tym psychiatrów, ani środowisko psychologów. Podałem wcześniej przykładowe linki dowodzące stanowiska tych środowisk, ich politycznego osadzenia i powiązania z mediami. To samo dotyczy środowisk akademickich nie tylko medycznych znanych z ataku na prof. Nalasakowskiego w Toruniu czy prof.Budzyńską w Katowicach. Komuna trzyma się, ewoluuje, a nawet potrafi się wyroić.
Drugi aspekt to przytoczone przez Pana granty. Tematykę grantów norweskich pamiętam w wersji dla prawników (polityczna poprawność) sprzed 20 lat a Pan potwierdza jakie granty są za genderyzm. To temat do śledztwa nie tylko dziennikarskiego zwłaszcza w kontekście powierzania pieniędzy budżetowych jakiemuś środowisku z poważnymi podejrzeniami o celową indoktrynację - dywersję ideologiczną.
Kolejna sprawa to czy psycholodzy to ludzie z problemami. To wymagałoby zbadania, może już jest zbadane.
I kolejna - postawiona przeze mnie - hipoteza wynikająca z obserwacji własnych, że środowisko psychologów i (w mniejszym stopniu) psychiatrów jest zdominowane przez lewicę a światopogląd rzutuje na ich pracę. To, że zdominowana jest wierchuszka to wiadomo po chociażby przegłosowaniu najpierw, że homoseksualizm jest cchorobą (by skasować penalizację) a nast., że nie jest by ją dalej forsować jako równiejszą normalność.
Mamy doświadczenia z działaniami Justicji, z działaniami Izb Lekarskich gdzie środowiską lewicowe prowadzą negatywną selekcję.Mamy też Jugendamty. Mamy i w Polsce doktrynę prawną dyskryminującą pod kątem więzi rodzinnych a z uprzywilejowaniem organizacji o lewicowym światopoglądzie albo wręcz mafii, oszustów. Pisała o tym Pani Izabela Brodacka-Falzman a i mnie trafiła się okazja małej konfrontacji z tym systemem. Obawa o indoktrynację polityczną i antyrodzinną rękami kolejnej zadaniowanej grupy zawodowej jest uzasadniona.