Strach 2020

Sprawa nie traci na aktualności, więc poniższy krótki tekst jest niejako uzupełnieniem mojego poprzedniego wpisu.
Co by nie mówić - nadeszły czasy, gdy czarownice okazały się realne, a Czerwony Kapturek jest bliski upieczenia.                                                                                                                     
                                                                                                                                                                                                                                                                                    
                                                                                                                                                                                                                                                       

Strach 2020

Bałem się Hitlera, bałem się Stalina,
bałem się Gomułki i Cyrankiewicza,
Gierka, Jaruzelskiego,  Zmian.

Nie zadawałem pytań,
wykonywałem polecenia.
Żyłem dobrze.

Teraz mam problem;
boję się bardziej niż przedtem,
bo nie wiem kogo się boję.

Wyeliminowałem znajomych,
nie spotykam się z dziećmi,
unikam żony,
zasłoniłem twarz,
nie wychodzę z domu
i...
boję się coraz bardziej.

Wiem, że kiedyś umrę.
Śmierci się nie boję
ale, na litość Boską,
jeszcze nie teraz !

Mam dopiero 85 lat.

Błagam o pomoc!
...najlepiej finansową.
Numer konta poniżej.

kmeehow Maj 2020

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika maxilampus

13-05-2020 [22:51] - maxilampus | Link:

Najlepsze podsumowanie kondycji duchowej i mentalnej przecietnego Kowalskiego za okres ostatnich  81 lat..
Przejmujace az mi ciarki przeszly po plecach jak to przeczytalem..Pzdr..
Material do glebszej analizy..

Obrazek użytkownika kmeehow

14-05-2020 [12:36] - kmeehow | Link:

Rozmawiałem kilka dni temu z człowiekiem, który jak każdy mieszkający w USA dostał "od Rządu" 1200 dol.
Słuchając go, chciałoby się zaśpiewać na starą nutę: " pieniądz ci wszystko wybaczy".

Obrazek użytkownika maxilampus

14-05-2020 [13:14] - maxilampus | Link:

Rozumiem zamierzona analogie i zgadzam sie ,ze dotyczy ona wszystkich..ale.."koszula blizsza cialu" i ten panski wstep.."Bałem się Hitlera, bałem się Stalina,
bałem się Gomułki i Cyrankiewicza,Gierka, Jaruzelskiego,  Zmian."..sugerowal zawezenie tematu obserwacji do stanu Polskosci w przecietnym Kowalskim..
Uwarunkowania maja wplyw na ksztalt wlasnej osobowosci ,indywidualnosci przezyc,rozumienia otaczajacego swiata i wlasnego zycia..Te Polskie sa zasadniczo inne niz roznych nacji..
Samo wartosciowanie pieniadza i jego funkcji zyciowych dla kazdego z nas jest rowniez rozne..chocby kulturowo..Pieniadz i jego rozumienie dla Amerykanina czy Polaka to jednak dwa rozne swiaty...Pzdr..

Obrazek użytkownika kmeehow

14-05-2020 [16:04] - kmeehow | Link:

Racja, myślałem o Polsce i ciągle o niej myślę, ale czy nie zauważasz drogi Maxilimpusie, że
te dwa światy zbliżają się do siebie? Bardziej precyzyjnie: polski świat dryfuje ruchem jednostajnie przyspieszonym w stronę tamtego. Zmiany priorytetów, fundamentalnych wartości i struktur są tego przykładem.
Na drugi komentarz odpowiem później, gdy go kolejny raz przeczytam i dogłębnie przemyślę.
pozdrawiam

Obrazek użytkownika maxilampus

14-05-2020 [16:38] - maxilampus | Link:

Wlasciwa panska obserwacja Dynamik ktore sa przedmiotem rozwazan..ale...Wciagle istnieje "Stary Swiat"..Ty ,ja,Waszec,Rolnik i miliony innych sa tego najlepszym przykladem ..i nie mozna odrzucic tego empirycznie dostrzegalnego zjawiska..Accomodation..to jest wlasnie obserwowalna proba pogodzenia tych tak roznych Dynamik..no chyba ,ze sie nas fizycznie wyexterminuje..ale nie zanosi sie na to :-)) Pozostaje wiec Kohabitacja..(wymuszona lub nie to inny temat do dyskusji.).
Stwierdzenie Pantha Rei jest zapewne panu znane..i w nim nalezy szukac i rozumiec ten NATURALNY proces..umierania Starego narodziny Nowego,ktore z czasem staje sie Starym..
Nie nalezy rowniez zapominac o waznosci Wplywu..Czy tego zwiazanego z Nowym  Ksiezycem  czy tego pokoleniowego.bowiem jest to ta sama dynamika odzialowywania...ZAWSZE Stary Swiat jest zaczynem Nowego i jego integralnie WIECZNA czastka..bowiem substancja Materi i Nie-materi jest Wieczna i nigdy nie umiera..tak jak Wszechswiat..co najwyzej zmienia forme..jak Chleb i Wino w Eucharysti..
Zmiany priorytetow czy "wartosci" rowniez sa tranzystencjonalne i malo znaczace bowiem nie sa one Fundamentalne i Substancjonalne..
Od czasu Stworzenia Wszechswiata dynamiki zmian sa jego czescia skladowa i rowniez Stworzone..Taka to Boska Perfekcja..i mobilnosc Wszystkiego..i rowniez Nas ( miejmy nadzieje) w sferach Niebianskich doswiadczajacych "czego oko nie widzialo"..tak wiec nie ma co martwic sie o "ten swiat"..Wszystko co robimy jest podporzadkowane Zbawieniu..ktore ma wyrazny Kodeks i Instrukcje Obslugi ..a my tutaj i gdzie indziej przypominamy o tym..czyli dajemy Swiadectwo Prawdzie..Pzdr..
 

Obrazek użytkownika kmeehow

14-05-2020 [18:24] - kmeehow | Link:

„Od czasu Stworzenia Wszechswiata dynamiki zmian sa jego czescia skladowa i rowniez Stworzone..Taka to Boska Perfekcja..i mobilnosc Wszystkiego..i rowniez Nas ( miejmy nadzieje) w sferach Niebianskich doswiadczajacych "czego oko nie widzialo"..tak wiec nie ma co martwic sie o "ten swiat"..Wszystko co robimy jest podporzadkowane Zbawieniu..ktore ma wyrazny Kodeks i Instrukcje Obslugi ..a my tutaj i gdzie indziej przypominamy o tym..czyli dajemy Swiadectwo Prawdzie”. Koniec cytatu.
Świetnie powiedziane i nie ma tu miejsca na uzupełnienia, lub dywagacje. Myślę ,że dla nie znających chrześcijańskiej prawdy istnienia, tak sformułowane credo jest również czytelne.
Tu nęci mnie powrót do Pańskiego poprzedniego wpisu, którym dałeś mi wiele do myślenia,
bo tam, jak i w powyższym cytacie, jawi się sprawa materii i ducha.
Uczynienie tej sprawy klarownej dla zwolenników obu stron sporu jednocześnie, jest moim zdaniem niemożliwe.
Clue jest wiara, którą albo posiadło się, albo nie i ona rozstrzyga spór jako ostateczny arbiter.
Wiara ta, jeśli nie jest zabita, jest w nas od urodzenia i jak w Pańskim przypadku, może objawić się w każdej chwili życia samoistnie.
Zwolennikom wyłącznie materialnych objaśnień zaleciłbym pójście do lasu o każdej porze dnia i nocy, po czym zapytałbym dlaczego poczuli się dobrze.
Trywialne dotlenienie, relaks mięśni etc. to nie to, o co chodzi, bo tego można doświadczyć laboratoryjnie.
Chodzi o zadowolenie i poczucie spełnienia na poziomie wyższym, co mogłoby sugerować bliskość obcowania z Panem Stworzenia. Bliskość ta wzbudza podziw, lęk, uczucia estetyczne i, uważam, nie jest produktem biochemii. Świadomość ta przychodzi samoistnie i jakby bez naszego zaproszenia. Chyba, że ktoś bardzo śpieszy się na grilla - wtedy sprawa wygląda inaczej.
pozdrawiam

Obrazek użytkownika maxilampus

14-05-2020 [19:09] - maxilampus | Link:

Wiara jest Depozytem..Depozytem wiadczacym o istnieniu Boskiego Absolutu i co za tym idzie Aktu stworzenia..Jest Kodem Genetycznym wpisanym wlasnie w Duszy !  bowiem poza nia nie moglaby istniec..
KAZDY z powolanych do Zycia posiada Dusze..a w niej ow "blueprint" swiadczacy o Bogu oraz Jego Madrosci. i Doskonalosci.
Wszyscy zostalismy wyposazeni w ten Manual..Nie wszyscy pragna sie z nim zapoznac..i uwazaja ze bez jego znajomosci moga prowadzic ten samochod do celu..Jak zgubne jest take przekonanie , doswiadczyly tego efekt, rzesze bylych kierowcow..Pzdr.
 

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

13-05-2020 [23:04] - Imć Waszeć | Link:

Witam po przerwie. Nie jest bezpiecznie, radośnie ani dostatnio, ale nie ma co wpadać w rozpacz. Jeszcze jakoś żyjemy ;)
Właśnie oglądam poprawione odcinki serii "Closer to Truth". Wyraźnie starszy i bardziej zmęczony życiem Robert nie ustaje w poszukiwaniach...
https://www.youtube.com/watch?...
https://www.youtube.com/watch?...
A to na deser i jako zajawka dalszego ciągu :))) https://www.youtube.com/watch?...

Obrazek użytkownika kmeehow

14-05-2020 [02:19] - kmeehow | Link:

Serdecznie witam Imć Waszeci i cieszę się z Jego powrotu.

Dziękuję za bardzo ciekawe linki

W pierwszym linku mówi się,że:
Materializm nie potrafi wyjaśnić świadomości. Zrozumienie dogłębne pracy mózgu umożliwiłoby kreację świadomości. Reprezentowany jest też pogląd, że świadomość, to unikalna forma niematerialna skojarzona z materialnym mózgiem, ale każdym indywidualnie, według jego materialnych charakterystyk.
A priori odrzucana jest możliwość istnienia świadomości universalnej i ze śmiechem odrzucona koncepcja duszy nieśmiertelnej.
Również pada stwierdzenie, że:
„11:56 materializm driven by the conviction”
Jest to więc sprawa przekonania/wiary raczej, niż jakiejś obiektywnie podyktowanej formuły?
Nawiasem: czy wiara i przekonanie, to to samo? (conviction - belief). To nie jest pytanie o definicję słownikową.
Jak każda dziedzina, tak i tutaj dyskutanci posługują się unikalną terminologią i podyktowaną potrzebami tematu/dziedziny - logiką. Z tego powodu, ktoś z „innej branży” nie zawsze może śledzić ich tok myślenia. Są w pewnym sensie klasą samą w sobie, ale i dla siebie, jak np. maklerzy giełdowi używający swoich określeń, czy skrótów myślowych, lub kryminalni przestępcy posługujący się grypserą.
W sumie, bardzo ciekawe i pobudzające do myślenia, ale też niebezpieczne dla niektórych -
dla tych, którzy wyprowadzeni na rozległe i piękne, skądinąd, pole nie będą wiedzieli jak wrócić do domu.
Starałem  się sobie wyobrazić tych eleganckich gentlemanów dyskutujących w maskach na twarzy oddalonych od siebie na przepisową odległość. Jak taka sytuacja korelowała by z tematem materializmu i świadomości?
Odnośnie linku o liczbach pierwszych, właśnie wczoraj wieczorem oglądnąłem ten właśnie filmik
i byłem zachwycony. Świetna precyzyjna narracja i ekstremalnie ciekawe tematy.
Dziękuję za pamięć.

Obrazek użytkownika maxilampus

14-05-2020 [12:07] - maxilampus | Link:

Materialnosc wlasnego bytu a wlasna  swiadomosc..
Mozna zalozyc ,ze skoro mozg jest postrzegany przez znawcow tematu jako jako zrodlo "swiadomosci" to nalezy uznac,ze  ona jako jego produkt finalny jest rowniez "materialna" ..bowiem nie moze zaistniec i nie istnieje transformacja czy transmutacja materi w anty-materie o charakterystyce metafizycznej i w znanych naukowych  parodygmatach .Czyli totalnie "naukowy" belkot i absurd do ktorych to "nauka" juz nas przyzwyczaila..
Przed wieloma laty partycypowalem komentarzami na swietnym blogu prowadzonym przez "Tsole"..ten temat byl tam wielokrotnie poruszany..odsylam zainteresowanych do: https://naszeblogi.pl/37610-fi...
Poslugujac sie "naukowym" wyobrazeniem czym jest "Swiadomsc" przypominam ,ze nam Katolikom jest znane zjawisko TRANSUBSTANCJI..podczas Eucharysti..kiedy fizyczny Chleb i Wino zamienia sie poprzez Boska Wole  w Boska  Krew i Cialo ,jednoczesnie istnieje w tym samym czasie a w tak dwoch roznych formach..majacych zrodla w dwoch innych Swiatach..
W podanym linku opisuje wlasne doswiadczenie poznania ( na krotka chwile) "niebios" Doswiadczenie ktore zmienilo calkowicie moja percepcje rzeczywistosci Materi i swiata w ktorym zyje..
Dla mnie albo "cos" istnieje albo "nie istnieje" taka jest rowniez natura "nauki" nie moze "cos" istniec nie istniejac.."
Zostalem wiec zmuszony do zaakceptowania faktu ,ze rozne sa stany i percepcje tej rzekomo jednowymiarowej ,tworzonej przez procesy "mozgowe" Swiadomosci..
Zmuszony do przyznania,ze zyje ona wlasnym bytem,,czyli JEST odrebnym i niezaleznym Bytem..znanym nam pod pojeciem "Duszy".ψυχή-psychi...Pzdr, i przepraszam za tak nieortodoksyjny wpis..

Obrazek użytkownika admin

14-05-2020 [12:25] - admin | Link:

Maxi -- to cóż się z tym odrębnym bytem dzieje podczas znieczulenia ogólnego, o śnie nie wspominając?

Obrazek użytkownika tricolour

14-05-2020 [12:59] - tricolour | Link:

@Admin

To samo, co sie dzieje z systemem operacyjnym gdy zatrzymasz uslugi, serwisy i drajwery.

Jest? Jest. Co robi? Nie widać... z czego nie płynie wniosek, ze nic nie robi lub wręcz go nie ma.

Albo inaczej: co sie dzieje z Minutemanami stojącymi w silosach?

I tak można dalej...

Obrazek użytkownika kmeehow

14-05-2020 [13:52] - kmeehow | Link:

tricolour, jesteś bestia
Nie chciałbym mieć Ciebie za przeciwnika

Obrazek użytkownika tricolour

14-05-2020 [14:41] - tricolour | Link:

@Kmeehow

Nie chcę być przeciwnikem. 

Obrazek użytkownika maxilampus

14-05-2020 [13:04] - maxilampus | Link:

Pytasz na powaznie ? czy robisz sobie komunistyczne jaselka ?
Dla tych ktorzy nie sa Katolikami a intryguje ich to pytanie..to mozna zaczac od Ksiegi Psalmow 9-11..." Dlatego się cieszy moje serce, dusza się raduje,
a ciało moje będzie spoczywać z ufnością,bo nie pozostawisz mojej duszy w Szeolu "..
Dla Katolika Sobor Konstantynopolitanski IV wprowadzil do Magisterium Kosciola Katolickiego dogmat ,ze DUSZE – nalezy  ujmowac   przede wszystkim w relacji z ciałem, jako ten element, który decyduje o samoświadomości osoby. Poszczególny człowiek ma tylko jedną duszę (ψυχή (psychi), która jest rozumna (λογική (logiké))
Temat jest na tyle obszerny ,ze mozna spedzic reszte zycia przywolujac historyczne cytaty,,Dla mnie opinia Sw Augystyna w tym temacie jest szczegolnie bliska..Święty Augustyn (354-430) w swoim traktacie o duszy, podobnie jak neoplatonicy, krytykował pogląd o materialnej naturze duszy. ..."Dusza jest niematerialna i choć z ciałem złączona na kształt małżeństwa, stoi wyżej od niego w hierarchii bytów:... Za św. Pawłem Augustyn uznawał, że po grzechu pierworodnym pierwotna harmonia duszy i ciała została rozbita. Odtąd zamiast być posłuszne duszy, ciało walczy, by ją sobie podporządkować. Lekarstwo na to rozbicie Augustyn widział w Chrystusie. Zbawiciel umożliwia przywrócenie właściwej roli duszy w życiu człowieka. Dokonuje się to na sposób małżeństwa..
.."
podczas znieczulenia ogólnego, o śnie nie wspominając?"...
Zakladajac ,ze u zrodel twojego pytania nie stoi zwykle chamstwo a autentyczne zainteresowanie, to literature na temat " poza cielesnych doswiadczen , obserwacji i zachowan Swiadomosci" mozna znalezc wszedzie w Internecie..tych medycznych rowniez..Opisy stanow i doswiadczen  "poza cielesnych" budzily u mnie w przeszlosci kpiacy usmieszek..
Po tym co mi bylo dane, przestalem glupkowato sie usmiechac a zaczalem zglebiac powazna litererautere na ten temat..Jest bogata ( mam na mysli ta "naukowa')..co tobie rowniez rekomenduje..wtedy nie bedziesz mial potrzeby zadawania pytan..
 

Obrazek użytkownika admin

14-05-2020 [15:36] - admin | Link:

Oczywiście, że poważnie. Pytanie, czym jest świadomość i co się z nią dzieje podczas snu/znieczulenia, to chyba każdy neuro(fizjo)log sobie zadaje. Poza tym świadomość nie musi być równoważna duszy

Obrazek użytkownika maxilampus

14-05-2020 [16:13] - maxilampus | Link:

..."każdy neuro(fizjo)log sobie zadaje"..Zle sformulowane stwierdzenie..Wiekszosc "lekarzy"jest Ateistami..wiec nie zadaja sobie tego typu pytan..Zawod ,ktory wykonuja rowniez zabrania im posiadania takich "konsternacji"..co najwyzej prywatnie i anonimowo dywaguja na ten temat..
..".."Poza tym świadomość nie musi być równoważna duszy"..a skad ta  pewnosc ,ze tak byc nie musi  ?..Pytanie typu .." czy Bog istnieje" ?..
Rozwazania,dywagacje na temat Swiadomosci ,Duszy etc..wykraczaja poza Empiryzm dociekan i poznawania..Funkcjonuja w swiecie Metafizycznym..ktory to zaczynamy poznawac.. Do niedawna w "nauce" obowiazywal Paradygmat o braku doswiadczen i zjawisk  "metafizycznych" we Wszechswiecie..mimo ,ze doswiadczenia Empiryczne dowodzily cos innego..
Proba zrozumienia Zjawisk Metafizycznych takich jak Dusza ,Swiadomosc MUSI sie wiec odbywac w tym kanonie..Ktory dopiero obecnie zaczynamy zglebiac..
Nie mozna i nie da sie rozumiec Matafizycznosci poprzez Empiryzm obserwacji i dociekan..Jedna z definicji czym jest  Matafizyka jest rozważanie i poznawanie tego , co niepoznawalne, tajemnicze, niedostępne zmysłom i doświadczeniu..Tak samo jest ze "swiadomoscia" Wiemy ,ze istnieje..Nie znamy jej formy i obszaru oraz sposobu dzialania..
Ma dziwna i tajemnicza wlasciwosc..potrafi kszaltowac i nadawac odmienny sens swiatu materi..Jest wiec tranzystencjonalna..Przenika i jest obecna w kazdej formie.nawet tej fizycznej..Jest niezalezna od naszych indywidualnych percepcji rzeczywistosci..Zyje wlasnym bytem..czasami wspolwlasnym z nami czasami poza i my,nie mamy jako byt fizyczny ( kosci,krew,uklad trawienny etc) na nia wplywu..Tutaj z pomoca przychodzi wielotysieczne w latach doswiadczenie i obserwacja Historyczna. w jej rozpoznawaniu i rozumieniu..Wiedza zgromadzona na Jej temat jest olbrzymia i  fascynujaca...

Obrazek użytkownika kmeehow

14-05-2020 [14:12] - kmeehow | Link:

@Admin
Dopóki wolno nam jeszcze zadawać pytania jest OK
Dzięki za odwiedziny na blogu.
serdeczne pozdrowienia

Obrazek użytkownika admin

14-05-2020 [15:32] - admin | Link:

Pozdrawiam również

Obrazek użytkownika jazgdyni

15-05-2020 [03:39] - jazgdyni | Link:

@Maxi

Sorry, bo zaraz będę chamski.
Wy sobie jaja robicie z nauki i poważnej filozofii. Niestety również ze źródeł wiary.

Poslugujac sie "naukowym" wyobrazeniem czym jest "Swiadomsc"

Co mają znaczyć te cudzysłowy? Jaka nauka zajmuje się świadomością? Zapewniam, że jedyna do tego predystynowana kognitywistyka NIE CHCE jeszcze zajmować się świadomością. Spór się toczy między takim głupotami jak różnice między awarness (w tłumaczenu - świadomość), a consiusness (w tłumaczeniu świadomość).
A już o zrozumieniu relacji dusza - świadomość, ani moniści, a nawet dualiści rozmawiać nie chcą.

Dla ontologii i filozofii umysłu najważniejsze pytanie pozostaje nietkniete. A Szanowni Panowie wydaje się, że już wiecie. Więc się po prostu zapytam:
Czym jest świadomość? Albo jak kto woli - Co to jest świadomość?

Szacunek

Obrazek użytkownika maxilampus

15-05-2020 [12:30] - maxilampus | Link:

Hmmm.Nie jestes anglojezyczny co tutaj widac a starasz sie za tlumacza tego jezyka uchodzic...Nie uwazasz ,ze to maly kroczek do bycia Megalomanem i powod do kpiacych usmieszkow ?
Awarness nie oznacza w jez. angielskim "swiadomosci" lecz  knowledge and understanding that something is happening or exists czyli wiedza i rozumienie ,ze cos sie wydarza lub  istnieje..
CUDZYSLOW-.."«znak graficzny w postaci dwóch par przecinków ".. Jak mozna nie wiedziec czym jest "cudzyslow"..?
Bylbym niezmiernie wdzieczny za mozliwosc poznania twojej opini  rozumienia czym jest :Swiadoosc" SVP ??
 

Obrazek użytkownika jazgdyni

15-05-2020 [13:39] - jazgdyni | Link:

Drogi Ironisto.
Nie zrozumiałeś, więc wytłumaczę: proszę zajrzeć do jakiegokolwiek słownika angielsko - polskiego i zauważyć, że oba angielskie słowa są zawsze przetłumaczone na polski jako świadomość. Znam oczywiście oba różne znaczenia słów angielskich, chociaż słusznie zauważyłeś, że nie jest to mój native. Twój chyba też nie. Z czego raczej powinniśmy się cieszyć, bo przeciętny zasób słów Amerykanów nie przekracza 1000 - 5000, a w Polsce jest bliski 100 000. Megalomanię natomiast widzę zupełnie gdzieś indziej.

Tzw. rżnięcie głupa raczej ci nie przystoi tym właśnie nieco megalomańskim wyjaśnianiem cudzysłowów. Pytałem DLACZEGO tam właśnie użyto je.

Zadałem pytanie jasne i proste. Niestety, chyba nie mam kropli krwi semickiej, by na pytanie odpowiadać pytaniem. Po prostu powiedz - nie wiem.

Obrazek użytkownika maxilampus

15-05-2020 [15:36] - maxilampus | Link:

Dobra,dobra.. Doczekam sie twojej opini na temat czym jest "swiadomosc" "? jak jej nie posiadasz to po co "bijesz piane" tutaj ?
Ja w twoim przpadku nie cieszyl bym sie i wpadal w samozadowlenie znajac pareset slow w jez.Angielskim..Z tego co piszesz na swoim blogu wynika ,ze jestes "ponad-intelektualista" a tu z jez.Angielskim taka wtopa..Przykre..
Znasz PLYNNIE jakis jezyk obcy poza Polskim ?

Obrazek użytkownika jazgdyni

15-05-2020 [16:25] - jazgdyni | Link:

Jaka wtopa?

Znać język płynnie, co stosuje się do umiejętności prowadzenia swobodnej rozmowy, to klasyczne minimum kulturalne. Właśnie te kilkaset słów które tak cię nęcą. Brawo dla ciebie, że już potrafisz korzystać z angielskiej wikipedii. Wyobraź sobie, że większość mojej naukowej biblioteki jest w języku angielskim, bo w polskim nie ma jeszcze takich prac.
W temacie który tu poruszyłem na wstępie, czyli prostej relacji - umysł ciało, polecam sobie poczytać swoim fluent language, panią profesor Patricię Churchland " Neurophilosophy: Toward a Unified Science of the Mind-Brain" Stara cegła, ale stale do niej wracam. Warto się sprawdzić na tekstach naukowych, technicznych i medycznych.
A tak poza tym, chyba nie będziemy tutaj się przechwalać, kto ma większego.

A świadomość? Sam sobie wypracuj definicję własną. ja swojej byle gdzie nie upowszechniam. Dlaczego?

Despite centuries of analyses, definitions, explanations and debates by philosophers and scientists, consciousness remains puzzling and controversial,[2] being "at once the most familiar and most mysterious aspect of our lives".[3] Perhaps the only widely agreed notion about the topic is the intuition that it exists.[4] Opinions differ about what exactly needs to be studied and explained as consciousness. Sometimes it is synonymous with 'the mind', other times just an aspect of mind. In the past it was one's "inner life", the world of introspection, of private thought, imagination and volition.[5] Today, with modern research into the brain it often includes any kind of experience, cognition, feeling or perception. It may be 'awareness', or 'awareness of awareness', or self-awareness.[6] There might be different levels or orders of consciousness,[7] or different kinds of consciousness, or just one kind with different features.[8] Other questions include whether only humans are conscious or all animals or even the whole universe. The disparate range of research, notions and speculations raises doubts whether the right questions are being asked.[9]
Examples of the range of descriptions, definitions or explanations are: simple wakefulness, one's sense of selfhood or soul explored by "looking within"; being a metaphorical "stream" of contents, or being a mental state, mental event or mental process of the brain; having phanera or qualia and subjectivity; being the 'something that it is like' to 'have' or 'be' it; being the "inner theatre" or the executive control system of the mind.[10]

Obrazek użytkownika maxilampus

16-05-2020 [14:10] - maxilampus | Link:

Admin..Dlaczego nie pozwalasz zaistniec mojej odpowiedzi Januszowi z Gdyni ? Miesci sie we wszystkich obowiazujacych standardach..
Pozwalasz  mu bezkarnie konfabulowac i obrazac mnie ,oraz moja wiare, rozsadek bez konsekwencji..Mam prawo i obowiazek wyrazenia wlasnej opini o jego stylu Paste & Copy (co jest kradzieza cudzych wysilkow) Po to jest tutaj wolna wymiana opini, o czym ty zaczynasz zapominac..

Obrazek użytkownika admin

16-05-2020 [15:40] - admin | Link:

Daruj sobie Maxi te niemerytoryczne przepychanki. Myślałem, że zrozumiesz 

Obrazek użytkownika maxilampus

16-05-2020 [15:48] - maxilampus | Link:

Zrozumialem ale miedzy nami roznice sa fundamentalne a on nic nowego poza kopiowaniem czyichs mysli  i gloszeniem tych swoich  dyrdymalow nic pozytywnego nie wnosi..wrecz przeciwnie.
Jest to jedyny z niewielu "neskazonych" Glupota Blogow na NB gdzie moge na serio porozmawiac z ludzmi.. nie ma dla dla mnie tutaj miejsca jak on tutaj jest z tymi swoimi...
Ma swoj blog wiec w czym problem ?

 

Obrazek użytkownika jazgdyni

16-05-2020 [16:26] - jazgdyni | Link:

To ciekawostka, że ludzie złośliwi i wredni błagają, żeby pozwolić im się odgryźć i bluzgać.
Musi osobiście atakować jak każdy biedny zawistnik.
Dobry chłop. Ale z defektem.

Obrazek użytkownika kmeehow

16-05-2020 [17:02] - kmeehow | Link:

Drogi Maxilampusie, przepraszam że doświadczasz przykrości na moim blogu, który starałem się wraz z Tobą, Imć Waszeciem i innymi prawymi blogerami utrzymać w cywilizowanych ramach. Niestety dzieje się tak, jak przewidywałem i rozumiem dlaczego. Admin wyjaśnia to podtekstem.
Jeśli to dla Ciebie coś znaczy, to cenię Ciebie, Twoje opinie i podzielam je.
A ten incydent? Rozwijany był od pewnego czasu.
Najwyraźniej, masz chwilowe kłopoty z powonieniem.
Mam nadzieję spotkać Cię przy okazji mojego następnego wpisu, jak Bóg pozwoli, a teraz
wymeldowuję się i idę sadzić pomidory.
Czołem !
Pozdrowienia dla wszystkich prawych i cywilzowanych blogerów, oraz Admina.

Obrazek użytkownika jazgdyni

16-05-2020 [17:59] - jazgdyni | Link:

Tak więc widzisz biedny Maxilampusie, panowie, lokalna wersja Bildenberga, czyli "prawi i cywilizowani blogerzy" potrzebują kotka, który tak ładnie się łasi i ma ten defekt, ze nie czuje wszechobecnego smrodu. Łechcesz i łechcesz  więc zostaniesz pogłaskany.
Niestety, ja smród czuję i nie będę kłamał, że pachnie. 

Imci też kocha gierki i takie sobie zagrywki.

Kolejna fasada  próżności i pychy.

Zostańcie z Bogiem. On wszystkim wybacza.

Polecam Szkołę Nawigatorów czytelnikom

Obrazek użytkownika tricolour

16-05-2020 [17:57] - tricolour | Link:

Przepraszam, że się wtrącam, ale skoro "ja smród czuję i nie będę kłamał, że pachnie", to proszę się wykąpać.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

15-05-2020 [00:22] - Imć Waszeć | Link:

Witam. Również oglądałem, ale mam uwagi. O czym jutro z braku czasu.

Obrazek użytkownika kmeehow

15-05-2020 [03:32] - kmeehow | Link:

Bardzo ciekaw jestem Pańskich uwag, bo dla mnie prezentacja problemu jest bez zarzutu..
Prawdę mówiąc, miałem nieodparte wrażenie, że to Pan jest autorem tej prezentacji.
U mnie też prace w ogrodzie i w polu, więc do komputera doskakuję w biegu.
Mam nadzieję, że Pańska mama czuję się już dobrze.
Nie zazdroszczę kontaktów z tzw. służbą zdrowia.
pozdrawiam
 

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

15-05-2020 [16:41] - Imć Waszeć | Link:

Odnośnie pierwszego filmu dotyczącego problemu zdefiniowania czym jest świadomość, zauważyłem, że jest tam forsowana jednostronna teza panpsychizmu, czyli że wszystko jest w jakimś sensie świadome. Nie jest to podejście uczciwe, gdyż jako drugą alternatywną tezę można przyjąć, że świat materialny nie jest świadomy, ale jest w jakiś sposób stale na nowo formowany albo porządkowany lokalnie przez pewne pozamaterialne oddziaływania. Mówiliśmy już tu wcześniej o Niebiańskim Rowerze, w który nie musi stale pedałować Bóg, żeby każdy aspekt świata i sam świat mógł w ogóle istnieć. Nie oznacza to jednak, że nie istnieje żadna forma przekazywania jakiejś "energii" pomiędzy warstwami świata po to, żeby pewne formy przechodziły na poziom oczko wyżej. Czyli od nieożywionego tła do np. żywych organizmów. Żeby był to czynnik formujący pewne cechy, o których my dziś dyskutujemy. Na przykład dość dziwne jest tutaj zjawisko trwałości cech gatunku, w sensie trudności w samorzutnym przekształcaniu się danego gatunku w jakieś inne. Gatunek jakimś cudem wyraźnie się nie rozmywa z czasem, choć naukowcy wciąż bredzą o spontanicznych mutacjach. Nie widać jakoś, żeby po kilku latach biegały po polach psy, psoloty, psary oraz psygonie i setki innych mutacji. Ten pogląd łatwiej jest sobie wyobrazić w formie wirów tworzących się w rzece. Sama rzeka nie musi mieć chęci ich tworzenia, ani świadomości istnienia, ale produkuje wystarczającą ilość energii, której rozpraszanie tworzy właśnie te wiry. Jednocześnie sam pojedynczy wir, gdy się mu dokładnie przyjrzymy (a matematyka potrafi to wymodelować) pozwala tworzyć się dziesiątkom wirów pochodnych itd. Z tym, że ta forma przekształcania nadmiaru energii w byt stale będzie produkować tylko różne wiry, a nie powiedzmy telewizory. Właśnie tego rodzaju sztywność konstruktów istniejących w świecie realnym pozwala postrzegać matematykę jako wiedzę uniwersalną. Gdzie więc szukać świadomości jeśli nie w innych wymiarach? No dobrze ale jak my rozumiemy inne wymiary? Jeśli chodzi o czasoprzestrzeń, to wcale nie jest przestrzeń czterowymiarowa w normalnym sensie, bo nie da się w niej poruszać wstecz w czasie, ani trwać w jednym miejscu (czaso-punkcie). Podobnie trzeba by się zapatrywać na dodatkowe wymiary dla świadomości. Mogą być one niedostępne badaniu właśnie przez ten rodzaj ukierunkowania, który przejawia współrzędna czasowa. Z czasem poradziliśmy sobie w ten sposób, że stworzyliśmy modele, które przy założeniu przyczynowości zdarzeń pozwalają nam obliczać hipotetyczne poprzednie stany układu. Czy jednak tak było w rzeczywistości? Bez żadnych zewnętrznych czynników zaburzających układ tak. Ale gdy dopuścimy zaburzenia i utratę informacji, to nieskończenie wiele stanów poprzednich może być równie dobrze historią stanu współczesnego. Też kiedyś już o tym tu pisałem, że np. istnienie smoków może być kiedyś równie prawdopodobne jak istnienie rowerów, gdy wszelka wiedza o obu zatrze się w stopniu uniemożliwiającym kauzalne rozumowanie.

Obrazek użytkownika jazgdyni

15-05-2020 [17:44] - jazgdyni | Link:

1.Czy Twoje słuszne twierdzenie, że miejsce świadomości jest w innych wymiarach, może się pokrywać z moim przekonaniem, że jest to miejsce z obszaru transcendentalności?

2. Dużą uwagę w opisie przykładasz do energii. Czy możesz przyjąć, że trzecim bytem sprawczym w naszym Wszechświecie jest informacja?
[ Ewangelia wg. św. Jana 
Na początku było Słowo,
a Słowo było u Boga, 
i Bogiem było Słowo.
Ono było na początku u Boga.
Wszystko przez Nie się stało,
a bez Niego nic się nie stało,
co się stało. 
]

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

15-05-2020 [20:09] - Imć Waszeć | Link:

Trzeba się na początek zastanowić jak zobrazować sobie takie przestrzenie "jednostronne" podobne do czasoprzestrzeni, tyle że z większą liczbą wymiarów. Próbowałem to kiedyś ugryźć od strony geometrii nieprzemiennych, ale to kupa roboty. Tu są wydziobane fragmenty:

https://en.wikipedia.org/wiki/...
http://www.alainconnes.org/doc...

Zwracam uwagę na trzy punkty w tym artykule (rozwinę to już w linki dla wygody):
1) Phase-space formulation: https://en.wikipedia.org/wiki/...
Może taka mała uwaga pomocnicza. Wielu ludzi po studiach nie ma kompletnie pojęcia o tym, czym są wartości własne albo wektory własne. Uczyli się po prostu metod, a nie zdobywali wiedzę. Najkrócej wektor własny pokazuje kierunek prostej, która pozostaje niezmiennicza przy danym przekształceniu opisanym np. macierzą. Jeśli tylko lokalnie, to otrzymujemy krzywą, której styczne w każdym punkcie są kierunkami niezmienniczymi (układy dynamiczne). Wartość własna mówi nam to, czy długości na tej prostej się skracają, czy wydłużają, albo czy następuje odbicie (zmiana znaku), a w przypadku wartości zespolonych jak się obracają. W geometrii zespolonej jest to wsio ryba, bo tam na sferze Riemanna proste i okręgi to jest to samo. Prosta to okrąg przechodzący przez punkt w nieskończoności. A stąd już mamy wytłumaczenie dlaczego dysk (okrąg z brzegiem) jest holomorficznie równoważny górnej półpłaszczyźnie. Są to też dwa różne modele geometrii hiperbolicznej, jak wiemy. Tymczasem podobnie zachowują się niektóre fraktale, tylko że tam następuje niejako wkręcanie wgłąb struktury fraktala, coś a la dziwny atraktor. Widać to wyraźnie w każdym filmie na YT np. (mandelbrot zoom):

https://www.youtube.com/watch?...

No ale jak zobaczyć geometrię zespoloną, gdy pracujemy np. nad rozwiązaniem rzeczywistego układu równań różniczkowych liniowych, prawda? No i właśnie tu wkracza matematyka i teoria ciał, dokładnie ciało algebraicznie domknięte. Jednak w pierścieniach już tak miło nie jest, choć wiele rzeczy wygląda trochę podobnie. Dorzucamy do tego nieprzemienność pierścienia i mamy kosmos ;)

2) Nieprzemienny model standardowy dla cząstek elementarnych
http://www.alainconnes.org/doc...
Wspominałem już o Garym Lisi i jego modelu opartym na gigantycznej grupie Liego E8?

3) Ulubione fraktale, czyli nieprzemienne systemy dynamiczne. Oczywiście ostatnio zwracam głownie uwagę na powiązania z teorią liczb :]
https://www.math.tamu.edu/~ptr...

Ad. 2 A co to jest informacja? :)))

Obrazek użytkownika jazgdyni

15-05-2020 [20:42] - jazgdyni | Link:

Ad.2 Jest od cholery definicji.
Ta jest dosyć dobra - Informacja jest to stopień uporządkowania (lub zorganizowania) układu.  Albo chyba lepiej wg. prof. Mazura - układ relacji wiążących elementy układu.
Tak też informacją jest każdy prosty, czy złożony algorytm, kod. lub zwykła komenda, komunikat tegoż, w pewnym szlaku sterowniczym organizującym układ.

Nie jestem pewien, lecz bardzo mi się wydaje, że taką podstawową informacją jest cały zbór praw, równań matematyki.

Informacja zawsze niesie w sobie przewidywania co do rezultatów przyszłych zdarzeń.
Bit zazwyczaj jest dzisiaj uważany za podstawową jednostkę informacji. Ale chyba ważniejszy jest nat  https://en.wikipedia.org/wiki/Nat_(unit)

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

15-05-2020 [21:45] - Imć Waszeć | Link:

Na jednym z wykładów ks. prof. Michał Heller zauważył, że gdyby przed wielkim wybuchem istniało jakieś prawdopodobieństwo tego, że świat i materia będą miały takie cechy, albo inne, to musiałaby już wtedy istnieć jakaś przestrzeń probabilistyczna i jakaś miara. Prawda, że zaskakujące spostrzeżenie? Skąd tam miara, skoro jeszcze nic nie istnieje? To samo tyczy się informacji, czyli czystej informacji stanowiącej rodzaj "oddziaływania". Nie można jej definiować w oparciu o żaden system lub układ, bo zasadne staje się pytanie czym jest ten pierwotny układ, a nie czym jest informacja. To samo dotyczy jednostki informacji, gdyż sugeruje to istnienie pewnej miary (liczącej). Takie szybkie spostrzeżenia dla podtrzymania napięcia :))))

PS: wrócę jeszcze do rozkładów na czynniki pierwsze tzw. repunitów, czyli ciągów jedynek. To ma sens, bo jedynka jest jedynka w dowolnym systemie pozycyjnym, a przy okazji wiąże zagadnienie z wielomianami cyklotomicznymi. A więc jest tak, że gdy dokonujemy rozkładu dla liczby będącej ciągiem parzystej liczby jedynek, to zawsze można wyciągnąć z niej "jedenastkę". Jeśli liczba jedynek jest iloczynem dwóch liczb nieparzystych, to też w rozkładzie ma repunity dla obu tych liczb. Prawdziwą zmorą są liczby, których długość jest liczba pierwszą. Ale..........

Jeśli weźmiemy system pozycyjny z bazą będącą kwadratem liczby naturalnej, np. 4=2^2, 9=3^2, 16-4^..., to oprócz co najwyżej [11] wszystkie takie liczby będą rozkładalne. Czyli nie będzie wśród nich liczby pierwszej. Dla przypadku systemów B=4 i 2 mamy rozkłady:

np. J(4;17) = [22222223*133333333] (5726623061=43691*131071)
J(4;31) = [222222222222223*1333333333333333] (1537228672809129301=715827883*2147483647)

Widać zależność? A dlaczego tak jest? Wystarczy przeliczyć to sobie na system dwójkowy (i negadwójkowy). Pierwsze liczby to inaczej [1010...1011] czyli repunit w systemie negadwójkowym (z bazą -2), zaś drugi to 11111...11 czyli zwykły repunit w systemie dwójkowym. Dokładniej J(B^2;n)=J(-B;n)*J(B,n), dla dowolnej liczby naturalnej B (bazy).

Schodzimy do głębi. A co z systemem "pierwiastek z B"? Otóż jest dokładnie tak samo z tym, że powstają nam liczby w pewnym sensie dwuwymiarowe. Dla systemu B=2 mamy wtedy: J(2;n)=J(-v;n)*J(v,n), gdzie v jest pierwiastkiem z 2. Np.
J(v;17) = 255v+511 oraz J(-v;17) = 511-255v
Po pomnożeniu (różnica kwadratów) dostajemy 261121-130050=131071‬ = J(2;17)
Proste. Tymczasem dla tych pierwiastkowych systemów wiemy, że mają cyfrę 1, ale jakie mają inne cyfry, żeby można było dokonywać rozkładów innych liczb? Tu to jest mało rażące, ale dla pierwiastka z 10 już jest problem.

To jest pewien przykład rachunków na wirtualnych cyfrach w jakichś hipotetycznych systemach pozycyjnych, czyli nie do końca jest to prawdą, że wszystko da się prosto sprowadzić do zera i jedynki, czyli bazowej informacji. Pokazana tu transcendencja jest jednak niczym wobec tego, co wyczyniają choćby pierwiastki sześcienne.

Obrazek użytkownika tricolour

15-05-2020 [21:29] - tricolour | Link:

@Imc

No przepraszam, model Wielkiego Wybuchu nie dopuszcza istnienia czegokolwiek przed momentem Wybuchu ponieważ  czas także powstał  w momencie WW.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

15-05-2020 [22:23] - Imć Waszeć | Link:

To zależy który model. Współcześnie badane są modele, które mówią, co mogło być przed wielkim wybuchem (multiversum). Ale w mojej wypowiedzi jest właśnie ten pierwotny przypadek, kiedy nie ma nic.

https://www.youtube.com/watch?...

Obrazek użytkownika tricolour

16-05-2020 [11:07] - tricolour | Link:

Tak, kiedyś czytałem - raczej bez sensu z tego powodu, jak powiększanie papierowej mapy mikroskopem - nic to nie daje dla ilości informacji o terenie.

Nie to narzędzie poznawcze. Do Boga nie używamy rozumu, nie tędy droga...
Nie modelami, coraz to wymyślniejszymi, tylko zgiąć kolana.

Obrazek użytkownika maxilampus

18-05-2020 [18:44] - maxilampus | Link:

Bardzo cenna obserwacja ( macro-micro perspektywa)  O wadach i braku wartosci tego sposobu rozumienia Mechaniki Kwantowej powstala calkiem pokazna literatura z ktora warto sie zapoznac. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony tym komentarzem i umiejetnoscia formulowania wlasciwych tez w tym temacie bowiem przeczytalem rowniez inne...Zmieniam czesciowo stosunek do osoby ..Jestem zainteresowany czestrzym komentowaniem osoby..Wartosciowe przemyslenia..

Obrazek użytkownika jazgdyni

16-05-2020 [07:16] - jazgdyni | Link:

@Imć Waszeć

Chyba również podzielasz pogląd, że Wielki Wybuch, to może można sobie matematycznie wyobrazić, lecz to jest wielka ściema dla gawiedzi, na klasę egipskich magów. Chcę usłyszeć tego naukowca, tego mędrca nad mędrcami, który powie i przekona wszystkich myślących zdroworozsądkowców (z drugiej strony, ten nasz zdrowy rozsądek to też może być pewna bariera, płot, którego nie jesteśmy w stanie przeskoczyć) czy może powstać coś z niczego???  No nie może - odpowie 0,(9) myślacych. Zaraz, zaraz - wytłumaczą matematycy i pewna grupa fizyków i udowodni, że może powstać bo tam była osobliwość, albo punkt osobliwości i np. funkcja wystrzeliła do nieskończoności (co to u licha jest?). A przecież każdy ćwok wie (ja nie wiem, więc jestem jeszcze niżej), że w osobliwości może zadziać się WSZYSTKO. Więc także powstać coś z niczego (czyli taki cylinder magika, gdzie z niczego powstał królik). Osobliwościami naukowcy pokrywają swoje zakłopotanie i zdolność do prostego stwierdzenia - nie wiem.

Imci, ja w matematyce w stosunku do Ciebie jestem karzełkiem. Nie wiem... jedna setna, a może jedna tysięczna twojej zdolności i wiedzy. Najbardziej Cię podziwiam z Twoją fenomenalną umiejętność sprowadzania każdego problemu do liczb, zbiorów, przestrzeni i funkcji, działań, czy kwantyfikatorów i czego tam jeszcze potrzeba. W swoim życiu używałem dokładnie coś odwrotnego - czerpałem z zasobów matematyki, żeby przy tej pomocy problem rozwiązać. Wiesz o co mi chodzi, bo już rozmawialiśmy o matematyce stosowanej. I ona jest mi potrzebna w mojej przestrzeni Minkowskiego. Chwilami wątpię, jak prze twoim komentarzu w przypadku świadomości i jej pobycie w obszarze transcendentalnym, czyli Ad.1, czy Ty przypadkiem mnie nie podpuszczasz, albo drwisz. Musiałbym z tydzień siedzieć otoczony księgami, by w pełni przyswoić i pojąć twój tok rozumowania. Mnie się wydaje, że prawdziwie dobra nauka polega na wyjaśnianiu tak, aby było zrozumiałe dla jak najszerszej rzeszy ludzi. W większości laików. Dlatego moja obsesja na punkcie w miarę precyzyjnej definicji. Przeciwieństwem tego uważam uciekanie w hermetyczmość. Dlatego też podziwiałem Richarda Feynmana za to, że on trudne problemy nauki chciał przybliżać każdemu przeciętnie wykształconemu człowiekowi.
Więc na koniec parę moich ulubionych cytatów z tego mędrca i myśliciela.

Nikt nie rozumie świata w którym żyje, ale jedni są w tym lepsi od innych.
Rozumienie sensu matematycznego równań nie oznacza rozumienia fizyki

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika jazgdyni

16-05-2020 [07:28] - jazgdyni | Link:

@Imć Waszeć

PPs.
Dorzucę tu jeszcze jedno zagadnienie - świadomość a nieświadomość, dawniezj zwana podświadomością. Można sobie oczywiście, tak, jak ja sobie założyłem - istnieje wielki zbiór, potężna chmura, gdzieś poza światem - Wielka Świadomość Istot Myślących; masz tam dostęp do swojej szuflady, gdzie interface'm jest twój mózg, ze swoim osobistym kluczem/hasłem. Lecz w tej twojej świadomości istnieje również zbiór zastrzeżony - nieświadomość, którego zawartość, ot tak po prostu, jak cała reszta, nie możesz swobodnie wrzucać kiedy chcesz na pole uwagi. Ale tam cały czas odbywa się praca, przetwarzanie informacji. I to co sie tam dzieje objawia się zazwyczaj w postaci intuicji, albo rozwiązania, wyniku, na przykład po dobrym śnie.

A może jest zupełnie inaczej, niz to sobie wyobrażam?

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

16-05-2020 [12:40] - Imć Waszeć | Link:

Z tymi osobliwościami w fizyce to jest tak jak z przyzwyczajeniami. To nie matematyka jest tu winna, że pracuje na równaniach tworzących osobliwości (punkty osobliwe). To fizyka ma feler taki, że czepia się interpretacji wszystkiego, co leży sobie obok takiego zgrabnego matematycznego opisu, a nie zawsze musi mieć jakiś fizyczny sens. Kiedyś pytałem o zagadnienie grawitacji, czyli jak grawitację rozumieją czytelnicy na NB. Otóż nawet z pobieżnej analizy wynika, że grawitacji nie ma środka, z którego rozchodzi się jakaś siła przyciągająca, ale ten środek jest takim artefaktem naszego myślenia i modelowania rzeczywistości. Środek ciężkości lub masy oczywiście. Stąd właśnie pojawia się ten okrutny punkt i związana z nim osobliwość. Tymczasem siła grawitacji działa pomiędzy każdymi dwoma osobnymi sekcjami danego ciała. Działa pomiędzy wieżowcami na Manhattanie i piramidą Cheopsa. Jak przeprowadzimy nieco inny eksperyment myślowy i podzielimy całą planetę lub gwiazdę na sześcienne sekcje, to pomiędzy każdymi dwiema sekcjami będzie działała grawitacja. Stąd, choć w minimalnym stopniu, grawitacja działa pomiędzy każdymi dwiema cząsteczkami tworzącymi dane ciało. W ten sposób określiliśmy pewien tensor rozłożony w całej objętości, a nie skalar w kierunku wektora wskazującego środek masy. Teraz spójrzmy na zagadnienie globalnie, czyli jak rozkłada się ta siła w całej gwieździe. Największa grawitacja jest na powierzchni, bo cząstkę materialna przyciąga tam w jednym kierunku największa masa. Im głębiej zanurzymy się w gwiazdę, tym grawitacja będzie mniejsza (proporcjonalnie do odległości od środka), bo część nad cząstką będzie ciągnęła ją trochę w górę. Wreszcie w samym środku gwiazdy wypadkowa grawitacja jest równa ZERO. To jest ta siła wypadkowa, ale nikt nie bierze pod uwagę maksimum siły rozrywającej cząstkę we wszystkich kierunkach na raz. Ponieważ jednak się równoważy, to nie wpływa na ruch (ciepło, tarcie itp.). Dlatego tam w jądrze największą siłą powodującą gotowanie się materii jest nie grawitacja, lecz ciśnienie (gęstość). To ważna obserwacja.

Zauważmy teraz do czego dochodzą badacze czarnych dziur. Twierdzą oni, że w środku czarnej dziury powstaje osobliwość gdzie grawitacja jest nieskończona. prześledźmy ten proces tworzenia się osobliwości chwila po chwili:

1) Gwiazda zaczyna się zapadać i w każdym momencie zapadania największa grawitacja (wypadkowa) jest na powierzchni, a zerowa w środku.
2) Wreszcie osiągamy stan, w którym gęstość jest tak duża, że następuje przejście do materii typu gwiazdy neutronowej. Wydziela się gigantyczna energia. Jak dziś "wiemy" 99% tej energii to neutrina (najnowsze oszacowania).
3) Nie dochodzi do wybuchu typowego dla nowych z tego względu, że grawitacja na powierzchni osiąga wartość krytyczną i nawet światło oraz neutrina nie mogą uciec z pułapki zakrzywienia przestrzeni.
4) Następuje więc podział (cięcie) wybuchu na dwie części: wybuch powłoki nad horyzontem i reszty masy pod horyzontem.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

16-05-2020 [12:37] - Imć Waszeć | Link:

4) To już nie przelewki, bo dochodzi jeszcze większe ciśnienie, a nie grawitacja. Grawitacja wypadkowa jest taka jaka była, bo nie przybyło od tego wybuchu nowej masy (przynajmniej nie na tyle, żeby mówić o jakiejś "nieskończoności"). Jest ogromna, ale nie nieskończona.
5) Znów największa grawitacja powinna (wypadkowa) powinna być na granicy zapadającej się gwiazdy już pod horyzontem, a w jej środku wciąż ZERO.
6) Nie wiem jakie warunki uwzględniają badacze, że wychodzi im ta nieskończoność. Może jest jakiś proces, który im zamienia ciśnienie materii w grawitację, czyli też tworzący kolejne stopnie super gęstych stanów materii, ale ja tego w ich "kopiach" tezy o nieskończonej grawitacji jakoś nie widzę. Widzę jednak inne ograniczenia, które nie pozwolą na stworzenie nieskończenie gęstej materii, a nawet przekraczającej nadmierne upakowanie w jądrze atomu (chromodynamika kwantowa).
7) Gdzie jest błąd w moim rozumowaniu?

To jest ilustracja wybuchu supernowej (symulacja): https://www.youtube.com/watch?...

W przypadku tworzenia się czarnej dziury zachodzi podobny proces, ale w pewnym momencie ekspansja materii i energii na zewnątrz urywa się, czyli nic nie zobaczymy.

Obrazek użytkownika jazgdyni

16-05-2020 [16:47] - jazgdyni | Link:

@IW

Z grawitacją nie mam kłopotu. Uprościłem sobie problem, odbierając w wyobraźni jeden wymiar, żeby było łatwiej. I już mamy przed oczami elastyczną, gumową powłokę, na którą rzucamy kule o różnym ciężarze. Im cięższa, czyli masywna kula tym bardziej wygnie przestrzeń i wydusi w niej swój dołek. Jeśli obok będą leżały w swoich płytkich dołkach lżejsze kulki, to krzywizna przestrzeni wywołana przez duży ciężar spowoduje, że lżejsze obiekty będą się w zakrzywionej przestrzeni toczyły do dużej masy. I tak dalej. Więc tłumaczę sobie, że nie ma fizycznego oddziaływania między dwoma ciałami bezpośrednio, tylko oba ciała wpływają na przestrzeń miedzy nimi. Czyli grawitacja jest faktycznie zakrzywianiem przestrzeni. I do czarnej dziury też tak się da dojechać.
Większość ludzi tę przestrzeń X-Y-Z traktuje za coś ciągle obiektywnie stałego i niezmiennego. A tak nie jest. Reguły gry, czyli informacja, wiążą wszystko do kupy i czynią współzależnymi. Oczywiście również przestrzeń i czas. Inaczej entropia już by wszystko zżarła.
Czy to nie ładne? Przynajmniej dla mnie.

Obrazek użytkownika maxilampus

16-05-2020 [15:52] - maxilampus | Link:

.."Jeśli obok będą leżały w swoich płytkich dołkach lżejsze kulki, to krzywizna przestrzeni"..
Yeah..uwazaj bo rzeczywiscie w realu mozesz trafic na dolek..i twoja krzywizna moze ulec zmianie..nie mowiac o kulkach..

Obrazek użytkownika jazgdyni

16-05-2020 [16:51] - jazgdyni | Link:

Dodam jeszcze coś bardziej fantastycznego: - kochałeś/kochasz kogoś prawdziwie?

Co powoduje, jaka "grawitacja", że niektórzy mają to szczęście by przeżyć prawdziwą miłość? Co za siły stoją za tym? Jaka synchronizacja, albo rezonans?
To jest ciekawe.

Obrazek użytkownika tricolour

16-05-2020 [16:56] - tricolour | Link:

Prymitywny model, który da się obalić jednym prostym przykładem: bierzemy dwie równe masy, które - wedle modelu - wygniatają w gumowej powłoce dwa dołki. Równe dołki ze względu na równe masy. Między masami powierzchnia gumy unosi się ponieważ nic jej nie wgniata więc wynika z tego modelu, że nasze dwie masy nie mają możliwości dążyć do siebie - nie ma krzywizny "w dół".

"Więc tłumaczę sobie, że nie ma fizycznego oddziaływania między dwoma ciałami bezpośrednio" - leżę i kwiczę...

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

16-05-2020 [20:18] - Imć Waszeć | Link:

@tricolour
Wystarczy, że weźmiemy wydrążona sferę. Np. sferę Dysona bez obiektu w środku. Jeśli taka sfera będzie bardzo masywna, to obiekty w środku będą doświadczać bardzo dziwnych efektów i ich zachowania będą tak dziwne jak chaotyczny ruch kulki otoczonej magnesami. To jest obrazek dla tylko trzech magnesów i to na płaszczyźnie:

https://beltoforion.de/article...

Taki obiekt nie będzie wygniatać lejka, tylko coś na kształt fajerki. Oczywiście trzeba to wyobrazić sobie w 3D. Jeżeli teraz zaczniemy wypełniać tę sferę, to nie powstanie żaden lejek, tylko coś na kształt w miarę płaskiego talerza. W każdym razie coraz grubsza sfera będzie miała coraz większą masę, której maksimum przypadnie na powierzchni zewnętrznej, a w środku dalej wypadkowa siła będzie zero. Stawiam na coś w rodzaju rozpłaszczonego U, a nie lejek V. Bowiem to masa w danym punkcie zakrzywia przestrzeń, a nie wektor wypadkowy sił. Dlatego właśnie czasoprzestrzeń jest wleczona za obracającą się Ziemią (zaburzenia w sygnale GPS), a nie jakiś lej (jedynie) powoduje jej ruch. Jak to mówią? Synergia?

Obrazek użytkownika Jabe

16-05-2020 [20:32] - Jabe | Link:

Wewnątrz tej sfery grawitacja będzie zerowa, co nie jest bynajmniej wyjątkowo dziwnym efektem.

Obrazek użytkownika tricolour

16-05-2020 [22:43] - tricolour | Link:

@Imc

Odwoływanie sie do intuicji, czyli tego, co sie widzialo, prowadzi do takich potworków, że grawitację  "tłumaczymy" modelem batuty wgniatanej arbuzem ... który wgniata batutę na skutek grawitacji.

Teoria Munchausena.

Obrazek użytkownika maxilampus

16-05-2020 [15:41] - maxilampus | Link:

Jestes w doskonalej formie :=))
Wiec  jednak Hexegonalna forma  Geometri Przestrzeni , i wyplywajace z niej Singularity and Consistent Continuity ..jako obowiazujacy  wzorzec modelowy i fundament molekularny..
.Building Block Wszystkiego...a ,ze WSZYSTKO jest Energia i odwrotnie ...transcdendecja wszystkiego z Prawami rzadzacymi Wszechswiatem rowniez.jak i  .Interpolaryzacja i akceleracja Grawitacji ..
To konczy raz na zawsze Newtonowska propozycje Dynamik..i dzieki Bogu..

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

16-05-2020 [20:24] - Imć Waszeć | Link:

Nie Maxi, nie wszystko jest energią. Cząstki są cząstkami i nic na to nie poradzisz. Nikt (chyba) nie stworzył jeszcze protonu z samej energii. Pisze "chyba", bo nie chce uwzględniać tu sztucznych reakcji, z których i tak po ułamkach sekund wraca stan niemal poprzedni np. w CERN. W każdym razie mówi się, że są niezwykle trwałe wręcz długowieczne.

"Według aktualnych wyników eksperymentalnych, jeżeli rozpad protonu następuje, to średni czas życia tej cząstki jest dłuższy niż 2,1*10^29 lat. Zgodnie z modelem standardowym proton, jako najlżejszy barion, nie może się samorzutnie rozpaść. Jednakże niezweryfikowane teorie wielkiej unifikacji generalnie przewidują rozpad protonu z czasem życia minimum 10^36 lat."

Obrazek użytkownika Jabe

16-05-2020 [20:36] - Jabe | Link:

E = mc²

Zresztą większość masy protonu bierze się z energii kinetycznej kwarków, o ile pamiętam.

Obrazek użytkownika maxilampus

16-05-2020 [22:12] - maxilampus | Link:

Fajnie ze tutaj przyszedles,,
Rownanie to zaczyna byc powaznie kwestionowane..Einstain oparl ta teze na szybkosci przemieszczania sie energi w prozni,ktorej nadal szybkosc i wlasciwosci swiatla..Model ten zdaje egazmin np w ograniczonych czaso-przestrzeniach jak np Ukladzie Slonecznym..
Niestety dylemat z Protonem Szwarcwalda i najnowszy z Nutrino wslazuje ,ze szybkosc Swiatla nie posiada Absolutnej wartosci..Roznice sa niwielkie ale sa.(.i jest to pewnik)..jednak w makro skali Wszechswiata te roznice tworza zasadnicza roznice..Funkcjonalnosc tez Einstaina przydatna ale ograniczona..Jako Zasada funkcjonowania Wszechswiata nie do przyjecia..
Na usprawiedliwienie Enstaina uznac ,ze punktem wyjscia byla Nauka Newtona ..(szczegolnie 3 i 5 prawo termodynamiki) Wiemy ,ze Newton sie mylil w swoich obliczeniach..To byl blad zalozycielski Teori Ensteina..Myslil sie rowniez w temacie Pol Grawitacyjnych..ale to inny temat...Pzdr

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

17-05-2020 [00:40] - Imć Waszeć | Link:

Nadal nie jest to odpowiedź czy proton da się utworzyć z czystej energii.

Obrazek użytkownika maxilampus

17-05-2020 [12:52] - maxilampus | Link:

Jako ,ze Masa Protonu zbudowana jest w swojej wiekszosci z Kwarkow to stanowia one tylko 9 % jej Energi kinetycznej ..Reszta czyli 938 milion eclectron volts to QCD (quantum chromodynamics)..
 Stworzono  ten teoretyczny model uzywajac matematyki spekulatywnej ..w realu bardzo trudno kalkulowac go za pomoca QCD ..wiec dla uproszczenia obliczen uzyto techniki obliczen zwanej QCD "lattice" ( kratownica) Dzieli ona czas i przestrzeń na siatkę. Kwarki mogą istnieć tylko w wyznaczonych punktach tej siatki. To trochę tak, jak figury szachowe  ,krtore musza  byc umieszczone w kwadracie, a nie pomiedzy kwadratami szachownicy ..
Oprócz masy pochodzącej z kwarków, kolejne 32 procent pochodzi z energii kwarków poruszających się wokół protonu,  To dlatego, że energia i masa są dwiema stronami tej samej monety ( E = mc2 ) Bezmasowe cząstki zwane gluonami, które pomagają trzymac kwarki razem, wytwarzaj kolejne 36 procent masy protonu za pomocą ich energii.
Pozostałe 23 procent wynika z efektów, które występują, gdy kwarki i gluony oddziałowywują wobec siebie..
Odpowiadajac na twoje pytanie musze stwierdzic ,ze nie ma "czystej" energi ..jest Energia.. NIE da sie stworzyc Protonu z Energi.bowiem Proton jest jednoczesnie Masa i Energia...nie moze istniec bez Masy..bo przestalby byc Protonem...(w przeciwienstwie do " Swiadomosci..;-)) " )...Pzdr..i jestem ciekaw twojej odpowiedzi :-))

 

Obrazek użytkownika maxilampus

17-05-2020 [23:14] - maxilampus | Link:

00

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

18-05-2020 [19:07] - Imć Waszeć | Link:

Jestem, jestem. Muszę jeszcze przetrawić to: https://arxiv.org/pdf/1601.057...
Zwłaszcza "An Algebraic Analysis of Einstein’s Equation".

PS: O G-zbiorach, czyli podstawie do wspomnianych w artykule G-przestrzeni (topologicznych, wektorowych), a nawet dla G będącej grupą Liego mówiłem kiedyś na blogu dawno niewidzianego Janko Walskiego. To są właśnie sztandarowe przykłady toposów (booleowskich) ;)

Ze strony Johna Baeza: https://golem.ph.utexas.edu/ca...

Tak więc to podejście od strony teorii pierścieni (przestrzeni upierścienionych, schematów i snopów) jest przejściem w stronę toposów niebooleowskich, czyli w logice modalnej (mówiłem o tym):

"An example of a non-Boolean topos is the category of sheaves over a “typical” topological space X such as the real line ℝ in its usual topology. In this case, Ω is the sheaf where the set of sections over an open subset U is the set of open subsets of U, with the obvious restriction maps; the sheaf topos in this case is guaranteed to be non-Boolean provided there are some non-regular open sets in X (a open set is regular if it is the interior of its closure). The “internal logic” of such a topos is intuitionistic."

Obrazek użytkownika maxilampus

17-05-2020 [23:17] - maxilampus | Link:

re: Jabe..
Tylko 9 %...reszta to QCD  (quantum chromodynamics )

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

16-05-2020 [21:14] - Imć Waszeć | Link:

Może ktoś to będzie w przyszłości czytał, więc muszę trochę doprecyzować. ;)

Wzór na "pierwiastkowe" repunity dla v=sqrt(B) jest dokładnie taki: J(v;2n+1)=J(B;n)v+J(B;n+1), dla nieparzystych indeksów, a dla parzystych J(v;2n)=J(B;n)v+J(B;n). Dla bazy ujemnej J(-v;2n+1)=J(B;n+1)-J(B;n)v oraz J(-v;2n)=J(B;n)-J(B;n)v, bo wszystkie "cyfry" z pierwiastkiem v wchodzą tu z minusem.

Analogicznie tworzy się repunity dla ujemnych baz całkowitych, czyli też są w pewnym sensie "dwuwymiarowe". Mamy J(-B;2n)=-[X0X0...X] dla parzystych indeksów oraz J(-B;2n+1)=[X0X0...X1] (po prostu w każdym kroku dopisujemy na początku kolejne "X0"), gdzie X jest "dziewiątką" (największą cyfrą równą tu B-1) w danym systemie liczbowym z bazą całkowitą B (w innych nie), a minus musimy dodać dlatego, że w systemach z dodatnim B nie możemy odwzorować liczb ujemnych, a z bazą -B tak. Aha i tych X-ów jest dokładnie n.

Oczywiście cechą tych rozkładów jest, że istnieje w nich tylko skończenie wiele elementów nierozkładalnych (pierwszych). A zatem tego samego należy spodziewać się po systemach "pierwiastkowych". Należy tylko wydumać metodę rozkładu dla liczb postaci J(-v;2n+1)=J(B;n+1)-J(B;n)v = (Av+B)*(Cv+D). To właśnie jest część tych niewyjaśnionych cracków (gdy zniknie v) dla np., systemów B=2 lub B=10 itp. Ma to związek z niejednoznacznością rozkładu w systemie "pierwiastkowym", czyli także z tzw. grupą klas (class group) dla ideałów pierścienia Dedekinda, czyli omawianych tu pierścieni liczbowych będących rozszerzeniami ℤ (liczby całkowite w ciele liczb wymiernych). Na przykład dla v=sqrt(2):

J(v;6) = [11*10101] = [111*1001] (7v+7 = (v+1)*7 = (v+3)*(2v+1))
J(v;10) = [11*101010101] = [11111*100001] (31v+31 = (v+1)*31 = (3v+7)*(4v+1))
albo
J(-v;6) = [11*10101] = [111*1001] (7-7v = (1-v)*7 = (3-v)*(1-2v))
J(-v;10) = [11*101010101] = [11111*100001] (31-31v = (1-v)*31 = (7-3v)*(1-4v))
...
Realizują się tu po dwa różne rozkłady. Jeszcze raz zaznaczam, że wiem iż ten system ma cyfrę "1", bo każdy system pozycyjny ją ma; ma "0", bo wynika to z rozkładu wielomianów (prawdziwych dla wszystkich baz); o pozostałych "cyfrach" nic nie mogę powiedzieć - są w pewnym sensie wirtualne. Mogę też powiązać analogicznymi wzorami rozkłady w bazie B=v, z rozkładami w bazie B=-v, mimo że nie mogę tu używać "cyfr" np. "dziewiątki".

Pozostaje do wyjaśnienia kwestia, jak szukać rozkładów np. takich liczb: J(10;11) = 21649*513239. W systemie dziesiątkowym musielibyśmy przejść do systemu pierwiastka z 10, o którym też nie wiemy ile ma cyfr prócz 0 i 1. Warto zauważyć, że każdy rozkład liczby 11...1=A*B musi dawać liczby A i B z ostatnimi cyframi, których wymnożenie daje ostatnią cyfrę 1. Jest to arytmetyka modulo, homomorfizm pierścieni, więc tak musi być. Popatrzmy: 9*9=81, 3*7=21, no i 1 samoistnie. Rozkłady na liczby A i B z jedynkami na końcu realizujemy tak:

1) przedstawiamy liczbę (repunit) jako wielomian x^n+...+n+1
2) Dokonujemy przekształceń c[k]*x^k -> (c[k-1]+10)*x^(n-1) aż

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

16-05-2020 [22:01] - Imć Waszeć | Link:

3) w efekcie mogę otrzymać wiele liczb postaci: Ex+F, które obie mają jedynkę na końcu.
4) jeśli istnieje rozkład liczby wyjściowej, to będzie on jednocześnie rozkładem dla tego wielomianu zredukowanego Ex+F=W*(Ux+V). Wygląda skomplikowanie ale mówi o prostej rzeczy: E i F mają wspólny dzielnik :)
przykład J(5) = 41*271, czyli od x^4+x^3+x^2+x+1 mamy przejść do postaci np. 41*(27x+1). Jedna z dróg:
-> 11x^3+11x+1 -> 110x^2+7x+41 -> 1107x+41 = 27*41x+41 i mamy to!
jest to taki algorytm przeszukiwania, który można "ulosowić" dla dużych liczb.
Z innymi końcówkami niż 1 jest trochę trudniej. Albo szukamy rozwiązań całkowitych jednego z tworzonych drogą powyższych przekształceń równań kwadratowych Ux^2+Ux+V = (Ex+F)*(Sx+T), a to jest w pewnym sensie przejście do systemu "pierwiastkowego", albo przechodzimy do innej bazy. Na przykład J(11) = 21649*513239 = [4791A29261] = [152A1]*[320671] w systemie jedenastkowym. Przypadkowo wyszły tu końcowe jedynki, ale to nie ważne ;) Chodzi tylko o to, że transformacja używa innych tu wartości (bazy): c[k]*x^k -> (c[k-1]+B)*x^(n-1), czyli prowadzi do kolejnej innej rodziny jednomianów do przeszukania.

Na koniec wyjaśnienie, czemu uczepiłem się tych repunitów. Wszyscy wiedzą (*hehe*), że gdy liczba w danym systemie z bazą B ma zapis w formie (czystego) ułamka okresowego [0,(ab...c)], o okresie długości N, to odpowiada on w tym systemie ułamkowi "zwykłemu" postaci [ab...c/XX...X], gdzie X jest "dziewiątką" (czyli cyfrą =B-1) i jest ich dokładnie N. Po wyciągnięciu (B-1) przed mianownik mamy (B-1)*J(B;N), czyli repunit w tym systemie. Teraz trochę logiki.

Jeśli w liczniku jest liczba pierwsza [ab...c], to albo jest ona dzielnikiem mianownika, w szczególności reunita i wtedy redukujemy ułamek do postaci [1/M], albo nie jest dzielnikiem i wtedy mamy ciekawą sytuację. Ponieważ ten okres możemy brać z przesunięciem np. [b...ca], czyli cyklicznie, a taka liczba nie musi już być pierwsza, to jednocześnie nie można skrócić mianownika w taki sposób, żeby powstał ułamek dający się sprowadzić do L/XX...X z liczbą X=ów mniejszą niż N. Proste, nie da się skrócić okresu liczby (ani wydłużyć) mnożąc ją przez liczbę całkowitą lub ułamek skończony postaci [0.u...v] (bo to jest też liczba całkowita pomnożona przez 1/B^K, gdzie K długość [u...v]). Eliminujemy w ten sposób możliwość faktoryzacji takiej liczby, będącej cykliczną wersją znanej nam wyjściowej liczby pierwszej, przez pewien zestaw dzielników repunita w mianowniku. Wiemy też jak się toto zachowa w przypadku wydłużenia mianownika okresu o 1 do długości będącej liczbą pierwszą (z małego twierdzenia Fermata). Zobaczmy na przykładzie:

13 jest liczbą pierwszą. Gdy potraktujemy ją jako fragment okresu ułamka np. 13/9999=0.(0013), to możemy wnioskować o liczbie 3001, czy jest prosta albo złożona. Dlaczego? Bo jest to cykliczna wersja liczby 0013. Mamy 9999=9*11*101, czyli nasza liczba 3001 nie może dzielić się przez 101, bo to skróciłoby okres. To prosty przykład...

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

16-05-2020 [22:21] - Imć Waszeć | Link:

Ale weźmy na tapetę którąś z liczb z tzw. zakresu RSA, np. RSA-2048

RSA-2048 = 2519590847565789349402718324004839857142928212620403202777713783604366202070
7595556264018525880784406918290641249515082189298559149176184502808489120072
8449926873928072877767359714183472702618963750149718246911650776133798590957
0009733045974880842840179742910064245869181719511874612151517265463228221686
9987549182422433637259085141865462043576798423387184774447920739934236584823
8242811981638150106748104516603773060562016196762561338441436038339044149526
3443219011465754445417842402092461651572335077870774981712577246796292638635
6373289912154831438167899885040445364023527381951378636564391212010397122822
120720357

Widać już, że liczba ta nie może mieć zbyt dużego odcinka zer w żadnej bazie B, bo inaczej użyję tricku z cyklicznymi wersjami i skrócę problem odrobinę. Jednocześnie poznając kilka hipotetycznych dzielników przy odrobinie szczęścia. Mogą one być niezmiennikiem tych cyklicznych przesunięć okresu. Albo odrzucić inne bez sprawdzania. Oczywiście samą liczbę mogę też przemnażać przez stałe, co nie zmieni długości okresu ani rozkładalności, za to mogę gdzieś wpaść w jakiejś bazie B na ów pożądany ciąg zer.

Oto konwerter online do bazy B=36: https://www.rapidtables.com/co...

[19WIG196SRWK1R6OGHT6EPDXM48A1RT5SSWKMVNZN1W46WGFF15F3NV9WN5CDK7WZTR0HXXJLWZ89KS
POQS1BYQRY53FIBPAL3NH4H9VQDYBOUWDZ1BTLGETOD1CJNESMW48BPM1WNFZZSZGEVYNNSCDLR6X754
LJIGIPCKHJV8RMZOH6OQ4X5XELVH1L73G4B5GQ83O4N8802OPP83510DUT2H4YJORJMVIVIZ4STKI1BA
Z4R5VP1MM3Z2HHNLZ108JUA5IFPJL21U8TVL5IH6LQTHDFH9YOIZJVKZY0IRVXDMOFI7LAXB2P50RAP6
H33UHGMDR4TV0TN3H2YBXM11Z8FONNAOEGL31AN42OTX7LZX61F98G32KJFGPP6WD1ZFWMUKBH7FMT]
(36) ;)

Zaproponowana metoda przeszukiwania przestrzeni jednomianów albo dwumianów kwadratowych też da się zrównoleglić na komputerze kwantowym.

Łamanie szyfrowania RSA-2048 w 8 godzin na komputerze kwantowym: https://avlab.pl/lamanie-szyfr...

https://www.youtube.com/watch?...

Obrazek użytkownika maxilampus

16-05-2020 [15:55] - maxilampus | Link:

.."Ad.2 Jest od cholery definicji.Ta jest dosyć dobra".
.ja chyba ocipieje..czy jest jakas alernartywna definicja "ocipienia" ?

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

16-05-2020 [20:30] - Imć Waszeć | Link:

Max, nie chodzi o to, że nie istnieje definicja, tylko, że definicja zależy od pewnego środowiska. Tymczasem postulowany jest tu model, w którym informacja istnieje sama w kompletnej pustce. A w pustce nie ma nic, z czego można by było zbudować system do pomiaru ilości informacji, prawda?

Z tym, ze nasz punkt widzenia (i mówię to bez wykluczeń) jest taki, że kompletne *nic* nie jest przeszkodą dla kreacji przez Istotę Doskonałą. W każdym razie nie umiemy tego w żaden racjonalny sposób wykluczyć. No ale nie "w sześć dni", błagam... :))))
Sześć to liczba magiczna dla pewnego plemienia, ale nie dla całego wszechświata.

Obrazek użytkownika maxilampus

16-05-2020 [21:39] - maxilampus | Link:

Ten Wszechswiat byl Stworzony duzo wczasnej niz owi wielbiciele 6-ki.wiec nie jest to ich pomyslem..Musze cie przeprosic bowiem z jakis powodow uzylem zle okreslenie na Geometryczna Strukture Przestrzeni..mialem na mysli Tetrahydron a dokladnie 64 punktowa siatke tetrahedronu..zamien wiec slowa..a temat przestanie istniec.
Nie ma kompletnej pustki nawet tej sztucznie wyindukowanej..Poziom Energi w molekulach taki sam..tylko tyle ze jest statyczna..
Myslisz tak szybko ,ze nie nadazam za toba..zgadzam sie z teza ,ze z energi na poziomie molekularnym nie mozna stworzyc ciagu informatycznego..ale,,jest DNA ktore jest tak skomlikowanym zapisem informatycznym,ze zaledwie podrapalismy go po powierzchni..
Komleksowsc DNA nie moze byc przypadkiem czy Paradoxem..bowiem jest Logicznie organizowana a to wyklucza Random event i Chaos.. do tego nie wiemy nic o jego strukturze molekularnej poza Aminokwasowymi czastkami..nie mozna wiec czegolwiek odrzucac a'priori..
Przez wiele lat zajmowalem sie glupotami w stylu Hermes Trismegistus :-)) ale odnalazlem w nim czastki dzisiejszych "odkryc" zwiazanych np. z falowaniem grawitacyjnym,ktore dopiero przed paroma latami zostalo wprowadzone do obiegu..
Tak poza tematem a niejako z nim zwiazanym osobiscie sie ciesze ,ze Swiat Newtona upada..bowiem to byl najwiekszy hamulec i bariera do Swiata Metafizyki..
Pelni Inteligent Design nigdy nie bedziemy wstanie zrozumiec ze wzgledu na czysto materialne ograniczenia naszego mozgu..przestalismy juz dawno nadazac za komputerami .a co dopiero za komleksowoscia Wszechswiata...to wskazuje ,ze uzywamy niewlasciwego narzedzia poznania..MYSL..zastanawiales sie nad jej funkcja ? ma wlasciwosci kreowania i ksztaltowania Swiata Materi a nie jest ciagiem informacyjnym ktory posiada ciagla strukture..ze na tym sie tylko zatrzymam..

 

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

16-05-2020 [22:32] - Imć Waszeć | Link:

Max, a co powiesz na moje przemyślenia odnośnie RSA? ;)
RSA-2048 w 8 godzin przez Chińczyków, to ile na RSA-4096 albo RSA-2^n, dla n>12?
Mamy problem z siecią, prywatnością i bankowością, Max. Przy tym szaleństwie wirusowym może to nas wykończyć i zakuć w kajdany. Te rude cwaniaki z miliardami już wyraźnie coś kombinują.
Teraz zobaczę co się zmieniło z kryptografią na krzywych (hiper)eliptycznych, bo to jest analogiczne zagadnienie. Mam właśnie książeczkę Neala Koblitza na kolanach 8]

Dobranoc. https://www.youtube.com/watch?...

Obrazek użytkownika kmeehow

15-05-2020 [22:24] - kmeehow | Link:

Dotyczy: "Odnośnie pierwszego filmu..."

Wyłuskał Pan coś, na co ja nie zwróciłem uwagi. Może nie słuchałem wystarczająco pilnie.
Chodzi o przypisanie wszystkiemu rodzaju świadomości.
Mam tyle zajęć, że gonię - jak mój przyjaciel, potocznie zwany psem - z jęzorem na brodzie.
Dalej pisze Pan:
„Nie oznacza to jednak, że nie istnieje żadna forma przekazywania jakiejś "energii" pomiędzy warstwami świata po to, żeby pewne formy przechodziły na poziom oczko wyżej. Czyli od nieożywionego tła do np. żywych organizmów”
Bardzo podoba mi się to stwierdzenie i sprytne umieszczenie słowa „energia” w cudzysłowie.
Na marginesie, przyszło mi do głowy, że uciekając od prostych i niezawodnych pojęć sami kompikujemy, a często uniemożliwiamy dojście do satysfakcjonującej nas prawdy.
Wyższa inteligencja i niematerialna forma „energii”, to jest w zasadzie to. o czym Maxilumpus tak pięknie potrafi mówić, a ja usiłuję go naśladować.
No, bo czymże jest energia przenikająca do kolejnych warstw kreacji jeśli niematerialnym „czymś”, na co brakuje nam naukowego określenia?
Uproszczenia niekoniecznie niosą w sobie negatywny wpływ na wynik.
Często stosuje się je w rozwiązywaniu nawet skomplikowanych problemów, żeby wydobyć się z zaplątanch samych ze sobą teorii, podejrzeń, tez.
Nawet nie jest ważne, czy uproszczenie wynika z niewiedzy, czy tradycji, jeśli służy ono rozjaśnieniu horyzontu za którym gonimy, moim zdaniem jest ono OK.
Gdy wspomina Pan o rowerze na niebie jest wiele możliwości wyjaśnienia, a wszystkie są równowartościowe. Jedną z nich jest przyznanie Panu Bogu poczucia humoru (skoro nie gra w kości, to być może lubi jeździć na rowerze) druga - to halucynacje obserwatorów, trzecia - hologram pochodzący od Wyższej Inteligencji itp., itd.
Wiry na rzece - interesujące ujęcie.
Dalej pisze Pan:
„Właśnie tego rodzaju sztywność konstruktów istniejących w świecie realnym pozwala postrzegać matematykę jako wiedzę uniwersalną. Gdzie więc szukać świadomości jeśli nie w innych wymiarach? No dobrze ale jak my rozumiemy inne wymiary?”
Nie uważa Pan, że przede wszystkim „sztywność konstruktów istniejących” przeczy przypadkowośći i wskazuje na celowość ?
I zgadzam się, że świadomośći należy szukać w innych wymiarach, tylko, że niektórzy potrafią nazwać ten inny wymiar, a inni ciągle szukają określenia.
Z dużą przyjemnością czytam Pańskie wywody i robię to wielokrotnie, odczytując ciągle nowe elementy.
Myślę, że zgodzi się Pan iż główny problem w tego typu rozważaniach, czyli problem „gonienia zajączka” jest taki, że staramy się zdefiniować mózg przy pomocy mózgu.

Strony