Czy możliwe jest wyjście Niemiec z UE? A co, jeśli zrobią to, żeby się ratować? Już widzę, jak niektórzy uśmiechają się z politowaniem. Przestrzegam, że teksty napisane przez ekonomistę należy przeczytać bez uprzedzeń, a dopiero potem oceniać.
Zacznę może od przykładu, pozornie bez związku. Ma jakiś człowiek całkiem nowy dom, który wybudował za jakieś pieniądze. W pewnym momencie postanawia ten dom zburzyć i za porównywalne pieniądze wybudować inny, w tym samym miejscu. Jaki będzie koszt tego domu? Czyż nie razy dwa?
A w jakiej sytuacji są Niemcy? Zbudowali przemysł motoryzacyjny na konwencjonalne napędy, która to inwestycja się nie zwróciła. Świat, a nawet sami Niemcy rozwijają samochody elektryczne. Kogo, jak kogo, ale Niemców stać na takie inwestycje. Tylko ten akapit wyżej, gdzie kolejny dom, w miejsce obecnego, kosztuje razy dwa. Z kosztem produkcji samochodów będzie/jest podobnie, gdzie ten wyprodukowany w Niemczech jest dwa razy droższy. Z kim więc chcą wygrać konkurencję?
Niemcy wybudowały przemysł maszynowy i dostarczają całemu światu maszyny oraz urządzenia do produkcji wszystkiego. Nagle świat przestawia się na robotyzację i urządzenia dla nowoczesnego przemysłu, chociażby do produkcji samochodów elektrycznych. Druk 3D zabiera pracę dla wielu firm, które używały niemieckich maszyn do produkcji.
Niemiecki system bankowy w ruinie, a trójka czołowych banków, to bankruci sztucznie utrzymywani przy życiu. Kapitalizacja Deutsche Bank jest porównywalna z PKO BP. Nowa „religia”, wiatraki, kładą przemysł stalowy oraz niszczą tradycyjną motoryzację.
Już widać gwóźdź do niemieckiej trumny!
A jednak, epidemia koronowirusa istotnie przyśpieszyła to, co nieuniknione. Istotne, dodatkowe osłabienie przemysłu motoryzacyjnego i maszynowego.
Dexit?
Niemcy spróbują się ratować, a ich ostatnią „linią obrony” będzie przywrócenie mechanizmów walutowych. Mówiąc wprost, będzie to wystąpienie ze strefy EURO, a w konsekwencji, z UE. Wcześniej spróbują zmusić Polskę do przyjęcia wspólnej waluty, bo to wydrenowałoby wszelki kapitał z Polski, a firmy musiałyby przenieść się na Zachód, głównie do Niemiec. To by ich uratowało, a Polska zostałaby zniszczona na zawsze. Obecne ataki na Polskę i „sponsoring” antypolskich partii oraz polityków ma ten plan urealnić.
Konsekwencje dla Polski.
Niemcy są dla Polski ważnym partnerem gospodarczym. Po okresie turbulencji i uderzenia w polską gospodarkę, nastąpi odrodzenie. Wystarczy wytrzymać jeszcze trochę, a firmy z Niemiec zaczną uciekać do innych krajów, w tym do Polski. Absolutnie nie wolno nam przyjmować EURO. Niemcy nie rozpoczną konwencjonalnej wojny z Polską, celem uratowania się, a to ze względu na nasz sojusz z USA.
Polecane artykuły:
https://naszeblogi.pl/53176-upadek-niemiec-blizszy-niz-mozna-sie-spodziewac
https://naszeblogi.pl/46196-scisle-jawna-tajemnica-niemiec-jadro-polityki
https://www.marketscreener.com/news/Shades-of-Detroit-Germany-s-auto-heartlands-in-peril-as-golden-age-fades--30010183/
I najważniejszy powód:
https://naszeblogi.pl/63063-tak-upadna-niemcy-i-zachod-nie-potrzeba-wojny
Piotr Solis
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6330
A w Polsce juz nie ma ryszawego "dobroczyncy", żeby wywalić 30 mld, dla ratowania strefy euro, w której to strefie Polski nie było.
Jakoś nie bylo jazgotu, i nikt o onkologii nawet nie pomyślał.
A teraz wychodzi taki "chórek", do kamery, "było to 5 lat temu zrobic" , TO BYŁO ZROBIC.
Raptem się wszyscy za ustawy wzięli, tylko szkoda że jak sami mogli się wykazać, to ustaw nie pisali.
Dajcie Rządowi rzadzic, a nie pakujecie się z brudnymi buciorami na pokoje.
Pa Biedroń przynajmniej szczery, jasno wyłuskał, że chodzi mu tylko o własny.... interes.
Krotko i tresciwie,kolego :-))
Lokalne "elity polityczne" danego dnia o tym doskonale wiedza..Ich glownym zadaniem jest uspakajanie i pacyfikowanie lupionych tubylcow..
Za Tuska uzywali versji "Hard core" ...ale to nie dzialalo, bo tubylcy zaczeli sie szwendac po ulicach i przychodzily im do glowy paly debowe..Wiec szybko zrobili maly "adjustment" na "soft approche"..ktory uspokoil nieco sytuacje..Jak ich znam z pewnoscia juz wymyslili jakis "software" do sterowania "mainframe".:-)) .Pzdr
I jaka perspektywa czasowa? Koronawirus przyspieszył wydarzenia. UE istnieje, póki Niemcy na niej pasożytują. Jeśli to się skończy i trzeba będzie się ratować, to porzucenie EUR o jest ostatnią linia obrony. Potężny stary przemysł jest za potężny, nawet dla Niemiec i tylko zniszczenie Polski, poprzez narzucenie EUR może ich uratować, a nas zniszczyć.