Kompletnie dla mnie niezrozumiały atak na pracowników innych narodowości zatrudniających się w naszym kraju przypuściła w swoim spocie wyborczym Konfederacja KORWIN Braun Liroy Narodowcy.
W totalnie zakłamanym obrazku jej autorzy dowodzą, że wbrew składanym przez prezesa PiS kilka lat temu obietnicom, że rząd tej partii nie dopuści do przyjmowania uchodźców w naszym kraju, mamy obecnie istny ich zalew. Przy czym zilustrowano ten rzekomy „fakt” scenami z setkami cudzoziemców z Trzeciego Świata próbujących nielegalnie przekraczać granice – najprawdopodobniej południowej bądź zachodniej Europy.
Konfederaci wysuwając twierdzenie, że polski rząd otwiera szeroko granice dla tzw. uchodźców, miał zapewne na myśli Ukraińców czy Białorusinów, którzy jednak nie są przecież żadnymi „uchodźcami” – przyjeżdżają tu bowiem do pracy. Co więcej, jak zwraca uwagę większość organizacji pracodawców, nasi przedsiębiorcy zatrudniający tych obcokrajowców, robią to świadomie, bowiem w przytłaczającej większości przypadków wykonują oni prace, których nie chcą się podejmować nasi rodacy. Dla Ukraińców czy Białorusinów nasze płace są wystarczające, toteż chętnie przyjeżdżają do Polski, żeby podreperować własne budżety, zwłaszcza, że poziom zarobków w ich krajach jest kilkakrotnie niższy niż u nas.
To rzecz jasna przypomina nie tak odległe przecież czasy, gdy każda – choćby krótka – okazja do wyjazdu na saksy na Zachód stanowiła dla naszych rodaków okazję do większego czy mniejszego zaspokajania potrzeb życiowych: własnych czy rodzinnych.
W spocie Konfederacji nie ma kompletnie znaczenia fakt, że bez jednego czy dwóch milionów Ukraińców czy przedstawicieli innych nacji, przyjeżdżających do nas do pracy, setki tysięcy naszych przedsiębiorców musiałoby pozmykać swoje biznesy.
Żeby była jasność. Także wolałbym, żeby polscy przedsiębiorcy zatrudniali Polaków, a nie cudzoziemców. Skoro jednak nie powróciło wciąż ok. 2 mln naszych rodaków, od wyjazdu do Wielkiej Brytanii i innych krajów zachodnioeuropejskich, po otwarciu granic w związku z przyjęciem Polski do Unii Europejskiej, ktoś musiał powstałą w ten sposób lukę zapełnić.
W dodatku, w przeciwieństwie do „uchodźców” zalewających wciąż kraje zachodnioeuropejskie, przytłaczająca większość obcokrajowców, która przybyła w ostatnich latach do Polski, zrobiła to po to, by u nas pracować. Płacą przy tym tu na miejscu podatki, dokonują zakupów, przyczyniają się w ten sposób do nakręcania popytu wewnętrznego – czołowego napędu naszego PKB.
Nie widzę w tym - w przeciwieństwie do Konfederacji - niczego złego. Ta sytuacja nie jest więc moim zdaniem ani większym, ani mniejszym złem.
Na potwierdzenie przytoczę komentarz Krzysztofa Inglota, szefa spółki doradczej Personnel Service, eksperta rynku pracy, na temat najnowszych danych ZUS, z których wynika, że już niemal 610 tys. cudzoziemców płaci składki w Polsce na ubezpieczenia społeczne. Okazuje się, że jest to ponad pięciokrotnie więcej, niż na początku 2014 r., zaś grupą, której liczebność zmieniła się najbardziej są Ukraińcy – w ciągu pięciu lat ich liczba wzrosła niemal trzynastokrotnie.
- Polski rynek pracy cały czas bije rekordy. Liczba wakatów jest obecnie najwyższa od kilku lat, a bezrobocie najniższe od niemal 20 lat. Uzupełnieniu braków na rynku nie pomaga nawet wzrost płac, który wyniósł średnio około 700 zł w ciągu ostatnich czterech lat. Na podstawie najnowszych danych ZUS widzimy wyraźnie, że coraz więcej pracowników z zagranicy pracuje u nas legalnie - twierdzi Inglot.
Dodajmy, że według tych samych danych na koniec marca br. spośród niemal 610 tys. cudzoziemców ubezpieczonych w ZUS najwięcej: 454,5 tys. to Ukraińcy, ponad 36 tys. – Białorusini, 8,9 tys. – Mołdawianie, 8,2 tys. – Gruzini, 7,8 tys. – Rosjanie, a 6,3 tys. – Hindusi. Województwami z największą liczbą takich cudzoziemców są: mazowieckie (127 tys.), wielkopolskie oraz małopolskie (po 45 tys.) i śląskie (42 tys.). Jedynym województwem o zbliżonej liczbie Ukraińców i Białorusinów ubezpieczonych w ZUS jest podlaskie (3,4 tys. Ukraińców, 3,2 tys. Białorusinów).
Na koniec zła wiadomość dla Konfederacji: - Szacujemy, że na koniec 2019 r. odnotujemy 25-30% wzrost liczby Ukraińców zarejestrowanych w ZUS w porównaniu do końcówki 2018 – twierdzi Inglot.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 20644
Latwo jest kibicowac z Angli bedac na ich garnuszku..Zgryzliwosc i glupie uwagi z dystansu nie sa nam Polakom potrzebne..Bez odbioru..
Platni zdrajcy niektorzy nawet uznani za Swietych byli i sa czescia naszej histori.Dzien dzisiejszy to nie Historia ..a rzeczywistosc..Naszym,Wolnych Polakow zadaniem jest chronieniem Jej od tych zdrajcow czy glupcow spod roznej masci kolorow i sztandarow partyjnych..Wszedzie sa zdrajcy i slabi ludzie..Niemoznosc dostrzegania inieracjonalna niechec w akceptacji tego faktu jest samobojczym aktem Pzdr.
Pozdrawiam