czyli wojna w ciągu 15 lat.
U nas na wsi są sami mądrzy ludzie i wszyscy jak jeden mąż/żona wielcy
Jak wiadomo - „ wielkie czasy wymagają wielkich ludzi „
Dzisiaj rano wpadł do mnie sąsiad ( chłop jak dąb i rybak z zawodu ) z „krową „ w kieszeni i już od progu woła
- Słyszałeś ? Podobno Bruksela każe wszystkie statki rybackie przemalować w tęczowe kolory a wszyscy rybacy muszą nosić siatki we włosach podczas połowów.
- Eeee tam...nie wierzę
- I w każdym widocznym miejscu ma być rozłożona instrukcja we wszystkich unijnych językach używania woderów. Wcale się nie dziwię, że Angole chcą wyjść...
- No słyszałem. Ale u nich głównym powodem Brexitu było to, że kazali im jeździc prawą stroną jezdni i mieli do 2020 wymienić trzybolcowe wtyczki na dwubolcowe. A czarę goryczy dopełniła instrukcja żeby whisky nie składować w dębowych beczkach bo portugalskie wiewiórki mają przez to deficyt żołędzi na zimę.
- A czemu akurat portugalskie wiewiórki...?
- A czemu nie ?
- No mniejsza o wiewiórki ale pewnie kazali im jeszcze zredukować ilość procentów żeby tęczowi chłopcy nie wykrzywiali gęby podczas picia – zaśmiał się rubasznie i wyjął z kieszeni załącznik zwany „ krową „. To nie unijna, to swojska z miejscowych węgierek- będzie miała ze sześćdziesiąt woltów..
- To pasuje – mówię. Ludzie piszą maile do TV Kursk z zapytaniem – czy to prawda, że do Polski przyjeżdża ostatnio dużo i z roku na rok coraz więcej turystów, zostawiają u nas pieniążki przez co polski budżet bije rekordy a Polakom żyje się coraz lepiej i dostatniej.
- I co z tego ? - pyta
- TV Kursk odpowiada – tak to prawda ale to nie turyści tylko imigranci i nie przywożą pieniążków tylko wywożą i nie polski budżet się wzbogaca tylko ukraiński i nie Polakom tylko Ukraińcom żyje się lepiej i dostatniej.
„ Wielkie czasy wymagają wielkich ludzi „. a „ zła nauka historii jest matką złej polityki.”.
Niektórzy złośliwie twierdzą, że PiS to „ żoliborska grupa rekonstrukcji sanacji „.
To tylko złośliwcy tak mówia.
Tak jak sanacja zorientowała się bezkrytycznie i za darmo na ówczesnego hegemona Anglię tak my bezkrytycznie i za darmo orientujemy się na Stany Zjednoczone.
Podobno przed wojna mieliśmy pootwierane linie kredytowe w Anglii ale Churchill- łobuz- zablokował je – powiedział, że nie będzie inwestował w przegrane sprawy.
Nic w tym takiego złego nie ma, że orientujemy się na Stany.
Wszystko jest cacy jeśli mamy dobre rozeznanie położenia a „ elity „ potrafią taką sytuację przekuć na naszą korzyść – na „ Kannonen und Butter „.czyli w dowolnym tłumaczeniu – na patrioty i uboty.
Polska dla USA jest tylko narzędziem do wywierania nacisku na obecnie dwa ośrodki siły w Europie.
Tymi ośrodkami na kontynencie ( Anglia to nie Europa a Francja upada ) są Niemcy i Rosja – podobnie jak było w 1939.
Polska jest tylko narzędziem i aż narzędziem do realizacji w.w. zadań. Narzędzie to musi sprawnie i zgodnie z przeznaczeniem działać.
Jak przestanie być użyteczne to można będzie go wymienić, wyrzucić, zezłomować... whatever.
Puki jest użyteczne to musi po prostu spełniać założone oczekiwania.
I to jest nasze pięć minut w relacjach z USA.
Z obiektu sterowanego z zewnątrz ( tak wyglądają obecnie te relacje ) Polska musi przejść na wyższy stopień – czyli musi stać się obiektem samosterownym.
Jak to zrobić ?
To proste jak budowa cepa.
Do ut des – stara rzymska zasada – ja robię, bo ty robisz – czyli ekwiwalentność wzajemnych świadczeń.
Amerykanie muszą nam zapłacić - uzbroić i wyszkolić polska armię tak, by mogła postawione zadania samodzielnie wypełniać.
Ta rola jest bowiem niebezpieczna.
Polska stając po stronie USA, staje się wrogiem : Niemiec, Rosji i ... Chin.
Oburzające jest i durne dopłacanie do nie swojego interesu i stręczenie własnego narodu jako ochotnika do wrzucenia do rozgrzanego do czerwoności pieca – tak jak było w pamiętnym wrześniu 1939 r .
J
ak bardzo jest to obecnie niebezpieczna rola niech świadczą dwie wypowiedzi:
1. Mike Pence – zastępca Trumpa i „ first man/woman „ jak lewactwo wyimpiczmentuje Trumpa - w przemówieniu w Hudson Institute ( 4.10.18 ) powiedział min:
„ Pekin wymaga od wielu amerykańskich firm przekazania tajemnic handlowych jako kosztu prowadzenia działalności w Chinach. Ponadto koordynuje i sponsoruje wykup amerykańskich firm, aby zostać właścicielem ich produktów, patentów i technologii. A co najgorsze, chińskie agencje bezpieczeństwa zorganizowały hurtową kradzież amerykańskiej technologii – w tym najnowocześniejszych planów militarnych. Wykorzystując tę skradzioną technologię, Komunistyczna Partia Chin masowo przekuwa lemiesze na potężne miecze.
Chiny wydają teraz tyle samo na wojsko, co reszta Azji łącznie, a Pekin przyznał priorytet zdolnościom niszczenia amerykańskiej przewagi wojskowej na lądzie, morzu, w powietrzu i w kosmosie. Chiny pragną przynajmniej wypchnąć Stany Zjednoczone z zachodniego Pacyfiku i starają się powstrzymać nas od przyjścia z pomocą naszym sojusznikom.
Ale poniosą porażkę.”
Mike zapomniał dodać, że USA wydają na zbrojenia ca 700 mld baksów rocznie i to jest więcej niż Chiny, Rosja i cała reszta świata razem wzięte.
Dlaczego nie mogą z tych 700 mld baksów wydać choćby z 10 rocznie na dozbrojenie polskiej armii ?
Ktoś to zaproponował Amerykańcom ?
2. Gen Ben Hodges III– były szef armii USA w Europie ( USAREUR ) na ostatnim Warszawskim Forum Bezpieczeństwa
„W ciągu 15 lat będziemy w stanie wojny z Chinami, ale nie jest to nieuniknione”
To będziemy w stanie wojny czy unikniemy jej ?
Tak wygląda logika amerykańskiego trepa.
To pewnie tylko zwykła złośliwość.
Historia z elementami matematyki uczy bowiem, że jeśli umiesz liczyć to licz na siebie.
Co do historyków to mamy ich aż w nadmiarze. Obawiam się jednak, że mamy poważny deficyt umiejących liczyć matematyków i szachistów potrafiących przewidywać rozwój sytuacji kilka ruchów do przodu.
Podobno istnieje zdjęcie na którym Prezes gra w szachy.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 9416
Najwyraźniej jest coś takiego czego Saudowie za wszelką cenę chcieliby uniknąć. Stąd pogróżki Trumpa. I pewne czyny. Jak sprawa tego dziennikarza, którego poćwiartowali żywcem w Turcji w arabskim konsulacie. Która jakoś tak okazała się naszpikowana podsłuchem i jakoś tak Turcy nie boją doprowadzić do spięcia z jakby nie patrzeć arabskim sojusznikiem. Więcej! Naciskają, ujawniają kolejne detale.
Bo tak to właśnie wygląda. Z CIA nie ma żartów. I choć Saudowie tyle robili to jeśli trzeba staną jeszcze na głowie i wykonają kilka podskoków w takt muzyki, którą im z Langley puszczą.
Takie życie sojusznika USA. A ludzie tutaj chcieliby by oni zapłacili nam za coś. Taka propozycja byłaby śmiertelną obrazą dla CIA i USA. Reguły są proste: koszty okupacji i niszczenia kraju pokrywasz ty. A mądry człowiek po prostu robi wszystko by nie stać się sojusznikiem. Bo jak w to wejdziesz to jest jak w mafii. Wyjść z tego możesz tylko jako trup na cmentarz. Lepiej jak Duda tańczyć błazeńsko przy stole. Bo jeśli nie... to w tydzień może nastąpić zmiana.
Ale wracając do istoty rzeczy. Taki docisk na Saudów oznacza że nie chodzi o jakąś zabawę. Tu może nastąpić coś co może sprawić że to milusie życie, haremy kobiet z całego świata będą musiały iść w odstawkę. Tak niestety bywa kiedy wojna znana dotąd z obrazków TV z sąsiednich krajów wkracza także do ciebie. Kiedy wydawałoby się np. że Trump tylko tak sobie żartuje z tym Iranem ale okazałoby się że on to mówił poważnie...
Fajnie Pan to napisal, szczegolnie ta " krowa " mi sie bardzo spodobala,
choc zdrowia do niej juz mi brakuje.
Ponizej link do tego o czym wielu w Polsce na co dzien nie mysli.
https://www.rp.pl/Dyplom…
Dzięki za dobre słowo. Nikt nie mówi żeby zaraz " krowę " obalać, ale po maluchu dla zdrowotności nikomu jeszcze nie zaszkodziło.
Dwa miliardy dolców to widać za mało na krzesło.
Wyobrazam sobie, że byłaby inna gadka gdyby zażadał na początek dwadzieścia miliardów baksów od Amis na bazę, bo jak nie to pójdzie na skarge do "aunt Merkel i uncle Putin ".
Z pewnoscią by się krzesło znalazło. Pzdr
Ma Pan, jakby to powiedzieć, dość ziemskie, a właściwie materialistyczne podejście do istoty cudu. Cudu Boskiego, bo taki mamy zwyczajowo na myśli, mówiąc o roku 1920.
"Jak wynika z pisma z 8 lipca 1920 r. (zachowanego w zbiorach archiwum węgierskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych) węgierski minister obrony narodowej gen. dyw. István Sréter nakazał wtedy przekazać Polsce w trybie natychmiastowym cały zapas amunicji armii węgierskiej i zarządził, by przez następne dwa tygodnie fabryka amunicji Manfreda Weissa pracowała wyłącznie na potrzeby Polski.
Według raportu złożonego przez gen. Kazimierza Sosnkowskiego podczas posiedzenia Rady Obrony Państwa 5 lipca 1920 r., amunicja, którą dysponowało wojsko polskie, miała ulec wyczerpaniu już 14 sierpnia 1920 r."
Tak więc jak najbardziej był to cud, że dotarła na czas. Ideami ciężko strzelać. Cudy to jednak wielka rzadkość. Pzdr.
Ze zrozumieniem czytać ! Nie pieprzyć o Węgrach - bo to wszyscy wiedzą. Tak samo o dokerach.
Chodzi mi o pomoc amerykańską. W polsce w 1919 zapanował by głód gdyby nie pomoc amerykańska na gigantyczną skalę. Proszę przeczytać Mieczysława Jałowieckiego, który był koordynatorem tej pomocy ze strony polskiej. Książki dostępne tam gdzie zwykle, jak nie będzie to mogę przysłać.
I do kogo ta mowa w "jedynej słusznej historii" ?
Pan masz poglądy ukształtowane gdzieś w latach 60 - tych na kalendarzach wydawanych przez wiadomy organ i rozprowadzanych przez Koła Gospodyń Wiejskich.
Jeszcze jakaś puszka po amerykańskiej mące się po strychu wala. U nas na wsi głodu nie było. Mój dziadek ( świeć Panie nad jego dusza ) służył w armii amerykańskiej w tym czasie więc jak najbardziej opowiadał i cześć i chwała prawdziwym Amerykanom za ich pomoc żywnościową. Podczas gdy krzywonosi Apacze z Wall Street dzielnie finansowali bolszewicka rewolte w Rosjii. A Suttona to znasz ?
Ciekawe za czyja kasę bolszewik Trocki i drugi bolszewik Lenin robili rewolucje w Rosji ? I to tez Wilson dobrze wiedział. A przemysł w bolszewii to kto budował ? Valdi wyobraź sobie , że w latach 60-tych jeszcze takiego zakłamania to nie było. Pzdr
W 1939 zawiodła dyplomacja Becka pewnego, że Rosjanie nie wkroczą i myślącego, że to on rozgrywa partię szachów z Hitlerem.
Mam nadzieję, że gramy na wielu fortepianach i dobrze to widzę jak na zaistniałą sytuację.
Gdybym mieszkała w niebezpiecznej okolicy i chciala zapewnić sobie bezpieczeństwo to jednak bym w nie zainwestowała to lepsze niż nic nie robić .
Czy nie będąc sojusznikiem Amerykanów mielibyśmy lepsze relacje z Rosją i Niemcami?
" Gdybym mieszkała w niebezpiecznej okolicy i chciala zapewnić sobie bezpieczeństwo to jednak bym w nie zainwestowała to lepsze niż nic nie robić . "
Mieszkam w najniebezpieczniejszej okolicy ale wolałbym, żeby mnie broniła polska armia choc Amerykanów lubie i szanuje - pracowałem z nimi wiele lat a przodek mój ( śp ) szkolił amerykańskich kawalerzystów w 17 - tym roku.
Sojusz z Amerykanami to taki dosyć egzotyczny sojusz.
Dobre relacje z sasiadami to połowa sukcesu a druga połowa to własna siła. Pzdr
kraje ile materii mu staje. W polityce wazeliniarstwo jest jak najmilej widziane a potem robi sie swoje. Imponderabilia. Pzdr.
Jeśli chodzi o nadzieje, to moja już umarła. Jak widzę, twoja właśnie kona! Sam wiesz i chyba lepiej ode mnie, co jest przyczyną takiego stanu rzeczy! Po cholerę im wmawiać, że „białe jest białe”, oni przecież i tak zawsze wiedzą najlepiej i nikt im nie wmówi, że "białe jest białe"!
Nie warto kopać się z koniem! Sorry z mułem, bo ma coś z osła!
Z koniem sie kopać nie warto. Pełna zgoda. Zawsze mam pod ręką spakowaną walizke jakby co...Pozdrawiam