Prawnicy odgrywają newralgiczną funkcję w każdym państwie. Trzeba mieć na uwadze tę oczywistość, kiedy dyskutujemy o mankamentach III RP i wydarzeniach 2018 r. Trzeba też zauważyć, że działania Palestry, Prokuratury i Sądów w III RP pozostały takie same jak w PRL.
Dorosły człowiek do błędów zwykle się nie przyznaje. Łatwo się nie zmienia. Cechy nauczycieli przechodzą na ich uczniów i wychowanków. Świadczy o tym np. usuwanie sędziów ze stowarzyszenia Iustitia, sprzeciwy palestry przeciwko otwarciu adwokatury dla młodych prawników, z wyjątkiem protegowanych i obstrukcyjne działania niektórych sędziów. Przyczyną tego jest brak dekomunizacji „Świata Prawników” 28 lat temu i opanowanie go przez „dzieci i wnuki” Bieruta i Jaruzelskiego.
W III RP, schedę po władczym(!) nadzorcy postępowań przygotowawczych i procesów sądowych, po KW PZPR, który jeśli zechciał, mógł sterować w PRL każdą i karną, i cywilną sprawą, w znacznym stopniu przejęły nieformalne układy. Sądowy Teatr w III RP (jeśli zechciał) wymierzał sprawiedliwość wg scenariuszy, w których tajne służby (stare i stare-bis) wyrażały wolę siły wyższej.
W Republice Okrągłego Stołu prawo miało podobne znaczenie jak w Rosji. Wybory w III RP rozgrywano wg wskazówek Czurowa – przyjaciela (tak, tak!) „naszych” Sędziów z PKW, stąd te ówczesne wizyty, rewizyty, dzielenie się technologią i doświadczeniem.
Maszyneria III RP działała zgodnie z planem jej twórców (Sztabu Okrągłego Stołu, o którym pisałem wcześniej) aż do zwycięstw wyborczych PIS w 2015 r. -- Straciliśmy 26 lat!
Ktoś zaprotestuje: a rząd Olszewskiego, a 2+2= 4 lata rządów PIS, a prezydentura prof. Lecha Kaczyńskiego, a 2,5 lata prezydentury dr Andrzeja Dudy?
Moim zdaniem, na wyrwanie się ze świata PRL-bis potrzeba ok. 10 lat, konstytucyjna większość w parlamencie oraz rozsądny Prezydent.
Podobnie określił to dr Jarosław Kaczyński, w wywiadzie: „Trzy kadencje, żeby zmienić Polskę” (Gazeta Polska z 31.01.2018) i Premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie: „Premier po przejściach, Polska z przyszłością” (Gazeta Polska z 13.06.2018) oraz w wywiadzie pt. „Polska umie wygrywać!”, (Sieci 2-8 lipca 2018) Premier Morawiecki powiedział: „Bardzo chciałbym, byśmy rządzili kilka kadencji, bo wówczas będziemy w stanie trwale odmienić Polskę… Te reformy mogą zostać jednak odwrócone.”
Premierom wypada wypowiadać się dyplomatycznie. Mnie wolno stwierdzić wprost: jeśli PIS nie wygra następnych wyborów, to wszystkie pożyteczne i bardzo potrzebne reformy zostaną odwrócone. W 2018 roku mamy dopiero trzeci rok okresu przejściowego od PRL-bis do demokracji i ciągłe starcia ze złodziejami i ich personelem, sługami aferzystów, pożytecznymi idiotami, z obcymi interesami oraz z ogłupioną częścią elektoratu.
Pozdrawiam serdecznie P.T. Czytelników, Kazimierz Jarząbek
Za kilkanaście godzin: „Ruś Sidiaszczaja”
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6777
Ma Pan w 100% rację. Edukacja jest ważna we wszystkich dziedzinach życia, dotyczy to m.in. Świata Prawników i Zdrowia, co podkreśliłem w pierwszym moim wpisie i w tym samym czasie powiedział tak samo jak ja, Minister Zdrowia w wywiadzie dla "Sieci". Bądźmy więc optymistami, Ministrowie wiedzą to samo co my. Jeśli chodzi o technologie know-how, to spójrzmy na prace nad nowoczesnym polskim samochodem z napędem elektrycznym. -- Znów wieje optymizmem. Nawet ja się tego doczekam. A Pan jest przecież o pokolenie młodszy. Czeka na Pana mnóstwo pozytywnych zmian w Polsce. Oczywiście, obserwować, twórczo krytykować i kontrolować władzę trzeba. Na tym polega demokracja, nieprawdaż?
Pańska wypowiedź jest w 50% prawdziwa i w 50% fałszywa:
Prawdziwa -- jeśli przyłożyć ją do totalnej opozycji.
Fałszywa -- w stosunku do PIS.
Serdecznie Pana pozdrawiam, 50% trafień -- niezły wynik.
Oczywiście, ma Pani rację -- teraz na dekomunizację jest za późno, trzeba było to zrobić 28 lat temu. Teraz niektóre państwowe i społeczne instytucje są opanowane przez dzieci i wnuków Bieruta i Jaruzelskiego. Poradzić sobie z tym problemem trzeba innymi metodami. Trzymam kciuki za poczynania PIS, partię na którą prawie zawsze głosuję, z wyjątkiem "zająca", którego PIS proponowała na prezydenta Torunia. (patrz mój drugi wpis: "Sowietyzacja w Toruniu i w Bydgoszczy") Dziękuję Pani za ciekawy komentarz i serdecznie pozdrawiam, Kazimierz Jarząbek
https://www.youtube.com/…
I jeszcze jedna uwaga. Ani nauczyciel zwykły ani akademicki nie jest edukatorem. Edukatorem nazywamy człowieka prowadzącego kursy i szkolenia dla dorosłych.
Podzielam Pański pogląd co do szkodliwości testów. Unowocześnienie sprawdzianów i egzaminów stopniowo ruguje wiedzę. Moim zdaniem, jest to zjawisko cielęcego naśladowania Amerykanów. Takie bezkrytyczne podejście do problemu sprawiedliwych egzaminów i ocen. Miejmy nadzieję, że w końcu ktoś odważny zdecyduje się wrócić do tego co mądre.