Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Trzech tatusiów Stokrotki
Wysłane przez Marcin Gugulski w 10-11-2011 [09:56]
Tatuś A:
Według „Gazety Wyborczej”, ojciec Olejnik nie pracował w SB, lecz w formacji chroniącej placówki dyplomatyczne, należącej do struktur peerelowskiego MSW.
Tatuś B:
Naprawdę ojciec Olejnik nie pracował w SB, lecz w formacji chroniącej placówki dyplomatyczne, należącej do struktur peerelowskiego MSW.
Tatuś C:
Do milicji wstąpił w 1955 r.: „Proszę o przyjęcie mnie w szeregi Milicji Obywatelskiej. Pragnę służyć dla dobra Polski Ludowej i zwalczać wrogów naszej Ojczyzny” – pisał 23-letni Tadeusz Olejnik w podaniu. Do służby w MO został przyjęty i zatrudniono go na stanowisku sekcji „O”, czyli obserwacji.
Trzy lata później Tadeusz Olejnik został skierowany do Oficerskiej Szkoły Biura „B” Służby Bezpieczeństwa [Oficerskiej Szkole Obserwacji w Legionowie], którą ukończył z dobrym wynikiem.
Swoją karierę związał z Biurem „B”, które zajmowało się – najogólniej biorąc – tzw. zabezpieczeniem operacyjnym.
[„Kpt. Tadeusz Olejnik w obserwacji pracuje od 1955 r. Przyjęty został bezpośrednio z cywila. Początkowo pracował na stanowisku wywiadowcy.” – napisał w opinii służbowej z 10 marca 1966 r. mjr P. Śmieszek, naczelnik Wydziału „A” Komendy MO m.st. Warszawy – „Zasady obserwacji opanował dobrze. Potrafi samodzielnie wykonać w sposób właściwy nawet najbardziej skomplikowane zadanie. W tym kierunku wykazuje wiele inicjatywy własnej, pomyślunku i zarazem jest uparty.”]
„Kpt. Tadeusz Olejnik jest długoletnim pracownikiem pionu obserwacji o bogatym doświadczeniu w zakresie pracy. Posiada duże doświadczenie w zakresie posługiwania się sprzętem fotograficznym i filmowym. Dlatego też z tego zakresu przydzielane mu są niejednokrotnie do bezpośredniego wykonania czynności specjalne. W okresie pracy brał bezpośredni udział w realizacji wielu poważnych spraw zarówno kryminalnych jak i gospodarczych, za co był wielokrotnie nagradzany nagrodami pieniężnymi. Aktywny członek PZPR, od kilku lat wybierany do władz partyjnych. Aktywnie uczestniczył w wykonywaniu zadań służbowych i partyjnych podczas marcowych wydarzeń” – napisał w opinii służbowej 3 września 1968 r. ppłk J. Jurkowski, naczelnik Wydziału „B” Komendy MO m.st. Warszawy.
Przełożeni Tadeusza Olejnika podkreślali jego wybitne zdolności z zakresu obserwacji i posługiwania się sprzętem fotograficznym oraz filmowym, zwłaszcza przy wykonywaniu zdjęć operacyjnych (z ukrycia).
„Sposób wykonywania przez niego tego rodzaju zadań jest bardzo ceniony przez zleceniodawców. Niezależnie od kierowania sekcją posiada zdolności, które praktycznie wykorzystuje w zakresie posługiwania się zakamuflowanym sprzętem fotograficznym i filmowym. W ostatnim okresie bezpośrednio kierował niektórymi obserwacjami, gdzie uzyskano bardzo poważne wyniki operacyjne. Za powyższe otrzymał specjalną nagrodę pieniężną” – czytamy w opinii służbowej z 1970 r., tuż po tym, jak został zastępcą dowódcy Batalionu Specjalnego Stołecznego Urzędu Spraw Wewnętrznych.
Formacja ta zajmowała się m.in. zabezpieczaniem i ochroną ambasad i placówek dyplomatycznych znajdujących się na terenie Warszawy. (…)
„Uprzejmie informuję, że moja córka Monika Wasowska (z d. Olejnik) ur. (...) zam. (...), zatrudniona w Polskim Radiu i Telewizji wyjeżdża służbowo do Finlandii w terminie 23–30 listopada 1986 r. Koszty przejazdu i pobytu pokrywa delegująca instytucja” – pisał w raporcie do naczelnika wydziału kadr SUSW mjr Olejnik. (…)
„Zatrudniona w Polskim Radiu i Telewizji w charakterze redaktora zamierza wyjechać służbowo na Maltę. Wyjazd ma nastąpić w ramach wycieczki zbiorowej organizowanej przez Państwowe Przedsiębiorstwo Orbis” – pisał [rok później] mjr Olejnik już nie do swojego szefa, ale do dyrektora Departamentu Kadr MSW. (…)
[„Uprzejmie informuję, że Szef Stołecznego Urzędu Spraw Wewnętrznych wyraził zgodę Ob. OLEJNIK-WASOWSKIEJ Monice c. Tadeusza na wyjazd do Nepalu przez Indie.” (pismo do Naczelnika Wydziału Paszportów Dzielnicowego Urzędu Spraw Wewnętrznych Warszawa Praga Północ z 12(?) stycznia 1985 r.)] (…)
W tym czasie Tadeusz Olejnik był funkcjonariuszem Wydziału XIII Biura „B” Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Wydział ten zajmował się m.in. [osobowymi źródłami] informacji [związanymi] z lokalami kontaktowymi i punktami obserwacyjnymi, planowaniem działań operacyjnych i podglądem audiowizualnym opozycji demokratycznej. Kogo dokładnie śledzono i filmowano – nie wiadomo, bo w ogromnej większości materiały zostały zniszczone, a w IPN zachowały się jedynie protokoły brakowania. Według nieoficjalnych informacji część materiałów nie została zniszczona – jak podawano oficjalnie – ale miała trafić do prywatnego archiwum gen. Czesława Kiszczaka.
Z pracy w MSW Tadeusz Olejnik odszedł w maju 1988 r. ze stanowiska zastępcy naczelnika Wydziału III Biura „B” MSW, który zajmował się m.in. cudzoziemcami oraz dziennikarzami krajów kapitalistycznych.
„Tow. Tadeusz Olejnik jest długoletnim działaczem partyjno-politycznym. Wielokrotnie pełnił szereg funkcji partyjnych, takich jak wykładowca grupowy, członek egzekutywy POP, członek Komitetu Zakładowego itp. Pracując w organach ochrony ładu i porządku publicznego do chwili obecnej, za pozytywne wyniki pracy był wielokrotnie awansowany do stopnia majora włącznie. Za działalność społeczno-polityczną był dziewiętnastokrotnie odznaczany medalami i orderami do Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski włącznie” – czytamy w opinii partyjnej wystawionej przed odejściem mjr. Olejnika ze służby przez POP PZPR przy MSW.
Według dokumentów, jednym z powodów jego odejścia ze służby był zły stan zdrowia spowodowany m.in. stresem w związku z pracą z marginesem społecznym.
„Wykonując funkcje kierownicze w Batalionie Specjalnym KSMO oraz Biurze »B« MSW, bezpośrednio nadzorując pracę operacyjną tych jednostek, co obliguje do służby terenowej w różnych godzinach doby. Rozległość problematyki służbowej, terminowość wykonawstwa oraz konieczność reagowania na problemy podległego personelu zmusza w/wym. do pełnienia służby w godzinach ponadnormatywnych. Ze względu na osiągnięcie wysługi emerytalnej oraz pogarszający się stan zdrowia wystąpił z prośbą o skierowanie do Komisji Lekarskiej” – czytamy w zaświadczeniu z maja 1988 r.
Po przejściu na emeryturę Tadeusz Olejnik zaczął pracować w pionie księgowym Energopolu – spółki budującej m.in. gazociąg w ZSRR. (…).
(„Gazeta Polska”, Dorota Kania, Maciej Marosz, 30 VI 2011, 21:23)
Nie znam się na rozmnażaniu Kwiatuszków, więc nie wiem, czy miewają one Tatusiów (i ilu), ale dla wyjaśnienia różnic między Tatusiem A i Tatusiem B a Tatusiem C nie jest potrzebna wiedza z zakresu botaniki. Wystarczy podstawowa wiedza o SB.
Otóż po roku 1954 Biuro „B” (zabezpieczenie operacyjne / obserwacja zewnętrzna) w strukturze KBP/MSW i Wydziały „B” lub Sekcje „B” w strukturach KW MO/SUSW były jednostkami organizacyjnymi Służby Bezpieczeństwa tak samo jak pion „W” (kontrola korespondencji), pion „T” (technika obserwacyjna), Departament IV (zajmujący się Kościołem) czy Biuro Studiów.
Wszystko to była Służba Bezpieczeństwa.
Komentarze
10-11-2011 [12:04] - Andrzej_były_Gość (niezweryfikowany) | Link: Jednym słowem...
do wyboru, do koloru. Ks. Tiszner uważał, że są trzy prawdy. Jakie? Wszyscy wiedzą.
Tutaj podobnie, tylko istnieje problem z kolejnością. Wydaje mi się, że jeszcze kilka lat i większość mieszkańców priwislanskiego kraju zastosuje podaną przez Pana kolejność dosłownie, zgodnie z kolejnością ks. Tisznera.
Inne dwie prawdy:
1) Tow. Stalin był ojcem opatrznościowym narodów;
2) Hitler był drobnym podwórkowym rzezimieszkiem, żyjącym w czasach tow. Stalina. Nijak mi to nie pasuje do teorii ks. Tisznera.
10-11-2011 [12:24] - Marcin Gugulski | Link: ...trzy prawdy
@ Andrzej_były_Gość
No nie, błagam, proszę nie przeginać.
Po pierwsze, powiedzonko o trzech prawdach ("Góralska teoria poznania mówi, że są trzy prawdy: Święta prowda, Tyż prowda i Gówno prowda") to był dowcip a nie pogląd.
Po drugie, ks. Józef Tischner miał swój rachunek grzechów (kto inny już je osądził), ale i swoje zasługi (jego polemikę z marksizmem w "Polskim kształcie dialogu" i niektóre teksty z "Etyki Solidarności" można także dziś czytać z dużym dla siebie pożytkiem).
A po trzecie: Tischner, a nie Tiszner.
Pozdrawiam
10-11-2011 [12:38] - Andrzej_były_Gość (niezweryfikowany) | Link: Dziękuję !
ad 3: mój błąd w pisowni nazwiska wynikający z mojego niedouczenia;
ad 2: też się zgadzam, ale ks. Tischner był filozofem i pewnie czasem trudno zrozumieć najgłębszy sens Jego wypowiedzi;
ad 1: cytując dowcip użyłem zbyt dużego skrótu.
Moje przegięcie wynikło z przerażenia stanem świadomości dużej części Rodaków.
Dziękuję za korektę i serdecznie pozdrawiam
Andrzej R.
10-11-2011 [21:07] - Kaktus (niezweryfikowany) | Link: Stokrotki obrodzily nam tego roku .......
Mysle sobie ze takich powinowactw jak Olejnik w swiecie mediow i polityki jest cala muzyczna gama.Byc moze to dzieci swoich rodzicow musza wypelnic do konca testament goracego komucha.
10-11-2011 [22:00] - Joanna Cieszkowska (niezweryfikowany) | Link: Hodowla
Uprawianie kwiatkow wymaga niesamowitych nakladow. Z malej dziewczynki wyrosla pannica dziennikarka TV. Ile w to juz wlozono nie bede opisywac. Mnie na to nie stac. Ale poimo tych wielkich nakladow to ciagle nie jest jeszcze CNN tylko wschodnia prowincja.
11-11-2011 [09:46] - Gosia (niezweryfikowany) | Link: Towarzyszka porucznik Monika Olejnik
swoją postawą dobitnie udowadnia, że prostytucja i sprzedajność polityczna nie jest jej obca bynajmniej.A czy to odziedziczyła po tatusiach, czy nabyła drogą niuchania gdzie wygodniej i bardziej opłacalnie, to już szczegół.
12-05-2014 [13:54] - PS | Link: Czyli Monika nie jest córką
Czyli Monika nie jest córką ratownika? Telewizja kłamie!