Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

A. Duda policzkuje A. Macierewicza

Zygmunt Korus, 02.03.2018
1 marca 2018. Dzień Żołnierzy Niezłomnych. A tu informacja – jeśli chodzi o symbolikę – szok!

Minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński, działając z upoważnienia premiera, uchylił decyzję Szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego o cofnięciu poświadczenia bezpieczeństwa gen. Jarosławowi Kraszewskiemu.

Nie sądzę, żeby w grę wchodziło zwykłe odgrywanie się prezydenta na byłym ministrze obrony. Byłoby to za proste. To komunikat z pałacu belwederskiego dla kogoś z zewnątrz, że sprawy idą po czyjejś myśli. Przekaz siły. Podanie w dniu Żołnierzy Niezłomnych wiadomości, że "radziecki" generał Kraszewski jednak będzie dopuszczony do tajemnic poufnych państwa, jest obwieszczeniem dla elektoratu patriotyczno-narodowego, symbolizowanego przez Antoniego Macierewicza, jak cios między oczy. To policzek wymierzony w ich najwierniejszego z wiernych, a także w środowisko Radia Maryja. Człowieka przez twardy elektorat PiS-u noszonego na sztandarach. To informacja jakby ktoś chciał komuś w twarz napluć.

O przywrócenie uprawnień dla oficera po szkole moskiewskiej postarał się Mariusz Kamiński, szef koordynator ds. Służb Specjalnych. Przypomnijmy – ten sam, któremu Andrzej Duda, zaraz na otwarcie swej kadencji, udzielił błyskawicznej, "odręcznej" kontrowersyjnej amnestii, bo przecież w trakcie trwającego procesu. Teraz ujrzeliśmy odwdzięczenie się wybawcy. [A tak żartem, poza protokołem: kto ma bardziej "ciekawe" oczy: AM wilcze, czy MarKam kobry?]

O czym ten zbieg okoliczności, dobranie daty, świadczy? Wtedy tego nie było widać, ale teraz wychodzi, że Duda to twardy gracz. Macierewicz – jak pamiętamy – naciskał/sprawdzał wolę rzekomo patriotycznego Prezydenta, kiedy co jakiś czas, jako autor i Minister Obrony Narodowej, zapowiadał odtajnienie aneksu WSI, ale nowy stróż tajemnic Belwederu się nie ugiął. A nawet w ulicznym gadulstwie chlapnął i pomówił pana Antoniego o stosowanie ubeckich metod. Wielka gra i magiel. Tym bardziej ten polityk niebezpieczny.
Po odwołaniu ministra obrony nowy Premier (nie bez kozery oficjalnie nazwany prezydenckim przez pana Dudę), odwołał szefa SKW, pana Piotra Bączka, najbardziej zaufanego człowieka Macierewicza.

Amerykanie puścili przeciek, że Prezydent nie reaguje na ich sugestie w sprawie ustawy o defamacji. [Polska strona (MSZ) otrzymała ostrzeżenia od Amerykanów dot. ustawy o IPN 19 stycznia, przed przyjęciem ustawy przez Sejm 26 stycznia, natomiast do Min. Sprawiedliwości notatka z ostrzeżeniami dotarła dopiero 30 stycznia.] Dali do zrozumienia, że sprawa zakupu obronnych rakiet "Patriot" może być zawieszona, tak jak poprzednio, za Komoruskiego, tarcza obronna. Prezydent zagrał na zwłokę – przekazując ustawę IPN-u do Trybunału w celu ewentualnej korekty. A w międzyczasie Putin zaostrzył ton, wczoraj (nomen omen) podczas "jastrzębiego" przemówienia zaprezentował nawet wirtualny atak na Florydę. A Królewiec jest jak trzymany tygrys w klatce, szczerzy kły. Żydowskie aj-waj aż w uszach dzwoni! Z "warszawki" rusza "nasza" abdykacja (vide skład instytucji Polin, złożony z licznych szkodników i antypolaków**) – komisja ds. filosemicko-izraelskich w celach zamanifestowania wiernopoddaństwa, po instrukcje, jak poprawić w Tel Awiwie ustawę o IPN-ie, by była jeszcze bardziej KneSejmowa (bo jest w niej furtka, której wcześniej polskie prawo nie miało, że będzie można pluć na Polaków pod pretekstem działań artystycznych czy publicystyki historycznej).
Wszystko to daje do myślenia, w każdym z tych antypolskich przejawów gdzieś czuje się rękę sprawczą pana Dudy i jego otoczenia.*** Widać ewidentnie grę na przeczekanie, sypanie piasku w tryby reformatorom, działanie na spowalnianie zmian, zamiast szybko wykorzystać dany nam przez Opatrzność czas na przełom. Bardzo to w sumie niepokojące.

Antoni Macierewicz, lekko owijając w bawełnę, wyjaśnia w TV Republika*, dając jasny przekaz swoim zwolennikom:
"Moja wiedza na ten temat pozwala mi ocenić, że z jednej strony była decyzja merytoryczna – ta podjęta przez SKW, a z drugiej strony jest decyzja na szczeblu politycznym, która kieruje się innymi regułami. Fakty są bezsporne. Mam więc pełne zaufanie w tej sprawie do Ministra Piotra Bączka i Służby Kontrwywiadu Wojskowego. SKW dopełniła wszystkich swoich obowiązków. Tak więc, to nie jest problem przepisów. To zupełnie inny problem."

W sieci* się zagotowało (zapisy oryg.):

Anonim 02.03.2018 16:53
Bolek z generałem pokazał swą siłę, wykończył Antoniego! Komuna ukryta pokazała swoją potęgę! Był Antoni i go nie ma! Bolek swą robotę zrobił!

j.kula 02.03.2018 15:22
"Co jest powodem, że gen. Kraszewski stał się aż tak niezbędnym ogniwem władzy prezydenta i BBN, że postanowiono zlekceważyć działania prawne reprezentowane przez Szefa Służby Kontrwywiadu, którego decyzja powinna być niepodważalna?! Czy nie mamy tutaj do czynienia z tworzeniem się wokół prezydenta zamkniętego, politycznego koła, gdzie nie ma miejsca na demokratyczną kontrolę działań?;skomentuj." Powodem jest to, że PAD-owi nie zależy na Polsce, stąd jego ciągoty do ludzi WSI bez których źle się czuje w BBN. Za 3 lata to zrozumie, co stracił. Takich patriotów jak minister Macierewicz jest niestety tylko kilku, stąd mamy to, co mamy. Józef.

diandej 02.03.2018 11:08
Decyzja Dudy ma drugie dno. Jak poprzednio rządził PiS, były daleko zaawansowane negocjacje w sprawie tarczy antyrakietowej. Aby to zablokować rękami LPR i Samoobrony obalono PiS. PO po wyborach wycofało się z zakupu. Teraz jest to samo. Duda dąży do zablokowania zakupu systemu antyrakietowego. Robi to wprowadzając ludzi uwikłanych w kontakty z Rosją, aby spowodować wycofanie się USA ze sprzedaży.

rmikucewicz1955 02.03.2018 13:38
Znam g.Kraszewskiego jeszcze z czasów, kiedy odbywałem służbę wojskową; on był wtedy jeszcze w stopniu kapitana i wiem na pewno, że był po szkole moskiewskiej. Zresztą zdecydowana większość oficerów, a w szczególności tych, którzy mieli specjalne funkcje w jednostkach wojskowych w tamtych czasach, było po moskiewskich szkołach i mieli w Ludowym Wojsku Polskim specjalne przywileje, dlatego między innymi byli też szybciej awansowani na wyższe stopnie wojskowe od innych. Myślę, że decyzja p. Antoniego Macierewicza o nieudostępnienie do wglądu poufnych akt czy też dokumentów dla g .Kraszewskiego była 100% słuszna i uzasadniona. Właśnie tak powinien każdy minister postąpić, będąc na tym stanowisku.

Żagań Las (dca czołgu) 02.03.2018 13:54
Trep NIGDY nie będzie polskim oficerem, polski oficer powinien być jak struna, wysportowany z dopasowanym mundurem. Oglądałem jedno zdjęcie tego otyłego gienierała – płaszcz na wyrost wisi na nim cały pomarszczony, w kościele w rękawiczkach, ciekawe jak przekazywał "znak pokoju"? Słoma z walonek zawsze wylezie.

Anonim 02.03.2018 16:54
Kiedyś jednemu prezydentowi uwierzyłam i okazał się Bolkiem, drugi mnie nie nabierze. Minister Macierewicz to Wielki patriota, oddany Ojczyźnie godny zaufania Polaków.

fredscz 02.03.2018 12:52
Skupiamy się na roli PAD-a w tym żałosnym spektaklu dalszego upokarzania Pana A. Macierewicza, a zapominamy o roli Premiera, który to zaakceptował. Niedaleko spadło jabłko "od swojej" jabłoni....

lok 02.03.2018 12:41
Już pół roku po wyborze PAD-a zaczęłam wątpić w prawdziwość jego intencji, po informacjach, że w pałacu prezydenckim obchodzi żydowskie święta po żydowsku. Pałac jest polski i prezydent powinien reprezentować polski majestat. Na kolacyjki po żydowsku może wybrać się do teściów i innych żydowskich przyjaciół. Potem doszły niepokojące zmiany kadrowe w kancelarii prezydenckiej, dziwne posunięcia w BBN-ie, weta do ustaw sądowych, otwarta, po świńsku prowadzona wojna z min. Macierewiczem i premier Szydło. Jak się okazuje, rekonstrukcja rządu z poruczenia PAD-a też się okazała niewypałem. Postawa wobec ostatnich działań żydowskich to kolejny przyczynek do pogłębienia się mojej nieufności, nie tylko do prezydenta ,ale też prezesa PiS i całego rządu. Jestem od zawsze prawicowcem, ale to, co ostatnio wyprawiają decydenci, wprawia mnie w przerażenie.

Weteran-Prawdziwy 02.03.2018 11:41
Myślałem, że nasze spotkanie w Spale [klubów "Gazety Polskiej" – przyp. ZK] OTRZEŹWI CO NIEKTÓRYCH. Czuję się już dwukrotnie... – raz WYDYMANY przez BOLKA, drugi raz ZANIEPOKOJONY przez Prezydenta Andrzeja Dudę. Czekam na wyraźne polecenie od Jarosława Kaczyńskiego i Antoniego Macierewicza, co mam o tym drugim razie myśleć i jak postępować. Wspierać ze wszech sił PiS i Prezydenta Andrzeja Dudę, czy wspierać z całych sił PiS, a wobec Andrzeja Dudy być OBOJĘTNYM, ewentualnie tak jak wspierałem Andrzeja Dudę (tak zdarzyło się, że byłem w komitecie wyborczym Prezydenta Andrzeja Dudy itd...) WSPIERAĆ innego KANDYDATA PiS-u (lub kandydatkę) na Prezydenta na następną kadencje. Od czasu do czasu spotykamy się w gronie KOMITETU HONOROWEGO kandydata na Prezydenta Andrzeja DUDY, któremu organizowaliśmy wybory, które dzięki nam wygrał w bardzo CZERWONYM środowisku, gdzie ZAWSZE wygrywały SLD i PO. Oczywiście narobiliśmy sobie i naszym rodzinom masę KŁOPOTÓW z powodu popierania POLSKI i POLSKICH kandydatów z PiS-u. POMYŚLIMY o poparciu Pana DUDY TYLKO wtedy, jak zwróci się do nas BEZPOŚREDNIO J.KACZYŃSKI lub ANTONI MACIEREWICZ, nie żaden apel w TV lub w prasie. POWTARZAM!!! POMYŚLIMY TYLKO WTEDY, możliwe, że ZADZIAŁA BEZPOŚREDNIA PROŚBA, ZASTANOWIMY się WTEDY. Po dzisiejszym dniu trudno będzie się ZASTANAWIAĆ.


Pan Macierewicz jest zdeklarowanym państwowcem, roztropnym legalistą. Obecną sytuację tłumaczy w ten sposób:
"[...] Z jednej strony są ludzie, którzy mówią nieprawdę i mają pewność, że nie poniosą za to żadnej odpowiedzialności. Z drugiej - są ludzie, którzy szanują tajemnice państwową i w związku z tym nie mogą ujawniać faktografii, która była źródłem takiej a nie innej decyzji. [...] To socjotechnika, którą pamiętam jeszcze z czasów, gdy dezawuowano moje działania w związku z lustracją w 1992 roku czy później, gdy publikowałem raport ws. WSI. Wtedy media były pełne kłamstw, fantazjowano i bagatelizowano rzeczywistość także w kwestiach zasadniczych dla bezpieczeństwa państwa. Bo ludzie, którzy to robili wiedzieli, że są bezkarni, a ci, których oskarżano - mają zamknięte usta. Po trzydziestu blisko latach okazało się, że tzw. lista Macierewicza była całkowicie prawdziwa włącznie z nazwiskami budzącymi wówczas najżywsze emocje i oskarżenia wobec mnie, n.p. Lecha Wałęsy. Oczywiście, nikt nie raczył mnie przeprosić za trzydzieści lat wylewania na mnie i moją rodzinę pomyj. I co ważniejsze – straty dla Państwa i Polaków ukrywania przez lata prawdy są już nie do odrobienia..."

A Naczelnik milczy. Czy to już na naszych oczach zapada kurtyna, zamykając horyzont dobrych zmian, a właściwie WIELKICH NADZIEI? Zmierzch JK? Albo rola do odegrania (po raz kolejny) dobiega końca...?


* Wybrane cytaty z portalu Strefy Wolnego Słowa: http://niezalezna.pl/218…

**Minister Gliński 23 lutego 2018 r. powołał członków Rady Muzeum przy Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN na kadencję do 2022 roku. Oto nazwiska:
Artur Hofman
Ewa Malinowska - Grupińska
dr Aleksandra Katarzyna Namysło
Małgorzata Niezabitowska
prof. dr hab. Andrzej Paczkowski
Shana Penn
Zygmunt Rolat
prof. dr hab. Adam Daniel Rotfeld
Ryszard Schnepf
Jarosław Sellin
Albert Stankowski
dr Mateusz Szpytma
Marian Turski
Piotr Wiślicki
Renata Wiśniewska

*** A. Duda nie korzysta, jak inni, z translatora (vide link poniżej, ale najczęściej trzeba zapisu szukać po tytule Kneset w Krakowie autor Zenon Nowak, bo stale film znika i jest wrzucany na YT od nowa):
( https://www.youtube.com/… )
A. Duda, minutnik dla ułatwienia: (min.', sek") 1'56"-2'15"; 4'00"-4'21"; 5'40"-5'58"; 6'19"-7'03"; 7'15"-7'40"; 9'00"-9'21"; 9'25"-9'38"; 13'54"-13'59"; 14'17"-14'29"; 21'25"-21'29"; 22'15"-22'40"; 27'22"-28'35"
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 16437
OLI

OLI

02.03.2018 23:08

"(...) Wtedy tego nie było widać, ale teraz wychodzi, że Duda to twardy gracz.(...)"
Otóż moim zdaniem nie, to nie jest twardy gracz. Bez swojego otoczenia, bez tych, którzy czuwają nad tajemnymi planami oraz ich realizacją - Duda jest bezradnym nikim. Jak pokazała jego kampania wyborcza, potrafi za to doskonale zagrać w scenariuszu napisanym przez kogoś innego, jeśli spodziewa się coś przez to osiągnąć. 
Sam z siebie  jest typem maminsynka, na kogoś takiego formowano go zapewne od dzieciństwa. Profesorski synek musiał być we wszystkim najlepszy, a jak mu nie wychodziło, to krzyczał, pluł i skarżył na kolegów.
 Nie za bardzo mi się chce cyzelować słowa, by sporządzić portret gościa, którego nie znoszę, więc posłużę się obrazem:
https://www.youtube.com/…
To jest obraz na chwilę obecną, moment, kiedy jeszcze nie uświadamia sobie swojej roli.
A tak się dzieje, jak sprawy zmierzają do finału:
https://www.youtube.com/…
Martwi mnie to, że Kaczyński może się nie zdecydować na innego kandydata w 2020 roku. Duda dorobił się wystarczająco dużego elektoratu negatywnego, żeby następne wybory przegrać, ale jeśli nie będzie innego sensownego kandydata wprowadzonego w odpowiednim momencie do gry - nic nam z tego nie przyjdzie.
O Kamińskim trudno coś pewnego powiedzieć, bo - jak to wynika ze specyfiki służb - operuje gdzieś w strefie przydennej i na powierzchni ukazuje się z rzadka i nie jest szczodry w słowach. Jednak zważywszy na sprawność naszych służb, którymi się podobno zajmuje - może być kolejnym bożkiem przedstawionym nam do oddawania czci, który to kult ma swoje uzasadnienie wyłącznie w micie kombatanckim,. jak to już z innymi idolami się nam przydarzało. Decyzja w sprawie Kraszewskiego była polityczna i n ie ma tu co tłumaczyć.
Co do Kaczyńskiego - nie mam pewności, czy on sam ma jasne wyobrażenie o tym, co chce teraz zrobić, i co zrobić może.
Jeśli takie wyobrażenie jednak ma - to według mnie może oznaczać ten bardziej kiepski scenariusz.
Kapitulacja przed żydowską histerią wskazuje na poruszanie się po równi pochyłej w jedynym możliwym kierunku, a Kaczyńskie nie wykonuje żadnych ruchów wskazujących na zdecydowane i stanowcze realizowanie polskiego interesu. Może być i tak, że tak samo jak w 2007 roku - rzucił kości i płynie z nurtem swojego Rubikonu.
Co niekoniecznie by mnie zdziwiło zważywszy, że ten fragment gry ma już przećwiczony, a na planszy ma same pionki i nie ma kim grać.
Kiedy nadchodzi fala powodziowa - trzciny kładą się, a kiedy woda przepłynie - to się podnoszą. Kaczyński przerabiał to wiele razy i możliwe, że na teraz brak mu innych pomysłów.
Tylko, że na dokończenie tej gry zwyczajnie braknie mu czasu i paru groszy w kieszeni, żeby się potem odegrać.
Zygmunt Korus

Zygmunt Korus

03.03.2018 13:44

Dodane przez OLI w odpowiedzi na "(...) Wtedy tego nie było

Zgoda, "twardy gracz" w moim ujęciu (w sensie frontmen zaplecza, nie tylko BBN-u) wcale nie przekreśla roli dobrego aktora, na co Pani słusznie wskazuje. Zestawienie filmowe wymowne i zabawne zarazem, gratuluję pomysłu i refleksu.
Co do reszty - cóż powiedzieć. Mocno zasmucające. Czekanie na 2020 rok mnie osobiście przeraża.
Salut!
Marek1taki

Anonymous

03.03.2018 08:43

Dodane przez OLI w odpowiedzi na "(...) Wtedy tego nie było

Oprócz pionków ma też prezes walety trefl.
OLI

OLI

03.03.2018 09:22

Dodane przez Marek1taki w odpowiedzi na Oprócz pionków ma też prezes

@Marek1taki - znaczy się dupki żołędne. Podzielam ten pogląd. Dziwnym trafem innych w PiS-owskiej mnożarce partyjnej się nie hoduje.
wielkopolskizdzichu

wielkopolskizdzichu

02.03.2018 23:47

Że taki będzie rozwój sytuacji przewidywałem ponad miesiąc wstecz.
http://naszeblogi.pl/com…,
Zygmunt Korus

Zygmunt Korus

03.03.2018 13:45

Dodane przez wielkopolskizdzichu w odpowiedzi na Że taki będzie rozwój

Co do joty. Gratuluję. Nawet to: "Kamiński coś jest/będzie Dudzie winien". Mnie wtedy, gdy była ta szybka amnestia, przyszło do głowy jedno: co o Dudzie wie Kamiński, że Prezydent chce go mieć pod swymi skrzydłami? Mając trochę doświadczenia się wie, że dawniej i dziś szefowie tajnych służb albo kręcą polityką z cienia, albo pojawiają się na świeczniku: zazwyczaj ministrowie spraw wewnętrznych zostają Prezydentami (ot choćby ten gwizdek z Węgier, Sarkozy, czy, tam to stałe, SAM CAR Putin. Zobaczymy o co będzie grał dalej Janusz Kamiński...? Jest niezatapialny, jak widać. Bączek w tej nowej układance Mu już nie pasował.
Ukłony.
spike

spike

03.03.2018 01:50

Coś mi się wydaje, że możemy nie mieć innego wyboru jak ponownie Duda, jeżeli taki np. Tusk TW Oskar stanie do wyborów prezydenckich, cała nadzieja jest w Kaczyńskim, który chyba musiał, jak sam między wierszami mówił, wystawić Dudę, a jeżeli wystawi kogoś innego, mówi się że B.Szydło, to będzie potwierdzenie, tak było i że Duda zawiódł, a Duda bez PiSu nie ma szans, nie ma pieniędzy na kampanię, chyba że weźmie przykład z Bronka i zap....juma coś z funduszy prezydenckich, ale pisowcy nie poprą, a targowica będzie za słaba.
Zobaczymy co dalej, w każdym razie sprawy polskie nie idą jak miały iść. (a Prezesa Kaczyńskiego już prawie nie widać i nie słychać)
Pzdr.
Pana ulubiony Dr podobnie jak Duda, nienawidzi min.Macierewicza, a tak ogólnie to chyba wszystkich, poza klakierami, nienawidzi.
Zygmunt Korus

Zygmunt Korus

03.03.2018 13:17

Dodane przez spike w odpowiedzi na Coś mi się wydaje, że możemy

Myli się Pan - nigdy nie zetknąłem się z Panem Pasierbiewiczem i nie jest wcale  moim ulubionym publicystą czy pisarzem. Ot, tak dla polemicznej wprawy czasami komentuję jego cząstkowe wypowiedzi. Ataki Pana Pasierbiewicza na Pana Macierewicza traktuję jako zabawne - wrażeniowe, jak owe sławetne "oczy wilka". Kto zetknął się prywatnie z Panem Antonim to wie, że jest uroczym, kontaktowym człowiekiem (osobiście jestem zawsze pod wielkim wrażeniem klasy i kultury osobistej; tylko podziw). Ale w Polityce trzeba być twardym. I takim jest. I wtedy można (nawet należy) spierać się z nim na argumenty. Kiedyś taką notkę tutaj popełniłem w sprawie Smoleńska (czym był zaskoczony). http://naszeblogi.pl/432…
spike

spike

03.03.2018 14:03

Dodane przez Zygmunt Korus w odpowiedzi na Myli się Pan - nigdy nie

Panie Zygmuncie,
nigdy nie twierdziłem, że Pan się zetknął z Dr, tak tylko wspomniałem, bo sądziłem po komentarzach, że się z Nim zgadza w wielu kwestiach.
Co do min.Macierewicza, podobnie jak Pan, uważam go za jednego z nielicznych konkretnych i konsekwentnych polskich polityków, ma moje uznanie, choć nie ukrywam, że w kwestii jego ulubionego podopiecznego Misiewicza, popełnił błędy, co totalni szmalcownicy wykorzystali skutecznie.
Podobnych polityków mieliśmy kilku, ale zamachem w Smoleńsku nam ich odebrano na wieki.
Wracając do naszego ulubionego Dr, jakby nie patrzeć, spodziewałem się od Niego dużo więcej, choćby z racji wykształcenia i pozycji jaką miał, a swoimi tekstami, owszem sprawnie pisanymi, rozczarował mnie swoją infantylnością, a już szczególnie bufonadą, (jak się okazało to zodiakalny lew, a ci tak mają), w skrócie tak można Dr scharakteryzować:
"Hulaj dusza! hulaj!" - woła, śmieszy, tumani, przestrasza." :))
Pzdr.
Zygmunt Korus

Zygmunt Korus

03.03.2018 19:15

Dodane przez spike w odpowiedzi na Panie Zygmuncie,

Wie Pan, ja reaguję, jak mnie ktoś rozjuszy. Na przywary (też je widzę, tak jak Pan) przymykam oczy - nie jest w moim stylu poprawiać komuś charakter. A tak po prawdzie pan Dr odsłania swą osobą także cząstkę Krakowa, który znam jak zły szeląg (czyt. dosłownie). Czytam Pana Pasierbiewicza, jak mam czas, że tak powiem, w celu poszukiwania odniesień do nastroju sentymentalno-historycznego.
Co do Misiewicza, to musiało tam być jakieś drugie dno. Bo ten młodzian, mimo skandali, dalej się pchał pod pręgierz opinii publicznej. Na razie jest to jakaś zagadka; a może to była przygrywka pod... (jakiś futuryzm)? Gość lubił hulanki i stanowiska - więc zamiast synekury można zapłacić zwyczajnie pieniądze. Zszedł z celownika, ale gdzieś przecież żyje. Jak? Z czego? Dowie się to Pan czy ja?
Drugim takim dupkiem przy panu Antonim był ten student z USA - tu przynajmniej mamy jasność: wsadzony jako agentura. Gdy zdał sprawozdanie centrali z prawdziwych intencji szefa, wyjechał.
Teraz Mosad umieścił Dudzie Danielsa. To już wygląda bardzo groźnie, bo Polin to także nie uprawnione roszczenia gmin żydowskich. I tak leci - oficjalnie i bez żenady. Koziej u Komoruskiego, Ruscy w naszym budynku służb. Felietonistka z mejlingu, pani Małgorzata Todd pisze:
"Wydawać by się mogło, że po to mamy polski rząd, żeby między innymi dbał o dobre imię Polski, pozostawiając troskę o dobre imię Izraela, Izraelowi. Fakty jednak temu przeczą. Jak donosi mój kanadyjski korespondent, tamtejsza Polonia była zbulwersowana, kiedy dowiedziała się, że nasz rząd przeznacza na badania IPN 5 milionów zł, a na renowację żydowskich cmentarzy 100 milionów zł. Ciekawostka ekonomiczna."
Cywiński, Gawin et consortes działają jawnie na niekorzyść Polski - i co Pan zrobisz? Leci hymn, że mamy wolny kraj. Musimy się cieszyć z tego przyczółka państwowości jaki mamy, ale należy konsekwentnie przeć do przodu. Ile się da: narodowo i patriotycznie. Wbrew prześmiewcom i szyderstwom.
ExWroclawianin

ExWroclawianin

03.03.2018 02:26

@ Zygmunt Korus
500/100
Absolutnie znakomity artykul szanownego pana!
Zgadzam sie z nim na 500% i nie usunalbym nawet przecinka! Niestety coraz mniej rozumiem prezesa JK ktory widac "nie ma szczescia do ludzi" i do swoich najblizszych wspolpracownikow i TO MNIE BARDZO ZASTANAWIA! Tak doswiadczony i dlugoletni polityk, a dodam jeszcze do tego ze niezwykle sprawny jak prezes Jaroslaw Kaczynski musi wyciagac wnioski z tych wszystkich nie trafionych personalnych decyzji szczegolnie gdy chodzi o Andrzeja Dude czy jak to juz krazy w internecie Adriana Jude czyli Judasza, zdrajcy! Czy prezes wiedzial i jest to czescia jakiegos planu o ktorym nie poinformowal swoich wyborcow PiS czy tez nie wiedzial. Jezeli to pierwsze to ja wiem na 100% ze pan A.Macierewicz nie uczestniczy w tych tak "przebieglych" i podlych knowaniach i upokarzaniu Polakow! Adrian Juda zdradzil nie tylko prezesa ale wszystkich wyborcow i sympatykow PiS-u ktorzy mieli i nadal maja nadzieje ze POLSKA bedzie AUTENTYCZNIE rzadzona przez Polakow i TYLKO i WYLACZNIE w polskim interesie narodowym i ZADNYM INNYM. Kilkukrotna rozmowa w 4 oczy z panem A.Macierewiczem w USA utwierdzila mnie w przekonaniu ze on jest prawdziwym polskim patriota i NIEPRZEKUPNYM politykiem. Takich ludzi pryncypialnych w Polsce mozna policzyc na palcach moze 2 rak! Dlatego Macierewicz zostal odsuniety bo jest NADZWYCZAJ SKUTECZNY w zwalczaniu przede wszystkim sowieckiej agentury w wojsku polskim. Kto stoi za Adrianem Juda, ze ten moze zatrzymac sowieckiego generala w BBN-ie? Napewno to sie BARDZO NIE PODOBA Amerykanom i przy najblizszej okazji trzeba pogonic Jude i jego generala Kraszewskiego ktory nie wiadomo komu sluzy??? Panie Antoni, popieram pana i wszystko co pan robi dla Polski i stoje murem za panem. Teraz tylko trzeba zbierac materialy na zdrajcow i przy najblizszej okazji zrobic z nich uzytek!!!
Pozdrawiam z USA
Zygmunt Korus

Zygmunt Korus

03.03.2018 19:10

Dodane przez ExWroclawianin w odpowiedzi na @ Zygmunt Korus

Dzięki za uznanie. Pisze się trochę na czuja, więc uznanie Czytelnika, przynajmniej dla mnie, ma znaczenie. Że ktoś podobnie widzi i chce skomentować bieg wypadków. Do usłyszenia zatem.
jazgdyni

jazgdyni

03.03.2018 07:47

Czy ktoś jest w stanie wiarygodnie podać, jakie konkretnie są zarzuty wobec generała Kraszewskiego. Samo wytykanie studiów w Moskwie, to nieco śmieszne.
Marek1taki

Anonymous

03.03.2018 09:05

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Czy ktoś jest w stanie

Pewnie, że śmieszne. Wiadomo, że najlepsi oficerowie są z Akademii Frunzego i podobnych kursów. Tak samo broniło się wszystkich ambasadorów geremkowskich i na szczęście dotrwali do Czaputowicza i zostaną wymienieni na jeszcze lepszych fachowców z tej samej stajni.
Nikt za to nie może w ten sposób bronić Macierewicza i jego ludzi, bo oni nie kończyli studiów w Moskwie.
Trwa czystka personalna i nie ma w mediach darcia szat po ludziach, którzy objęli funkcje w ost. 2 latach. Nikt im nawet nie zarzuca, że skończyli studia w USA.
Do władzy wróciła sitwa lewicy. Mimo mizerii zmian personalnych i tak lekkie odchylenia prawicowe (bo tylko z taka różowawą prawicą mamy do czynienia w PiS) są nieakceptowane.
Musi być miejsce dla internacjonalistów, politycznej poprawności, innowatorów gospodarczych wg starych socjalistycznych reguł itp.
Domyślny avatar

elek

03.03.2018 10:40

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Czy ktoś jest w stanie

Szanowny Panie,
Odwołując się do Pańskiej - inżynierskiej dziedziny,
wyobraża Pan sobie dywagacje moralne na morzu - wymienić  ( obejść, pominąć , wymusić stabilny stan itp. itd. ) moduł krytyczny - ale budzący niepewność,
w zakresie bezpieczeństwa statku -  / czy nie wymienić, bo może jednak uda się i zadziała ???
Tak jak tam na morzu Pański statek jest Waszym całym światem -
tak w przestrzeni Państwa  liczy się wyłącznie - bezpieczeństwo Państwa.
Decyzja może być tylko jedna - zbędnego ryzyka na takim poziomie się nie podejmuje. kropka
Pańska , czy moja wiara nie ma żadnego znaczenia.
J.P.
Zygmunt Korus

Zygmunt Korus

03.03.2018 13:41

Dodane przez elek w odpowiedzi na Szanowny Panie,

A nie bierze Pan pod uwagę, np. jako majtek, że ktoś posadowiony za sterem, uratowany statek chce odstawić do innego portu? Wrogie przejęcie może odbywać się w rękawiczkach. Co my, z naszej żabiej perspektywy, wiemy? Możemy najwyżej dmuchać na zimne. Logicznie analizując symptomy, znaki, przejawy, fakty, omsknięcia, poszlaki, wektory kierunkowe etc. Dziennikarz ma nawet obowiązek tak czynić. Bo może innym także się otwierają oczy, a to już jest jakaś siła. Mówimy tutaj o ratowaniu Państwa przed dryfowaniem z kierunku PEŁNEJ WOLNOŚCI.
Rozszczelnienie medialne na Prawicy, gdy Strefa Wolnego Słowa stanęła twardo za Panem Antonim Macierewiczem, jest dla Polski błogosławieństwem, a dla nas tutaj gruntem jak najbardziej przydatnym i pożądanym. Korzystajmy więc z tego atolu (widzi Pan, trzymam się specjalnie terminologii ludzi morza) swobody dyskutowania na argumenty, póki co.
Szerokich wiatrów w żagle nam życzę, i bajdewindem Prawego halsu do przodu! [Rozpoznał Pan żeglarza?]
OLI

OLI

03.03.2018 09:42

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Czy ktoś jest w stanie

Zagadki w generalskim życiorysie zapewne tkwią w głębszych warstwach jego CV, i o nich nic nie wiemy, chyba, że nam powiedzą.
Jednak to, co można było zobaczyć gołym okiem, zdaje się potwierdzać tezę, że pan generał jest zwierzęciem ze specjalnej hodowli.
U boku prezydenta zdaje się pełnić rolę - jeśli wolno mi użyć literackiego przykładu - kogoś będącego kompilacją postaci Chilona Chilonidesa i Tygellina. To on stał za wstrzymaniem nominacji generalskich. Wszystkich nominacji. Bez jego gonienia po mediach i podważania działań MON Duda mógł by jedynie powiedzieć: nie bo nie.
Na własny użytek dopuszczam też do głosu całkowicie subiektywne wnioski wyciągane na podstawie całkowicie subiektywnie odbieranych wrażeń. Czasem przełamywałam te wrażenia, ale nigdy się to mi nie opłaciło: mowa ciała nie kłamie.
http://ocdn.eu/ebooksima…
https://n-5-15.dcs.redcd…
https://ocdn.eu/pulscms-…
https://s.tvp.pl/images2…
Zygmunt Korus

Zygmunt Korus

03.03.2018 19:16

Dodane przez OLI w odpowiedzi na Zagadki w generalskim

Na temat wyglądu i odczuć się nie wypowiadam... Choć lubię słuchać podszeptów brzucha, co po angielsku nazywa się Guts! A przekładając to na nasze: "na czyjś widok bebechy mi się wywracają". Medycyna już stwierdziła, że jelita reagują na emocje (obszar w mózgu sterujący empatią). Moja żona mówi: mam przeczucie, że będzie dobrze... A na czym to opierasz. Na przeczuciu. Ono mnie na ogół nie zawodzi. Resztę o sinusoidzie wzlotów i upadków może sobie Pani sama dośpiewać.
Ale dziękuję za wyznanie subiektywne, bo cenię sobie szczerość.
Co do bohaterów Sienkiewicza, to nie znam bliżej prywatnych postępków obu inkryminowanych współczesnych, więc zupełnie nie wiem jak tu połączyć sugerowane charaktery obu złych postaci z powieści i przypisać to panu Generałowi. Lepiej poczekać, bo czyny się pewnie jakieś wkrótce pojawią, a żyjemy dziś w takim wszędobylskim świecie, że przecieki są nieuchronne. I dobrze.
Pozdrawiam.
Domyślny avatar

Dorota M

03.03.2018 10:49

Z oglądu sytuacji, Duda wyszedł na prowadzenie i bez konstytucyjnych uprawnień przejął rządy w Polsce. Oczywiście nie sam i nie swoimi sposobami, a sposobem operacji WSI, na który JK i PBS nie potrafili odpowiedzieć adekwatnie. Mamy więc powrót do sytuacji sprzed 2015 roku, a może i wcześniej.Pojednawcze rozmowy z Izraelem, zapędzą nas do narożnika, jeśli chodzi o roszczenia żydowskie. Premier MM również godzi się na takie przewodnictwo Dudy, bo nadal jest jedynie w dawnej roli v-ce premiera od gospodarki, jako jedyną, jaką potrafi wykonywać. Inne decyzje podejmuje ktoś inny. Stwierdzam z żalem, że JK jest zupełnie wyautowany i dlatego nie mogliśmy zrozumieć rekonstrukcji rządu, przynajmniej większość elektoratu PIS. Dymisje min. Macierewicza, jedynie przyjął do wiadomości, przynajmniej takie jest moje zdanie. W tej sytuacji o kandydaturze Dudy na prezydenta, nie on będzie decydował.
Jabe

Jabe

03.03.2018 14:15

Dodane przez Dorota M w odpowiedzi na Z oglądu sytuacji, Duda

Duda wyszedł na prowadzenie i bez konstytucyjnych uprawnień przejął rządy w Polsce. / na który JK i PBS nie potrafili odpowiedzieć adekwatnie. – Jakim prawem Jarosław Kaczyński miałby odpowiadać na te działania? To szeregowy poseł przecież.
Zygmunt Korus

Zygmunt Korus

03.03.2018 14:27

Dodane przez Dorota M w odpowiedzi na Z oglądu sytuacji, Duda

Rok 2020 to dość odległy czas. Opatrzność często decyduje o tektonice geopolitycznej. Na razie trzeba protestować przeciwko równi pochyłej, po której już widać jak zaczyna się zsuwać abdykujące państwo. Czy Polak - taki zwykły obywatel -  ma prawo do dumy? Kiedy kapitulanctwo jest zalecane, staje się "dyplomatyczną wykładnią". Gdy co chwilę, na arenie międzynarodowej (ale i wewnątrz), słyszy, że jego przedstawiciele są wzywani, by się tłumaczyć, że w ogóle są. Poczucie DUMY polskiej jest zawsze najlepszym probierzem stanu państwowości. Kropka.
Uścisk dłoni Szanownej Pani.
Domyślny avatar

Trotelreiner

03.03.2018 15:14

Dodane przez Zygmunt Korus w odpowiedzi na Rok 2020 to dość odległy czas

Mój komentarz podparty linkiem...zaliczył kosz na śmieci...w "strefie wolnego słowa".
Swoją drogą...fajny oksymoron za logo NB....sobie wybrali z Niezależnej.pl
Zygmunt Korus

Zygmunt Korus

03.03.2018 19:26

Dodane przez Trotelreiner w odpowiedzi na Mój komentarz podparty

Pod moim biogramem jest adres mejlowy... Bo nie kapuję o co chodzi z tym oksymoronem.
Domyślny avatar

Trotelreiner

03.03.2018 20:03

Dodane przez Zygmunt Korus w odpowiedzi na Pod moim biogramem jest adres

Już tłumaczę ten oksymoron:
NB ma motto;STREFA WOLNEGO SŁOWA, a po kliknieciu "zapisz" ukazuje się:"Twój komentarz został przesłany do akceptacji przez administratora serwisu i zostanie opublikowany po zatwierdzeniu."
Mogłem to określić innymi słowy...ale i tak by wylądowały w śmieciach...
Zygmunt Korus

Zygmunt Korus

03.03.2018 20:56

Dodane przez Trotelreiner w odpowiedzi na Już tłumaczę ten oksymoron:

Dziękuję. Obznajomiony absurd. "Co nie nazwane, to nie uświadomione" - fundament epistemologii.

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Zygmunt Korus
Nazwa bloga:
mikro-makro
Zawód:
krytyk sztuki
Miasto:
Chorzów

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 321
Liczba wyświetleń: 1,932,202
Liczba komentarzy: 2,503

Ostatnie wpisy blogera

  • Polski ksiądz-orator! przywódcą antykowidowców
  • TEGO NIE ZOBACZYSZ W FILIŻANCE KAWY [59] Do Nos na Wos
  • TEGO NIE ZOBACZYSZ... [40] Salvin mówi do zobaczenia

Moje ostatnie komentarze

  • Bardzo trafne uwagi o historii ludobójstwa tryzubowców. Ten widlasty emblemat "państwa" powinien być zakazany jak swastyka. Mądry tekst - dzięki.
  • Krótko: tak trzymać i pisać Ryszard!!! I te wciąż zamaskowane gnomy... na to już nie da się patrzeć. A propaganda tak nachalna, że do wyrzygania...
  • Naiwni, naiwni... Biden powiedział wprost: Białoruś jest państwem niezależnym. Respirator dla Putina jest zaklepany. Ukraina tak czy siak ma zniknąć z mapy Europy... Za zgodą wielu czynników…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Z czego się cieszycie? Z cudu nad urną?
  • DAKOWSKI, MACIEREWICZ I MASKIROWKA
  • JAJA Z GENDER

Ostatnio komentowane

  • Zygmunt Korus, A co dalej z Pańską śledczą bojowością i działalnością w sprawie Smoleńska - posmatrim, uwidim...?
  • Zygmunt Korus, Ciężka sprawa. Uściski.
  • Zygmunt Korus, No i znów ten polski niezatapialny gen wolności... Stale jakichś Polaków widzę w tych relacjach z Kanady... Coś niebywałego jakie to doświadczenie przeszliśmy w walce z komuną. Czyli co? Jeśli się…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności