Artysta z Krakowa, Stanisław Markowski, nazwał ostatnie roszady rządowe haniebnymi. Mocne słowo, ale ja akurat się pod nim podpisuję. Bo cóż to znaczy w naszej sytuacji... owi ministrowie rządowi? Kto ich mianuje? Jaki mamy, jako elektorat, wpływ na ich stanowienie? Im dalej odchodzimy od przejrzystości sankcjonowanej przez wygrywającą partię, tym mniej naszego, jako obywateli, współrządzenia.
Najpierw nieoczekiwanie w odstawkę poszła kochana, odważna i stanowcza, pani premier Beata Szydło. Zagryzła wargi i przyjęła tę niesprawiedliwość z pokorą. A po niej już było tylko gorzej... Można powiedzieć degradacje "na chama!". Zdymisjonowano człowieka-patriotę kryształowego, bohatera z pola walki, najlepszego, prawdziwie niezłomnego wśród współczesnych bojownika o Polskość, w którego rękach była oczekiwana wreszcie siła, by suwerenność ojczyzny w razie czego z determinacją bronić. I w efekcie z puli laufrów na szachownicy najwięcej naustawiał, za przeproszeniem, G(ó)win. [A tak przy okazji czekam, kiedy ujrzę w wojskowym hełmie ministra Błaszczaka...? To dopiero będzie widok!]
Ma rację Tomasz Sakiewicz, żeby głośno wyrażać swoje emocje w sprawie Antoniego Macierewicza. Bronić jego ewidentnej krzywdy. A tym samym walczyć o zmianę Polski na lepszą. Aby przywódcy mieli jasny przekaz, iż nie godzimy się na tajemnicze miny rządzących i szemrane, zakulisowe przetasowania: niezłomny na plastelinę, a miglanc bliżej jurgieltnika. Te niby gry dyplomatyczne, zaklęcia, nawet trzykrotne "zaufajcie mi!", nie mają żadnej mocy i siły przebicia, kiedy propagandowy przekaz do obywateli jest wciąż niejasny lub zawoalowany, albo wręcz – po czasie – odszyfrowywany pod przeciwnymi znakami. Kaczyński, Duda i Morawiecki – opamiętajcie się wreszcie! Przestańcie pod-przekazywać ezopowym językiem. Kolejność nazwisk ma być taka właśnie, bo jedni uczą się niemoralnego makiawelizmu od drugich wg starszeństwa.
To dobrze, że pojawiają się głosy jawnego protestu, co o tym wszystkim zatroskani o Polskę ludzie sądzą. Oto kilka przykładów jak inni nie potrafili przejść nad tym, co się ostatnio wydarzyło przy dekonstrukcji rządu, do porządku dziennego.
Witold Gadowski:
– Rekonstrukcja to świadomy manewr polegający przede wszystkim na otwarciu czy też przesunięciu rządu w stronę centrum. Jak bowiem inaczej skomentować obcięcie skrzydła katolicko-narodowego, które reprezentowali odwołani dziś ministrowie Antoni Macierewicz i Jan Szyszko? – mówi w rozmowie z PCh24.pl Witold Gadowski, dziennikarz i publicysta.
– Cała ta sprawa potwierdziła moje wcześniejsze obawy. Objęcie przez pana Czaputowicza – przedstawiciela środowiska myślącego, mówiąc kolokwialnie, jak Bronisław Geremek – funkcji ministra spraw zagranicznych, to w rzeczywistości pokaz siły, jaką w dalszym ciągu posiada w Polsce środowisko Unii Demokratycznej i Unii Wolności. Już teraz można powiedzieć, że w polityce zagranicznej większych zmian nie będzie, a nawet jeśli będą, to wyjdą nam na gorsze – dodaje komentując rekonstrukcję rządu.
http://www.gadowskiwitol…
Aleksander Ścios:
1./
Na Pańskie pytanie wprost, odpowiadam: to jest „układ, zmowa tych kanalii, obecnych i poprzednich”, które od trzech dekad zagradzają nam drogę do Niepodległej.
Dziś centrum tego układu znajduje się w Pałacu, a zasiadający tam człowieczek jest zakładnikiem własnych ograniczeń i życiorysu.
"Jeśli trafna jest hipoteza, że akuszerami „nowego rozdania” z roku 2015 byli ludzie związani ze środowiskiem WSI, „wybudzenie” pana prezydenta potwierdzałoby też zasadę stosowaną w latach ubiegłych – gwarantem zachowania status quo jest ośrodek prezydencki i jakiekolwiek spory w tym zakresie, będą rozstrzygane na korzyść tego ośrodka. To ważna wskazówka, w przewidywaniu reakcji PiS na prezydenckie kontry.”
2./
"Nie stało się nic, czegośmy się nie spodziewali.
Co nie znaczy, że wolno nam godzić się z tak horrendalnym draństwem. Wyrządzonym człowiekowi o ogromnych zasługach, wiedzy i potencjale. Jedynemu – nie waham się twierdzić – politykowi, który troską o sprawy polskie i zaangażowaniem w wyjaśnienie zamachu smoleńskiego, zasługuje na miano męża stanu.
Tym bardziej nie wolno, że tę krzywdę wyrządzają mu pospolite miernoty, ludzie bez kręgosłupa i zasad, którzy dla zachowania przywilejów władzy wykonują dyspozycje antypolskich środowisk.
Nie wolno też dlatego, że taka decyzja wyrządza krzywdę nam wszystkim – nawet tym kanaliom, które cieszą się z dymisji Macierewicza.
Wiąże się, nie tylko z deprecjacją i osłabieniem naszej pozycji w NATO (a szczególnie w relacjach z USA) ale z ogromnym zagrożeniem dla naszego bezpieczeństwa. Nie pojmowanego abstrakcyjnie, lecz konkretnie – w odniesieniu do naszych indywidualnych spraw, rodzin, naszej przyszłości...."
https://bezdekretu.blogs…
Stanisław Michalkiewicz:
"Szanowni Państwo!
Wszystko, co dobre, szybko się kończy. Nic więc dziwnego, że i słynna „dobra zmiana” na naszych oczach właśnie dobiegła końca.
Ten koniec wyznaczyła zapowiadana „rekonstrukcja rządu”, rozpoczęta zagadkową zmianą na stanowisku premiera, no a teraz – całą serią zmian na stanowiskach ministerialnych.
Warto przypomnieć, że ta „rekonstrukcja rządu” oczekiwana była z utęsknieniem zwłaszcza przez nieprzejednaną opozycję oraz starych kiejkutów, które specjalnie nie mogły się już doczekać odwołania złowrogiego ministra Antoniego Macierewicza. Był on niewątpliwie najbardziej znienawidzonym ministrem i to z wielu powodów.
Salon na przykład nienawidził go za lustrację w 1992 roku, kiedy to rozmaite autorytety moralne i postacie „legendarne” zostały na oczach całej Polski obnażone jako konfidenci UB i SB.
Z kolei stare kiejkuty nie mogą mu darować rozwiązania Wojskowych Służb Informacyjnych, które przeszły sławną transformację ustrojową w szyku zwartym, przenosząc w swoich tornistrach do III Rzeczypospolitej nie tylko buławy marszałkowskie, ale również tyle PRL-u, ile tylko mogły, co odczuwamy do dnia dzisiejszego. Soldateska nie może mu zapomnieć anulowania kontraktu na zakup śmigłowców”Caracal” po wysokiej cenie, która wzbudza podejrzenia o łapówki."
http://www.michalkiewicz…
https://www.youtube.com/…
Ryszard Kapuściński:
Bulwersująca decyzja
Członkowie Klubów „Gazety Polskiej” i sympatycy Strefy Wolnego Słowa przyjęli z niedowierzaniem wiadomość o zdymisjonowaniu ministra Antoniego Macierewicza. W grudniu, w czasie największej medialnej nagonki na szefa MON-u, kluby „GP” zorganizowały w Spale spotkanie będące spontanicznym poparciem dla człowieka, który całe swoje życie poświęcił Polsce. Pomimo krótkiego terminu zgłoszeń chęć spotkania z ministrem wyraziło ponad tysiąc osób. Przyjechali, żeby nikomu nie przyszło do głowy odwołać człowieka gwarantującego bezpieczeństwo Polski. Niestety, ci, którzy zdecydowali o odwołaniu ministra Macierewicza, mają za nic głosy ludzi gotowych oddać wszystko za Polskę i jej niezależność. Ludzie ci to tysiące Polaków, którzy dopiero teraz uwierzyli, że Polska staje się Polską. Nikt im nie wytłumaczył, dlaczego podjęto taką decyzję i kto zdecydował o zdymisjonowaniu ministra. Tym ludziom należy się słowo wyjaśnienia, bo nie chodzi o wymianę ministra od „czegoś tam”. Tu chodzi o bezpieczeństwo Polski. Tu chodzi o bezpieczeństwo przyszłych pokoleń Polaków. Niech ci, którzy stoją za tą decyzją, mają odwagę się do tego przyznać.
"Gazeta Polska Codziennie". 12.01. 2018
Stanisław Mikołajczak:
"Nie znamy jej prawdziwych przyczyn, dowiadujemy się tylko, że spowodować ją miały naciski pana prezydenta. Aby móc zaakceptować tę decyzję oczekujemy jednak podania prawdziwych i pełnych powodów jej podjęcia."
Przewodniczący AKO Poznań – prof. dr hab. Stanisław Mikołajczak
http://niezalezna.pl/213…
Stanisław Markowski:
Wystąpienie w obronie ministra Macierewicza na 93. Miesięcznicy Smoleńskiej w Krakowie.
http://vod.gazetapolska…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 19660
Jednak nie należy wykluczać, że da swoją twarz poważnej partii niepodległościowej, gdyby taka powstała.
PiS oddał AM do przechowalni politycznej, żeby tam powoli okrywał się kurzem zapomnienia, bo nie ma się co łudzić, że jest plan wyciągnięcia go stamtąd - kiedykolwiek.
Powierzenie Macierewiczowi "bardzo ważnych zadań na odcinku badania katastrofy smoleńskiej" jest strategię na ostudzenie emocji elektoratu i gra na zwłokę aż do zatarcia sprawy w krótkiej zbiorowej pamięci.
Antoni Macierewicz jest politykiem nie mniej doświadczonym, jak Jarosław Kaczyński. Jeśli zorientuje się, że PiS wkroczył na drogę donikąd - jestem pewna, że z PiS-u wyjdzie.
W 1997 roku wyszedł ze struktur ROP-u Jana Olszewskiego, a raczej został z ROP usunięty, po czym założył własną partię i nie przestał być aktywny politycznie.
Dlaczego tak się stało - zrozumiałam dopiero po roku 2000, bo dopiero wówczas stało się dla mnie oczywiste, że ROP pod kierownictwem Jana Olszewskiego i jego otoczenia dryfuje donikąd.
AM nie zgodził się na ten dryf i na jego kierunek, wyprowadził swoich ludzi i podjął walkę o wydobycie się z tej przemożnej niemożności, w jakiej ugrzązł ROP Olszewskiego.
Wszystko to miało miejsce po dramatycznym wspólnym epizodzie obu polityków w tzw. rządzie Olszewskiego, i po "nocnej zmianie".
Ich drogi rozeszły się na dość długo, ale dziś AM darzy szacunkiem Jana Olszewskiego, a JO wydaje wyważony, sprawiedliwy i bardzo pozytywny osąd o AM.
Poczekam na to, co zrobi A Macierewicz, bo jeśli będą przesłanki, to na pewno obierze jakiś kierunek.
Bezpośrednio po dymisji miał propozycję stanięcia na czele Ruchu 11 Listopada skupiającego środowiska narodowe - i odmówił.
Pewnie miał rację. Ale patrząc z drugiej strony - rozproszone i ogłupiane przez różnych politykierów środowiska narodowców zasługują na kogoś, kto ich sformatuje i nada sensowny kierunek.
Z prywatnych info ktore posiadam A.Macierewicz mial dluga rozmowe telefoniczna z Jurkiem i nomen-omen Czarneckim...
O tej propozycji mówili tutaj, mniej więcej od minuty 58.00 - 59.00 nagrania, chociaż można zacząć wcześniej, od min. 47.00) :
Czy po zdradzie zaufasz Kaczyńskiemu? Kowalski & Chojecki NA ŻYWO w IPP TV 11.2018
https://www.youtube.com/…
Mam jedynie nadzieje ,że wiesz wszystko o narodowcach po II Wojnie,przed,i dalszej sięgającej czasów Mickiewicza .
Na Pana terenie RAŚ robi co chce i jakoś przeciwdziałania narodowców nie widać a jeśli już to jakieś piski.Panowie Kaczyński i Macierewicz znają dobrze historię Polski...
Stosuje Pan dziwne pominięcia lub nadinterpretacje, byle chachmęcić: napisałem przecież jasno, że OBECNIE dobrem jest niezagospodarowany elektorat narodowców, a Pan, że Polacy są cacy. A jakie DOBRO jest wartościowe i piękne! Nieprawdaż? Itd, itp, byle coś zamącić, spostrzec na poziomie chłopka roztropka. Np. że Macierewicza na miesięcznicy szczelnie otoczyli troskliwi ludzie jako ochrona obywatelska ... I że Pan także na tę konieczność szczególnego zabezpieczania Jego bezpieczeństwa chciał zwrócić uwagę... No tak, teraz nienawistne spec-służby, po tym, co Pan napomknął, będą miały na pewno trudniej. Niechże Pan już się weźmie w garść i jako froterka omawia tylko wyłapywane z podłogi perły. A o śmieciach poczyta sobie "Zachód słońca w Milanówku". Dla oddechu i poszerzenia horyzontów.
Dziś jesteście w sejmie dzięki schetynie i jego partii kukiz 15 dobrze wiedział ,że to mu się opłaci a jak głosujecie ...to ci co się interesują to wiedzą.!
Odcina się Pan od Konia a on dalej figuruje w rejestrach jako prezes młodzieży wszechpolskiej-ściema nie przebije rzeczywistości .
Nie podobalo mi się gdy Darski Pana na NB stygmatyzował i jako jedyny o tym tu pisałem ale dochodzę do wniosku ,że to on miał rację a nie ja.Pozdrowienia i zmiany optyki życzę.
Dziękuję. Za zimne analizowanie faktów. Antoni Macierewicz jest państwowcem tak jak i Kaczyński, sądząc po jego pierwszych książkach z początku lat 90-tych. Dlatego będą obaj nadal grać dla dobra Polski, tylko kto będzie baczył na dryf, a komu to zbaczanie z kursu grozi? Odpowiedź jest przecież prosta - vide Pana przypomnienie historii AM i JO.