Ogólnie jestem zadowolony z rządów Prawa i Sprawiedliwości przez te ostatnie 2 lata, ale niepokoi mnie uleganie wicepremiera Morawieckiego podszeptom badziewnych przedsiębiorców, którzy chcą żerować na taniej sile roboczej. Mieliśmy starać się wyrwać z pułapki średniego rozwoju, tego jednak się nie uda zrobić, jeśli będzie się popierać przedsiębiorców, którzy chcą żerować na niskich płacach zamiast na gospodarce innowacyjnej. Bezrobocie się zmniejsza i teraz jest najwyższy czas, żeby popierać tylko tych przedsiębiorców, którzy tę innowacje chcą wprowadzać. Premier Morawiecki, zamiast tego chce podążać drogą zachodniej europy i domaga się od NSZZ „Solidarność” zaakceptowania przyjmowania imigrantów ze wschodu, a także nie chce się zgodzić na wszystkie soboty wolne w handlu. Jeśli Prawo i Sprawiedliwość chce wygrać następne wybory, to nie powinien słuchać w tym zakresie rad Morawieckiego, który może doprowadzić do konfliktu z NSZZ „Solidarność”.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2967
Jak miałoby wyglądać wspieranie przedsiębiorców innowacyjnych? Chcący uzyskać wsparcie powinni pisać comiesięczne sprawozdania do Urzędu do Spraw Innowacyjności, który je zważy, policzy strony i przyzna ulgę? Refleksja się nie ima.
Normalną sprawą jest, że klient chce móc kupić, kiedy tylko zapragnie, i w sobotę, i w niedzielę, jeśli go najdzie taka chęć. Oczywiście przedsiębiorca chętnie by mu sprzedał, pod warunkiem, że znajdzie się tylu chętnych, że będzie to opłacalne. No bo koszty są większe, nie każdy chce pracować w niedzielę. Pracownicy mogą grymasić, bo, jako się rzekło, bezrobocie jest małe. Prosta, normalna sprawa, nie wymagająca interwencji.
To właśnie lewicy uwiera. Ludzie, których trawi choroba czerwonej duszy, nie mogą ścierpieć, że coś się dzieje samoistnie, nie pod ich dyktando. Jeśli nie mają dostatecznej władzy, by wywrzeć na innych swoją wolę, to choć za tym gardłują. Zawsze to jakaś satysfakcja.