Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Prezydent w butach Marcinkiewicza?

kokos26, 29.08.2017
Coraz głośniej mówi się o tym, że prezydent Andrzej Duda postanowił w oparciu o ugrupowania Kukiz’15 i postkomunistyczny PSL zbudować jak mówią jedni, swój własny obóz polityczny czy jak twierdzą drudzy, blok prezydencki. Coś musi być na rzeczy, ponieważ tuż po obchodach Święta Wojska Polskiego zapytany o to na antenie TVP Info wpływowy poseł Kukiz’15, Marek Jakubiak powiedział: Ja bym bardzo sobie życzył, gdyby takie ugrupowanie powstało, by pan prezydent był osobą, która zaczyna budować swego rodzaju koalicję. Wolałbym te sprawy zostawić w kuluarach, bo mówimy o sprawach wagi ciężkiej. Pozostańmy przy stanowiskach, że życzę panu prezydentowi jak najlepiej, jak i PSL-owi . Jakubiak dociskany przez prowadzącego rozmowę red. Adriana Klarenbacha pytaniem czy to właśnie jego ugrupowanie wraz z PSL-em będzie tworzyć wokół pałacu prezydenckiego ten „blok republikański” odpowiedział: Całkiem prawdopodobne, że ma pan rację.
 
Na cześć i chwałę Andrzeja Dudy napisałem niejedną laurkę, także w czasach, kiedy prezydentem jeszcze nie był i niestety chyba tylko taki sposób traktowania obecnego prezydenta akceptuje część pisowskiego elektoratu. Po raz pierwszy w bardzo delikatny sposób skrytykowałem wtedy jeszcze prezydent elekta, kiedy tuż przed zaprzysiężeniem napisał pojednawczy list do czytelników „Gazety Wyborczej”. Czerscy owszem odpowiedzieli, ale stawiając warunki. Dali do zrozumienia, że owszem mogą zakumplować się prezydentem, ale tylko w przypadku, jeżeli zrezygnuje niemal z wszystkich obietnic składanych w kampanii wyborczej. Po tej z gruntu bezczelnej i impertynenckiej odpowiedzi michnikoidów szczerze się ucieszyłem sądząc naiwnie, że tą arogancką odpowiedzią czerscy raz na zawsze wyleczyli Andrzeja Dudę z naiwności i chęci flirtowania z tym lewackim antypolskim towarzystwem. Czyżbym się mylił i sam okazał się naiwnym?       
 
Po moich ostatnich tekstach, w których na łamach „Warszawskiej Gazety” bardzo krytycznie odnosiłem się nie tylko do ostatnich decyzji prezydenta, ale także jego moim zdaniem fatalnym dla polityki „dobrej zmiany” ewoluowaniu w kierunku salonu III RP pojawiły się też głosy krytyczne. Radzono mi abym nie jątrzył i nie poruszał tego tematu, bo to szkodzi jedności prawicy. Nie bardzo trafia do mnie takie podejście i odbieram to tak jakby małżonkowi, którego zdradza żona radzono udawać, że wszystko jest w porządku i proponowano mu paradować po ulicach z dorodnymi rogami sięgającymi niebezpiecznie sieci trakcyjnej. Nie bardzo mam ochotę robić za dziennikarskiego jelenia lub co gorsza rogacza. Ja nie twierdzę, że w stu procentach mam rację, ale uważam, że obowiązkiem publicysty jest ostrzegać, a przede wszystkim pisać to, co naprawdę myśli, a nie przemilczać tematy, które niektórych drażnią. Mam do tego pełne prawo zwłaszcza, że kiedyś już w bardzo podobnej sytuacji to ja miałem rację i postaram się króciutko to przypomnieć.
 
Kiedy Kazimierz Marcinkiewicz piastujący zaledwie od półtora miesiąca stanowisko premiera, po wynegocjowaniu unijnego budżetu w grudniu 2005 r. wypowiedział i za pomocą wyćwiczonego wcześniej gestu wyraził to słynne już yes, yes, yes!, coś według mnie diametralnie się w nim zmieniło. Jeszcze bardziej ta przemiana utrwaliła się, gdy 24 kwietnia 2006 r. Marcinkiewiczowi przyznano tytuł „Wiktora” i stanął w towarzystwie takich laureatów jak Tomasz Lis, Kamil Durczok, Justyna Pochanke, Tomasz Sekielski i Andrzej Mrozowski. Nie potrafię powiedzieć, kiedy dokładnie została przekroczona ta cienka czerwona linia, ale od tych dwóch wydarzeń intuicyjnie wyczuwałem, że w przemówieniach i wypowiedziach Marcinkiewicza przestała dominować troska o Polskę i Polaków. Patrząc na jego mimikę twarzy, tembr głosu już nawet bez uważnego wsłuchiwania się w przekazywaną treść zacząłem dostrzegać jakiś narcyzm, miłość do siebie samego i przekonanie o własnej doskonałości oraz zgubną megalomanię, która z dnia na dzień kazała mu zapomnieć o tych, którzy na to stanowisko go wynieśli. Marcinkiewicz dopieszczany przez salon III RP zaczął sprawiać wrażenie człowieka, który uważa, że sam sobie wszystko zawdzięcza dzięki ponadprzeciętnej inteligencji, mądrości i wyjątkowej osobowości. Już wtedy wiosną 2006 roku przeczuwając jego upadek w jednym z tekstów pisałem parafrazując piosenkę, „Kaziu, zakochaj się”, Danuty Kucówny z „Kabaretu starszych panów: Czy wiosną przerosną ambicje Cię? Kaziu, Kaziu, Kaziu zastanów się. Czym to się skończyło wszyscy wiemy. Pycha i samouwielbienie zaprowadziły Marcinkiewicza na samo moralne i etyczne dno, rozbiły jego rodzinę i ustawiły go dzisiaj w roli politycznego śmiecia używanego przez dawnych medialnych chwalców i apologetów do szczucia na byłych wieloletnich przyjaciół z prawicy. Dzisiaj prawicowi publicyści wspominając i szydząc z Kaza bądź Kazia najwidoczniej zapomnieli jak to mu kiedyś kadzili i prawili komplementy.
 
Ktoś może powiedzieć, że porównywaniem prezydenta Andrzeja Dudy do Kazimierza Marcinkiewicza obrażam głowę państwa. Być może z dzisiejszego punktu widzenia tak to wygląda. Jednak ja twierdzę, że taka przemiana jest bardziej prawdopodobna i możliwa w przypadku dzisiejszego prezydenta niż w tamtych czasach mogła być choćby tylko podejrzewana u Marcinkiewicza. Marcinkiewicz był człowiekiem skromnym i zawsze podkreślającym moralność w polityce oraz chrześcijańskie wartości, o czym pisał w swojej książce, Pracowitość i uczciwość w polityce. To on w 1989 roku był jednym z założycieli Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego i zasiadał w jego zarządzie. Zapewniam, że mało kto spodziewał się politycznej wolty i tej klęski w wymiarze ludzkim jaka dotknęła żałosnego byłego premiera.
 
A teraz przejdźmy do dzisiejszego prezydenta. Zastanówmy się, jakie poglądy musiał mieć Andrzej Duda oraz w jakim środowisku się obracał skoro w 2000 roku stał się działaczem Unii Wolności i to na dodatek w czasach, kiedy to wyjątkowo szkodliwe dla Polski i wspierane przez Michnika ugrupowanie było już w agonii, a na jego czele stał szofer Władysław Frasyniuk, dzisiejsza nadzieja totalnej opozycji? Dlaczego Andrzej Duda konfliktuje się dzisiaj z ludźmi, którym najwięcej zawdzięcza? Pominę już samego prezesa Jarosława Kaczyńskiego, bez którego nie byłoby dzisiejszego prezydenta Andrzeja Dudy. Mam na myśli choćby Zbigniewa Ziobrę, który tak naprawdę zapisał Andrzeja Dudę do PiS-u i uczynił go 1 sierpnia 2006 roku swoim zastępcą w ministerstwie sprawiedliwości. To Ziobro rekomendował Andrzeja Dudę śp. Lechowi Kaczyńskiemu na stanowisko podsekretarza stanu w kancelarii prezydenta. Czy Andrzej Duda pamięta jeszcze ile w swojej początkowej karierze politycznej zawdzięczał posłowi Arkadiuszowi Mularczykowi, a później dzisiejszej premier Beacie Szydło, która tyrała niczym mrówka robotnica w jego kampanii wyborczej?
 
Przykro to mówić, ale po dwóch latach prezydentury w wypowiedziach i przemówieniach Andrzeja Dudy zaczynam dostrzegać to, co po kilku miesiącach obserwowałem u Marcinkiewicza. Przypominam, że Marcinkiewicz w przeciwieństwie do Andrzeja Dudy przed objęciem stanowiska premiera był politykiem z solidnym dorobkiem i wieloletnim doświadczeniem. W tym prezentowanym często przez Andrzeja Dudę patriotycznym patosie widzę coraz więcej jego miłości do siebie samego i przekonania o własnej wielkości i nieomylności. To obecny prezydent słowami swojego ministra, Krzysztofa Łapińskiego twierdzi, że PiS powinien być mu wdzięczny gdyż to jego wyborcze zwycięstwo utorowało prawicy drogę do władzy. Dwa lata wystarczyły, aby Andrzej Duda zapomniał, które ugrupowanie polityczne wystawiło jego kandydaturę, sfinansowało i prowadziło mu kampanię wyborczą.
 
Zapewne po tym moim artykule pojawią się głosy mówiące, że marna to publicystyka polityczna, która z braku przekonywujących argumentów opiera się głównie na intuicji autora. To prawda, ale wszyscy w wielu przypadkach, a nawet podczas podejmowania ważnych decyzji kierujemy się także własną intuicją. Ja nie twierdzę, że mam w stu procentach rację. Powiem więcej, bardzo chciałbym się mylić. Przytoczyłem jednak przykład sprzed jedenastu lat, kiedy ta intuicja mnie nie zawiodła, a przecież chodziło o człowieka, którego wcześniejszy życiorys nie dawał aż tak oczywistych podstaw do wieszczenia tragicznego upadku w sensie politycznym i ludzkim. No może takim minusem według mnie w przypadku Marcinkiewicza był jego dom rodzinny, a konkretnie ojciec – działacz PZPR i Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej.
 
Już wkrótce przekonamy się, w którą stronę zmierza pałac prezydencki słusznie do tej pory uważany przez ludzi popierających prawicowy rząd za jeden z bastionów dobrej zmiany. Odpowiedzi dadzą nam zgłoszone przez prezydenta ustawy o sądownictwie i jego reakcja na ustawę repolonizującą media. Zobaczymy też ile prawdy jest w szeptankach i plotkach o tworzeniu obozu prezydenckiego w oparciu o ugrupowanie Kukiz’15 i postkomunistyczny PSL. Andrzej Duda ma przed sobą tylko dwie drogi. Jedna zaprowadzi go na pozycję zasłużonego dla Polski wielkiego męża stanu, a druga uczyni go drugim nadętym Kaziem Marcinkiewiczem, co to zakochał się z wzajemnością w samym sobie i skończył jako sezonowy robotnik zatrudniany dorywczo do politycznych nagonek przez marzących o powrocie do koryta beneficjentów III RP. Boję się, żeby po latach opisujący prezydenturę Andrzeja Dudy historycy i politolodzy nie napisali, że głównym, a w zasadzie jedynym jej plusem było niedopuszczenie do reelekcji Bronisława Komorowskiego.     
 
Artykuł ukazał się w tygodniku „Warszawska Gazeta”
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 19998
Jabe

Jabe

29.08.2017 15:16

Umizgi do PSL-u mogą być próbą skłócenia go z PiS-em. Jednak takie kalkulacje nie mają szans powodzenia, bo choć ten dyżurny sojusznik rządzących cierpi wzgardzony i osamotniony, to przecież pan prezydent mu dostępu do Dobrej Zmiany™ nie zapewni; musi grzecznie czekać, aż zostanie zaproszony do koryta.
Co do ewentualnego marcinkiewiczenia Andrzeja Dudy, nie znajduję tu generalnej krytyki polityki wyznaczania na stanowiska figurantów i kierowania nimi z tylnego siedzenia. To właśnie ta polityka zdaje się sprowadzać klęski. Warto się przy okazji zastanowić, jaką mają wartość ludzie, którzy wciąż pozostali. A przecież to oni w koncepcji konstytucyjnej dobrej zmiany mają być alfą i omegą, wzorcem cnót, panami życia i śmierci. Wszak innego pomysłu na państwo partia rządząca nie ma.
Domyślny avatar

xena2012

29.08.2017 16:15

Do września naprawdę już niedaleko i myślę że można tę trochę odczekać na projekt dopiero wtedy dyskutować. Teraz to wyglada jak wróżenie z fusów. Na dzis wiadomo,że prezydent w sondażach ma wysokie poparcie które wynika z całokształtu jego aktywności .Prezydent jest kontynuatorem linii prezydenta Lecha Kaczyńskiego z której do tej pory nie zboczył.Oczywiście sprawa vet jest błędem,ale być może projekt prezydencki zostanie przyjety dobrze.
Domyślny avatar

HenrykHenry

29.08.2017 16:50

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na Do września naprawdę już

Niestety nie wyglada to tak dobrze ... a MON ?!. Tez blad ?! ... i to przed "Zapad"
RinoCeronte

RinoCeronte

29.08.2017 16:59

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na Do września naprawdę już

Daj Boże Pani xeno2012 ...
Domyślny avatar

xena2012

29.08.2017 19:13

Dodane przez RinoCeronte w odpowiedzi na Daj Boże Pani xeno2012 ...

Daj Boże żeby udało nam się przetrwac po dzisiejszych wiadomosciach o kolejnych perypetiach z KE. Teraz to powinno wysunąć sie na pierwszy plan.
Domyślny avatar

zbieracz śmieci

29.08.2017 18:04

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na Do września naprawdę już

2.09 dosiego roku 3/5 i dwa weta razem z Lady Makbet będą wspólnie czytali "Wesele" i się przekonamy czy zdanie"miałeś chamie złoty róg" dotyczy także jego...!?
Marek1taki

Anonymous

29.08.2017 19:35

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na Do września naprawdę już

Wysokie poparcie w sondażach jest robione pod prezydenta Dudę aby szedł na udry z PiSem i zgłosił projekt pozostawiający stare porządki w sądach.
Skoro jego 3/5+2weta zostały tak owacyjnie przyjęte w sondażach, to po co zmieniać?
Kontynuatorem prezydenta Kaczyńskiego jest w tym sensie, że nie ujawnia raportu WSI.
Domyślny avatar

Goral Supreme

30.08.2017 02:58

Dodane przez Marek1taki w odpowiedzi na Wysokie poparcie w sondażach

Raportu nie ujawnili bowiem glowny zyrant Komunistow w i po Magdalence utracilby ta reszte zaufania i wsparcia ,ktore mu pozostalo..a sa w tym Raporcie grube nazwiska i jest ich wiele...
Glownie skala zjawiska a nie nazwiska byla by powodem trzesienia ziemi..Wybrano opcje wymarcia "usluznych" z nadzieja ,ze nowe kadry odbuduja zaufanie..
Pewnie dlatego ,episkopat trzyma sie z daleka od Antoniego..nawet to sie rymuje :-)) mozna rapowac..
michnikuremek

michnikuremek

29.08.2017 20:24

Mało się mówi o jednym, bardzo znamiennym czynie Andrzeja Dudy sprzed 7 lat. Mianowicie 10 kwietnia 2010r. bez żadnych podstaw formalno-prawnych wydał ludziom Komorowskiego klucze do sejfów w Pałacu Prezydenckim...."Aktem zgonu" prezydenta była paplanina pani Justyny Pochanke z TVNu...
Albo był od początku "kretem", albo jest człowiekiem o chwiejnym charakterze...
Tylko wobec tego dlaczego Jarosław Kaczyński postawił właśnie na niego?
Domyślny avatar

zbieracz śmieci

29.08.2017 20:43

Do Pan Jerzego Targalskiego mam pytanie skoro PIS jest prawicowy ,skoro taki zły to prosze pokazać kim Pan PIS by zastapił ,jaką partią czy ruchem ,których być moze jeszcze nie ma ale takie sie Panu marzą?
Po co było pisać o dzieciach resortowych w trzech odsłonach poza kasą która się slusznie należała i być może wbrew Panu dzięki jednej także PIS wygrał wybory
michnikuremek

michnikuremek

29.08.2017 21:20

Dodane przez zbieracz śmieci w odpowiedzi na Do Pan Jerzego Targalskiego

A gdzie to niby pan Targalski mówi, że PIS jest prawicowy, więc zły?
PIS jest prawicowy w kwestach moralno - historyczno - obyczajowych. Natomiast w kwestii gospodarki - to niestety lewica - patrz Morawiecki i jego wyczyny....
NIE MA obecnie tworu politycznego, którzy mógłby zastąpić PIS i rządzić z lepszym skutkiem. 
Po prostu nie ma!
Jakiś czas temu nadzieją był Ruch Narodowy, ale panowie Winnicki i Bosak okazali się politycznymi głupcami i jak dzieci dali się rozegrać służbom.
Jeżeli upadnie rząd PIS, to premierem zostanie Schetyna, wicepremierem Petru, a ministrem spraw zagranicznych - Myszka Agresorka.
I byłoby to całkiem zabawne gdyby nie fakt, ze to nie kabaret, a nasze życie......
Domyślny avatar

zbieracz śmieci

29.08.2017 21:38

Dodane przez michnikuremek w odpowiedzi na A gdzie to niby pan Targalski

Nie ciebie pytalem więc moze dałbyś szanse Panu Targalskiemu bo nie sądzę aby ciebie wynajął.
Tak całkiem serio ,nie wypowiadaj się ani o Panu Morawieckim ani o narodowcach  i kto nimi steruje ani jakie ich korzenie bo o obu nie masz zielonego pojęcia,to taka dobra rada ale zabronić ci niczego nie mogę bo to wbrew flaneli z FDJ to wolny kraj.Durga przyczyna to zajady a te wiesz co robią gdy pobudzasz mnie do śmiechu
Domyślny avatar

zbieracz śmieci

29.08.2017 22:04

Dodane przez zbieracz śmieci w odpowiedzi na Nie ciebie pytalem więc moze

PS.Masz mózg jak gaka ,wszystko wciąga ale nie potrafi odcedzić ,lewacka polityka a jeszcze niedawno wciskali ,że socjalistyczna bo przecież nie napiszą ,że polityka PIS to solidaryzm społeczny ,może wolisz lberalizm już tu przerabiany gorszy nawet od wczesnego kapitalizmu ,tylko ,że ten liberalizm to czystej wody libertynizm dla wybranych.Taka gra słów ale trzeba znać ich znaczenie.
Jabe

Jabe

29.08.2017 23:37

Dodane przez zbieracz śmieci w odpowiedzi na PS.Masz mózg jak gaka

Czym się różni solidaryzm społeczny od socjalizmu?
Domyślny avatar

zbieracz śmieci

30.08.2017 05:27

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Czym się różni solidaryzm

To ważne pytanie tow.agitatorze ale skoro wy nie znacie odpowiedzi to decyzja o likwidacji gimbusów była słuszna.
Mógłbym wyjaśnić różnice ale jestem pewien ,że nic byście nie zrozumieli.
Jabe

Jabe

30.08.2017 12:58

Dodane przez zbieracz śmieci w odpowiedzi na To ważne pytanie tow

Wystarczy wymienić zużytą etykietkę na nową – typowe zagranie lewicy.
michnikuremek

michnikuremek

30.08.2017 06:19

Dodane przez zbieracz śmieci w odpowiedzi na Nie ciebie pytalem więc moze

@zbieracz smieci
Nie wiem co ty wciągasz, ale ostatnio twojemu dilerowi towar się popsuł.....
Domyślny avatar

zbieracz śmieci

30.08.2017 09:27

Dodane przez michnikuremek w odpowiedzi na @zbieracz smieci

Jak gąbkę ci nacisnąć to zaraz prawidłowo kombinujesz.

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
kokos26
Nazwa bloga:
„Drzewo wolności trzeba podlewać krwią patriotów i tyranów”
Zawód:
Publicysta Warszawskiej Gazety

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 241
Liczba wyświetleń: 5,602,398
Liczba komentarzy: 6,862

Ostatnie wpisy blogera

  • IMMUNITETY BZDETY KABARETY
  • TELEFONY, TELEFONY...
  • Pałka antysemityzmu traci moc

Moje ostatnie komentarze

  • "- któryś z blogerów porównał Rzeplińskiego ze słynnym warchołem i zdrajcą I Rzeczpospolitej, ze Stanisławem Stadnickim, Diabłem zwanym..." Jam ci to, nie chwaląc się, uczynił :) Pozdrawiam i…
  • Tekst ukazał się w "Warszawskiej Gazecie" w piątek 15 kwietnia. Gazeta do druku poszła w środę 13 kwietnia, a do redakcji tekst wysłałem 10 kwietnia.
  • Pani Zofio, Głowa do góry :) Ja też dałem się nabrać

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • "Sensacja" u Pospieszalskiego
  • Finansowy krach TVN, TVN24 i całego ITI?
  • ​Już czas na demonstrację siły!

Ostatnio komentowane

  • Es, Przypominać wszystkim publicystom , komentatorom , politykom poprzedniej ekipy rzadzacej i ludziom na nich glosujacym, to należy, ze banda tuska nie " dorwała sie do wladzy" jak piszesz, ale ta…
  • Grzegorz GPS Świderski, "w zamyśle ustawodawcy immunitet parlamentarny miał zapewniać swobodne działania posłom i senatorom oraz gwarantować im ochronę przed prześladowaniami politycznymi."Ogólnie można tak to nazwać, ale…
  • NASZ_HENRY, ..,,,.,., Trzeba "żebyśmy cały czas pamiętali jaka banda dorwała się w Polsce do władzy" 😡

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności