
Szanowny Panie Prezydencie Komorowski, Szanowna Pani Premier Kopacz, szanowni Państwo Senatorzy i Posłowie Platformy Obywatelskiej & WSI-a Astalnała Nastajaszczaja Waszaja Swołocz !
Zacznę od dwóch cytatów:
„(...)Moją misją jest służenie społeczeństwu i Rzeczypospolitej Polskiej”
I :
„Pragnę być częścią frontu, który idzie sprawdzoną drogą polskiej wolności, który ma ten sam cel. Nie jest celem obrona godności mojej prezydentury, celem jest obrona dorobku Polski wolnej, demokratycznej w imię proeuropejskości, modernizacji na następne 5 lat”
Pierwszy cytat pochodzi z przemówienia Prezydenta elekta Andrzeja Dudy 29 maja podczas uroczystości wręczenia mu aktu wyboru na Prezydenta RP.
Drugi cytat pochodzi z przemówienia ustępującego prezydenta B.Komorowskiego na spotkaniu z klubem parlamentarnym PO w Sejmie 28 maja.
I... UWAGA !
To powiedział człowiek, mający w czasie sprawowania urzędu Prezydenta RP obowiązek stania na straży godności Urzędu Prezydenta RP, traktowania go z należną odpowiedzialnością i szacunkiem oraz dbania o jego prestiż, a co za tym idzie – dbania o prestiż Rzeczpospolitej i o szacunek jej obywateli do państwa polskiego.
To powiedział Prezydent RP, deklarujący się prezydentem zgody, dialogu i bezpieczeństwa.
To powiedział Prezydent RP, którego „godność prezydentury” od samego jej początku w czerwcu 2010 r. upływała jedynie pod sztandarami i armatami wojny polsko-polskiej.
Takimi właśnie słowami jak „front”, „obrona” oraz „walka”, „bitwa”, użytymi w innej części wspomnianego przemówienia strzela B.Komorowski, kończąc swą kadencję. Używał ich również między I i II turą wyborów prezydenckich, wzywając do głosowania na Komorowskiego – obrońcę wolności. Tak, jakby miała się definitywnie skończyć wraz z wyborem jego konkurenta.
Wielce oburzająca jest również arogancja wciąż jeszcze urzędującego prezydenta Komorowskiego względem godności prezydentury i urzędu Prezydenta RP, ostentacyjnie nieobecnego podczas wręczania aktu elekcyjnego jego następcy co oznacza, że Komorowski nie honoruje woli i wyboru obywateli RP ani nie jest gwarantem ciągłości państwa, jakim jest z urzędu.
Tym wszystkim Komorowski wprost oświacza Polsce i Polakom, że jego zgoda – „prezydenta zgody” i „gwarancji bezpieczeństwa polskiej wolności” nowego Prezydenta RP Andrzeja Dudy nie dotyczy, i że godności jego prezydentury nie ma zamiaru honorować i szanować. Mało – ustępujący prezydent swą 5-letnią wojnę polsko-polską ze zdwojoną siłą będzie kontynuować również po 5 sierpnia, z którym wygaśnie mu kadencja.
Podobnie ma się sprawa z marszałkiem Senatu Borusewiczem i marszałkiem Sejmu RP Sikorskim, którzy również ostentacyjnie nie przybyli do Wilanowa.
Za to premiera Ewa Kopacz była obecna na uroczystości ale jej zachowanie dalekie było od standardów kultury i szacunku, należnych godności urzędu Premiera RP.
29 maja 2015 r.„państwo polskie zdało egzamin” jawnie wypowiedziało wojnę nowemu Prezydentowi RP.
Nie inaczej dzieje się na niższych szczeblach „partii miłości”...
Już w trakcie kampanii prezydenckiej o obronie i walce zaczęło mówić patrzące na efekty pracy sztabu wyborczego Komorowskiego jego bliższe i dalsze otoczenie. O obronie i walce mówili też aparatczycy Platformy Obywatelskiej. Wszyscy zgodnie wieszcząc, że pod rządami innego niż B.Komorowski prezydenta nastąpi m.in.izolacja Polski na arenie światowej, niechybna wojna z sąsiadami, popsucie „doskonałych” relacji z UE (osiągniętych wiadomo dzięki komu – „dyrektorowi Europy”, wcześniej „matce i ojcu” PO), a w samej Polsce zacznie się wzorem Ordy Czyngis Hana niszczenie i rozgrabianie III Rzeczpospolitej - osiągnięć 25-ciu lat polskiej wolności i dekady członkowstwa w UE. A przede wszystkim sukcesów Platformy Obywatelskiej i dóbr, które w ciągu 8 lat swych pracowitych rządów zdobyli i przysporzyli Polsce premierzy Tusk & Kopacz wraz z prezydentem Komorowskim podczas pięciu lat jego pracowitej prezydentury. Czyli... Polaku uważaj bo pod prezydencją jakiegoś „czeladnika, chłystka, produktu markietingowego” nie będziesz pewny ani dnia, ani godziny - nad ranem w drzwi ci załomocą siepacze Macierewicza, zabiorą ciebie, żonę, dziecka i wszystko co Platforma i B.Komorowski ci w swej chojności dali. Pożegnaj się z grillem, z ciepłą wody w kranie, Kartą Dużej Rodziny i jej wspaniałymi zniżkami, pożegnaj się z wyjazdem nawet na zmywak nawet gdzieś na Madagaskarze...
Po wyborze nowego Prezydenta RP z ust dyżurujących na Czerskiej i Wiertniczej połączonych chórów wujów obu dworów - tych różnych Niesiołowskich, Schetyn, Budek, Kuźniarów, Wałęsów, Kwaśniewskich, Lewandowskich, Grupińskich, Rutnickich, Gronkiewiczek, zastępów celebrytów i mainstreamowej sfory płyną tylko czarne przepowiednie o „przyszłości Polski” i szablony o „fali pogady i nienawiści” do Komorowskiego choć jeśli już mówiąc o pogardzie, nienawiści, falach i Komorowskim to niestety właśnie on przez 5 lat swej prezydentury był falą pogardy i nienawiści do Polaków i Polski, wielkości tsunami. I zapowiada kolejne !
...To wszystko dzieje się tytułu platformersko-obywatelskiej „troski o przyszłość Polski”, „w obronie godności prezydentury”, których elity władzy PO, elity jej akolitów i satelitów bronią własną piersią jak wolności i niepodległości i co deklarują na każdym kroku i przy każdej okazji.
Czy jednak?
Czy naprawdę chodzi im o przyszłość Polski, o obronę i zachowanie godności – prezydentury i innych najwyższych instytucji państwowych RP?
Wszystko w skrócie wyłożone wyżej świadczy niestety tylko o jednym – o tragedii władz państwowych RP, tracących Bronisława Komorowskiego na urzędzie Prezydenta RP !
Patrząc na zachowanie najwyższych władz państwowych RP po 24 maja 2015 można powiedzieć dwie rzeczy:
Od tygodnia Polska ma nowego Prezydenta RP. Przez ten czas rząd RP i ustępujący prezydent RP Komorowski udowodnili ostatecznie i definitywnie GDZIE funkcjonariusze Platformy Obywatelskiej od chwili jej zaistnienia na scenie politycznej Polski mają - Polskę, Polaków, polską państwowość, polską rację stanu.
W mijającym od wyborów prezydenckich tygodniu ustępujący prezydent Komorowski, premiera Kopacz, funkcjonariusze PO, mediów rządowych itd. udowodnili ostatecznie i definitywnie , że troglodyta z epoki kamienia łupanego przy nich to szczyt kultury, etyki, erudycji i inteligencji !
Mijający tydzień pokazał Polsce i światu, że Rzeczpospolitą rządzi zabita na 7 spustów dechami i utytłana po czubek głowy końsko-krówsko-świńskim nawozem, żarta przez wszy i pluskwy wiocha, szumnie zwąca siebie Platformą Obywatelską.
WIOCHA !
WIO-CHA !!!
Wiocha - taka z XVIII-XIX w. z pogranicza Mongolii i leninowsko-stalinowskiej „cywilizacji” ZSRR-owskich PGR-ów, znana już chyba tylko z archiwalnych kronik filmowych ale wciąż jeszcze znana sporej ilości polskiego społeczeństwa. Zbyt jednak dużej sądząc po wyjątkowo negatywnym stosunku do niej „europejskiej i modernizującej Polskę” partii Tuska, Kopacz i Komorowskiego.
„Kadry” tej wiochy położyły wiele starań – z premierem Tuskiem, dziś „dyrektorem Europy” na czele – by na wzór własny zrobić również wiochę z Polski.
Po części im się udało – skołtunienie i skundlenie dotknęło aż 8 mln obywateli, którym władza PO wmówiła, że ciepła woda w ich kranie to cud myśli technicznej PO (coś jak traktor ZIŁ - cud myśli technicznej ZSRR) i przywilej dany im przez władze PO za popieranie jej w wyborach. To, że nie jest to żadna sensacja w XXI w., i że płacą za nią na równi z „nieuprzywilejowanymi” - tego zapatrzone w PO kundlowskie kołtuństwo (kołtuńskie kundlowstwo – jak kto woli) nie jest w stanie ani dostrzec, ani pojąć. Ten tkwiący wciąż w odmętach XVIII-XIX w. kołtuńsko-kundlowski element polskiego społeczeństwa PO zwie dumnie „betonem PO”, a ustępujący prezydent Komorowski zachłystując się zachwytem - „pospolitym ruszeniem”. PO i Komorowskiemu nie udało się „zabetonować” Polski na poziomie własnej WIOCHY ! Próby wciąż trwają czego dowodem jest choćby uroczystość w Wilanowie. Choć powinna się odbyć w Zamku Królewskim koło Kolumny Zygmunta jak zawsze bywało...
Z wielkiej premiery Kopacz – kontynuatorki wielkiego Tuska wyszła konowałka samouk z pogranicza Mongolii z ZSRR, a z wielkiego Bronisława – popychadło tejże, coś jak „Bronek, dawaj szybko lewatywę bo się Krasula wzdęła”....
Szanowna Pani Premier RP, szanowny Panie Prezydęcie! Z całym szacunkiem - to co napisałam proszę traktować jako prywatnie, nie posłowi!...
PS. Pani Premier, Panie Prezydencie – w japońskim parlamencie posłowie obiecnie obrzucają się różnymi obelgami ale najchętniej używają jednej - „ ty polski prezydencie”!.... Skąd im się to wzięło ? Smacznego sushi życzę Pani Premier i Panu Prezydentowi!