Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

W odmętach lewatywy

contessa, 22.11.2014

Wycieczki do Japonii nie będzie ! Póki co. Nasz rodzimy szogun miał wraz z małżonką frunąć po niedzieli do Japonii ale zmienił decyzję. Nie spróbuje legendarnego sashimi z ryby fugu (to taka japońska ruletka), nie sfotografuje się w kimonie na tle Fudżijamy,  nie opowie miejscowym szogunom o polskim bigosowaniu i 25-ciu latach demokracji w Polsce, nie zasadzi symbolicznego dębu „wolności”... Może to i dobrze - nie wpisze się do żadnej księgi z bykami, nie popełni seppuku w wersji budoruskiej czyli nie palnie „bronka”, nie uderzy w kimono podczas powitalnego przemówienia japońskiego mikado albo podczas chanoyu, świętej ceremonii herbacianej. Oszczędzi trochę wstydu Polsce choć... po ostatnich w(y)padkach i udziale swego majestatu w jawnym gwałcie na Polsce i Polakach, wstawieniem politycznie poprawnych samorządowców w miejsce  tych, na których 16.11. zagłosowali polscy obywatele, trudno będzie Bronisławu Komorowskiemu kiedykolwiek zmyć z siebie smród megaskandalu, który usłużne CBOS przyperfumowało  nagłym  sukcesem 76-procentowego poparcia dla kogoś, kto pełni funkcję głowy państwa ale w ponad 76% identyfikuje się bardziej z zakutym łbem albo głąbem. I oczywiście  lewatywą... 
Pan prezydęt jeszcze nie poinformował na kiedy odkłada  rodzinną japońską wyrypę  ale istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że pod Fudżi pojawi się... 18 grudnia.   
 
Za oficjalny powód odwołania japońskiej eskapady pierwszej pary służą wydarzenia w Polsce czyli matematyczne szaleństwa  leśnych dziadków z PKW,  którzy licząc podane głosy mieli zadanie doliczyć się zwycięstwa Platformy Obywatelskiej, ale od  5 dni wciąż im wychodzi, że zwyciężyło PSL, które zdobyło zadziwiająco  więcej głosów niż obywateli uprawnionych do głosowania  i jest to partia tak  liczebna, że może zabraknąć jej członków na obsadzenie „demokratycznie”  zdobytych stanowisk. Pan prezydęt już we wtorek  18.11.2014  nie krył, że  z  w/w powodów „nosi zamiar” spotkania się z przewodniczącym PKW i tak się z nim nosił, że w końcu pan przewodniczący przyniósł mu... dymisję całej PKW i własną.
 
Tak dziwnie się składa, że oficjalne powody decyzji  majestatu  o jego teraźniejszej koniecznej obecności  w kraju dziwnie zazębiają się  z nieoficjalnymi, które żadną spekulacją nie są bo są tylko elementami czegoś co majestat nazywa „polityką prezydęta”, a w praktyce  są to tylko elementy określonego puzzla, które z czasem wskakują na swoje miejsce i tworzą portret  Bronisława niby państwowca, niby patrioty, niby strażnika Konstytucji RP  choć bardziej strażaka żyrandola, nie strażnika  polskiej racji stanu bo tylko stróża  partyjnych interesów partii rządzącej.
Innym z nieoficjalnych powodów może być również potrzeba obecności majestatu w kraju  po to by nikt niepowołany, np. opozycja, podpalająca wg  Dziurawego Stefka, I Bezpieczni(a)ka III RP czyli szefa Sejmowej Komisji Obrony Narodowej Polskę,  nie użył praw i przywilejów obywateli RP, zawartych w Konstytucji RP zgodnie z  prawem i przeznaczeniem co byłoby śmiertelnym ciosem dla sitwy -  pasożyta i szarańczy żerującej na Polsce i Polakach,  wyniszczającej skuteczniej niż anorektyka pawie i lewatywy.
Nieoficjalnym powodem rezygnacji z listopadowej wizyty w Tokio może być również... wznowiony przez Japonię  połów wielorybów, nazywany tam naukowym, a jak wiadomo majestat ma m.in. arcyboleśny stosunek czyli awersję do egzotycznych naukowców,  dlatego niech nikogo nie zdziwi jeśli 18 grudnia przypadkiem zamiast pod Fudżi majestat pojawi się na Fidżi albo w Laponii. W końcu co to za różnica jedna literka ale za to jaka oszczędność  bulu łamania głowy w celu przypominania sobie pewnych faktów z czasów pana prezydęta  kariery w MON.
 
Spytacie Państwo – jaki związek ma tytuł z treścią  tego sobotniego felietoniku ? No cóż... odpowiem Ezopem – jaki majestat, taki tytuł, a poza tym lepszy niż np.”Dwa zamachy stanu Bronisława K.”.
Wszystkim życzę udanego odpoczynku, a sobie – bym 18 grudnia nie pisała „A nie mówiłam?”...
Wasza szalona contessa
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 7391
Domyślny avatar

Valdi

22.11.2014 18:50

Nasz Bredzisław kolejny raz nie zawiódł nas. Tzn. sprawdził się ... Pod koniec lat 70-tych wyszła taka książka Zinovieva (filozof, logik ... ciekawa osoba) pt. "Przepastne wyżyny" pokazująca całą pokraczność sovieckiej propagandy na poziomie językowym. Nasz Bredzisław coś ma z tego rytu postsovieckiego. Ludzie myślą, że to z powodu ociężałości umysłowej. Ja jednak założę się, że musi być w tym coś więcej. Te gotowe frazy umysł chłonie ze skisłego powietrza jeszcze jak jest się młodym aby potem bezwiednie odtwarzać. Tak jak Bolek.
contessa

contessa

22.11.2014 23:39

Dodane przez Valdi w odpowiedzi na Nasz Bredzisław kolejny raz

Valdi - uważam, że i jedno, i drugie ("Nasz Bredzisław coś ma z tego rytu postsovieckiego. Ludzie myślą, że to z powodu ociężałości umysłowej.").
Pozdrawiam.
Domyślny avatar

xena2012

22.11.2014 19:32

nie rozumiem oporów pana Komorowskiego w sprawie podróży do Japonii.Nie zostawia przecież Polski samej na żer podpalacza Jarosława ,zresztą zostaje z nami nasza mateczka umiłowana.Najbardziej poszkodowany będzie cesarz Japonii czekając do polowy grudnia na przepis na bigos.
contessa

contessa

22.11.2014 23:37

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na nie rozumiem oporów pana

Xeno - 18 grudnia to odpowiedniejsza data na wizytę.;);)
Pozdrawiam.
Domyślny avatar

Jozio z Londynu

22.11.2014 22:09

Na koniec "wywiadu" rezydenta Komorowskiego z ust resortowego bachora Kraski powinno paść jedno pytanie ? czy leci z nami pilot ? Pozdrawiam Contesso
contessa

contessa

22.11.2014 23:35

Dodane przez Jozio z Londynu w odpowiedzi na Na koniec "wywiadu" rezydenta

Józiu! Japonia jest wstrząśnięta rezygnacją pana prezydęta z wizyty....
Pozdrowienia.
;);)
Domyślny avatar

Jozio z Londynu

22.11.2014 22:16

Na wieśc o odwołaniu wizyty "chrabiego" Komorowskiego, Cesarz Japoni Akihito był o krok od popełnienia seppuku. Pozdrawiam
contessa
Nazwa bloga:
Z polskiego punktu widzenia! Okiem skrzypka na dachu - często "zezowatym" - obserwuję. I co widzę, to piszę
Zawód:
muzyk
Miasto:
dach

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 545
Liczba wyświetleń: 2,800,124
Liczba komentarzy: 1,724

Ostatnie wpisy blogera

  • 1.08.2023 Warszawa, Polacy śpiewają (nie)zakazane piosenki
  • „Ja tak jak kot mam 7 żyć”. Ile żyć zostało D.Tuskowi?
  • Od 1919 r. za wschodnią granicą Polski nic się nie zmieniło!

Moje ostatnie komentarze

  • Szanowna/y @r102!  Po co te wygłupy i sarkazm o "kalibrze"? Przecież nawet średnio inteligentny człowiek wie, że przez dany kanał zezwolenie na przepływ dostaną tylko jednostki parametrami…
  • Informacji na jaki temat?
  • Co ma Platini do siatkówki?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Za co jest lubiany i szanowany Jarosław Kaczyński? Czyli...
  • Sensacja ! Anna G. jest w ciąży....
  • Mega przekręt w spółkach węglowych?

Ostatnio komentowane

  • NASZ_HENRY, Za wpis i link serdecznie dziękuję 🌼  
  • sake2020, E tam w ósmym życiu Bruksela przyjmie go w swe ,,ramiony''.Któż tak pieknie wygina się w pałąk niczym głaskany kot nakładając marynarki pijanym unijnym oficjelom jak nie Donald Tusk w życiu siódmym?…
  • Kaczysta, Super notka Nawet lemngi mordy pozamykaly

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności