do publikacji na „naszeblogi.pl”.
Okazuje się, że nawet nasze skromne publikacje mają sens, gdyż w jakiś sposób korespondują ze sprawami na tyle istotnymi, że jak np. w tym przypadku, angażują uwagę kogoś, kto nie ma czasu na pierdoły.
Nawiązując do wpisu http://naszeblogi.pl/467… dokończę tę historię, ponieważ koniec jest dużo bardziej jednak optymistyczny, niż początek i środek.
Otóż okazuje się, że w całą sprawę zaangażował się osobiście łódzki metropolita abp. Jędraszewski, kiedy to poprosił o informację łódzki magistrat, czy jest jeszcze możliwość aby przystąpić do konkursu na projekt edukacyjny pn. „Profilaktyka chorób przenoszonych drogą płciową i ciąż wśród nastolatek”, który to projekt obejmuje cykl 8 – 10 zajęć w łódzkich gimnazjach.
Jak się okazało, obszar ten był zagospodarowany od 2012 roku, przez lewaków, wykorzystujących sposobność do tzw. seks-edukacji.
Możliwości formalne były, więc stow. Agape złożyło stosowny projekt, z którego wycofano się tydzień przed terminem, co uniemożliwiło jakąkolwiek reakcję zaradczą.
W poprzednim wpisie bardzo emocjonalnie porównałem osoby odpowiedzialne za taki stan rzeczy do „katolików z kondomem na głowie”. Szczerze mówiąc byłem przekonany o niekompetencji naszych (katolickich) ośrodków decyzyjnych. Okazało się jednak, że decyzja o wycofaniu się z konkursu zapadła całkowicie samowolnie, i bez żadnych konsultacji z kurią.
To właśnie wzbudziło uzasadnione niezadowolenie i gniew łódzkiego Metropolity; okazało się, że został on w pewien sposób zmanipulowany, gdyż poproszony o pomoc, podjął się patronatu nad tym przedsięwzięciem, ale przy uzgadnianiu kluczowych decyzji został całkowicie pominięty i zlekceważony.
Dla porządku dodam, że sam projekt oceniony został bardzo pozytywnie.
Mamy więc tutaj książkowy przykład działaczy „świętszych od papieża”, czy też mówiąc językiem świeckim – „nadgorliwości gorszej od faszyzmu”. Jest to tym boleśniejsze, że ludzie, którzy dali tę makabryczną plamę, jednocześnie publicznie ubolewają nad stopniem zlewaczenia programów edukacyjnych oraz upadkiem poziomu nauczania w szkołach.
Przykro mi to mówić, ale cała ta sprawa zaczyna zalatywać głupotą, albo hipokryzją.
PS. Po audiencji udzielonej przedstawicielom stow. "Agape" wraz z ich asystentem, ks. Arcybiskup przez dwa dni nie musiał pić rano kawy na podniesienie ciśnienia.
;-)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2920
A na przyszlosc, jak czegos sie nie wie, totrzeba po prostu zapytac kogos, kto wie.